poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Procesja Fatimska
Wiersz - tytuł: BEZZWŁOCZNIE ŚMIERCIOODPORNY
Jestem początkiem i w tym upatruję swego najdoskonalszego oszczerstwa.

**********.

Od pięciu minut Od moje lub Od pięciominutowe zaledwie poderżnięte gardło
rzucone w objęcia dziesięć metrów pod ziemię Od w nagie brązowe tło;
Od pięciu minut Od trzech lub dziesięciu; Od moje lub Od szeroko rozdarte
dwuminutowe
zaledwie powykręcane nogi i ręce Od może te nigdy nie będą już władne.

...

Ze skóry przyroda odsysa dłonie poszarpanych
przyjaciół i wrogów; dosychają kamienie łzy oraz krowie placki
obumierają suche liście rozstępy i rozdwojone końcówki
marzenia na betonie mrą lub w trumnach z plaskiem i smrodem.

...

więc za dziś i za wczoraj nie ma mnie w spisach powszechnych
a więc okazuje się że epitafium wyszepczą mi kwaśny deszcz i wiatr

więc za ktoś i za nikt nie mieszkam w kościołach i w kościach
a więc za rok i za noc nie ma mnie w kolędach śpiewanych przez dzieci

...

odradzam się i nie odrodzę się w wędrówkach mrówek;
potrafię i nie potrafiłbym i w dzbanie czerwonej porzeczki
zmartwychwstać; powstanę i nie powstałbym w liściach sałaty
które lubię powtarzać lub w zgniłych rurach które lubię dotykać -
będę w nich i na nich jak w łonie matczym.

...

Oto leżą moje zwłoki - ostatecznie skurwione.
Oto moje - Ścierwo - Drewno - Dno - Wypenetrowane i nieodstawione na półkę.


Leżą me piękne zwłoki nieruszane
przez sępy hieny i komary

Leżą me piękne palce paznokcie i włosy

Oto me ciało - pełne niespełnionych jeszcze refrenów
Oto ja - pełen jeszcze balsamu kamfory i parafiny.
Dodane przez beeneidiusz dnia 30.08.2007 05:54 ˇ 17 Komentarzy · 1088 Czytań · Drukuj
Komentarze
Sławomir Hornik dnia 30.08.2007 08:01
P r z e g a d a n e

.
Grzegorz Wołoszyn dnia 30.08.2007 09:12
Przegadane, to prawda. Dla mnie tylko dwa fragmenty: "dosychają kamienie łzy oraz krowie placki" i "me ciało - pełne niespełnionych jeszcze refrenów". Reszta do mocnego odcedzenia. Pozdrawiam!
atma dnia 30.08.2007 10:56
wiersz ładnie wybrzmiewa, czytam go co najmniej dwubiegunowo :-)
ellena dnia 30.08.2007 11:47
właściwie nawet się spodobał - oprócz trzeciej części z tymi marzeniami na betonie
taki trochę buntowniczy ten wiersz
ale po przycięciu będzie lepszy
pozdrawiam ciepło;)
ellena
la-winda dnia 30.08.2007 11:48
ja bym mu jeszcze hukła w ucho. :))
ale dobrze go było przeczytać :))
zam dnia 30.08.2007 12:48
kto lub co jest matczym? raczej bym jeszcze dopisał niż skreślał. ryzykowne słownictwo. skojarzenia. i nawiązania. dla mnie wyrafinowany i przemyślany poetycki kicz. warto nad popracować by był wiersz. ma szanse. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
Rafał B dnia 30.08.2007 13:22
Wszedłbym z sekatorem i poucinał to i owo. Momentami są błyski, momentami jest bardzo źle, szczególnie w tych 'mocniejszych' fragmentach.
Pozdrawiam
beeneidiusz dnia 31.08.2007 01:14
Hm.

---------------------

Bezzwłocznie śmiercioodporny


Jestem początkiem i w tym upatruję swego najdoskonalszego oszczerstwa.

**********.

Od pięciu minut; Od moje lub Od pięciominutowe
zaledwie gardło; poderżnięte podrzucone podtarte - w nagie brązowe tło;
Od minut dziesięciu pięciu; Od moje; Od szeroko rozdarte i moje
zaledwie dwuminutowe powykręcane nogi i dłonie Od może te nigdy nie będą już władne.

...

Ze skóry przyroda odsysa palce poszarpanych
przyjaciół i wrogów; dosychają kamienie łzy oraz krowie placki.

...

więc za dziś i za wczoraj nie ma mnie w spisach powszechnych
a więc okazuje się że epitafium wyszepczą mi kwaśny deszcz i wiatr

więc za ktoś i za nikt nie mieszkam w kościołach i w kościach
a więc za rok i za noc nie ma mnie w kolędach śpiewanych przez dzieci

...

odradzam się w wędrówkach mrówek;
potrafię i w dzbanie czerwonej porzeczki
zmartwychwstać; powstanę w liściach sałaty
które lubię powtarzać lub w zgniłych rurach
które lubię dotykać;

...

Oto więc leżą moje zwłoki - ostatecznie skurwione.
Oto moje Ścierwo - Drewno - Dno. Wypenetrowane i nieodstawione na półkę.


