 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: wampiryczny |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 25.09.2011 20:16
hmmm...cel uświęca środki? A potem się wytworzy "syndrom sztokholmski"?...Spodobał mi się, może przez pewną przewrotność...Pozdrawiam, Ewa |
dnia 25.09.2011 21:04
Widocznie ten "wampiryczny" peel z "wampirycznego" wiersza jeszcze tak naprawdę się nie zakochał... Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.09.2011 05:15
Chyba ta droga donikąd prowadzi, ale zabiegi ciekawe.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 26.09.2011 05:46
Oczekiwałem innej puenty.
Z tą to tylko opis wewnętrznych rozterek i budowania scenariusza metalnego.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 26.09.2011 06:51
Ciekawy pomysł na wiersz, ciekawa realizacja. Pozdrawiam |
dnia 26.09.2011 09:01
tylko monstrum może się uciekać do takiej taktyki. ale nie ma się co dziwić, przecież nie ma serca. pozdrawiam. |
dnia 26.09.2011 09:22
dziękuję za komentarze.
można tak napisać;
strzyga
gdy złowi uchem - jeszcze
to odczuwa dreszcze.
czuje jedynie pospolity pociąg fizyczny. przelotne zauroczenie,
chwile rozkoszy; nazywa miłością. nakłania do zwierzeń; aby
poznać słabości. wykorzystuje zaufanie; aby nadużyć. przyjmuje
przyjaźń; z nadzieją sprowadzenia na manowce. będzie tłamsić;
ale nie zabije, zniewoli. będzie zmiękczała serce do czasu, aż usłyszy
- kocham cię. |
dnia 26.09.2011 09:50
Peel poczynił tu intrygujące wyznania. Ciekawie się to czytało. Dobry wiersz ze sporą dawką adrenaliny.
Pozdrawiam. |
dnia 26.09.2011 10:13
Czemu to służy, Stanley? Zamęczanie się (wzjemne, bo to działa w obie strony). Żeby zadawać ból/cierpienie/kłam dla wątpliwej satysfakcji? A efekt końcowy? Przecież to nie miłość. Nawet nie miłowanie/kochanie, ale sadyzm i wyrachowanie - w efekcie pełna destrukcja, bo czymże jest oszukiwanie samego siebie - tworzenie i wymuszanie jakiejś koszmarnej iluzji? Nic tu nie dzieje się spontanicznie, naturalnie - jest brudna kalkulacja. Odbieranie drugiemu człowiekowi wolnej woli/próba mentalnego podporządkowania, to jedna z najohydniejszych form zniewolenia. Psychicznego i duchowego. Obrazujesz swoistą patologię wszelkich uczuć wyższych. Zaprzeczasz im i myślę, że masz w tym dużo racji. To się zdarza. Zastanawiam się, jakim trzeba być nieczłowiekiem, żeby kreować takie relacje. Zastanawaiam się też nad przyczyną/nad motorem tego typu działań. Udziałem czego (jakich doświadczeń własnych) trzeba być, żeby mieć chorą (msz) potrzebę odreagowywania, dowartościowywania się/osiągania celu w tak niegodny sposób - monstrualny/bezduszny/wyrafinowany/wyuzdany sposób. Odwet? Gra? Wiesz, co? - nie znajduję odpowiedzi. Miłego dnia. |
dnia 26.09.2011 11:02
kasiaballou zadała mocne pytania. Równie, jak ona, ciekawym - najlepiej takiej obszerniejszej - odpowiedzi. |
dnia 26.09.2011 13:02
już nie tylko moje serce bije, ale całe ciało,
jest wielka pulsującą skronią splądrowanej
kieszeni. mózg; rozdeptana kałużą, cuchnącego
błota..itd
Egzystencjalne objawianie; gdy odkrywałem szczególne znaczenie słowa miłość, opuszczała
mnie idea uniesień, z tym związana, doznawałem uczucia lepkość, jak rozmazany lizak w kieszeni z przyklejonym papierkiem. dostrzegałem w tym przedmiociku elegancję, swoje dziwactwo i zamiłowanie do patrzenia na rzeczy proste i wstrętne/proste nie znaczy brzydkie, kawałek cukru na patyku. brzydki/ jak na zjawiska wielkie, bo nikt nie połakomi się na moja kieszeń ubabraną w cukrze.
