Autor |
RE: ZDZIWIENIE ALE NIEPLEWIONE |
inkunabuł
Użytkownik
Postów: 122
Data rejestracji: 25.10.08 |
Dodane dnia 31.03.2011 21:37 |
|
|
podlewam zdziwienie zieloną konewką
z dziurami na zimną wodę.
ty widzisz mnie często
po drugiej stronie z nożycami
rajskiego ogrodnika.
rosnę bo skrzydła podcinam
myśli strzygę. tylko oczy noszę
gdzieś za horyzontem.
bywają chwile kiedy trawi mnie ogień
pokrzywy.słonecznik na głowę bije
i czar dmuchawca pryska.
a ja jeszcze porywam się
z motyką na nieplewione wiersze.
iskra jest początkiem /absolutem -ogień(...) |
|
Autor |
RE: wstecz |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 31.03.2011 20:11 |
|
|
nie jestem dobrą wróżką i Bóg nie przysyła
na pomoc takich kobiet jak ja przyszłam sama
drogą od strony rynku zwykle ją omijasz
aby zostać w ogrodzie łatwo zapominam
jak zaciskasz klucz w pięści jak potrafisz kłamać
że jesteś dobrą wróżką i Bóg cię przysyła
z domu dla uleczenia snów o narodzinach
dziewczynki od zdrowasiek szeptanych do rana
nim śmierć zawróci z rynku wiele razy mija
front kamienicy bramę a ty drzwi uchylasz
nasłuchujesz oddechu matki przekonana
że nie ma dobrych wróżek i Bóg cię przysyła
zmęczonym chorym ludziom że to twoja wina
ich płuca drąży twarze wykrzywia schowana
w krzaku porzeczki w trawie zazwyczaj omijam
ślady uderzeń o mur - dociekliwość zbywasz
garścią jeżyn milczymy w zadrapanych ścianach
na temat dobrych wróżek Bóg ich nie przysyła
drogą od strony rynku - zwykle ją pomija |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
Zagadka
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Wodzisław śl.
Data rejestracji: 24.05.07 |
Dodane dnia 31.03.2011 19:13 |
|
|
***
ogród który za nami
jest zbyt zmęczony
czasem otrząsa się z kurzu
siada na krześle obok stołu
i pokazuje
nasza rozmowa jest milczeniem
z każdym dniem
rozrasta się
upływ czasu w nim nie upływa
a przedwczoraj
spotkaliśmy się nocą
czasem
obojętny i harmonijny
uspokajająco piękny
czasem
nie
z naszego ogrodu
wyszły ogrody naszych dzieci
staliśmy się korzeniami
ciszę się że przed śmiercią |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
Senesino
Użytkownik
Postów: 19
Data rejestracji: 17.10.08 |
Dodane dnia 31.03.2011 17:24 |
|
|
Pamiętam
pamiętam lato pełne dzieciństwa
i bose nogi w ogrodzie złudzeń,
brzozę olbrzymią i sad wiśniowy
w kwaśnym upstrzeniu soczystych kulek
pamiętam, była za domem wierzba,
na której rosły ogromne gruszki
i sen pamiętam szemrzący trawą
pełną koników polnych i mrówek
pamiętam, słońce jak złoty pająk
całymi dniami przędło sieć nieba,
chwytając w błękit tej pajęczyny
zwinną ulotność niewinnych ptaków
a ja biegałem wśród wielkich łodyg,
nieznanych kwiatów, frymuśnych liści
ganiając muchy, pszczoły i cienie,
co mnie mamiły miłym przestrachem
i to jezioro opodal lasu
błyszczące łuską ciepłej kąpieli
pamiętam, tam się pluskałem z Fredkiem,
który tak śmiesznie nie umiał szczekać
a potem Fredka zakopał dziadek
i tę olbrzymią brzozę ktoś ściął,
i zmarzły drzewa w wiśniowym sadzie
tej samej zimy, kiedy - pamiętam -
dziadek... mówili mi, że wyjechał
ale on umarł, nie wyjechał; i
wtedy się wszystko zmieniło, może
oprócz tej wierzby, na której ciągle
jeszcze rosną ogromne gruszki,
lecz gdzie ta wierzba? a w ogóle to
co ja plotę, gruszki na wierzbie?
