na płaskiej skórze odkręcony kaloryfer nagrzeje
powietrze zagotuje na herbatkę szafy zamruczą
spocone sięgną po ręczniki szybko najdę wilgocią
wypitą przez dywan dla podłogi przez obraz dla ściany

jak dobrze że nie palę książki są już na to za suche
a księża za czarni przestaje mi to odpowiadać
nawet na najgłupsze pytania ale trzymam kciuki
w garści proszę o jedno oby tylko zamek nie puścił