poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 30.10.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Czy ten portal "umarł"?
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
"Na początku było sł...
Czy są przechowywane...
GRANICE POEZJI
Bank wysokooprocento...
Limeryki
Forma strony interne...
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
Zgryz z niedopałkiem
Głód
Tik-tak
karmazyn
Douve
Spotkanie z Putinem,...
Homo sapiens?
To chyba nie powinno...
Usprawiedliwienie
Złote piórko
Wiersz - tytuł: Pigwówka
Po drodze przestałem palić papierosy,
te w foliowanych kartonowych pudełkach,
które jeszcze w dobie Peerelu były synonimem
luksusu. Skręcam - bibułka i szczypta tytoniu.

Cały kuchenny stół - w farfoclach. Jest w tym
jakaś uczciwość i solenność, która pozwala na namysł.
I pozwala na użycie, na przykład przed chwilą,
słowa coraz bledszego - jak cienka słomkowa herbata

parzona po raz trzeci, całkiem jak plemię Senoi,
które utraciło czas śnienia. Pękł mi na dwoje
ząb i trochę się obawiam, bo życie w tej dużej
przestrzeni, która mi została dana niezupełnie

z mojej woli, nie jest zupełnie łatwe. Na szczęście
po drodze zrobiłem pigwówkę w słoikach po leczu
od matki, z owoców systematycznie zbieranych
wokół domu pani doktor neurolog, nie w pełni

za jej wiedzą i zgodą. Ale przecież znamy się
z dzieciństwa. No i ukochany kot mojego kolegi
na stosie. Pod wpływem wysokiej temperatury,
jego zwłoki stanęły na prostych nogach,

z wyprężonym ogonem. Pomyślałem - koniec końców,
że jest nam po drodze, zupełnie, w tej dużej przestrzeni
żywiołu ognia.


Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 08.11.2014 20:33 ˇ 6 Komentarzy · 769 Czytań · Drukuj
Komentarze
Alfred dnia 09.11.2014 05:34
Każdy z nas robi skręty ze swoich myśli
zostawić po sobie ślad pękniętym zębem ....
i z martwych wzbudzić kota palonego na stosie...
a,papierosy przestań palić na prawdę.Pozdrawiam
abirecka dnia 09.11.2014 14:42
Odczekam jeszcze, Jacku, odczekam. Na (ewentualnie) dalsze komentarze ;)
Napiszę swój komentarz później. I nie na podstawie innych opinii ;-) ponieważ abirecka już sobie - na temat wiersza - indywidualne zdanie wypracowała :-)
Ewa Włodek dnia 09.11.2014 17:48
ooo, la, la! Tytuł - zwyczajny, natomiast wiersz nie o tak całkiem zwyczajnych sprawach. Niby standard: pauperyzacja peela, od całkiem przyzwoitego poziomu ekonomicznego kiedyś, do o wiele stopni niższego - obecnie. I refleksja - wywołana być może spopieleniem martwego zwierzątka, a może to zdarzenie tylko ugruntował peela w przekonaniu, że wszystko jest czasowe, a każde życie kończy się tak samo - śmiercią...Poczytałam z uwagą. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
IRGA dnia 09.11.2014 18:27
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga
abirecka dnia 15.11.2014 15:14
Obiecałam, że jeszcze się zgłoszę, co niniejszym czynię;)

"Przymało" tych komentarzy, gdyż jak nie raz i nie dwa zauważyłam, że wybitne wiersze osobliwie szczęścia do komentatorów nie mają.
A wiersz Jacka z podsufitowej półki; gorzki niczym świętojańskie ziele i mało "nadziejny", kiedy opowiada o tzw. słodkiej prowincji, o
"Poezji ogrodów, domów i domków malowniczości, powagi wiekowych kościołów, wdzięku krzywych uliczek i tajemniczych zaułków. Słodkiej prowincji o każdej porze, w każdym czasie, w każdym odnajdującym się pejzażu..."

Taką prowincję jedynie można podziwiać zza samochodowych szyb, ponieważ sam Poeta okrutnie odziera z onirycznych tęsknot, bijąc po oczach przeraźliwą jasnością księżycowej pełni.

Bo w liryku Jacka, wszystko zwyczajnie do d..y, o ile nie "ch******e", łącznie z ułamanym zębem, papierosowym skrętem, trudnym do ogarnięcia bałaganem, umarłym kotem kolegi...

Jedynie tytułowa pigwówka ma po trosze zakazany zapach oraz smak rajskiej jabłoni. Pozyskana ze spadów, pozwala na 0,60 h zapomnienia.

I sam wiersz - nie do zapomnienia! Albowiem ilekroć pojawię się [przejazdem] w "Jackoopisanychstronach", to niezmiennie będę myślała o Jego "Pigwówce" :).
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 15.01.2015 10:37
Bardzo dziękuję Państwu za komentarze, a szczególnie Pani abireckiej za wnikliwą lekturę. Wiersze nie domagają się komentatorów, ale, za każdym razem, gdy przydarza się spotkanie z prawdziwym Czytelnikiem, jest to dla autora duże święto.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
ANTOLOGIA W OBRONIE ...
"W ŚWIECIE SŁOWA -PO...
XVIII Ogólnopolski K...
XLV Konkurs Poetycki...
Wieczór debiutu ksią...
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
Użytkownicy
Gości Online: 18
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

82746054 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005