Lubię też niedopałki; leżą sobie na ulicy, niczyje, biedne, wyplute, ale jak piękne. Zakładam sobie/ale to już było/, iż każda cząstka świata może wyobrażać moja osobę. Co do niby wiersza, to kreacja
dziękuję kasiaballou i nijter |
dnia 26.09.2011 13:51
kreacja. oczywiście. nikt przy zdrowych zmysłach nie przyzna się do takich praktyk.
za często było tu komuś dane wkładać palec w tort. smakować, delektując się przede wszystkim widokiem naruszonego lukru na wisience. później już nic nie jest takie samo..., prawda? |
dnia 26.09.2011 14:55
Nie tym razem. |
dnia 28.09.2011 08:48
ciekawie... bardzo interesująco... właściwie, jakby bliżej przyjrzeć się miłości, przyjaźni - to masz zaskakującą rację - tak wygląda. wszystko mi się podoba, choć ostatni wers coś mnie drażni. pozdrawiam ciepełko |
dnia 28.09.2011 15:11
bernadetka33 przyjdż póżniej
abell-miło mi |
dnia 30.09.2011 22:18
a tyle się mówi, by nie identyfikować peela z autorem. i jak grochem o ścianę :)) wolę wersję ze strzygą, ciekawsza, choć w pierwszej osobie też do przyjęcia. ile takich postaw widzimy na co dzień.
Pozdrawiam /lu |
dnia 01.10.2011 07:16
czuję się wytknięta. nie mylę Autora z peelem - patrz - mój pierwszy post, gdzie piszę o OBRAZOWANIU patologii. komentarz odautorski jednak sugeruje, że Stanley w jakimś sensie utożsamia się z obrzydliwościami tego świata, że wie w tej materii coś więcej. chciałam się tylko dowiedzieć czegoś o motorze działań, bo temat mnie zaintrygował. nie było moim zamiarem nikogo urazić. ubolewam. wiersz, który budzi kontrowersje i skłania do dyskusji, to jest bardzo dobry wiersz. nie znoszę słowa pisanego, ponieważ często bywam źle rozumiana. to, niestety uczy postawy pasywnej - żeby się wcale nie odzywać, a przecież w jakimś celu te wiersze wklejamy... ech :( |
dnia 01.10.2011 07:54
kasiaballou, poczucie wytknięcia zdradza jednak, że coś jest na rzeczy :) widzę tu kilka podobnych reakcji. temat może być podany w przeróżny sposób, może mieć funkcję ostrzegawczą, filozoficzną, terapeutyczną dla potencjalnego czytelnika, jak też być swoistym catarsis z przeżyć własnych, czy tych, które dotykają nas z samej obserwacji. dlatego wciąż dziwię się wypowiedziom w stylu, wytłumacz się autorze, ze swoich słów. niestety taki napastliwy dość charakter mają tu wpisy. śmieszne trochę. to jakby autor kryminałów miał się tłumaczyć ze zbrodni :)) resztę wywodów i wniosków pobłażliwie daruję sobie. Pozdrawiam. |
dnia 01.10.2011 08:41
lulabajka
na rzeczy jest tylko to, że 2 komentatorów (w tym ja) zabiegało o rozwinięcie tematu. żywiołowa reakcja na wiersz (która Autorowi przynosi tylko chlubę) została mylnie odebrana, jako napastliwość. Tłumaczenie typu, charakteru, wagi gatunkowej i roli tekstu jest w tym momencie wykładaniem ogólnie znanych i niekwestionowanych oczywistości. Natomiast Twoja "pobłażliwość" świadczy o uderzaniu w tony protekcjonalne, a te z kolei są nietaktowne, a nawet obraźliwe. dziwi mnie, że stały się udziałem osoby, która zabiera głos w materii o charakterze etycznym. mam wrażenie, że doszło do nadinterpretacji, zarówno w kwestii sensu komentarzy, jak i ich intencji. nigdzie nie padł nakaz "tłumaczenia się", natomiast miała miejsce chęć podjęcia szerszej polemiki i jej fiasko. sama pisuję dość kontrowersyjne teksty i jestem bardzo wyczulona na zachowanie ścisłego rozdziału między autorem, a peelem, dlatego pomówienie o łamanie tych reguł jest dla mnie wyjątkowo dyskomfortowe - stricte - uwłaczające. Dodam w tym miejscu, że Stanley należy do nielicznych Autorów, których regularnie czytuję na PP, ponieważ cenię sobie Jego poezję. pozdrawiam. |
dnia 01.10.2011 21:35
ach tak :) kasiaballou, mylisz literaturę z pracą na tematy psychiatryczne. nie ma tu aspektu etycznego, wyłącznie techniczny błąd w podejściu do tekstu. swoją drogą, ta egzaltacja zdumiewa. czy zdumienie też uznasz za obraźliwe? :) Pozdrawiam. |
dnia 02.10.2011 07:07
lulabajka
psychiatryczne? frapujące :)) niczego nie mylę/nie popełniłam sugerowanego błędu i nie egzaltuję się :) odbieram poezję zmysłami i bardzo intuicyjnie, a jeśli coś zwróci moją uwagę - działam żywiołowo i dość emocjonalnie. Taki temperament po prostu i taki konik ;) ależ proszę się zdumiewać - teraz już nie czuję się urażona, a temat uważam za wyczerpany. miłej niedzieli :) |
dnia 02.10.2011 14:14
oj, stan, co Ty z temi babami robisz? takie wymowne się robią :)
wiesz? kiedyś było podobnie, długo trwało, ale nie usłyszałem :)
się okazało - niema była, ale jaka powabna :)
hey |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|