dnia 02.07.2011 11:03
Pan Moderator 4 - proszę o zmianę tytułu na: porzucony wiersz. dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 11:33
Piękny Marylu. Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 11:39
Janino - w taka brzydka pogodę za oknem, takie słowa rozgrzewają. dziękuje i pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 12:28
Wzruszający wiersz. Dobrze, że zmieniasz tytuł, obraz staje się jeszcze wymowniejszy. Pozdrawiam. Irga |
dnia 02.07.2011 12:38
teraz wiatr rozrzuca po drodze
moje listy
do pana boga
to bardzo smutne słowa, Marylo, i bardzo prawdziwe. jakże często widzimy te nasze listy do Pana Boga niesione nie wiadomo dokąd, jak wędrowne liście...Zamysliłam się nad wierszem, bo skania do zadumy...Moc serdeczności posyłam Tobie, Marylo, usmiechy dołaczam liczne, Ewa |
dnia 02.07.2011 12:42
Irgo - bardzo dziękuje za komentarz. tytuł wpisałam przez pomyłkę z rozpędu. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.07.2011 12:45
Ewo - - wiersz dzisiaj napojony pogodą za oknem. u nas zaczęło padać/ wieje i pochyla drzewa tak, że mało ich nie połamie. może dlatego w takim klimacie. napisany na kolanie. dziękuję serdecznie i pozdrawiam serdecznie.oby do ltta! |
dnia 02.07.2011 12:45
* lata, sorry. |
dnia 02.07.2011 13:58
Zgodnie z życzeniem Autorki tytuł został zmieniony. Poprzedni: "ten wiersz nie kaleczy ci stóp".
Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 19:17
bełkot nawet nie wtórny i z etykietą "kompozycja stała" - bo takich tworów powstało w necie miliony i jeszcze - o zgrozo - powstanie... naleśnikowe to, bez mocy, patetyzujące i odpychające cliche... |
dnia 02.07.2011 19:36
Marylo - chyba nie przejmujesz się idiotycznymi debilnymi komentarzami, takimi jak ten powyżej? Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 21:51
Mithril - dziękuje za komentarz. zdążyłam się uodpornić na "wszechwiedzących proroków"i nic sobie z tego nie robię. nie uważam, że nie można mieć zastrzeżeń do wiersza i nie oczekuje poklasku, ale jasnego wyrażania myśli, bez agresji. na mnie to nie działa, nie zabiera radości z pisania. pozdrawiam i zachęcam do dalszej lektury moich wierszy.pozdrawiam. |
dnia 02.07.2011 21:55
Mateusz Kielan - dziękuję za komentarz. zahartowałam się jak stal. może takie wiersze, podobne ktoś pisze, ale ja nie jestem w stanie czytać wszystkiego tego, co ukaże się w necie. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.07.2011 22:09
ładna klamra ... otwarcie i zamknięcie wiersza oraz 2 i 3 strofa w zasadzie zapracowały na całokształt |
dnia 02.07.2011 22:10
PS. bardzo podoba mi się tytuł |
dnia 02.07.2011 22:16
brander - dziękuję za komentarz, myślę, że zmiana tytułu rzeczywiście spowodowała ten wiersz bardziej zrozumiałym. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.07.2011 22:43
Marylo :))) kontynuujesz liryczne tete a tete. Udanie.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 02.07.2011 22:52
boisz się swojego wiersza
siedzę w tobie jak obce ciało
rozpycham bezczelnie
mały wiersz egoista
z zakrzywionymi rogami - dla mnie tylko to. |
dnia 02.07.2011 22:59
Jarku - dziękuję za to, że zajrzałeś. za komentarz. mogę powiedzieć, że próbuję różnych form, środków wyrazu. szukam siebie. pisałam przez długie lata poezję rymowaną, panicznie nie lubiłam poezji białej. teraz jest odwrotnie. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.07.2011 23:02
reno - dziękuję za odwiedziny, jak zawsze miłe. dziękuje za pokazanie części wiersza, która podoba Ci się. to dla mnie wskazówki, z których wynika wiele dla mnie.pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.07.2011 23:13
to co w kursywie, to zapożyczone od kogoś? |
dnia 02.07.2011 23:35
"chłopaki nie płaczą". Ponoć, Pozdrawiam autorkę. |
dnia 03.07.2011 00:13
Ado - to taka moja głupawka, piszę tak, bo wydaje mi się, że łatwiej podkreśla się przez kursywę, jakiś ważny kawałek tekstu. to mój tekst. tak mam. dziękuję Ado za komentarz i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 03.07.2011 00:18
Robert Furs ponoć. mężczyznom pocą się tylko oczy, tak mówił kiedyś mój 7 letni syn. i tak trzymajmy. dziękuję bardzo za komentarz i pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie. |
dnia 03.07.2011 01:35
jak rena
pozdrawiam |
dnia 03.07.2011 07:22
zahartowałam się jak stal.
zatem na bazie zacietrzewienia i głupiego oporu wolisz się złamać - zamiast ugiąć - stal właśnie ma to do siebie, że często się łamie - a w komentarzach daleki jestem od agresji - tak zawsze uważają (po negatywnym komentarzu) ci, co pisać nie powinni - no ale tyle jest pięknych, wesołych, zachwyconych i uśmiechniętych ze swojego słowa, że tylko pisać, pisać, pisać... |
dnia 03.07.2011 11:13
potem widziałam jak cień za oknem
umarł z miłości........
