dnia 09.08.2009 18:20
mocno zaciekawil
pozdrowki MS |
dnia 09.08.2009 18:21
Piękny, obrazowy wiersz. ...fałszywa sciana, z tyłu nic się nie kończy. Jakże tu dużo znaczeń.
JBZ. |
dnia 09.08.2009 18:28
Pozdrawiam Was:))
Jerzy, minęliśmy się w komentarzach |
dnia 09.08.2009 18:44
Chyba jeden z lepszych w cyklu.
Pozdrawiam |
dnia 09.08.2009 18:52
Dziękuję za komentarze. Chciałam napisać jeszcze, że Munch ma po dwa a nawet kilka obrazów o tych samych tytułach. Podobnie jest z "Mordercą na ścieżce", pisałam do jednego.
Pozdrawiam |
dnia 09.08.2009 19:12
bardzo ładny wstęp.
Po jednej stronie niepokój na polach - naprzeciw,
przeniosłabym "naprzeciw" niżej. teraz wychodzi fraza przypominająca żarty z cyklu "Przychodzi baba do lekarza, a lekarz.... też baba."
kłuje "fałszywa ściana".
lubię ten obraz. pozdrawiam |
dnia 09.08.2009 19:35
BONO- świetny wiersz, mnóstwo w nim pięknych fraz. Moje serdeczne gratulacje. Irga. |
dnia 09.08.2009 19:35
Chyba też się nie znam, pozdrawiam
:) |
dnia 09.08.2009 19:37
Irga, pozdrawiam
:) |
dnia 09.08.2009 19:49
Może się i narażę ale powiem jak ja to widzę,nie oglądałem tego obrazu więc ten tekst powinien mi jakiś obraz nakreślić,czytam kilka razy i tak jak jest napisane,nic nie widzę,B. |
dnia 09.08.2009 19:55
Tak jak ostatni przedmówca.
Pozdrawiam. |
dnia 09.08.2009 20:08
Pozdrawiam niewidzących
:)) |
dnia 09.08.2009 20:14
O wybaczenie proszę że nie pozdrowiłem,skoro jednak pozdrowienie widzę,też pozdrawiam,B. |
dnia 09.08.2009 20:59
puenta wspaniała -wersy poprzedzające doprowadzają do niej prostą logiczną ścieżką w cieniu brzóz.
pozdrawiam |
dnia 09.08.2009 23:13
Dociera. Zdecydowanie najlepszy z serii. Pozdrawiam |
dnia 09.08.2009 23:24
Pięknie zobrazowałaś słowami, pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.08.2009 23:32
Pojemny. Podoba się. |
dnia 09.08.2009 23:49
Ile tu się zmieściło:) Świetny wiersz. |
dnia 10.08.2009 00:59
Cień brzozy wyleguje sie w łońcu...- znakomita fraza:)
Najlepszy z cyklu Munchowskich inspiracji:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.08.2009 09:24
i ja też uważam, że najlepszy z cyklu wierszy inspirowanych obrazami Muncha.
Świetnie obrazuje i funkcjonuje " samodzielnie " bez podpowiedzi ,że inspirowany obrazem.
pozdrawiam |
dnia 10.08.2009 17:24
Wiersz rozpoczyna się frazą oczywistą do bólu, która czy jest, czy jej nie ma, nic w wierszu nie zmienia, bo jest droga, są przy niej drzewa - no i rodzi sie pytanie - i co z tego? A no nic, bo to koniec zdania. Dalej dowiadujemy się, że ktoś wyszedł z najbliższego, z najbliższego czego? z drzewa? a może chodzi o cień drzewa, więc wyszedł z cienia drzewa a nie z samego drzewa?, bo tu rodzi się pytanie, jakim cudem on - ten ktoś, wcześniej w to
najbliższe (drzewo?) wszedł?
Jeśli są tam "połacie zadbanych trawników" to jakie ma znaczenie dodatkowa informacja, czy one są wiejskie, one równie dobrze mogą być miejskie czy podmiejskie, to jest takie upiększenie, które wcale nie upiększa, a zaśmieca tekst. Jeśli na tej wsi musi być już coś zadbane, to prędzej mogą to być pola, sady lub ogródy itp. Moim skromnym zdaniem, w zupełności wystarczyłyby same trawniki. Dalej już trochę lepiej, ale zakończenie znowu dziwaczne - bo proszę mi wytłumaczyć, z tył czego lub kogo nic się nie kończy? :) |
dnia 10.08.2009 18:53
Dziękuję za komentarze i serdecznie wszystkich pozdrawiam
:)) |
dnia 11.08.2009 00:38
koszmar minionego lata ;-) |
dnia 11.08.2009 06:19
Aż tak źle było:)
Pozdrawiam |
dnia 12.08.2009 21:34
Kupuję bez pierwszego wersu. Bardzo dobry. Gratuluje i pozdrawiam.
Ps. Niepowstrzymana złość i czysty spokój zestawienie prawie niemożliwe w życiu, w poezji wszystko jest mozliwe. |
dnia 13.08.2009 22:48
Piękne przejście od poetyckiego opisu do wnętrza peela. Budzi niepokój, oddaje nastrój. Jestem pod ogromnym wrażeniem przekazu i poetyki. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 14.08.2009 17:33
A la i Janino pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
:)) |
dnia 16.08.2009 12:44
Ten obraz Muncha jest z 1919 roku |