poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 14.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
Wiersz - tytuł: Splot
Od śmierci w dolinach zachowaj nas Panie.
Jerzy Kukuczka



Pionowa ściana ośmiotysięcznika,
hemoglobina więcej tlenu woła.
Słońce podgrzewa, potem nagle znika
wraz z pokrzepieniem i cieniem Anioła

Stróża. Jest pułap i magia szalona,
do towarzystwa i diabeł nieskory.
Tu rządzą twarde reguły Newtona,
punkt przyłożenia siły i wektory,

sprzęt; gdy splot włókien nie jest doskonały,
a stal zmęczona bardziej od człowieka,
ów może liczyć na empatię skały,
bilans stop-klatek, nim otchłań daleka

pochłonie śmiałka, który tę jedyną
koronę marzeń skryje pod powieki.
Ciepło, charyzma, kropelkami spłyną
ku krystalicznym źródłom świętej rzeki.
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 10:13 ˇ 24 Komentarzy · 1746 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 36 dnia 02.07.2009 10:22
Przeczytałem z niekłamaną przyjemnością :)
Pozdrawiam ciepło:)
stanley dnia 02.07.2009 11:38
dobry wiersz, w którym autor realizuje elementy świata przedstawionego podporządkowując go i uzależniajac od charakteru i kształtu przeżyć podmiotu lirycznego.

budzi moja wętpliwość sformułowanie -empatię skały,


pozdrawiam
IRGA dnia 02.07.2009 11:48
JACKU, spodobał mi się bardzo. Myśli utkane w piękną formę. Pozdrawiam ciepło:)
jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 12:50
whambam,
stanley,
Irga; dziękuję bardzo za komentarze.
stanley; "liczyć jedynie na empatię skały" - w tym ujęciu oczywiście oznacza, że na nic, na niczyje współczucie nie można już liczyć. Może cud?
Od czasu pamiętnego ocalenia stewardessy w Bułgarii (przypomnę, że spadła
z wysokości, bodajże, 10 km - każdy człowiek ma prawo sądzić, że nie był
to precedens. Pozostaje tylko kwestia podłoża i "splotu"przypadków.
W górach, to mało prawdopodobne; lodowiec, skała, szczelina itp.
Dla mnie, taki lot (kilometrowy - powiedzmy) to coś tak przerażającego,
że skłoniło mnie to - poniekąd - do sięgnięcia w tę tematykę.
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Bożena dnia 02.07.2009 14:15
Bardzo dobry wiersz.
Doskonale wkomponowany weń tytuł

Podoba się "nadzieja na empatię skały' i wiara w siebie-bez niej w górach-ani ani

"punkt przyłożenia siły i wektory"- doskonała metaforyka
jak matmy nie lubię - tu mi pasuje

pozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 02.07.2009 15:00
Ktoś mnie zapytał...dlaczego piszę "bóg" z małej literki, a ja zapytam dlaczego "Anioł Stóż" z dużej. / to nie dociekliwość tylko ciekawość/
Wiersz podoba się. Kiedyś podobny popełniłam na ten temat :)
pozdrawiam serdecznie
Elżbieta dnia 02.07.2009 15:07
Pięknie i ciekawie napisany wiersz, czytam z prawdziwą przyjemnością; to był rzeczywiście niesamowity splot przypadków. Serdecznie pozdrawiam :)
jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 15:40
Bożena; dzięki za komentarz. Z matematyką byłem też na bakier,
chociaż wybrane działy, potrzebne w pracy, czy praktyce -
traktowałem poważnie. Pozdrawiam serdecznie.

