|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: PIERWSZE |
|
|
Lato będzie smakować słono, pachnieć piołunem i koniczyną,
piołunem i koniczyną. Goryczka w ustach, w garści, zagarnięta
z ciałem. Tak trzeba szukać: znaleźć fundamenty, kruszejące cegły
piwnicy, resztki parku. Zdziczałe śliwy z dworskiego ogrodu. Szeptać:
chodź tu, chodź, spróbuj, to nie mirabelki; dojrzewają purpurą. Chodź,
odkryjemy siódmą czakrę. Patrz, masz sukienkę w kolorze lawendy,
dam ci pierścionek z ametystem, zatoczymy kółko. To coś znaczy,
znaczymy.
Dodane przez reteska
dnia 25.06.2008 22:27 ˇ
16 Komentarzy ·
1619 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.06.2008 22:47
jeśli to fragment większego cyklu - poczekamy, zobaczymy;) na razie to jak dla mnie tylko zapowiedź potencjalnych przyszłych, mówiąc w pewnym uproszczeniu i uogólnieniu, "treści i wzruszeń";)
w każdym razie, jak dla mnie, jako osobny tekst wprowadza pewnien niepokój, ale znaczy niewiele, a puenta z ograną w podobnych kontekstach dwuznacznością jest jego najsłabszą częścią. z punktu widzenia cyklu tekstów - takie zatrzymanie/zawieszenie może ładnie całość otwierać, a wspomniane znaczymy - nabierać znaczeń z każdą następną częścią całości;)
jeśli chodzi o szczegóły - tym razem zdecydowanie mniej dłużyzn i przegadań. przemyślałbym jeszcze "zaklęcie", tzn. piołunem i koniczyną - to w sumie 8 sylab, które zdublowane mogą się tutaj dłużyć; może dałoby sie to inaczej sformułować? w każdym razie bez powtórzenia czar pryska i zostaje samo "podejrzane" lato;)
pozdrawiam. |
dnia 25.06.2008 23:05
Początek to dla mnie echo z Czechowicza ("siano pachnie snem / siano pachniało w dawnych snach", jakoś tak to szło, i też niepokojąca wiejska magia, i melodyjność).
Nie wiem, jak rozumieć goryczkę zagarniętą z ciałem.
Nie podoba mi się czakra (nie lubię hinduizmów w polskich wierszach, taka moja przypadłość).
Całość - jak najbardziej.
Kłaniam sie i pozdrawiam. |
dnia 25.06.2008 23:36
dużo lepszy od dwóch ostatnich. Zwraca uwagę nowa forma dwuwersu. Jeśli to rzeczywiście początek większej całości to może być ciekawie. goryczka w garsci zagarnięta - dla mnie trochę przekombinowane. Mirabelki też mają odmianę ciemnoróżową. (A propos na określenie tych śliw, w moim regionie używa się ładnej nazwy lubaszki) :) Jakoś tak się złożyło, że oboje w ostatnich wierszach myślimy symboliką siódemki. Siódmy czakram to kosmos, nadświadomość - ciekawe połączenie z zapachami łąki.
Poszukałbym jeszcze skrótów - czy nie prościej zamienić:
masz sukienkę w kolorze lawendy na: masz lawendową sukienkę? (z lawendy?).
Ale ogólnie pochwalę. Polecę innym. Pozdrowię. R |
dnia 26.06.2008 05:17
znaczymy - pod warunkiem ze istniejemy:))
pozdrowionka |
dnia 26.06.2008 07:27
słodko-gorzki sierpniowy erotyk inicjacyjny, z lekką przewagą słodyczy. czyta mi się wybornie. |
dnia 26.06.2008 10:04
Jak to mówiła pewna brzydka pani w pewnym znanym programie "jestem na nie".
"Lato będzie smakować słono, pachnieć piołunem i koniczyną," - to już było milliony miliiony razy. To odkrycie jest puste, ograne. Co z tego że piękne. Ale podchodząc do niego po raz tysięczny, trzeba spojrzeć na nie inaczej.
