poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 03.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
Wiersz - tytuł: L'uomo è mobile...
Z notatnika sentymentalnego,
naiwnego grafomana
strona ostatnia; z załącznikami
o radości poznania,
o nieuprawnionej projekcji,
o daltonizmie,
o nieutulonym żalu,
o fleksji jakże ważnego słowa być


Z rąk halabardnika
wypadła halabarda - zażenowany
nie potrafił ukłonić się zdumionej publiczności.
Dłonie mu zdrętwiały, bo ciężka halabarda
tylko tam i tylko wtedy była jego rekwizytem.
Już jej nie podniesie.


I życzę ci szczęścia.
Wielkiego.
Nie tak wielkiego jednak,
byś nie mogła się nim nacieszyć.
Dodane przez wiese dnia 17.04.2011 09:58 ˇ 32 Komentarzy · 1359 Czytań · Drukuj
Komentarze
dzunga dnia 17.04.2011 10:32
Dzunga odbyła poranną, niedzielną lekcję włoskiego.
Wolałam o lwicy czytać, bo z lwicami to ja sobie całkiem dobrze radzę, ale halabarda jakoś tak krzywo poleciała, że coś mi w środku przecięła.
I co on teraz zrobi? Halabardą całe życie się podpierał, czy teraz upadnie?
Nie wytłuszczałabym kluczowych słów, ale co ja mogę na ten temat wiedzieć:-)))))
I nie śmiej się z mojego komentarza, czytam po literkach, a sedno może tkwić zupełnie gdzie indziej.
Aha, czy istnieje aż tak wielkie szczęście, że jego ciężaru człowiek nie zdoła unieść? Czy istnieje?
Smok zamruczał dziś minorowo...
Wiersz z kilkoma dnami, tak myślę, będę tu wracać.
Ściskam łapę:-)
Maryla Stelmach dnia 17.04.2011 10:32
najważniejsze trzy wyrazy: być, tam, wtedy. włączając własną projekcję, widzę halabardnika, z halabardą, bronią reprezentacyjną,jako gwardzistę szwedzkiego. tak mi się skojarzyło. każdy może mieć własną projekcję, co do tego wiersza. zmusza do refleksji i zatrzymuje. dobry wiersz. pozdrawiam.
wiese dnia 17.04.2011 11:10
dzunga
kiedyś wkleiłem to jako uzupełnienie, dla JagodY,
teraz robię to raz jeszcze

X Ab anu ad capitem. Koniugacja naiwnego faceta

imperfectum
ja byłem dla ciebie oddechem
ty byłaś dla mnie olśnieniem
on był zdziwionym facetem

praesens
ja jestem dla ciebie wyrzutem
ty jesteś dla mnie wspomnieniem
on jest rozgniewanym facetem

futurum
ja będę dla ciebie zgubioną nadzieją
ty będziesz dla mnie straconym złudzeniem
on będzie małym, żałosnym facetem

coniunctivus dubitativus
ja byłbym dla ciebie spełnionym marzeniem
ty byłabyś dla mnie marzenia spełnieniem
a jego nie byłoby wcale

maryla
halabardnik w kontekście sceny est dość jednoznaczny-
aktor grywający ogony, w zasadzie nie aktor a rekwizyt,
w najlepszym przypadku-statysta
dzunga dnia 17.04.2011 11:15
No i masz... teraz to ja sobie idę poryczeć...
I dzięki.
Poszłam innym tropem, ale teraz zaczynam chyba rozumieć, niestety...
Pozdrawiam:))))
Jędrzej Kuzyn dnia 17.04.2011 11:27
Ten tekst jest cały taki komiksowy, składa się z trzech obrazów, Każdy doskonały jakby językiem Herberta pisany. Czym jestem starszym coraz bardziej unikam słowa grafoman, bo ten z notatki wydaje się być fantastycznym człowiekiem. Halabardnik każdym z nas postawionym w śmiesznej sytuacji., No i ten traktat o szczęsciu, pod urokiem. Takiego poety Ciebie nie znałem.
Ukłony.
Maryla Stelmach dnia 17.04.2011 11:37
wyszło tak: ja płynę góra a Ty doliną, Ty po ziemi. myślę, że kogoś ucieszy ten wiersz. wspomnienia zawsze wracają z podwójna siłą, szczególnie na wiosnę. pozdrawiam jeszcze bardziej serdecznie.
adaszewski dnia 17.04.2011 11:51
DOSKONAŁY.
Gratuluję.
blondynka8 dnia 17.04.2011 12:00
wiese no i jak tu Ciebie nie kochać:)))) Idę, rzucę w coś lub w kogoś halabardą hihihi (żartowałam) Kot, póki co dał drapaka.
Pozdrawiam ciepło, cieplutko!
kropek dnia 17.04.2011 12:59
cześć, smoku.
podoba mi się u ciebie. niemiałko.
hej!
IRGA dnia 17.04.2011 13:03
Nie będę żartować. Bardzo dobre.
bombonierka dnia 17.04.2011 13:32
BYĆ- w odpowiednim miejscu o odpowiedniej godzinie -SZCZĘŚCIA -pal ......z REKWIZYTEM ........... a co , gdy nas ominie?