Barbara; cieszę się, że wiersz się podobał. Co do Anioła Stróża,
jest to nazwa własna i myślę, że niezależnie od tego, czy się
w niego wierzy, czy nie, wskazana jest pisownia z dużej.
Co do "boga" - jestem wierzący, więc o "swym Bogu" piszę z dużej,
przez szacunek, natomiast ogólnie słowo "bóg", pisze się
w zależności od kontekstu i emocjonalnego stosunku piszącego -
z dużej, bądź małej (nie będziesz miał cudzych bogów...)
"święta rzeka" to oddzielny temat. Pozdrawiam serdecznie.
jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 16:40
Pani Elu - dzięki za miły komentarz. Pozdrawiam lipcowo.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.07.2009 20:41
Wiersz bardzo ciekawy, niewątpliwie podług arkan pisania. Nie widzę powodu do jakiegolwiek zarzutu.
JBZ.
kozienski8 dnia 02.07.2009 20:57
Jacku ale się rozpisałeś,teraz to ja muszę jechać do Ciebie i czoła pochylić,brawo druhu,bywaj,B,
jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 21:06
Pan Jerzy - dziękuję za spojrzenie fachowym okiem na tekst. Pozdrawiam.

Bronek - zapraszam oczywiście, ale nie po to, byś chylił przede mną czoło.
Możemy podjechać razem do Dębowca i tam, wspólnie pochylić czoła
przed pomnikiem Wieszcza. Pozdrawiam serdecznie.
haiker dnia 02.07.2009 21:16
Najlepszy w wierszu tytuł, zwłaszcza w powiązaniu z mottem.

Reszta? No właśnie; brzmi jakby zmuszona wysokością tematu, wplata (w ten splot;-) konieczność wyjątkowości, a przecież prawa Newtona działają i nad morzem, i w dolinach, i pod wodą itp.
Na plus warsztat, z pewnością dbały, który jednak nie rekompensuje minusów adolescencyjnego zachwytu 'wielkością', który to zachwyt niekiedy utrzymuje się u niektórych aż do starości nie dojrzewając.
Brakuje mi filozofii z tamtych regionów, filozofii, która właśnie jest taka jaka jest BO jest blisko tego.
jacekjozefczyk dnia 02.07.2009 22:53
haiker - ty zdaje się jesteś autentycznym ceprem, bo ja , przynajmniej,
ja Jawie 350 wyjechałem dróżką prawie do połowy Olimpu, dalej wychodziłem
pieszo. Nie śmiem siebie nazywać ekspertem od gór, choć dużo na ich temat
czytałem (nie tylko w "Pani Domu"). Masz rację, prawa Newtona działają
wszędzie, ale nie wszędzie rządzą. Kukuczka, a po nim Wielicki, zdobywali
ośmiotysięczniki również samotnie, bez pomocy tragarzy. Niezbędny
ekwipunek nieśli na własnych plecach. Były wejścia bez tlenu (ciężar).
Wielicki samotnie wszedł na Nanga Parbat, nazywaną największą ścianą
ziemi. Na wysokości bliskiej 8000m, przy znacznej hipoksji, człowiek
zachowuje się jak po kilku sznapsach. Nie on więc jest panem sytuacji.
Rządzą prawa Matki Natury i wszystko wokół, w tym prawa Newtona.
Ty też zaczynasz mówić jak niegdyś Prof Hieronim Kubiak - mówił
po naszemu przez godzinę, a nikt go nie rozumiał. Wyjaśnij mi, o jaki
zachwyt wielkością chodzi - i jaką filozofię z tamtych regionów, a może
wtedy jeszcze trochę podyskutujemy. No i wielkie dzięki, że tym razem
nic o epigonach nie było!!!
haiker dnia 03.07.2009 08:31
jacekjozefczyk
Zachwyt jest w stwierdzeniach "magia szalona", "rządzą twarde [wyróżnienie moje] reguły Newtona", "koronę marzeń", "Ciepło, charyzma" i chyba jeszcze "krystalicznym źródłom świętej rzeki". Jest to język osoby, która zachwyca się górami niestety nie wnosi (przynajmniej nie w tym wierszu) nic ponad to co powiedział/napisał Kukuczka i inni. Jest to język osoby, która widzi i czuje wielkość gór, lecz jest to wielkość, że tak powiem, wyuczona. Taki zachwyt młodzieńca, który wjeżdża do połowy Olimpu na motorze a dalej pieszo. Taki zachwyt, któremu imponuje zdobywanie gór bez (dodatkowego) tlenu, wejścia samotne, gdy nie jest się "panem sytuacji". Chciałbym cię niejako sprowadzić do parteru i przytomnie zauważyć, że w dolinie też potrzebujesz tlenu i także nie jesteś panem sytuacji.
Zatem - skąd ten kopistyczny zachwyt górami? Bo daleko?

