dnia 08.03.2009 13:26
Wyskoczyło dwa razy pod w drugim wersie; na podglądzie nie zauważyłam. Już proszę łaskawie moderację o poprawienie. |
dnia 08.03.2009 13:40
P. Elu, znowu bardzo ładnie napisane :-). lubię czytać takie wiersze: łagodne, klimatyczne, z nutką refleksji i nostalgii... i to znajduję bardzo często u Pani :-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 08.03.2009 14:37
Elu, zakończenie brzmi jak wyzwanie dla każdego. Może o to chodzi, i może to jest powinnością poety. Poruszyłaś, tekstem także mój świat, o czym w pierwszym i drugim wersie. I za to dzięki!
JBZ. |
dnia 08.03.2009 17:57
klimat niczym z angielskiego pejzażu, taki lubię; nieuporządkowane piękno. refleksje także na tak.
pozdrawiam świątecznie :)) |
dnia 08.03.2009 18:09
Wydaje mi się, że masz właściwośc panowania nad formą, a Twój
peel zawsze sobie radzi, niezależnie od biegu wydarzeń. To budzi zaufanie.
Mam jedynie wątpliwość, co do wersu - do ciebie-bez ciebie.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 08.03.2009 19:09
Rzeczywiście, wystarczyło zamknąć oczy. Kocham takie klimaty. Pozdrawiam :) |
dnia 08.03.2009 19:20
ulotna - dziękuję za poczytanie i refleksje, miło mi przeczytać taką opinię:) Pozdrawiam ciepło. et.
Jerzy - i o to mi chodziło; myślę że każdy ma w swoim życiu coś do poukładania, a to czego nie zdążymy
( lub zaniedbamy) w porę powiedzieć, lub w inny sposób wyrazić, może nam kiedyś przeszkadzać, albo i gorzej. Tak bywa. Pozdrawiam serdecznie. et. |
dnia 08.03.2009 19:38
Cenna w wierszu jest delikatność słów i uczuć które można odczytać jak skargę czy cierpienie po stracie, lecz bez sentymentalizmu.
Ani słowa o melancholii, a sama się nasuwa czytającemu opis przyrody
i otoczenia peela.
Pięknie pobudziłaś moją wyobraźnię. |
dnia 08.03.2009 20:33
kropek - cieszę się, że trafiłam w Twój gust, dziękuję za świąteczne pozdrowienia i serdecznie odpozdrawiam:)
Beata - dzięki, że zajrzałaś; zauważyłaś to, co mnie zaskoczyło. Tak, to prawda, mój peel zwykle sobie radzi,
niezależnie od biegu wydarzeń - trafnie to ujęłaś; on ma po prostu coś ze mnie.
Czy - do ciebie - bez ciebie - chodzi o wersyfikację, czy znaczeniowo? Wersyfikacja celowa, żeby wyodrębnić ważny znaczeniowo wers. Znaczeniowo: do ciebie, który tam byłeś (byliśmy), bez ciebie, którego już nie ma.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.03.2009 21:01
Irga - dziekuję za miły komentarz i ciepło odpozdrawiam:-)
Fart - nie tylko trafnie, ale i pięknie ujęłaś to, na czym mi zależało w wierszu. Dziękuję i ciepło pozdrawiam:-) |
dnia 08.03.2009 23:06
Ładnie, nostalgicznie z ogromnym wyczuciem słowa i kontrolą emocji.
które dopiero budzą się w czytelniku.
Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to lepiej mi się czyta
co jeszcze nie ma nazwy - ale to drobiażdżek ;o)
Ciepło pozdrawiam |
dnia 09.03.2009 13:14
Lady Z. - dziękuję Ci za poczytanie i komentarz. Co do sugestii; czytam sobie, czytam i się zastanowię, bo może masz rację, fajnie, że zwróciłaś na ten drobiażdżek uwagę. Pozdrawiam równie ciepło i serdecznie:-) |
dnia 09.03.2009 13:19
Moderatorom dziękuję za reakcję w sprawie korekty. et. |
dnia 09.03.2009 13:21
..co jeszcze nazwy nie ma ..
nazwę pani wierszem:)
bardzo poruszający
pozdrawiam |
dnia 09.03.2009 14:12
zuzaola - ciekawy i miły komentarz, dziękuję i pozdrawiam:) |
dnia 09.03.2009 18:07
Przekazem ujął i to bardzo. Dla mnie nieco inna wersyfikacja, szczególnie to "i" na końcu i kilka przerzutni nie bardzo mi odpowiadają, ale końcówka świetna. |
dnia 09.03.2009 19:41
Dzięki za komentarz, a co do sugestii - gdybyś mógł je wyłożyć konkretniej, bo może faktycznie zdałoby się coś poprawić. Pozdrawiam . et. |
dnia 09.03.2009 22:16
ładnie i lirycznie tu, pozdrawiam |
dnia 10.03.2009 08:35
Dzięki za wizytę, również pozdrawiam:) |
dnia 10.03.2009 19:47
Mogę jedynie poskładać wiersz inaczej jedynie jako sugestię do ogólniejszego i z większej perspektywy przemyślenia. Jeno "gdzie" wykreśliłem. Końcówkę pozostawiam niezmienną, bo inne jej złożenie odbiera jej wielowarstwowości i skłania do jednej interpretacji, a to spłyciłoby wiersz, powyżej próbowałaś coś podobnego użyskać miejscami, ale według mnie nie wyszło to, za szkodą dla całości. Może lepiej nie przedobrzać?
