poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Wiersz - tytuł: Rysunki na srebrze.
. Dla M. D.

Pamiętam naszą sąsiadkę, mieszkała drzwi
obok. To z jej pomarszczonych policzków
i żółtych plam na skórze rodzi się ten
wiersz. Chodziłem do niej ze strachu
i z ciekawości - to była wina tacy, a raczej
bicykli w różnych rozmiarach, układach,
barwach - tak, nie trzymała ich na balkonie.
Poprawiały tylko smak mięty, bo zawsze bolał
mnie brzuch, kiedy nie mogłem zrozumieć
dlaczego ta pani jest taka mała, prawie jak ja.
A ona mówiła, że to nie rowery tylko bicykle,
że teraz już takich nikt nie składa, bo to zbyt
niebezpieczne - nogi muszą dotykać ziemi,
inaczej łatwo można się przewrócić. Wtedy
wybiegałem na podwórze, przed blok,
kładłem się na trawniku, uginałem nogi
i pedałowałem w górę , wysoko, tak by zobaczyć
szprychy na słońcu, by zapomnieć, że mieszkamy

drzwi obok siebie, że to tak daleko.
Dodane przez Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 06:22 ˇ 16 Komentarzy · 758 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fenrir dnia 17.01.2008 08:14
Urokliwy, Kamilu, bardzo urokliwy. Pozdrawiam.
zoja dnia 17.01.2008 08:41
trochę zakręcony
arekogarek dnia 17.01.2008 09:04
niezłe
Ako dnia 17.01.2008 09:16
Jak opowiadanie, chociaż ma swój urok.
Ale sporo miejsc, które bym poprawiła.
Nie wiem:
Skąd się wzięła taca (to była wina tacy)- dalej o tacy ani słowa.
Skąd ten strach skoro sąsiadka była taka miła.
Co poprawiało smak mięty? Bicykle które nie stały na balkonie? (tak, nie trzymała ich na balkonie. / Poprawiały tylko smak mięty,)
Martuska dnia 17.01.2008 11:04
zoja ma rację - zakręcony. Ale arekogarek też pisze prawdę - niezłe to jest:)
A te "szprychy na słońcu" są dla mnie najbardziej:)
Krzysztof Krzak dnia 17.01.2008 11:59
warto było przeczytać
pozdrawiam
Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 13:11
- to była wina tacy, a raczej
bicykli

Tytuł - Rysunki na srebrze - trochę fantazji po prostu

Bo tutaj o tacę nie idzie Pani Ako. Pozdrawiam wszystkich :)

A skąd strach proszę pomyśleć - proszę patrzeć dzieckiem !!!
reteska dnia 17.01.2008 13:46
Jeżeli dobrze rozumiem, to na tej tacy były koła, właśnie bicykli. I dlatego nawet mięta smakowała lepiej, jeżeli na niej podana, na dodatek z opowieścią? Czy tak?

Bardzo ładna opowieść i wiersz też. Zastrzeżenia co do tego miejsca:

szprychy na słońcu, by zapomnieć, że mieszkamy

drzwi obok siebie, że to tak daleko.


"mieszkamy drzwi obok siebie"

Nie ma siły, Autor musi coś tu przerobić. :)
Ako dnia 17.01.2008 14:43
...To z jej pomarszczonych policzków / i żółtych plam na skórze rodzi się ten / wiersz...
Najpierw autor naprowadza na trop a potem chce aby zobaczyć coś innego. OK. Dzieci czasem fascynują różne rzeczy, na przemian ciekawią i przerażają.
Tylko co z tym balkonem?
Chciał autor aby były zagadki i nie było wprost, ale chyba trochę przedobrzył
Takie opowiastki w wierszach wyjątkowo lubię. Tu bym coś wyprostowała.
Ako dnia 17.01.2008 14:49
Jeszcze zapomniałam. Nadal momenty, które podałam powyżej, lepiej poprawić.
Taca (nawet z bicyklami w domyśle), też jakaś samotna i nie wiadomo dlaczego trzymana na balkonie.
reteska dnia 17.01.2008 15:05
Ako,

nie trzymała ich na balkonie.

:)
Antit dnia 17.01.2008 15:27
fajny, podoba się. pozdrawiam.
Ako dnia 17.01.2008 15:30
:)
No tak, -nie- mi zjadło. a srobro taki pobyt źle znosi :))))
Oczywiście chodzi o bicykle albo rowery, ale wszystko tu ciurkiem leci. Jakoś podzielić może te myśli.
reteska dnia 17.01.2008 16:04
No to też naprowadzenie na to, skąd te bicykle tam. I że są nieprawdziwe. Bo prawdziwe rowery to na balkonie się przecież trzyma. :)
Ako dnia 17.01.2008 16:15
Ale ja to wiem :)
Tylko te ciurkiem podane informacje bym podzieliła.
To nie chodzi o to, że nie rozumiem tylko o sposób w jaki zostało to przekazane.
Wiersz jest podzielony na zdania, a w tym zdaniu o balkonie rowerach i tacy, jest wszystko na raz.
No, czepiam się :))
Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 19:40
:) Miło mi, że taka dyskusja sie wywiązała
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67417423 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005