;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam ( piękny). M
Ewa Włodek dnia 17.04.2011 14:39
mężczyzna zmiennym jest...pewnie...najpierw sobie postoi na scenie życia w epizodycznej rólce i wsparty na rekwizycie, a później jeszcze nos na kwintę zwiesi i kobitce mówi "bądż szczęsliwa, jesli możesz". Oj, ten peel, ten peel...Bardzo mi się spodobało, poczytała, zamysliłam się, usmiechnęłam, i pozdrawiam ciepło, Ewa
stanley dnia 17.04.2011 15:37
wytłuszczenia biją w oczy lakonicznością ale i emocjami
zabieg marketingowy czy tak się pisze, bo u nas na wsi..itd


pozdrawiam
Idzi dnia 17.04.2011 16:36
Poleciałeś Smoku dzisiaj, super.
Wielkie HEJ
ElminCrudo dnia 17.04.2011 17:58
Jakże zmienną bywa poety pieśń -:)
o radości poznania
i o wiosennej radości życzliwego pożegnania.

Wzrusza, pewnie, że tak, chociaż udało się przewrotnie, troszkę jednak przewrotnie, bowiem w tłumie uroczych smoczyc i subtelnie pięknych lwic o kwitnące jaskry nie trudno, a widzenia bywają tak różne, któż to wie kogo widział halabardnik, a kto widział halabardnika.

Pozdrawiam -:)
bols dnia 17.04.2011 18:26
rozwinąłeś skrzydła...:)))
winter dnia 17.04.2011 18:58
wiese, sentymentalny to Ty jestes, ale na pewno nie naiwny, a juz na pewno nie grafoman!
wiersz pelen emocji! z przejemnoscia przeczytalam
Paweł Loba dnia 17.04.2011 21:02
Dobre szczęście musi zranić.

Proponuję zakończenie:

