poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: tryptyk szpitalny

***
połamana dziewczyna
ciągle spogląda w lusterko
poszukuje w sobie piękna
potrzebuje go bardziej
niż nogi czy ręki

przez gipsowy gorset
nie słychać bicia serca
tęskniącego za miłością

***
w sąsiedniej sali
stara kobieta narzeka
na ból amputowanej stopy
każdy odjęty palec
boli z osobna

nikt nie jest zdziwiony
wszyscy tu są po amputacji
wiedzą jak dokucza
to czego nie ma

***
nie mogę zasnąć
sąsiad gwiżdże przez sen
siostra przyniosła wrzątek
wpuściła mu do gardła
zrobiło się dziwnie cicho

potem usiadła przy mnie
miała gorący brzuch
rozmawialiśmy
o godności ludzkiego życia
jadącego na sygnale

rano przyszedł hydraulik
przepchnął zatkaną tętnicę
myślałem że to był skrzep
a wypłynął wiersz


Dodane przez Janusz dnia 10.10.2017 06:23 ˇ 45 Komentarzy · 810 Czytań · Drukuj
Komentarze
Edyta Sorensen dnia 10.10.2017 08:31
Dobry wiersz Januszu, ale bez ostatniej strofy.

Pozdrawiam:)
Ola Cichy dnia 10.10.2017 08:36
Jak Edytka.
Ola.:):)
Oczywiście pozdróweczka.
Ola.:)
Janusz dnia 10.10.2017 10:04
Edyta, a ja tak się do niej przyzwyczaiłem...:) Bo gdyby nie przepchnął, nie byłoby wiersza :)
Moc pozdrowień
Janusz dnia 10.10.2017 10:09
Olu, afgańskie przysłowie powiada: Jak dwóch mówi, żeś pijany, to się połóż :) Cóż, czytelnik mój pan (i), przyjdzie mi pożegnać się czule z tą strofką... :( :))
Moc pozdrowień ślę
Magrygał dnia 10.10.2017 10:21
choroba odbiera nam godność własną, szpital uprzedmiotawia. Pozdrawiam, A
Janusz dnia 10.10.2017 11:12
Magrygał, masz rację -niestety... Dzięki z a odwiedziny.
Moc pozdrowień
Ell dnia 10.10.2017 11:22
ostatnia wskazuje, że wiersz chce powiedzieć więcej niż pozornie...
Pozdrawiam :)
Janusz dnia 10.10.2017 11:24
Ell, dokładnie, dzięki, że to zauważyłeś :)
Moc pozdrowień.
małgorzata sochoń dnia 10.10.2017 11:55
tryptyk szpitalny

połamana dziewczyna
spogląda w lusterko
poszukuje w sobie piękna
potrzebuje go tak samo
jak nogi i ręki

w sąsiedniej sali
stara kobieta narzeka
na ból amputowanej stopy
każdy odjęty palec
boli z osobna

nie mogę zasnąć


(Tyle wybrałam dla siebie.
Z pierwszej zabrałam słowo "ciągle",
a zamiast "potrzebuje go bardziej/ niż nogi czy ręki"
dałam
"potrzebuje go tak samo/jak nogi i ręki").
Janusz dnia 10.10.2017 12:11
Małgorzato, dzięki za zatrzymanie się. Cóż, każdy autor ma swoje powody użycia takich czy innych zwrotów - nie zawsze rozszyfrowanych przez czytelnika :)
Moc pozdrowień
Alfred dnia 10.10.2017 12:15
niespełniona miłość
wyskoczyła przez okno
przywdziewając
gipsowy gorset

czasem bardziej boli
amputacja drugiej połowy
niż palca czy stopy

po pawulonie
nie boli serce
tylko marzną dłonie

po usunięciu
kraty serca
wypłynął wiersz

serce wciąż mi tyka
za sprawą hydraulika

poród powikłań
losu gęstej kniei
oprócz miłości
potrzeba nadziei

ostatnia zwrotka powinna zostać, wymownnie, dopełnia cały utwor
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 .
Alfred dnia 10.10.2017 12:16
pośród, Pozdrawiam.😊.
Janusz dnia 10.10.2017 12:21
Alfredzie, jak zwykle pięknie uzupełniłeś mój tekst, dziękuję :) I cieszy mnie, że uchwyciłeś sens ostatniej strofki :)
Moc pozdrowień
zdzislawis dnia 10.10.2017 12:28
Dobry, lecz żal, że to jest liryka opisowa. Pozdrawiam
Janusz dnia 10.10.2017 13:08
zdzisławis, a co masz przeciwko liryce opisowej? Tak samo dobra (lub zła), jak każda inna :) Dzięki za wizytkę :)
Moc pozdrowień
xliv dnia 10.10.2017 14:29
niczego bym nie zmieniał, bo dobre, choć nieco gorzkie.
Piotrek dnia 10.10.2017 14:30
Tak. Szpital, stojąc na skraju światów pozwala zawsze coś odnaleźć. Pięknie to opisałeś. I sprowokowałeś do sięgnięcia po coś ze starszych moich prób. Zaraz opublikuję.
Janusz dnia 10.10.2017 15:03
xliv, dzięki za opinię, miło mi :)
Moc pozdrowień
Janusz dnia 10.10.2017 15:05
Piotrek, publikuj, z przyjemnością skomentuję :)
Moc pozdrowień
silva dnia 10.10.2017 15:36
Bliskie mi klimaty, ale ostatnią wyrzuć albo zamień hydraulika, zepsuł cały wiersz. Pozdrawiam.
abirecka dnia 10.10.2017 16:03
Lir powinien się wypowiedzieć... Kto jak kto, ale On jest głównym ekspertem od wszystkich ludzkich drzazg oraz sterty nieszczęść.