też coś |
|
Autor |
RE: za mną ogród |
ach soo
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Ciechocinek
Data rejestracji: 10.08.07 |
Dodane dnia 31.03.2011 15:51 |
|
|
drzewa kłócą się z wiatrem
tak jak trawa , truskawki
aleją niosą się szepty
wszelkiego istnienia
tak bardzo tam nie pasuje
mam głowę gdzie indziej
szare oczy
nie znam deszczowej piosenki
za daleko chciałem uciec
tu mam tylko pamiątki w pudełku
może też mrówki
lecz one są wszędzie
za mną ogród
kiedyś chyba wrócę
jeśli pozwolisz mamo
Edytowane przez ach soo dnia 31.03.2011 16:44 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
Lombardo
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 01.12.10 |
Dodane dnia 31.03.2011 07:44 |
|
|
Wiśnia
szukam słów jak cierpkich
pogubionych w trawie wiśni
bez kształtu smaku i koloru wiśni
zapadłych w pomadkę miękkiego podłoża
wyciągniętych witkami
spod płaskostopia
zmierzających poprzez korzeń obojczyka
by opuszkiem wskazującym - ogonkiem z zaślepką
dotknąć moich oczu
na pniu twarzy
raz spostrzeżone ładuję po sytość kieszeni
mam je po rękawach spływają po łokciach
trochę dlatego że może będzie wojna
na rzucanie w karki lepkich kropel soku
na plamienie koszul
ładuję po niesforność ładuję na zapas
w usta
drylowane
|
|
Autor |
RE: historia z ogrodem w tle |
alouette
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Czarna Wieś
Data rejestracji: 28.01.11 |
Dodane dnia 31.03.2011 06:29 |
|
|
w uśpionych konarach rozpięły włosy
panny nostalgiczne
zasłuchane w opowieść wiatru:
nim owoc dojrzał
na soczystych źdźbłach u podnóża pnia
wiosną
usta ustom szeptały
że skóra tak gładka
w ramionach świat cały
gdy drzewo zaowocowało
jedli wciąż nienasyceni
sobą i latem
czas kręcił kołem
zapach kwiatów ulotnił się
rzeki liści spłynęły w nieobecność
ogród zasnął
zapatrzony w siny horyzont
który szron
wykrochmalił jak odświętną koszulę
teraz
kompot z suszonych jabłek-
reminiscencja wspólnych chwil młodości
piękne lecz martwe
kwiaty na szybach
Zbyt miękkie serce w klatce ze stali |
|
Autor |
RE: WIERSZ ZNALEZIONY W NIEMODNEJ TOREBCE |
Elżbieta
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Darłowo
Data rejestracji: 04.01.09 |
Dodane dnia 30.03.2011 17:06 |
|
|
W naszym starym ogrodzie umierają drzewa
nikomu niepotrzebne rachityczne stwory
przywołują cieniem - samotne opuszczone.
Z nadzieją w milczeniu wyciągają ramiona
- nie pojmują ciszy zaległej dokoła.
Na honorowym miejscu w ażurach altany
stoi z nogą spróchniałą winem oplątana
ławka kulawa krzywa i niechciana.
Ta przez lata serdeczna przyjaciółka nasza
w nieładzie pośród pnączy szarością zachodzi.
Już nie zaprasza.
W naszym starym ogrodzie krzewy hołubione
stanęły w suchym rzędzie ciche zawstydzone
o prawo do życia z trawą konkurują
mizerne owoce pod liśćmi chowają.
Już nie częstują.
I nie ma światłocienia pod włoskim orzechem.
Słońce przestało kreślić wzór na naszych ciałach.
Nie słychać głośnych rozmów i dziecięcych śmiechów
i bajek nikt nie opowiada.
I nie ma orzechów.
Zamknij oczy - pamiętasz?
- Ogrodzenie z chmielem pergola z wiciokrzewem
i furtka skrzypiąca nam na powitanie.
Ciepła trawa skoszona świeżością pachnąca
letni powiew w gałęziach
i wspólne czytanie.
A pamiętasz nad oczkiem?
- Wdzięcznie pochylona wierzba rozczochrana
koleżanka kaliny w czerwonych koralach.
Obok ścieżka kamienna i stóp naszych ślady
i ślady stóp paszkota świerszcza kota żaby.
Nasze drobne radości i ciepłe uczucia
wymieszane w tym pięknie tworzonym przez lata
szumem drzew zawieszone utkane w zapachach
w rozkoszy barw ukryte na kwiatowych rabatach.
Otaczał nas ramieniem Eden - nasza miłość
pamięcią roztańczona energią karmiąca.
Otwórz oczy i popatrz. Widzisz gdzie jesteśmy?
Zatocz wzrokiem dokoła. Nie ma już Edenu.
Nasz ogród kona.