To dla mnie za proste i w zbyt mocno archaizującym stylu romantyków ze skamandra:
"Tak trzeba szukać: znaleźć fundamenty, kruszejące cegły
piwnicy, resztki parku. Zdziczałe śliwy z dworskiego ogrodu. Szeptać:
chodź tu, chodź, spróbuj, to nie mirabelki; dojrzewają purpurą." - kłania się tu rozemocjonowany Słonimski. Słonimski jednak robił to lepiej.
Myślę że warto szukać formy gdzie indziej. Przy tak zużytej i przemielonej setki razy stylistyce trzeba naprawdę silnej ręki słowa i odkrycia żeby wydusić coś frapującego.
To są ładne obrazki - szczególnie te zdziczałe śliwy. Ale nie mówimy o obrazkach tylko o poezji. O języku który nie tylko wzrusza ale i otwiera.
Tak sobie myślę.
Dlatego tym razem jestem na nie.
Buziaki Tess. |
dnia 26.06.2008 10:32
a dla mnie po kilku wygłupach jest wreszcie powrót do formy.
niezły, aluzyjno - erotyczny tekst. nie wiem czy jest to z powielacza. jest klasycyzujące, owszem. problem jednak w tym, że autorka już do takiego klasycyzowania przyzwyczaiła. i czytając ten klasycyzm słyszę jednocześnie głos autorki. |
dnia 26.06.2008 10:36
PS: dokładnie - reteska tym tekstem wraca do normalnego pisania, po kilku dziwnych "wpadkach" (nie wnikając w to, na ile te "wpadki" były zamierzone;)) |
dnia 26.06.2008 12:19
Podoba się bardzo.
Pozdrawiam. |
dnia 26.06.2008 18:19
o dwojakim znaczeniu, już czytałam, ale nie powiem gdzie
nieważne, czuję przez to pewien dyskomfort, chciałabym u Ciebie wyczytać w końcówce więcej
wiersz z kuszeniem w środku, widzę jego mroczną stronę ,
czytając przypomina mi się melodia z Dziecka Rosemary P.: lalalala... ;)
dlatego nastrój tak, przyciąga uwagę - ale słowa jak rekwizyty są tu nagromadzone, nie wiem czy tyle trzeba ?
pozdrawiam |
dnia 26.06.2008 18:19
Przeczytałem ten wiersz z dużą przyjemnością. Najbardziej podobają mi się cztery ostatnie wersy. Puenta - w moim odczuciu - bardzo dobra. To 'znaczymy' zręczne mi się widzi przez swoją w tym kontekście wieloznaczność. Z pozostałych fraz najlepsze moje wrażenia są przy:
Goryczka w ustach, w garści, zagarnięta z ciałem.
(...)
chodź tu, chodź, spróbuj, to nie mirabelki; dojrzewają purpurą.
Pozdrawiam :) |
dnia 27.06.2008 07:43
Ostatnio czytam Czechowicza i początek w ogóle mi sie z nim nie skojarzył. W wierszu widać pewne i wprawne pióro. Co ja taki cieć literacki mogę powiedzieć.
Gratuluję.
pozdr. |
dnia 27.06.2008 08:52
Oj, nie, zupełnie na nie. Wytarte trajektorie. Obrazki nieciekawe, zgrane, oklepane, momentami ocierają się o kicz. Brak napięcia. Siódma czakra ni w pięć ni w dziewięć.
Pozdrawiam |
dnia 27.06.2008 12:04
Tzn - chcę być dobrze zrozumiany - tu jest poziom i nie czyta się tego z bólem jak pierwszej lepszej grafomanii. Ale -- patrz mój pierwszy komentarz. |
dnia 28.06.2008 11:11
Dziękuję za wszelkie komentarze. Dodam tylko, że warto zwróć uwagę na kolory w nim (purpura, lawenda, ametyst), wszelkie skojarzenia z fioletem. A właśnie fiolet jest kolorem siódmej czakry, najwyżej - związanej z miłością, mocą i mądrością.
Dlatego to słówko, bo Rafał twierdzi, że siódma czakra ni w pięć ni w dziewięć. :)
Pozdrawiam Państwa dziękując za czytanie. |
dnia 28.06.2008 14:35
Podoba mi się, powtórzenia ładnie tworzą melodię i ciepło, kolory - mistycyzm, jakby czarują:)Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|