| na pozór jesteś poza zasięgiem dotykacoraz mniej - nadciąga stado kawek
 niebywałych rozmiarów skrzek
 skrzydeł ślizga się w powietrzu
 
 zwiastującym zimę próbujesz
 oddychać bladym różowym światłem
 niżej w dolinie rzeki w blaszanych
 pudełkach ludzie ciągną ku sobie
 
 pomyśl o tym jak niezborne
 są elementy układanki dachowiec
 siedzi opodal miejsca w którym
 niedawno rosły jałowce
 
 kuchenny stół kurczy się
 to nie jest przyrząd do jedzenia
 ale pustynia z twardo dźwięczącymi
 atomami kwarcu niespodziewany
 
 dowcip słów zanotowanych
 na samoprzylepnej kartce -
 "zębatka" i "prowadnica" coś
 na kształt świata książkowej tandety
 
 |