______________________________________
Edytowane przez Elżbieta dnia 31.03.2011 10:19 |
|
Autor |
RE: W ogrodzie |
znak
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Czechowice-Dz.
Data rejestracji: 10.10.08 |
Dodane dnia 30.03.2011 16:34 |
|
|
nikt tutaj już nie mieszka
nie sadzi pięknych róż
tylko z balkonu zwisa
samotny bluszcz
nikt po nim się nie wspina
nie szuka dróg do ust
żarliwych słów
balkony puste stoją
w rabatach ziemi brak
nie śpiewa ptak
a w połamanych drzewach
stosy straconych serc
żywych jeszcze
w ogrodzie wspomnień o
pół-Juliach, ćwierć-Romeach
pytam: jak żyć?
Edytowane przez znak dnia 30.03.2011 16:42 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
KASIA11
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: WŁOCŁAWEK
Data rejestracji: 15.04.09 |
Dodane dnia 30.03.2011 14:32 |
|
|
ZA TYM PARKANEM
Za tym parkanem żyły ogrody
w nich promień złotem się stawał
a moje włosy wiatrem smagane
w fale swobodne się układały
tylko tam strumyk beztrosko
mógł zmieniać kierunek
i każdy kamyk swą moc odnalazł
z honorem na zieloną murawę
natura nas zapraszała
pod taras anielsko spowity
pnączem
po przekątnej cienia
którego nieraz podświadomie
chwytało słońce
w makach i kąkolach
do zachodu graliśmy wtedy
w podchody
co dzień na drzewie
wisiała kryjówka
na trawie
pokrzywy znaczyły
szlak właściwy
teraz ...
kiedy sen czasem nie chce
błyskawicy słuchać
to pasteli szukam
na kobiercu z pamięcią
wplecioną w dziecięce wieczory
och -tamte ogrody ... |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
Walenty Litwinow
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: znad Bajkału
Data rejestracji: 28.04.10 |
Dodane dnia 30.03.2011 14:15 |
|
|
Matuzalem
Po ścieżkach szwendał się staruszek Matuzalem.
W kieszeniach nosił pokarm dla uczciwych pszczół.
A jego serce owinięte ciepłym szalem
Bolało tak, jak gdyby szerszeń serce ciął.
Staruszek siedział tam, gdzie będzie Jeruzalem,
I wznosząc oczy ku wierzchołkom starych drzew,
Wciąż oczekiwał, żeby siadł na jego stallę
Skrzydłaty anioł albo Wszechmogący Szef.
Lecz nie uwierzył kiedy przyszła Tajemnicza.
Usiadła obok, zamiast psalmu wzniosła wiersz...
I zamiast syna znów zapala knocik znicza
Na jego grobie stary grabarz, siwy Giersz |
|
Autor |
RE: Ogród, który za nami |
nielca
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 12.03.07 |
Dodane dnia 29.03.2011 21:20 |
|
|
Ten ogród za nami
jak cień
kładą się wspomnienia traw
dawno nie czujących kos
i arki bez treści jak skórka
owocu z tamtego drzewa
ale przed nami
ten ogród
rodzi się we krwi baranka
i całych stad pędzonych na rzeź
gdzieniegdzie
wysuwają się drobne źdźbła
jeszcze bojąc zazielenić
jak wiosna odważna w swoim pięknie
brnie przez błoto, unosząc dnie i noce
posyła ptaki na południe
aż powrócą z pękiem czy gałązką
uśmiecha się słońcem
pokornym w bezkresie
nieba
sięga
nadzieja
zakwitnie nam ten ogród, który
za nami
wolno jak tysiące
idzie w czas i pamięć
krok w krok
krok w rok
prorok |
|
Autor |
RE: Ziemia bawi się... |
TSKos
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Inowrocław
Data rejestracji: 12.08.09 |
Dodane dnia 29.03.2011 16:40 |
|
|
Ironicznie - wszystko pozostało
takie samo
mimo prób rzeźbienia
rozłupywania
gładzenia
ględzenia
Wdycham głęboko
przebudzony świat
z tamponu powietrza
nasączonego
skoszoną trawą
Wszystko oszalało
niezrozumiały hedonizm
przeczy idei związku
i świat układa pierwszą strofę
wiersza
o przetrwaniu
ruchu
niezmienności
życiu |
|
Autor |
RE: Dorastanie |
ariadna
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 14.06.10 |
Dodane dnia 29.03.2011 11:23 |
|
|
Miasto coraz częściej
miasto szybkie hałaśliwe
niepotrzebne
i niezbędne
miasto coraz częściej
choć - zanim jabłko zjadłam
ogród za domem babci był naprawdę:
liście porzeczek w dotyku szorstkie
szelesty świerszcza w południa ciszy
kłosy dojrzałe żniwo gorące
ogród, co się potem
w rajski przeistoczył
stoją drzewa zmurszałe
za stodołą |
|
Autor |
RE: kurza twarz dziobie plewy |
wiercipieta
Użytkownik
Postów: 1
Data rejestracji: 21.04.10 |
Dodane dnia 28.03.2011 22:18 |
|
|
pamiętam
nie, nie pamiętam
wciąż tkwię
pod furtą zamkniętą
ostrokrzewem ozdobioną
na pewno się złościsz i grozisz palcem
ale ja się nie ruszę
jestem taka
po tobie
wiem, że za murem kolce i ciernie
spalone krzewy i zryta gleba
szarość i zima
trochę marznę czasami
mógłbyś uszczelnić te drzwiczki
albo wynająć miejsce bardziej słoneczne
hartujesz mnie, wiem
jak zawsze
ostatnią kłódkę zatrzasnąłeś nie w porę
i tak ich było za dużo
pozwolisz mi dotknąć słońca i deszczu?