Filozofia to oczywiście filozofia z okolic Himalajów, np. buddyzm.

Powtarzam - warsztat dobry ale w sensie akademickim. Taki wyuczony jak wiedza nauczyciela. Ten wiersz nie ma wiele CIEBIE, raczej twoich mentorów.
jacekjozefczyk dnia 03.07.2009 09:43
Haiker - gdybyś był tą "afro-laską" ze swojej "metryki", to pewnie
dałbym się do parteru sprowadzić, a tak - jeszcze długo, długo nie!
I przestań mnie namawiać do wejścia na Lhotse, bo jeśli będę
próbował, to z własnej inicjatywy. Zacznij wreszcie pisać coś
godziwego, a nie pouczać innych, jak mają pisać.
Goethe prawdopodobnie w piekle nie był, zanim napisał "Fausta",
więc nie opowiadaj farmazonów, że trzeba Niebo zobaczyć,
aby o nim pisać!
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 03.07.2009 12:43
Wzruszylem sie jak cholera. Piekny wiersz! W nim caly Kukuczka...I znakomite rymy ,i sensowne zdania- nie ma zadnego zgrzytu,bardzo dobry wiersz, jakbym sp. Bienkowskiego czytał...
Pozdrawiam serdecznie:)
jacekjozefczyk dnia 03.07.2009 14:21
Jotek27 - dzięki za te słowa, Ten wiersz napisałem z myślą o Jerzym, Wandzie i innych, którzy tragicznie zginęli, dlatego,
że kochali góry i wspinaczkę. Doskonale pamiętam twarz Wandy
Rutkiewicz - kobiety niezwykle mądrej i wrażliwej. Rozumiem
doskonale tych ludzi, bo sam chciałbym uciec nieraz od bezecności
tego świata, ale na razie muszę pracować na utrzymanie rodziny
(synowie są w wieku 19, 21 l, więc o wojażach trzeba zapomnieć ).
Pozdrawiam ze słonecznego już Podkarpacia.
baribal dnia 05.07.2009 21:21
Panie Jacku...niby wolę bardziej zapętlone i hermetyczne obrazowanie...w pańskim przypadku jest tak pół na pół.
Niedawno po dwóch latach przypomniałem sobie poezję niektórych 19- wiecznych poetów francuskich.I po pobycie na portalu...doznałem lekkiego rozczarowania.Tylko część tych poetów się obroniła.Tych wcześniej najbardziej ulubionych np.Valery.
Napiszę szczerze - zazdroszczę Panu pomysłów na wiersze-są oryginalne.Technika jest być może mniej ważna, niż przekaz.Warsztat pod względem rytmiki,rymów ma pan bardzo dobry.
A poza tym...o wiele bardziej lubię hermetyzm J.Supervielle i P.Reverdy,niż np.R.Char.
Wiersz bardzo mi się podoba.
Szczególnie początek i koniec.
Pozdrawiam ciepło.
jacekjozefczyk dnia 06.07.2009 10:44
Dzięki Baribalu. Pomysłów mam mnóstwo - chodzą za mną
długi, długi czas, by któryś wreszcie dojrzał, a wówczas to kwestia
nawet kilku godzin, by powstał wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
atrament dnia 17.12.2009 16:43
Wchodzę, widzę aktywnego użytkownika. Cóż napisał ostatnio, kliknijmy... Hmm... Piękny wiersz. Chylę czoła.
jacekjozefczyk dnia 20.12.2009 23:04
Dzięki, inkauście.

Pozdrawiam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 22.12.2009 13:08
Panie Jacku zycze dobrych błogosławionych Swiat! I Nowych wierszy!
jacekjozefczyk dnia 23.12.2009 16:01
Dziękuję - Panie Jarku. Życzę Panu również tego samego,
a przede wszystkim dużo zdrowia, bo ono najważniejsze.
Jak zdrówko będzie, to i wiersze się posypią.

Pozdrawiam serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67254403 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005