"bądź w zielonej dolinie
gdzie nasz dąb admirał
pies przyjaciel pod cisem
taras w zaległych liściach
i nie dopite jesienią wino
z czarnych porzeczek
dojadę pojutrze
zimowe słowa pozbieram
między kartkami rozsypię
zaczekam aż dojrzeją
myślą podróżną dotrę do końskiej drogi w lesie
stamtąd brzegiem jeziora już blisko
do ciebie - bez ciebie
dokończę nie wypowiedziane poskładam
nie dokończone odnajdę to co ważne
co jeszcze nazwy nie ma" |
dnia 10.03.2009 19:50
Ewentualnie dla rytmu można też rozbić:
"myślą podróżną dotrę
do końskiej drogi w lesie"
Wydaje mi się, że krótsza fraza służy temu wierszowi lepiej. |
dnia 10.03.2009 21:05
Tak też jedna z jego wersji wygląda; całość - tak, jak zapisałeś i z rozbiciem frazy:
myślą podróżną dotrę
do końskiej drogi w lesie
oraz zakończenie:
dokończę nie wypowiedziane
poskładam nie dokończone
odnajdę to co ważne
co jeszcze nazwy nie ma
myślę, że faktycznie, ta wersja może być lepsza. Dzięki Ci :) |
dnia 10.03.2009 22:20
Jednak optowałbym nadal za pozostawieniem ostatnich trzech wersów w obecnej formie, a tylko resztę uporządkować i skrócić, dlatego, że można czytać podwójnie i rozszerzać:
"dokończę nie wypowiedziane" + "nie wypowiedziane poskładam"
"nie dokończone odnajdę" " "odnajdę to co ważne" [przy okazji odnotowuję literówkę: "niedokończone" pisze się razem, chyba że to świadomy zabieg, tylko nie wiem czego tu wnosi?]
"co jeszcze nazwy nie ma"
i w tym jest pewna siła przekazu pointy. |
dnia 11.03.2009 10:24
nie dokończone - jest poprawnie! Słownik poprawnej polszczczyzny W. Doroszewskiego: pisane rozłącznie z wyjątkiem nazwy utworu Schuberta: "Niedokończona Symfonia".Słownik ortograficzny jezyka polskiego wraz z zasadami pisowni i interpunkcji M. Szymczaka: nie dokończony (którego nie dokończono), np nie dokończone dzieło. obraz itd z wyjątkiem" Niedok, symfonii", jak wyżej. To o czym u mnie, to nie niedokończenie, ale nie dokończone.
Sugestie, co do zapisu ok. Dzięki i pozdrawiam. |
dnia 11.03.2009 23:45
Jeśli chodzi o słowniki, jest pewien problem, że nowelizacja pisowni została dokonana w grudniu 1997 roku, a nawet słowniki okazane do 2000 r. nie uwzględniły jej z powodów proceduralnych (słowniki pisze się przez wiele lat, a ich skład też jest skomplikowany). Do 1997 roku zaprzeczenie imiesłowu przymiotnikowego pisane było rozdzielnie, po tej dacie popranie ma być łącznie. Chyba, że z jakiegoś powodu "dokończony" stanowi wyjątek, ale nic mi o tym nie wiadomo. Gdybyś miała nowsze słowniki (po 2003 r. nieoparte na wcześniejsze wydania), lub znalazła jakieś źródło wyjaśniające tę kwestię byłbym zobowiązany. Poniżej link o nowych zasadach pisowni:
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629516
Oczywiście to najmniej istotne w tym wierszu, ale sam chciałbym wiedzieć i być pewien w takich sprawach :) |
dnia 12.03.2009 11:09
Nie stanowi sztywnej zasady. Nowa zasada również dopuszcza, jako oboczną rozdzielną pisownię. Nic nie wiem o nakazie łącznego, jako jedynie poprawnego, muszę się całkowicie upewnić. Dam znać:)
W wierszu nie dopowiedziane, nie dokończone (w m), wzmacnia siłę tego, co nie zostało dopełnione w odpowiednim czasie. Zauważ - pisownia łączna mi ten przekaz osłabia, rozmydla. No i...? |
dnia 12.03.2009 17:47
Elżbieto, jeśli intuicja językowa podpowiada ci, że rozdzielna pisownia wzmacnia w tym przypadku przekaz i zostawiasz tak świadomie to twoje autorskie, poetyckie prawo, dla mnie "niewypowiedziane" i "niedokończone" jest wyraźniejsze i bardziej eleganckie, polszczyzna nie jest moim rodzicielskim językiem tylko wtórnie wyuczonym, zatem moja intuicja może zawodzić częściej niż twoja :) |
dnia 12.03.2009 20:38
A wiesz, że się zastanowię? Jesteś bardzo miły i cierpliwy, że chciało Ci się poświęcić tyle czasu na moją skromną stronę; dziękuję za cenne spostrzeżenia i uwagi.
Serdecznie pozdrawiam:) |