- dla mnie ten fragment Marylu...;)) i te listy...;))pięknie ukazana rozpacz dziecka 'zostawionego'...
uśmiechy za poruszanie takich tematów...;)))))))))))))))))))))M |
dnia 03.07.2011 14:01
spod bejsbolówki wypadł wiersz
ani mały, ani duży, taki w sam raz
schylić się i podnieść czy pozwolić
by uniósł go wiatr?
nawet nie miał wykrzywionych rogów,
młody pewnie, ale gdy podrośnie
i dojrzeje może straszyć dzieci
zostawię go na poboczu, pewnie
ktoś go znajdzie, nakarmi, odzieje;
mnie już nie będzie drapał i gryzł
hey |
dnia 03.07.2011 17:40
Obrazowo, z niepokojącą historią Oli. Jest Twój, w Twoim stylu.
Jednakże nie wszystko mi się widzi np. z zakrzywionymi rogami.
Serdecznie. |
dnia 03.07.2011 17:56
marylo stelmach- Twój wiersz zaczyna się dla mnie od słów pewnego razu... i kończy się na do pana boga to co przedtem - dla mnie jako czytelnika wnosi "zamieszanie", osłabia przekaz serca tego wiersza. Dwa ostatnie wersy też wg mnie nic nie wnoszą.
Pozdrawiam,
Ala |
dnia 04.07.2011 08:09
rabi - dziękuję za komentarz. bardzo cenny.pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2011 08:23
Mithril - nie znasz mnie więc zapewne, Twoje spostrzeżenia można dopasować do prawie każdej osoby, nie zgadzającej się z Tobą, jeżeli chodzi o słownictwo w przekazie. nie jestem zachwycona swoim pisaniem, uczę się ciągle i mam wiele pokory i dystansu. mam także poczucie własnej wartości i nie obrażam się z powodu konstruktywnej krytyki. masz problem z przekazywaniem tego, o co ci chodzi. Inni komentujący napisali w sposób dosłowny co im się w wierszu nie podoba i to sobie cenię. operowanie ogólnikami powoduje nieporozumienia, ponieważ podświadomie negują wszystko. posądzasz mnie o bełkot, widzisz jestem bardzo rzeczową osobą, może to Ty masz problem z odbiorem. nie wszystkim podobają się moje wiersze i to rozumiem.piszę tutaj, bo chce pracować nad formą. wystarczy pokazać palcem, konkretnie, co wg Ciebie jest złe i ja mogę mieć dla siebie cenne uwagi. negowanie wszystkiego w całości nie spełnia roli komentarza w tym przypadku ja tylko nie znoszę chamstwa w każdej postaci. myślę, że mnie rozumiesz.pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2011 08:26
bombonierko - dzięki za wizytę i komentarz i serdecznie pozdrawiam. |
dnia 04.07.2011 08:28
Natalio - teraz jestem już mądrzejsza o Wasz dystans do wiersza. z jednego można zrobić dwa wiersze, i tak zrobię. wtedy wiersz będzie łatwiejszy w przekazie. dziękuję za sugestie i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2011 08:36
wiese - Twoje poczucie humoru zawsze mnie rozczula i wprowadza w dobry nastrój. uśmiechnęłam się, choć nie mam z czego, tak naprawdę. jednak siedzi we mnie jakiś diabełek przekory. pozdrawiam z tej strony.... |
dnia 04.07.2011 12:42
Też mam takie porzucone. Ciepły, liryczny wiersz, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2011 14:42
Bogdanie - dziękuję za czytanie i komentarz. gorzej jest jak taki porzucony wiersz wraca i puka w zamknięte okna. wraca jak bumerang i nie chce się odczepić. niektórzy próbują zagłuszyć ból tworzenia, piszą sobą. zostawiają ślady własnej krwi, zaznaczając go jak przeklęty wiersz. potem powstają takie dziwne wiersze z rogami. pozdrawiam Cie serdecznie. ale jak się je z siebie wypisze, pozostaje czyste niebo. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.07.2011 10:20
Wiersz napisany na kolanie pod wpływem paskudnej pogody, porzucony na moment a potem wklejony tutaj. Wcześniej zapukał do okna, nie chciał sie odczepić, wrócił jak bumerang, w konsekwencji został wklejony. Z rogami. ?
Czytać komentarze autorki to ubaw po pachy, są tak wybujałe że spychają wklejony wiersz na plan drugi.
JBZ |
dnia 05.07.2011 12:25
Panie Jerzy - ważne jest to, że Pan się uchachał, a z czego mało istotne. zdaje sobie z tego sprawę, że moje komentarze czasem bawią, zastanawiają,śmieszą, Pana, wkurwiają innych. wolę więc pisać swoje. i niech się Pan nie zakrztusi śliną na tej stronie, bo o reanimacje, będzie trudno. życzę zdrowia i pogody ducha. |