tato
Edytowane przez wiercipieta dnia 29.03.2011 19:12 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
Bogumiła Jęcek - bona
Użytkownik
Postów: 392
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 28.03.2011 20:01 |
|
|
W blasku nocy
Drewniane kraty to ścieżki. Sześć szyb,
nieurodzajne rabatki. Na jednej
rozkwita księżyc. Mój cień,
jak zieleń na ścianie domu,
kształt pięknej kobiety. Odejdzie
za chwilę, a ty, zgarniesz liście.
Edward Munch "W blasku księżyca", 1893
Nie wszystko można sprzedać
i nie wszystko kupić.
Sprzedana
--------------------------------------------
http://czarnekoronki.blogspot.com/ |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
otulona
Użytkownik
Postów: 163
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 28.03.2011 14:15 |
|
|
Białolniani
Będziemy przypominać sobie
z jakiego jesteśmy materiału,
z jakiego snu.
W ogrodzie, który za nami,
poranna cisza. W bieli
pochylone drzewo,
puste gniazda.
Cisza jak śnieg,
który wówczas widzieliśmy
z haiku Bashō.
Wyjący nocą wiatr,
wicher udający wściekłe psy
wyrwał nas ze snu.
Edytowane przez otulona dnia 28.03.2011 15:53 |
|
Autor |
RE: OGRÓD, KTÓRY ZA NAMI |
Art2013
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Mesa Arizona USA
Data rejestracji: 09.05.07 |
Dodane dnia 28.03.2011 14:12 |
|
|
Na ogród, który za nami
ludzkim slowem
zapisany jako kamień
w historię rozkwitu
kosmosu
bez nóg i rąk
bez głowy
tu leży,
pod niebem
gołym.
Rev.Wieslaw A Ochocki |
|
Autor |
RE: ogród. za nami |
kapucyn
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: krakow
Data rejestracji: 27.05.07 |
Dodane dnia 28.03.2011 08:30 |
|
|
jabłkowy sad i koc
pod wiklinowym koszem
wino i rozkojarzenie chciałbym
się tobą rozsypać po widoku
jaśnieje nam dzień
jak mury kaplicy od modlitw
- jest w nas coś z relikwii:
zadatek historii i nadchodząca pełnia
z której tajemnice za oknem będą
pruszyć jak śnieg
ale teraz leżąc wydaje się
że zieleń jest bliższa
chciałabym tobą zakwitnąć
rozciąga się poza zasięg wzroku
otwieramy dłonie
pozwalamy motylom się schronic
figa i muszelka - myśli
na które wachlarzykiem
bezsilnie próbuje opaść
pierwszy płatek śniegu |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ-MARZEC (2011) |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 28.03.2011 08:18 |
|
|
dojrzewanie /performance/
wspinam się na palce i sięgam gałęzi
-gdybym była kobietą
nosiłabym buty na wysokich obcasach
czuję lepki dotyk kropelek spadzi na skórze
-gdybym była kobietą
zbierałabym spojrzenia mężczyzn
zrywam owoce a napięta skórka wiśni pęka i plami moje dłonie
-gdybym była kobietą
miałabym długie karminowe paznokcie
wiatr i drzewa kołyszą hamakiem
-gdybym była kobietą
byłabym
młoda
bols |
|