I życzę ci szczęścia.
Wielkiego.
Tak wielkiego,
byś mogła się nim umartwić.
Maryla Stelmach dnia 17.04.2011 21:44
Pawle - przeczytałam ten wiersz jeszcze kilka razy i doszłam do wniosku, że nie można cieszyć się tylko miłością, którą stworzyliśmy we własnej wyimaginowanej wyobraźni. wynieśliśmy ją ponad ludzką możliwość odczuwania. przeżyłam kiedyś taki stan. właśnie wg własnej projekcji, unikając wszelkich spotkań, bo tak ją w sobie uwięziłam, wyolbrzymiłam. nosiłam kilka lat. a wystarczyło o niej powiedzieć. pragnęłam patrzeć na niego, jak na piękny obraz bez skazy. kiedy obraz spadł ze ściany bolało jego i mnie. wtedy zrozumiała, ze nie jest tragedia kochać, ale nie móc tego, z różnych względów powiedzieć. przecież miłości nie kupuje się w sklepie i jej zażywa jak narkotyku. ona przychodzi niezależnie od naszej woli i chęci i nikt za ten stan nie ponosi winy! ale trzeba być realistą. bo sami możemy stać się swoimi niewolnikami, bez niczyjego udziału.wiese poruszył bardzo ważny temat uczuć, przecież każdemu z nas znany i nieznany. warto zapamiętać słowo PROJEKCJA i włączać światełko kontrolne. pozdrawiam.
gammel grise dnia 17.04.2011 22:36
Mądry Ty jesteś, chłopie. Chapeau bas.
woody dnia 18.04.2011 03:09
No no no. Podoba się. Gładko i głęboko jednocześnie. serdeczności.
Paweł Loba dnia 18.04.2011 09:39
Marylo - nie wiem czy twój komentarz odnosi się do mojego, ale jeśli to ja zostałem wywołany do tablicy, oznajmiam, że do wierszy z ukrytymi i niewyraźnymi kontekstami mam dwojaki stosunek; owszem, chciałoby się trochę poszperać między linijkami i odkryć to co autor miał na myśli (jeśli się to udaje mamy frajdę i satysfakcję); dalej, możemy popuścić wodze wyobraźni i dostrzegać rzeczy, o których autor nie miał nawet zamiaru napisać, i tu zaczyna się (dla mnie) problem; Jeżeli po pierwszym przeczytaniu nie rozumiem wiersza (po trzecim to już nie mówię), to taki tekst obarczam grzechem braku trafności przekazu. Nie jestem specjalistą w dziedzinie filologii i nie chcę szukać w tym miejscu naukowych terminów, jednak takie rzeczy czuje się i rozumie podskórnie. Mogę również uznać (i tak się dzieje), że nie dorosłem do pewnego poziomu wrażliwości estetycznej, że nie mam wystarczającej wiedzy i doświadczenia. Mogę, ale nie muszę. Wiersz na pewno zastanawia i nie pozwala żeby przejść obok niego obojętnie. Został w sposób wyrafinowany skonstruowany przez autora. Na pewno ma w sobie bogactwo poetyckie :) pozdrawiam
Bogdan Piątek dnia 18.04.2011 11:21
Być tam wtedy...Bard rusza na hale:), pozdrawiam.
sykomora dnia 18.04.2011 11:57
Mądre pisanie:)
Łukasz Jasiński dnia 18.04.2011 13:09
I życzę ci szczęścia.
Wielkiego.
Tak wielkiego,
byś mogła się nim udławić.

W Watykanie zapadła
kurtyna.
Amen. Amen. Amen.
cicho dnia 18.04.2011 16:02
etam, zaciekawiają mnie bardziej inne wiersze Autora.
wiercipieta dnia 18.04.2011 20:48
to wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie
już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają
już tylko dom i ogródek i tak aż do śmierci
a przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają


utkłeś gdzieś na tym lądzie między wodą a niebem
aPEELUję
wzbijaj się w przestworza i nurkuj w głębinach
halabarda zbędnym wyposażeniem jest

wiedziałeś, że jak się patrzy za się, to zazwyczaj wpada się na słup, co skutkuje gigantycznym guzem i bóóóóólem łepka? ;)
dzunga dnia 18.04.2011 21:05
A kto tu EKT śpiewa????
To ja się pokołyszę i niech mi Smok wybaczy:-)))))))
sterany dnia 18.04.2011 21:12
zwykle grający "ogony" schodzą
na palcach lub z hukiem
obwieszczają koniec
dramatu bycików
:):)
pozdrawiam
Maryla Stelmach dnia 18.04.2011 22:24
Paweł Loba - wybacz Pawle, nie chciałam Cie postawić w kłopotliwej sytuacji. ale jak każda baba lubię rozmawiać.mężczyźni podchodzą do spraw emocjonujących, większym z dystansem. poza tym cała ta otoczka wokół wiersza, dyskusja - innych autorów również - jest bardzo ciekawa. bo wnosi w nasze życie trochę wiedzy, u podstaw. doświadczenia, którymi to autorzy chcą się podzielić z nami identyfikujemy z naszymi i łatwiej rozumiemy siebie. przecież nie wszyscy wszystko rozumiemy, przy dążeniu, do wąskiej specjalizacji, na wysokim poziomie. nie jesteśmy cyborgami. pisanie tutaj na portalu, to też szkoła życia. dziękuję za ripostę i pozdrawiam serdecznie.
Aurora również.
Paweł Loba dnia 19.04.2011 17:59
Marylo - masz rację; większość twoich argumentów trafia do mnie; tak sobie tylko wyrażam swoje zdanie, z którym nie trzeba się liczyć :) pozdrawiam
lulabajka dnia 26.04.2011 11:06
tak mi się nasuwa, że widocznie ręce w ukłonie są niezbędne, oczywiście tym dworskim teatralnym. ech. po co ten bold? nie wiem, nie wiem ... nie przekonałeś mnie tym razem, ale z przyjemnością zajrzałam :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67182187 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005