poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 16.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Procesja Fatimska
Przypisani do mroku
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Wiersz - tytuł: Tryptyk matczyny
W zgliszczach czasu istnieją sprawy,
o których nie ośmielam się nawet śnić:


24 września 1836

Wrzesień Roku Pańskiego 1836 jest wietrzny i dżdżysty,
w zabłoconej szosie niebo odbija się różową poświatą,
po czym wpada do okien. Dziecko płacze, zostań - ktoś prosi,
więc zostaję, pilnując duchy zamknięte w pudełku;

leżą na miękkiej chusteczce jak w pieluszkach albo całunie.
A kiedy o zmierzchu przepoczwarzają się w płomień świecy,
zaczynam myśleć, że gdzieś już widziałam ich twarze.


7 lutego 1873

Jasno; powietrze tak mleczne i łagodne jak pierś karmiąca.
Ludzie biegną, rychło w czas! - wołają. Ku wiośnie idzie,
ku lepszemu, zaraz rozkwitną prymulki i krokusy.
Wybierzemy się na spacer - za tory, kamień, krzyż.

A moje ciało zmęczone połogiem
wygrzewać się będzie w słońcu niby dziki kot; stanę się opowieścią,
która nigdy nie stygnie i nie przestaje rodzić.


31 października 1930

Tyle ciszy, a tyle gwaru; tyle światła, a tyle ciemności.
Siadamy na skraju łóżka, obserwując łebki iskier uderzające o kafle
i żeliwo. Mały ma oczy niebieskie, głębokie - historie piszące się szybko
w kołysce, za oknami, za miastem. Oto matka i syn

pochylają głowy nad krajem pełnym cieni, wróżb i znaków.
Milczą nad grobami - stertą fotografii, kiedy nastaje pora zimowa,
a knot łapczywiej spija oliwę i Jezus marznie przy rozstajach.


W zgliszczach czasu kolej na mnie,
o czym nie ośmielam się nawet śnić.
Dodane przez raindrops dnia 01.04.2017 11:44 ˇ 12 Komentarzy · 908 Czytań · Drukuj
Komentarze
silva dnia 01.04.2017 13:01
Pięknie! Przeczytałam z ogromną przyjemnością. Świetna klamra. Podoba mi się odkrywanie światła w każdej części - prawdziwego i metaforycznego. Tylko pilnując duchy zamknięte w pudełku;
warto poprawić na pilnując duchów zamkniętych w pudełku. Pozdrawiam.
raindrops dnia 01.04.2017 13:15
Racja! Przeoczyłam całkiem - nie da się już poprawić, ale uwagę odnotowuję. :) I cieszę się, że wiersz zatrzymał. Pozdrawiam,
MRK
adaszewski dnia 01.04.2017 13:26
są świetne fragmenty (druga zwrotka notatki z 1873) choć pod koniec wiersz siada, może Autroce za spieszno było do wyrażenia przesłania...
przesłanie czasami przesłania to, co istotne
Janusz dnia 01.04.2017 14:14
Żadne kroniki nie potrafią tak dokładnie opisać szczegółów dawno minionych dni, jak wyobraźnia poety. Poczułem się, jak pasażer wehikułu czasu :)
Pozdrawiam
małgorzata sochoń dnia 01.04.2017 14:36
Czytałam już ten wiersz i wtedy zamiast "pilnowania duchów" miałaś ich "obserwowanie".
Moim zdaniem "obserwowanie " lepiej tu wygladało.
Teraz, z tym "pilnowaniem", zasiewasz niepokój w czytelniku (we mnie). Bo martwi mnie, że pilnowałaś, pilnowałaś, a... nie upilnowałaś:)

Nie upilnowałaś, bo duchy "o zmierzchu przepoczwarzyły się w płomień świecy"!

Mysśę, że "obserwowanie" było lepsze.
lunatyk dnia 01.04.2017 15:43
Piękny tryptyk. Pozdrawiam :-)
PaULA dnia 01.04.2017 22:54
Ładnie, fachowo napisane. Gratuluję talentu. Pozdrawiam😊
Ola Cichy dnia 02.04.2017 08:20
Zgadzam się z adaszewskim.
Pzdr.:):):)Ola.
Ola Cichy dnia 02.04.2017 08:21
PS>-myślę,że małgorzata ma rację.
Magrygał dnia 02.04.2017 23:44
Obok tego wiersza nie można przejść obojętnie. Myslę, że to jakaś historia rodzinna, wielopokoleniowa, nawet jeśli symboliczna. Znaki czasu są tu głęboko wpisane w narrację. Poza tym wiersz jest piękny, unosi nastrojem ponad linię czasu. Pozdrawiam serdecznie, A
mgnienie dnia 03.04.2017 16:05
Matczyne odczucia ładnie ujęte w obrazy - ciepłe, tajemnicze. Szczególnie rok 1873.
Pozdrawiam:)
Irena Michalska dnia 03.04.2017 20:51
Z lękiem patrzymy na daty, bo nie wiadomo, co przyszłość przyniesie nowo narodzonym dzieciom. Oto matka i syn pochylają głowy nad krajem pełnym cieni, wróżb i znaków. Pięknie operujesz nastrojami. Urzeka mnie sposób narracji i styl języka, jak choćby ten wspaniały kontrast:
ku wiośnie idzie, ku lepszemu, moje ciało wygrzewać się będzie w słońcu niby dziki kot.A potem: nastaje pora zimowa,
a knot łapczywiej spija oliwę i Jezus marznie przy rozstajach.
Przepraszam za skrócenie cytatów. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67265760 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005