poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 06.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Wiersz - tytuł: to nie moje piekło
kocham siostry rynsztoka
a z braćmi tekturowego świata piję życie
za nic i do dna
na wiecznym kacu codziennie świętuję
nadmiar czasu i siebie
więc niech ci się nie wydaje śliczny przechodniu
że każdego świtu do piekła drzwi otwieram
bo piekło jest tam gdzie ty
ze zgonionym do cna czasem
i z kłamstwem na długich nogach

mam swoje niebo tu - na skrzyżowaniu dróg
podporządkowanej i z pierwszeństwem życia
gdzie przebiegam na drugą stronę siebie
wbrew nakazom właściwego się prowadzenia
i ze ściągawką świńskich napisów na murach
śpiewam swoją najpiękniejszą solówkę
gdy ty milczysz przykładnie

podobno ludzie nie powinni żyć tak jak ja...
ale to mówią bezwstydnie zniewoleni
Dodane przez INTUNA dnia 01.06.2013 00:54 ˇ 17 Komentarzy · 739 Czytań · Drukuj
Komentarze
INTUNA dnia 01.06.2013 01:19
ooooch... oczywiście, że nie do "opiekła"... więc proszę MODA o usunięcie tego nieszczęsnego "o"
Robert Southwell dnia 01.06.2013 08:09
Ja nawet nie zauważyłem jak czytałem tego-o.
Lubię Twoją poezję bo dociera do mnie i ją rozumie.
haiker dnia 01.06.2013 09:41
Dobry opis, w stylu francuskich poetów XIX i XVIII w. Początek skojarzył mi się ze Statkiem pijanym (ale mnie się co drugi wiersz ze słowem "piję" z nim kojarzy), lecz potem zdecydowanie we własnym stylu opisujesz nienachalnie otoczenie i wnętrze.

I byłoby bardzo dobrze, gdyby nie ten publicystyczny-oceniający ostatni dwuwers. Psuje lekkość i - paradoksalnie - niezależność.
Ewa Włodek dnia 01.06.2013 09:41
świat postrzegany z punktu widzenia kloszarda - wszak bycie kloszardem - to sposób na życie. A wizja piekła - zależna od człowieka...Do mnie - przemówił, ładnych parę lat obserwowałam takiego kloszarda, którego do śmietnika wysłały nie okoliczności, a właśnie - wybór. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
RokGemino dnia 01.06.2013 11:09
Pierwsza strofa, pryma sort, w drugiej pojawia się uzasadnianie, po poprawce ma szanse dorównać pierwszej. Za to ostatni dwuwers to już wykładnia zahaczająca o moralizatorstwo. pozdrawiam serdecznie
MALINKA-JOLA2 dnia 01.06.2013 11:55
Czy bezwstydem jest życie na trzeżwo, bez picia, ćpania i grzeszenia?
sterany dnia 01.06.2013 12:10
wśród piekieł przeróżnych
to we mnie jest prawdziwym
nie muszę szukac w innych
:)
pozdrawiam
INTUNA dnia 01.06.2013 14:53
Jakież to hopsztosy wiersz potrafi wyczyniać... i sam się snuć, wbrew pierwotnej intencji piszącego... ale to chyba dobrze.
Dzięki za uwagi. One przyjemnie łaskoczą wenę po piętach.

Jomkobalt spróbuj podpowiedzieć... ale nie pisz po swojemu, tylko, co Twoim zdaniem usunąć, a co ewent.dodać.
Malinko, czy Jolu... eee,.. tylko to wyczytałaś????? Jakoś innym poszło lepiej.
potrzaskane zwierciadło dnia 01.06.2013 15:14
często jestem we francji byłem ostatnio w w Lille w "dzielnicy kloszardów" ich codzienność w tekturowych pudłach trafnie pasuję do tego tekstu
moderator4 dnia 01.06.2013 17:29
Literówka w piątym wyrazie siódmego wersu została usunięa.

Pozdrawiam.
PaULA dnia 01.06.2013 21:48
Świetnie przedstawiłaś temat, prawdziwie i ciekawie. Podobno niektórzy specjalnie zostają kloszardami, żeby być wolnym. Pozdrawiam:)
Jędrzej Kuzyn dnia 02.06.2013 10:48
To jest przywilej młodości, poezję wśród oparów alkoholu, i dymu papierosowego bardziej Wojaczek iż Herbert. W kloszardach widzieć prawdziwe życie. Ale to nie oni sieja i zbierają, nie oni rodzą dzieci i kształcą ich na lekarzy. Są może dopełnieniem i wykrzyknikiem w świecie, który jest zbyt wielki by być sprawiedliwym. Ale trzeba sadzić drzewa, trzeba sadzić jak mówi chyba Dziewoński w jednym z odcinków "Czterdziestolatka"
Pozdrawiam
abirecka dnia 02.06.2013 15:58
"To nie moje piekło". Istotnie: zaprezentowany tutaj wiersz idealnie koresponduje mi z cytowanym poniżej utworem autorstwa Pani Iwony Niedopytalskiej (nick: "ajw") zamieszczonym na literackim forum PubliXo.com.
Wklejona interpretacja "Kultu najświętszej Śmierci" to niemal siostrzane widzenie (nie)rzeczywistości INTUNY, której strofy zatrzymały mi oddech. Proszę zatem o konfrontację:

"Santa Muerte
z szemranej dzielnicy Tepito
patronko przestępców

módl się za mnie

zabiłam miłość
czystą jak lilia

nie mogłam się powstrzymać
by nie zdusić jej w sobie
żałosnym skowytem

postawię jej ołtarzyk
jutrzejszym świtem

Santa Maurete
patronko handlarzy

módl się za mnie

sprzedałam uczucie
jak tabletkę extasy
nigdy więcej
nie wpłynie w moje żyły
Santa Maurete
nie mam już siły

w sercu czuję pustkę

jeśli pomóc nie możesz
daj numer
do tej z Gwadelupy

Santa Maurete
życie jest do dupy"

__________________
Kult Najświętszej Śmierci to jedno
z najbardziej rozpowszechnionych ludowych wierzeń w Meksyku.
Santa Maurete jest patronką przestępców i handlarzy narkotyków ;)
Tyle "ajw", a oto teraz mój dopisek:

Monika "opiekowała się" moim zmarłym sąsiadem [w listopadzie "zadedykowałam" mu wiersz "Jeden z Nikich" wzbudzając swą rzekomą opieką wściekłość reszty lokatorów.
Jedno jedyne gminno-miejskie mieszkanie, na dodatek: melina. Ona sama: jak z cytowanego wiersza, ponieważ historię jej życia zreferowała pani kierowniczka wielickiego MOPS-u. Pomimo anorektycznej chudości, było w niej coś delikatnie pięknego; nieuchwytnego, niemalże uduchowionego.
Ktoś sceptyczny zadać mógłby pytanie o rzekomą "duchowość" alkoholiczki, chorej na gruźlicę nosicielki wirusa HIV prostytutki, nie wiadomo czy nie drobnej złodziejki ciągającej za sobą do bardzo przyzwoitej kamienicy całą falangę jej podobnych.
A jednak. Bardzo było mi żal tych awanturujących się za ścianą bezdomnych, którym w żaden sposób nie byłam, gdyż nie mogłam w stanie pomóc, aby samej nie narazić się na innego rodzaju przykrości. Udając, że nie słyszę przekleństw oraz awantur nie wzywałam ani Straży Miejskiej, ani Policji. Już inni byli od tego, chociaż - wszędzie gdzie się dało - postulowałam [wraz z innymi sąsiadami] o przeniesienie gdzie indziej chorego obłożnie menela, który za nic w świecie nie dawał się ruszyć ze swej dziupli. Aż ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich, 18 listopada 2012 roku, Bartek zmarł nagle i bez bólu.
Najprawdopodobniej tę świętą i dobrą śmierć załatwiła mu nie tyle "Ta z Gwadelupy", ale Czarna Madonna z Częstochowy, której cały plik Jej wizerunków przechowywał w swoim pustym portfelu.
Zaś dla Moniki przyszedł chłód i głód. Jeszcze parokrotnie wracała pod zaplombowane drzwi swego przyjaciela lub wałęsała się po okolicy.
Pewnego razu usiadła na samym środku jezdni; padał deszcz ze śniegiem, opryskiwały ją skurczoną i bezwładną przejeżdżające pojazdy. Gdy zabierała ją Straż Miejska, Monika (chociaż niezbyt przytomna) nagle ocknęła się, krzycząc: "Zabierz mnie, święta śmierci, bo to k...a, całe moje "życie do dupy!".
abirecka dnia 02.06.2013 16:02
Nie przypuszczałam, że przy komentarzach też trzeba dokonywać swoistej korekty. Proszę więc o wyrozumiałość, jeżeli Czytelnik nie rozszyfruje cudzysłowów. Par.: ostatnia linijka i "życie", nie "rżycie" etc. :)
nitjer dnia 02.06.2013 16:09
Cały wiersz w moim guście. A poniższy fragment wydaje mi się piekielnie dobry:

mam swoje niebo tu - na skrzyżowaniu dróg
podporządkowanej i z pierwszeństwem życia
gdzie przebiegam na drugą stronę siebie
wbrew nakazom właściwego się prowadzenia
i ze ściągawką świńskich napisów na murach


Pozdrawiam.
moderator4 dnia 02.06.2013 16:38
W trosce o zapewnienie pełnej czytelności wypowiedzi i usunięcie elementów mogących wywoływać groteskowe skojarzenia edytowałem dzisiejszy komentarz Pani abireckiej z godziny 15:58. Brak czasu zazwyczaj nie pozwala moderatorom na edytowanie pod tym kątem treści także - bardzo licznych przecież - komentarzy. Psikusy techniczne w postaci "erów" usuwamy tylko w treściach publikowanych wierszy. Za powyższe techniczne niedogodności przepraszam.
INTUNA dnia 02.06.2013 19:02
Pisząc ten wiersz nie myślałam raczej o alkoholiku, czy ćpunie. Miałam w głowie obraz człowieka, który z jakichś powodów pogodził się z brakiem domu, a nawet był to jego wybór. Nie miał nic, a jednak był szczęśliwy. Pił... nie denaturat, czy wódę, ale właśnie życie i upijał się nim i swoją wolnością, którą docenił. I mógł to wyśpiewać na cale gardło. Z pobłażaniem patrzył na nierozumiejące, pogardliwe spojrzenia przechodniów.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67217063 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005