poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Planty po burzy
Zielony dach szeleści, wykąpany w deszczu.
Pod stopą - rozpryśnięte, zdeptane miraże.
Szybkie, niesforne krople po alejce pleszczą.
Masz takie ciepłe ramię. Czuję je? Czy marzę?

Chronisz mnie przed potknięciem pewną, mocną ręką,
mimo to w gardle smutek utkwił szorstką bryłą.
Już wchodzimy na schody, zaraz zamki szczękną.
Byłam kiedyś przy tobie? Nigdy mnie nie było...
Dodane przez Ewa Włodek dnia 10.09.2012 00:03 ˇ 24 Komentarzy · 751 Czytań · Drukuj
Komentarze
bombonierka dnia 10.09.2012 09:31
;)))))))
piękny Ewo, taki jakie uwielbiam...;)))
jedno mi nie pasuje ( to :pleszczą?? jakieś zbyt udziwnione;))), więc sobie czytam tak:
niesforne krople deszczu moje włosy pieszczą

Uśmiechów moc posyłam;)))))))))))))))))M
nitjer dnia 10.09.2012 09:57
Ładny wiersz. Z przyjemnością go przeczytałem. Szczególnie podoba mi się w końcówce. Świetnie do treści dobrany tytuł.

Pozdrawiam :)
aleksanderulissestor dnia 10.09.2012 10:04
pleszczą brzmi dobrze

jest to jakiś archaizm ale jest
wiersz
rozliczeniowo- zadaniowy :))))))))))
taki kobiecy
ciepły nostalgiczny
nienarzucający się delikatny
;)
Roman Rzucidło dnia 10.09.2012 10:11
Bardzo piękny liryk wyszedł Ci, Ewo.Oto klimaty, w których jesteś naprawdę sobą, i te "rozpryśnięte,zdeptane miraże"- cudo.Pozdrawiam, tym razem z biblioteki w Nysie.
Bogdan Piątek dnia 10.09.2012 11:04
Peelka też szczęka zębami, bo zmokła, ja szczęką kłapię z zazdrości, że mnie nie ma przy niej:) Uroczy wiersz, serdeczności.
PaULA dnia 10.09.2012 11:22
Uroczo, romantycznie i nastrojowo dzisiaj Ewo, ale i smutek się przebija i tęsknota za kimś. Bardzo ładny. Pozdrawiam:)
Ewa Włodek dnia 10.09.2012 13:01
bombonierka:
ładnie sobie czytasz, Gosiu. Podoba mi się...Choć to "pleszczą" - to oboczna, dziś rzadziej używana forma "plaszczą"...Bardzo mi jest miło, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś coś serdecznego. Dziękuję pięknie z ciepłem i uśmiechem, Ewa

nitjer:
ooo, to się bardzo cieszę, Nitjerze, że miałeś frajdkę z lektury. To również dla mnie ogromna przyjemność. I końcówka - słusznie zauważyłeś, że ważna. Pięknie Ci dziękuję, że zaglądnąłeś, dałeś czas tekstowi i podzieliłeś się ze mną Swoją refelsją. Moc serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa

aleksanderulissestor:
słusznie, Aleks, dostrzegłeś, że pleszczę nieco archaicznie, i że tekst jest rozliczeniowo-zadaniowy...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie i z tego, że tak własnie oceniłeś moje pisanie - jako delikatne, bez narzucania, bo i takie miałam założenie. Dzięki piękne za czas i za słowo, mnóstwo serdecznego posyłam i uśmiechy, uśmiechy, Ewa

Roman Rzucidło:
to mnie jest szalenie miło, Romanie, że spodobało Ci się moje słowo, i nastrój. Najpiekniej Ci dziękuję za odwiedziny, za czas i za dobre słowo. Samą serdeczność wysyłam do Ciebie, z dygnięciami i uśmiechem, Ewa

Bogdan Piątek:
eee, czy ja wiem, czy jest czego zazdrościć, Bogdanie, bo co to w końcu za frajda łazić po deszczu z peelką szczękającą zębami? Brrr...Ale bez deszczu, po suchych alejkach - zapraszam w imieniu peelki, rada Ci będzie... Cudenkowe dzięki, że jesteś, że znalazłeś chwilkę czasu i rzekłeś coś ciepłego. Pozdróweczki licze posyłam, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa

PaULA:
ano, Ulu, i smutek czasem się zdarzy, tak dla zrównoważenia radości... Cieszę się, że mnie odwiedziałaś, że poczytałaś i powiedziałaś dobre, miłe słowa. Dziękuję cudnie, moc ciepła z uśmiechami posyłam, Ewa
kasiaballou dnia 10.09.2012 15:39
Plastycznie i klimatycznie. Zobaczyłam obraz... Pozdrawiam :)
K.
konto usunięte 54 dnia 10.09.2012 15:56
Peelka i jej miłosne niespełnienie, tak odczytałem. Pozdrawiam Ewo i uśmiechy dla Ciebie :))))
RokGemino dnia 10.09.2012 16:02
dobry solidny wiersz, jedynie bym się czepił owego pleszczą, mimo wszystko nie pasuje do współczesności, ale Kraków ma swój klimat, a na plantach czas jakby się spóźniał. pozdrawiam co nieco staromodnie
Szklanka dnia 10.09.2012 17:58
Masz takie ciepłe ramię.
ładne, staromodne, ale z klimatem.
wyrzuciłabym z gardła smutek, coś bym tam zakamuflowała :)
zamki fajnie szczękają. piszesz jak prawdziwa kobieta ;P
pozdrawiam :)
helutta dnia 10.09.2012 18:44
Kiedy czytam ten wiersz, widzę i słyszę deszcz na plantach, ale przede wszystkim czuję to silne ramię, a potem stratę, która wzmocniona została tym realnym odczuwaniem z pierwszej zwrotki.Smutny jest, wzrusza... Pozdrawiam M.
Ewa Włodek dnia 10.09.2012 19:00
kasiaballou:
to mnie, Kasiu, niebywale cieszy, że zobaczyłaś to, co próbowałam "narysować" słowem; znaczy - nie zatraciłam tak całkiem-całkiem pewnej wrażliwości plastycznej...Dziekuję Ci najpiekniej za chwilkę dla mojego pisania, za uwagę i za refleksję. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechami, Ewa

maciejowy:
w jakimś sensie - tak, Maćku... Bardzo się cieszę, że jesteś, że ofiarowałeś mi swój czas, uwagę i powiedziałeś serdecznie, Dziękuję pięknie, i moc uśmiechów posyłam Tobie, Ewa

Jomkobalt:
ano, właśnie, w Krakowie różne dziwności się dzieją, nawet krople pleszczą, więc się nie dziw, proszę, tym bardziej, że Planty magiczne bywają, i to nie raz i nie dwa... A za to, żeś kuknął, luknął i rzekł dobre słowo - dzięki pięknościowe z mnóstwem dygnięć i uśmiechów posyłam, Ewa

Szklanka:
och, stara jestem wiec i staromodna - bywam, może nawet cześciej, niż bym chciała... A ten smutek - może i faktycznie jakoś zakamufluję, jest to jak najbardziej wykonalne, więc czemu nie poprawić? Miło mi z powodu szczękających zamków...Dziękuję najpiękniej za obecność, za czas, jaki ofiarowałaś tekstowi, i za serdeczne, mądre słowa. Pozdrawiam z mnóstwem uśmiechów, Ewa

helutta:
ooo, tak, Moniko, doskonale czujesz, doskonale...A to, że smutny - cóż, samo życie...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że wstąpiłaś, ofiarowałaś czas wierszykowi i podzieliłaś się ze mną Swoim przemyśleniem. Moc ciepła posyłam do Ciebie, z serdecznością, Ewa
lir dnia 10.09.2012 23:17
A ja do dzisiaj boję się chodzić krakowskimi plantami nocą. U Ciebie po burzy, u mnie zawsze jak nocą.