;)))
Janusz dnia 10.10.2017 16:04
silva, ten hydraulik ma tu szersze znaczenie niż lekarz... Ale pomyślę, możliwe, że zbyt zaszyfrowałem swój zamysł...
Moc pozdrowień
Janusz dnia 10.10.2017 16:08
Pani Anielo, Pani ma z nim bliskie stosunki, proszę go namówić :)
Pozdrawiam czerwoną jarzębiną spod moich okien :)
abirecka dnia 10.10.2017 16:11
Niestety, schował się przede mną jak zawartość amonitu ;-) Nie pierwszy raz zresztą ;-)

Serdecznie :-)))
koma17 dnia 10.10.2017 18:09
Unikam tej tematyki tak samo, jak szpitali. Wiersz przeczytałam i nie żałuję.
Pozdrawiam
adaszewski dnia 10.10.2017 18:31
lubię Twoje wiersze, są mądralińskie, szczere
Janusz dnia 10.10.2017 19:49
koma17, pewnie, że niemiły temat to, ale przecież nie można udawać,że go nie ma i pisać tylko o kwiatkach i ptaszkach
Janusz dnia 10.10.2017 19:51
koma17, jak widzę, Ty też nie unikasz trudnych tematów, więc na pewno mnie rozumiesz :)
Moc pozdrowień
Janusz dnia 10.10.2017 19:53
adaszewski, dzięki za odwiedziny i wpis :)
Moc pozdrowień
RokGemino dnia 10.10.2017 21:17
co do ostatniej strofki, zdaje się, rozumiem. kilkakrotnie akurat mnie to dotkło. pisałem kiedyś o tym.
strofki powyżej ostatniej też oddają prawdziwą "atmosferę" tychże "salonów"

pozdrawiam na jakiś czas podrychtowany.
Janusz dnia 10.10.2017 21:40
Juliusz, najważniejsze, że jesteś podrychtowany :) Oby na zawsze :) Cieszy mnie, że wyczuwasz intencje ostatniej strofy. Bo po pierwszych wpisach wydawało mi się, że przedobrzyłem z ich kamuflażem.
Moc pozdrowień.
lunatyk dnia 10.10.2017 21:45
Januszu, też bez ostatniej :-) Rozumiem, że chciałeś dać nadzieję, ale nie pasuje mi ona :-) Za to rozmowa o "godności ludzkiego życia" - po tym, co zrobiła siostra - niezła ironia...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ooo dnia 10.10.2017 21:46
Zbieżność czasu, miejsca i akcji. Jest wiersz i poezja.
Adieuele
Janusz dnia 10.10.2017 22:11
lunatyku, tym hydraulikiem chciałem dać złudzenie normalności domowej, a nie szpitalnej traumy. A wiersza by nie było, gdyby nie wypłynął ze skrzepem - bo peela by nie było - no, jest trzy na trzy, mam impas decyzyjny. Zmienić, nie zmienić... :) Dzięki za wizytkę :)
Moc pozdrowień z okolicy prosektorium...
Janusz dnia 10.10.2017 22:17
Ooo - czyli sofoklesowska reguła budowy klasycznego dramatu... Tak wyszło, cóż począć :)
Moc pozdrowień
ela_zwolinska dnia 10.10.2017 22:58
szpital to smutne miejsce,wiersz mi się podoba, pozdrawiam :)))
Janusz dnia 10.10.2017 23:19
Elu, dzięki za "podobanie", a przede wszystkim za odwiedziny :)
Moc pozdrowień
kkb dnia 12.10.2017 12:49
Ja jak bylem ostatnio w szpitalu ,nie licząc jakiś drobnych spraw, prześwietlenie itp
To mi się podobało. Spokij,cisza,jedzenie przynosza,nie można Cię za bardzo odwiedzać. Wakacje ;) kurcze,dzięki. Poprzypominam sobie. Może się coś urodzi.
Mi tez zakończenie wydaje się spoko.

Pozdrowienia:)
veles dnia 12.10.2017 13:23
dobry wiersz, i to z ostatnią strofą ;)
Janusz dnia 12.10.2017 13:26
kkb, dla chorego na niestrawność to może i szpital jest sanatorium, ale dla przywiezionego karetką po zawale to raczej jest taki, jak opisałem. W każdym razie nie życzę CI znalezienia się w roli mojego peela... Dzięki za wizytkę :)
Moc pozdrowień
Janusz dnia 12.10.2017 13:28
veles, miło mi, że Ci się podoba - wiersz oczywiście, nie sytuacje w nim opisane :)
Moc pozdrowien
winyl dnia 12.10.2017 23:04
Janusz. Wyraziste obrazy, tak jak lubię, ale - dopracuj. Serio :) no go... niż nogi...dla mnie psuje deczko odbiór
Janusz dnia 12.10.2017 23:29
frogiszcze, dzięki za uwagę, przemyślę ją.
Moc pozdrowień
kkb dnia 14.10.2017 18:14
Też miałem operacje datująca życie. Przepraszam jeśli Cię urazilem,nie miałem zamiaru.
Pozdrawiam.
Janusz dnia 14.10.2017 19:16
kkb, dlaczego miałbym się obrazić??? Ja nie z tych :)
Wór pozdrowień
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67096252 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005