Leżą me piękne zwłoki nieruszane
przez sępy hieny i komary

Leżą me piękne palce paznokcie i włosy

Oto me ciało - pełne niespełnionych jeszcze refrenów
Oto ja - pełen jeszcze balsamu kamfory i parafiny.


------------------

Łeb mi pęka, wstępnie bym huknął go;> tak. Tylko teraz to już zapewne inny wiersz; jutro zapewne wyprę się wszystkiego i wrócę do poprzedniej wersji ;--> R.
beeneidiusz dnia 31.08.2007 01:25
Oczywiście zamiast 'r11;' mamy myślniki, proszę wziąć pod uwagę. Oczywiście nowa druga jest przegięta, a trzecie dziurawa jak.. ta lala. Godzina u mnie 01:23.

SH, GW: co poradzisz;>
ellena: marzenia na betonie - no prawie jak gacie na łopacie;->, pozdrawiam również ciepło;)
la-winda: no i huknąłem, ciekerałt ;)
zbigniew: mutacja od "matczynym", neologizm w pewnym sensie;>

Ogólnie dzięki serdeczne wszystkim za wizytę i uwagi - now przewalę się w kimę, pyskiem wprost;>. Zdrówka dla wszystkich R.
zam dnia 31.08.2007 09:47
dobra droga. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
Zbyszek63 dnia 31.08.2007 11:02
za długie
Kuba Sajkowski dnia 31.08.2007 14:32
Sporo fajnych miejsc i kilka niepotrzebnych. Ten fragment do przepisania, imho:


Ze skóry przyroda odsysa palce poszarpanych
przyjaciół i wrogów



Poucinałbym jeszcze (mówię o wersji drugiej):

Jestem początkiem i w tym upatruję swego najdoskonalszego oszczerstwa.

**********.

Od pięciu minut; Od moje lub Od pięciominutowe
zaledwie gardło; poderżnięte podrzucone podtarte - w nagie brązowe tło;
Od minut dziesięciu pięciu; Od moje; Od szeroko rozdarte i moje
dwuminutowe powykręcane nogi i dłonie Od może te nigdy nie będą już władne.


nie ma mnie w spisach powszechnych
epitafium wyszepczą mi kwaśny deszcz i wiatr

nie mieszkam w kościołach i w kościach
nie ma mnie w kolędach śpiewanych przez dzieci

...

odradzam się w wędrówkach mrówek;
potrafię i w dzbanie czerwonej porzeczki
zmartwychwstać; powstanę w liściach sałaty.
powstanę w zgniłych rurach
które lubię dotykać;

...

Oto więc leżą moje zwłoki
Oto moje Ścierwo - Drewno - Dno. Wypenetrowane i nieodstawione na półkę.


Leżą me piękne zwłoki nieruszane
przez sępy hieny i komary

Leżą me piękne palce paznokcie i włosy

Oto me ciało - pełne niespełnionych jeszcze refrenów
Oto ja - pełen jeszcze balsamu kamfory i parafiny.



Być może straci trochę ze swojego specyficznego, profetycznego patosu, który zapewne był celem autora, ale moim zdaniem nie straci :)

Pozdrawiam
cicho dnia 31.08.2007 15:03
a tym razem czyta mi się nieźle, pomiędzy wersją Autora a wersją jakuba jestem i tak mnie zakręciło, że już sama nie wiem, która bardziej smakuje. w każdym razie, proszę przyuważyć, rodzynek ino tym razem samych nie wybieram ;>
henpust dnia 31.08.2007 19:30
odradzam się w wędrówkach mrówek;
potrafię i w dzbanie czerwonej porzeczki
zmartwychwstać; powstanę w liściach sałaty.
powstanę w zgniłych rurach
które lubię dotykać;
to jest dobre. Trochę jak z Miłosza ("Mrówka obudowuje białą kość")
Czyli - po przerbkach, może być dobrze. Pozdrawiam. Henryk
henpust dnia 31.08.2007 19:57
przeróbkach
beeneidiusz dnia 31.08.2007 21:01
jacobs: drugiej nie sposób mi się jest pozbyć - tam musi coś być;> (ze wzgl kompozycyjnych: pierwsza 'moment w', druga 'obserwacje po (takie wsiąkanie w glebę)'; trzecia rozliczenie; czwarta 'rozliczenie po' (tu dla kontrastu ziemia - oddaje peela), i piąta taki powiedzmy sentyment już spoza tego wszystkiego); ocięcie części "za dziś", "za nikt" itd - odziera mi podstawową siłę "rozliczenia"; natomiast

odradzam się w wędrówkach mrówek;
potrafię i w dzbanie czerwonej porzeczki
zmartwychwstać; powstanę w liściach sałaty.
powstanę w zgniłych rurach
które lubię dotykać;

...

Oto więc leżą moje zwłoki
Oto moje Ścierwo - Drewno - Dno. Wypenetrowane i nieodstawione na półkę.


daje mi dużo do myślenia. Dzięksy za uwagi & Pozdro600

cicho: no... nareszcie...;-) poza tym wiesz - nadmiar rodzynek budzi niestrawności ;-> Pozdrawiam również.

henryku: dzięki wielkie, pozdro dla Cię również

R.
olencja1993 dnia 26.10.2008 16:44
dwa ostatnie wersy - cudne.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67316549 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005