Pozdrawiam,lir
Ewa Włodek dnia 11.09.2012 14:14
lir:
nie Ty jeden, Lirze...Kiedyś można było, i owszem, ale od jakiegoś czasu może to byś ryzykowne przedsięwzięcie. Ale po burzy - zieleń pachnie, i mokra ziemia. Nie jest źle... Najpiękniej Ci dziękuję za odwiedziny, za czas i za refleksyjne słowo. Mnóstwo pozdrowień z uśmiechem posyłam, Ewa
helutta dnia 11.09.2012 19:27
O tak, Ewo, ryzykowne. Mój syn właśnie wrócił z Krakowa pobity na plantach, na szczęście nie dał się pobić za mocno...
Ewa Włodek dnia 11.09.2012 19:36
helutta:
ano, niestety, to swoisty znak czasów, Moniko. Po Plantach walęsają się dziś wszelkiego rodzaju menele, ale też rozmaite "kupy swawolne" ludzi (w tym razpasani, zalani Angole) którzy szukają zaczepki miedzy sobą i okazji, żeby komuś wtłuc. A policji - na lekarstwo! Cóż, poprawność polityczna, czy insze licho...Współczuję Ci i wstyd mi, że w moim rodzinnym mieście młodzi ludzie stają się ofiarami agresji, i coraz rzadziej się temu przeciwdziała... Mnóstwo serdeczności do Ciebie posyłam, Ewa
januszek dnia 11.09.2012 19:53
'Zielony dach szeleści,' ' zdeptane miraże.' ' marzę' 'wchodzimy na schody,' ' Nigdy mnie (tam)nie było'.
Na początek sorki, ale jeżeli każdy ma prawo odczytywać wiersz po swojemu to: początek i fragmenty naprowadzają mnie na ogrody Semiramidy na dachach Babilonu, cóż w Krakowie TEŻ nie byłem jeszcze. A może i lepiej bo jak słyszę tam biją? nie chodź sama!
:)
pozdrawiam.
eljen dnia 11.09.2012 23:47
może i zmieniłabym coś: pleszczą? szorstką bryłą?

ale - przyjemnie się czyta Twoje pisanie, Ewo :)

pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 12.09.2012 13:17
januszek:
ależ, oczywiście, Januszku, że każdy może czytać po Swojemu, i bardzo dobrze. W każdym razie - moim zdaniem. A Twoje czytanie - niebywale mi się podoba, też bym chciała "nwiedzić" takie ogrody na dachach Babilonu. A co do Plant - no, przecież nie biją bez przwrwy, i myślę, że jak byś kiedyś zechciał nawiedzić, to na pewno dałoby się wyszukać taka porę, kiedy nie biją, a jest pięknie... Dziękuję Ci za odwiedziny, za ofiarowany czas i za Twoje czytanie. Mnóstwo serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa

eljen:
czasem zmiana, proponowana przez Osobę Czytającą, (która, w przeciwieństwie do piszcego nie jest "przywiązana" do przekazu) jest z korzyścią dla tekstu, i tę szorstką bryłę faktycznie można by zastapić czymś mniej oczywistym. Za to pleszczenie wydaje mi się dobrą onomatopeją, czy jak się tam to licho nazywa, "opisującą" odgłos kropel deszczu, spadających na asfalt. Ale nie wykluczam, że trafi się coś jeszcze lepszego...
Bardzo się Eljen, cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję Ci najpiekniej za to, że zaglądnęłaś, poczytałaś, i powiedziałaś mi mądre, konstruktywne i dobre słowo. Moc serdeczności z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 12.09.2012 19:38
Ewo piękna odsłona liryczna. Owo pleszczą mnie zastanowiło, ale na miejscu.
Pozdrawiam!
Ewa Włodek dnia 13.09.2012 17:30
Jarosław Trześniewski-Jotek:
miło mi Cię gościć, Jarku, i miło mi czytać Twoje dobre słowa o moim wierszyku. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobał, i najpiekniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, poczytałeś i rzekłeś słowo w przedmiocie. A "pleszczą" - w funkcji onomatopei nasunęło mi się nieco już przebrzmiałe słowo...Pozdrawiam Cię serdecznie, z dygnięciami i uśmiechem, Ewa
zam dnia 14.09.2012 13:02
ładny sentymantalizm z próbą zaskoczenia i pokonania go na końcu. ale ta próba odsentymentalnienia chyba sie nie udała. pomimo jej zapowiedzi wcześniej. może dlatego że nie uniknęłaś sentymentalnego słownictwa i skojarzeń. w każdym razie jest klimat i pozwala na przemyslenia. a to bardzo dużo. pozdrawiam serdecznie. zbigniew
Ewa Włodek dnia 14.09.2012 18:35
zam:
pewnie się i nie udała, Zbigniewie, bo wcale nie zamierzałam niczego odsentymentalniać, a wręcz przeciwnie - rzekłabym. Stąd i sentymentalne słownictwo, i skojarzenia. Bardzo się za to cieszę, że dostrzegłeś klimat, i materiał do przemyśleń. Pięknie Ci dziękuję za obecność, za chwilę i za to, że zechciałeś sie ze mną podzielić Swoim zdaniem. Cennym... Mnóstwo pozdrowień z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67106503 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005