  | 
Nawigacja | 
  | 
 
 
  | 
Wątki na Forum | 
  | 
 
 
  | 
Ostatnio dodane Wiersze | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Wiersz - tytuł: Karaluchy | 
  | 
 
 
  | 
 Mam magnum pod poduchą, kiedy robi się ciemno 
wypalam sobie w głowę i otwieram oczy 
w Ugandzie, jestem czarny jak wnętrze jaskini. 
Drugą stronę księżyca pokrywają lasy. 
A ty jakie masz zdanie w kwestii harakiri ? 
Już dopada nas starość, rosną nam odnóża, 
zmieniamy się w tramwaje, czy ty mnie obchodzisz ? 
Czy jeszcze jeżdżę w tobie  do lasu na grzyby  ? 
Mgła nie jest już łaskawa, nie daje prawdziwków, 
tylko kopce ze ściółki, opuszczone mrowiska. 
Dlatego wolę być czarny, mieć lufę przy skroni, 
a kiedy broń wystrzeli po prostu przemilczeć, 
jest mnie tutaj zbyt wielu, by poczuć różnicę, 
więc pobawmy się śmiercią, chodźmy do lodówki.  
  
Dodane przez  Kamil Brewiński
dnia 06.11.2008 14:55 ˇ
15 Komentarzy ·
1588 Czytań ·
  
 
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Komentarze | 
  | 
 
 
  | 
dnia 06.11.2008 16:23 
wers prawdziwkowy wybiija go ze świetnego klimatu. reszta supeł :)) | 
 
dnia 06.11.2008 17:01 
Bardzo podobają mi się pierwsze siedem wersów i ten fragment:  
 
Dlatego wolę być czarny, mieć lufę przy skroni, 
a kiedy broń wystrzeli po prostu przemilczeć,  
 
Podzielam zdanie La-windy co do wciągającej mocno klimatyczności tego wiersza.  
 
Pozdrawiam. | 
 
dnia 06.11.2008 17:03 
))) 
Pozdrawiam. | 
 
dnia 06.11.2008 17:35 
Umiejętne stosowanie skojarzeń, może momentami nawet coś więcej niż skojarzeń. Trochę uwiera "A ty jakie masz zdanie w kwestii harakiri ?" a parę następujących po tym wersie wersów odstaje klimatem, który w tym wierszu chyba niepotrzebnie przysłonił pewien przekaz, przekaz, który być może pojawił się mimochodem, ale jednak po przeczytaniu (wczuciu) tego wiersza można się czuć jak po przejściu jelit. | 
 
dnia 06.11.2008 17:37 
karaluchy,lodówki magnum-ciekawe zestawienie 
A tak serio- z przyjemnoscią  przeczytałam 
Bardzo ciekawy wiersz 
pozdrawiam | 
 
dnia 06.11.2008 19:59 
Karaluchy pod poduchy... 
I jakby powiedział niejaki B. Clinton: nycowas,bezwas... 
A Wojaczek na to: "Ziewanie pośladkami(...)" | 
 
dnia 06.11.2008 21:27 
Kamilu, piszesz o strzelaniu sobie w głowę, a przecież harakiri to po japońsku znaczy, zdaje się, "rozprucie brzucha/trzewi". mylę się? | 
 
dnia 06.11.2008 21:50 
Dobre, dobre, dobre. I nie ma znaczenia że po japońsku robi się to mieczem - np. p. haiker wszystko rozcina słowami, których ma za dużo. A wychodzi na to samo.  
Gratulacje | 
 
dnia 06.11.2008 22:35 
LA winda , nitjer - wers jak wers :)  
 
Michał, w obu czynnościach idzie o to samo, użyłem harakiri, żeby podkreślić ceremonialność tej czynność, to jest walenia sobie w łeb.  
Sądzę, że to słowo nadaje jej jakąś większą estymę .  
 
Wszystkim dziękuję za komentarze. | 
 
dnia 06.11.2008 23:34 
Mgła nie jest już łaskawa, nie daje prawdziwków, 
tylko kopce ze ściółki, opuszczone mrowiska. - fraza, która sprawiła, że się zachwyciłem. Wiersz trochę po bandzie, ale przemówił. | 
 
dnia 07.11.2008 17:23 
no wiesz, rozumiem, o co Ci chodzi, ale to nie tak całkiem. po pierwsze - harakiri to określenie raczej wulgarne, zwłaszcza dla japończyka, więc o estymie raczej nie ma mowy (co innego seppuku, wtedy przyznałbym rację). a po drugie - "walenie sobie w łeb" uchodzi w kulturze za "czynność" wstydliwą/negatywną/tchórzowską, a seppuku to ceremonia, w pełnym tego słowa znaczenia. ale powtórzę, że rozumiem, o co mogło chodzić, tyle że to jednak brak precyzji. 
 
pozdrawiam. | 
 
dnia 07.11.2008 21:43 
Taaak, seppuku, jasne, że seppuku, tylko ile osób w Polsce zrozumie słowo harakiri, a ile seppuku. 
Co do walenia sobie w łeb - parę osób w historii Polski i świata strzeliło sobie w łeb, i uznano to raczej za czyn chwalebny (choć nie radosny). | 
 
dnia 07.11.2008 22:04 
Panie Haiker, nie chodzi to, kto zna/rozumie słowa. Ważne, by autor używał ich poprawnie. Nic nie poradzimy na to, że większość ludzi nie rozróżnia słowa "gejsza" od "prostytutka", ale nie będziemy tych pojęć stosować wymiennie, nieprawdaż? | 
 
dnia 07.11.2008 23:40 
skojarzenia są świetne ... przejścia z jednej myśli do kolejnej ... to jest to co lubię. 
jedyne co mnie razi to wersyfikacja utworu | 
 
dnia 08.11.2008 03:59 
Krzychu Kleszcz użył świetnego określenia "po bandzie" ale i dla mnie tu naprawdę dużo dobrego pisania. Pozdrawiam. R | 
 
 
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Dodaj komentarz | 
  | 
 
 
  | 
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Pajacyk | 
  | 
 
 
  | 
Logowanie | 
  | 
 
 
  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Aktualności | 
  | 
 
 
  | 
Użytkownicy | 
  | 
 
 
  | 
  Gości Online: 18 
Brak Użytkowników Online 
   Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 |