poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Wiersz - tytuł: ***
szmerem półtonów
napełniam pokój
nie ma miejsca
na czystą formę

dźwięki jak gęsty smog
tkwią
jeden przy drugim

słyszę w oddali
Kołysankę Rosemary

tuląc sierść odchodzących do
innego pokoju
próbuję nucić łagodnie

nieświadoma kalectwa
Dodane przez beata dnia 16.08.2007 23:56 ˇ 19 Komentarzy · 771 Czytań · Drukuj
Komentarze
Grzegorz Wołoszyn dnia 17.08.2007 00:05
Raczej przeciętnie. Pozdrawiam.
hanczuk dnia 17.08.2007 01:02
ten duch kota, jest kotem ducha..słucham własnie kochanej radio 2. dziękuję za dobra poezje,.,.
szklankę mleka wychylam,,.,.
Zdrowia!
la-winda dnia 17.08.2007 01:38
taki jakiś przesadny

kłaniamsię :)
woody dnia 17.08.2007 01:42
pierwsza robilaby lepsze wrazenie, gdyby byla dwuwersem i bez inwersji i bez metafory dopelniaczowej. Np. tak:

napełniam pokój pószeptem
dźwięki tkwią jeden przy drugim
nie ma w nich miejsca na czystą formę
słyszę w oddali Kołysankę Rosemary


itp. Jak widac tekst jest nawet nie szkicem. przemyslalbym i napisal od nowa. serdecznie.
julass dnia 17.08.2007 01:42
ta Kołysanka Rosemary mi sie tu tylko nie podobie... ale to tylko subiektywizm mój się odznacza:)
piotr kuśmirek dnia 17.08.2007 02:50
dobrze, że Komeda tego nie przeczyta
zekas dnia 17.08.2007 09:12
jakieś takie wrażenie namirnej toporności i nadmiernego wysiłku w formie odniosłem. wiersz wije się lecz trudno doszukać sie w jego ruchach gracji i polotu.

