poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 26.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wiersz - tytuł: Vacuum horrendum
***
Burza przenosi nad dachami bloków
czarne wiadra pełne wody. Prolegomena
do zetknięcia iskry z ziemią. Jak zatrzymać
w pół drogi, przejąć siłę uderzenia?

***
Noc ciska jasne żagwie, skóra marszczy się,
odpada zwęglonymi płatami
od zdań; rozrośniętych, niecierpliwych, najgłębiej
sięgających w błotnisty niepokój. Nie do rozpoznania.

***
Definicja tego czegoś
musi być precyzyjna. Uwzględniać wszystkie
parametry, trajektorie, wahania temperatury.

A wiedza nie wykracza
poza cofnięcie ręki
na widok płomienia.

***
Pożyczamy sobie demony. Pozbawione
żywicieli, kurczą się, udają diakryty
na ekranie. Deszcz chłodzi okna w gorączce,
do kolejnego nawrotu

dopóki trwa lato. Przez linię graniczną
przesiąka coraz więcej wrzących strużek.
Drążą przepusty w strachu przed nieznanym.

Trzy jedności: miejsca, czasu, upływu
krwi. I nikt z dwojga nie poprosi o bliżej.



____________________
Glo.
Dodane przez Gloinnen dnia 12.11.2013 13:37 ˇ 10 Komentarzy · 851 Czytań · Drukuj
Komentarze
mag_nath dnia 12.11.2013 15:15
Podczas czytania wiersz mi się podzielił na dwie części: na część ogólniejszą, stricte opisową i część bardziej osobistą.

Pierwsza to dostrzeżenie zagrożenia i zmaganie się z oddaniem istoty tego zagrożenia za pomocą słowa.

skóra marszczy się,
odpada zwęglonymi płatami
od zdań


fajne, sprawne przejście od opisu reakcji chem. do wdepnięcia na grunt języka. Potem konsekwentnie idziesz tą lingwistyczną ścieżką, dlatego "Nie do rozpoznania" czytam jako "nie do opisania".

Część druga (roboczo ją tak nazywam) zaczyna się dla mnie od słów: "Pożyczamy sobie demony" (ładna fraza nb) - i jest dla mnie bardziej hermetyczna niźli pierwsza. ;) I tu znowu spodobał mi się zabieg transformacji znaków diakrytycznych w krople i strugi deszczu, które mogą być także strugami krwi.
stanley dnia 12.11.2013 15:15
aurora musis amica ! podoba się!!!
haiker dnia 12.11.2013 17:24
Przebogate synestetycznie "burza przenosi nad dachami bloków czarne wiadra pełne wody". Istotną rolę grają w tym bloki, dachy, pełne, poza oczywistymi czarnymi, wodami i burzą. Właściwie to by wystarczyło za pierwszą część wiersza. Prolegomena, którego to słowa nie znałem, zda się puste, spektakularne, ale bez echa. Pytanie od "jak zatrzymać..." to już pustynia, równie błaha jak druga część.
O, trzecia też. W czwartej ogień jak sądzę pochodzenia pioruńskiego, nie ogniska. Może być, jest oddechem.
Od "pożyczamy sobie demony..." inne spojrzenie, z oddali, może czasowej. Transgresja w formie ognia - bo wrzątek. Tu pojawia się druga oś - "Drążą przepusty w strachu przed nieznanym", nawiązują do tytułu (o którym za chwilę) w formie horror vacui.

Na słowo bliżej mam alergię, odkąd jakiś debil użył je jako reklamę TP SA, jeszcze spaskudzoną głosem Czubówny.

Zatem tytuł - strasna próznia - mówi wszystko. Wiersz jest o dziecku, dziecku chronionym niezależnie od wieku, w nas lub wokół (chodzi o najbliższego).

Horror vincit omnia.
abirecka dnia 12.11.2013 21:01
Wiedziałam, że Glo. Rozpoznaję ten sposób pisania: ascetyczno-barokowy jak [i]pompa funebris[/i.]
Gloinnen dnia 12.11.2013 23:49
mag_nath, stanley - dziękuję :)

haiker - pustynia - i owszem, bo nie ma jeszcze definicji "tego czegoś"; Twoja alergia wydaje się zbyt idiosynkratyczna, choć oczywiście masz takie prawo :)

abirecka - z jednej strony cieszę się, że mam już rozpoznawalny styl; tylko kłóci mi się mocno asceza z barokiem; w końcu barok to właśnie przepych, przesyt, bogactwo słownych środków wyrazu, kunsztowna i okazała ornamentyka... Asceza dla odmiany to skrajna prostota... Zastanawiam się, na ile te dwie estetyki mogą ze sobą koegzystować...

Pozdr
haiker dnia 13.11.2013 00:16
Jeśli nie wiesz jak opisać to nie kończ wiersza, ale go udoskonalaj.

Ech, nauczony "perseweracją" sprawdziłem co też może jeszcze innego znaczyć idiosynkrazja. I właściwie nie wiem w jakim znaczeniu użyłaś, bo oba pasują, ale znaczą bardzo różne rzeczy.

Prywatnie ci powiem, że może mam prawo, ale walę takie prawo.
Gloinnen dnia 13.11.2013 00:49
Haiker, to jest właśnie tak, jak w tym wierszu. Opis powinien być precyzyjny. Właśnie wskazujący na to, że Autor wie, jak opisać. A istnieją nienazwane stany psyche, szuka się dla nich odpowiednich obrazów, słów, a wciąż można krążyć naokoło - jak po tej pustyni (skojarzenie trafne akurat).
Psychiatra widzi jednostkę chorobową, a pacjent ma w sobie całe pokręcone wszechświaty.
Mag_nath dobrze podsunęła myśl - "nie do opisania", choć rozpoznanie ma tu znaczenie, jako diagnoza, do której brakuje danych wyjściowych. Widać tylko powierzchnię zjawiska, nie wiadomo, czy pod nią jest głębia, czy płycizna.

Idiosynkrazja (w komentarzu) - użyłam w znaczeniu - wstręt, negatywna reakcja na coś, które nie wynikają z racjonalnych, zewnętrznych przyczyn, ale z uwarunkowań raczej indywidualnych, nawet organicznych.
bols dnia 13.11.2013 12:00
Ten tekst przypomniał mi wiersze użytkownika vacuum. Sięgały do percepcji bezwiednej, mój odbiór był równie bezwiedny.
Tu włączona została myśl o człowieku w skali innego 'kosmosu' - osamotnienia między ludźmi; subiektywnego odczucia mającego siłę sprawczą, ciekawie.
abirecka dnia 13.11.2013 14:38
Droga Pani,
odsyłam Panią do barokowych i zarazem żałobnych kościołów, np. św. - o ile nie myli mnie pamięć - Anny, w Wilnie.
Ukłony :)
Ewa Włodek dnia 13.11.2013 17:34
burza - żywioł, który może niszczyć. Na różne sposoby, również - w ogniu, który ponoć - oczyszcza, jak i woda. I w tej atmosferze oczyszczania - człowiek, jego wnętrze, jeszcze może pełne "demonów", ale wszak z nadzieją, ze "demony pozbawione żywicieli kurczą się"...Jest w wierszu nadzieja, mimo mroku. Nastrój w moim guście, więc poczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67080308 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005