zekas
ciało umiera pokora nigdy
beata dnia 17.08.2007 09:33
Dzięki Wszystkim za komentarze, przemyslę jeszcze raz ten tekst z Waszymi uwagami, ale Rosemary nie wyrzucę (moje-osobiste)
serdeczności
henpust dnia 17.08.2007 09:48
Próbuję powiązać to tajemnicze kalectwo z niemożnością osiągnięcia "czystej formy'. Wydaje mi się, że tu tkwi "koncept" wiersza., Przy pierwszym czytaniu - miły, przy tych próbach wyżej przywołanych - trochę zagadkowy. Pozdrawiam. Henryk
beata dnia 17.08.2007 09:57
do henpust
beata dnia 17.08.2007 10:02
sorki, ale wyszło! jeszcze raz
do powyzszego adresata. Pani Henryku, dokladnie o to chodzi: czysta forma i kalectwo, to co jest pomiedzy tym jest tłem, poetycką kanwą, na której chcialam oddac istotę, sesns.
dzieki pozdrawiam
Fenrir dnia 17.08.2007 10:21
Za bardzo "zamotane". Końcówka z Rosemary jaknajbardziej. Ale "czysta forma" i takie tam bredzenie dla mnie na nie. Kalectwo i czytsta forma? Nie, nie tak, zupełnie nie tak (imcho.) Pozdrawiam.
Fenrir dnia 17.08.2007 10:29
*czysta. Przepraszam za literówkę. Pozdrawiam.
beata dnia 17.08.2007 12:27
Fenrir - określ to bredzenie dokladniej, chce wiedzieć co jest zle, please.
cicho dnia 17.08.2007 14:10
nic tu dla mnie.
Krzysztof Kleszcz dnia 17.08.2007 17:26
takie kawanaławowe - chciałbym usłyszeć naprawdę kołysankę w tym wierszu - ale mało grozy, nic nie zawiało...
pozdr. może uda się next tajm
hanczuk dnia 18.08.2007 18:29
a i dobrze, że w subliminaliach..Proszę pamiętać, że skala subtelności, nie musi nie być skalą nieskończenie podzielną. Żadnego bredzenia tutaj nie widzę. Widomo, że wszyscy, cały czas, powinniśmy rozwijać technikę. Myśląc lub nie myśląc o niej. Proszę tego wiersza nie zmieniać, tylko pisać następne. Przecie to nie było pisane na zamówienie, którego realizacją miałaby być określona ilość i jakość grozy, melodii, jasności itd..Autorka stworzyła taki a nie inny obraz, który mówi tak a nie inaczej. To tak, jakbym powiedział, że dziobak(ornithorhynchus anatinus) jest zły, bo dla mnie jest niejednoznaczny. I proszę nie prezentować nowych wersji cudzego wiersza, gdyż tworzą one zupełnie inny nastrój i przekazują zupełnie coś innego. A i kreatywność na tym podupada. Absens carens. To tak, jakby cudzej rzeźbie zakładać okulary i mówić, że to dalej nie to...Zamiast dokładnie pooglądać. I proszę do cudzych wierszy plecami nie podchodzić, tylko, jak w swoje się zagłębiać. Niech ta adolescencja, drodzy państwo, do końca życia się za nami nie ciągnie. Więcej widzę w tym kibolki niźli intelektu. Przydało by się tutaj trochę spokojnej rozmowy. "Co Panią kierowało,.,.", "Co Pani miała na myśli,.,.?" , "Czy kalectwo to wynika z tego, że to właśnie kot usłyszeć może czystą formę?", "Czy w ogóle był tam kot", "jaki półton Pani najbardziej odpowiada?",."Czy ten wiersz wypowiada to, co miała Pani na myśli, a jeśli nie, to czy podoba się Pani ta rozbieżność?",.,.itp,.itd,.,.Nie istotne.,.Uważam, że nie trwożny to substytut a wręcz wspomagający. Zwłaszcza na tle marudzenia, które więcej mówi tutaj o samych komentujących(albo lamentujących), niż o samej poezji. Niema to jak wejść, rzucić okiem, napisać "denne" i wyjść. Przepraszam, że tak napisałem trochę jak o kościele ateistów, ale mnie na prawdę zależy na tym, aby tego wiersza nie zmieniać "w pięć osób". Niech autor się samouświadamia. Szkoda mi by było tego tekstu. Prosze pisać następne. Niech poezja się rozwija. A kibolka wcale nie musi być jedynym szlakiem progresji. Kiedyś to byli krytycy...
dla żartu; "chciałbym w tym wierszu poczuć zapach majonezu, dlaczego go tam nie ma?". Pozdrawiam. Udanej soboty.
beata dnia 18.08.2007 21:26
Do hanczuk.
Po przeczytaniu wielokrotnym mojego wiersza stwierdzilam, że nie bedę nic zmieniać, dodawać, ujmować. jest taki jaki jest, tak go czuję. A co mna kierowało? - chęć upustu siebie poprzez wyobraxnie na papier. W krótkim tłumaczeniu: szmer półtonów - zaciemnione, niejasne, pełne odcieni, niuansów moje wnętrze zamknięte w jakiejs tam "przestrzeni". "Czysta forma" - coś co moje wnętrze odrzuca, "sierść odchodzacych" - włosy, element pieszczot czułości, pragnę "kogoś - istotę" zatrzymać, niestety pozostaje samotność. Wszyscy odchodzą dąząc do "czystej formy". Tutaj zauważam swoje "kalectwo". A kołysanka - adekwatna do klimatu wiersza, zamglona, jednakże niepokojaca, jest melodią wiersza. To tyle gwoli wyjasnienia. To moje pierwsze próby twórcze, zdaje sobie sprawę, ze warsztat jest nijaki, lub wogóle go nie ma. Jestem pianistka i tu chyba mam lepszy warsztat. pozdrawiam
woody dnia 18.08.2007 22:24
cóż, najlepsze jest ćwiczenie, więc proszę dużo czytać i dużo pisać :). zapis tego samego tekstu w różnych wariantach jest właśnie ćwiczeniem. serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67379657 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005