Postów: 258 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 12.10.08
Dodane dnia 05.09.2009 08:05
Wojtek słusznie napisał : jest spora grupa komentatorów, którym wszystko lub prawie wszystko się podoba, zastanawiają mnie ich intencje
Właśnie, mnie też. Bo zakładam, że za tym stoją faktycznie intencje, a nie niekompetencja, którą przecież można szybko zniwelować czytając i ucząc się, co zresztą pomaga we własnej twórczości.
Postów: 466 Miejscowość: Tykocin Data rejestracji: 22.12.07
Dodane dnia 05.09.2009 00:03
Przykłady można mnożyć w nieskończoność. W gruncie rzeczy błędy rzecz normalna, cokolwiek zastanawiająca jest postawa niektórych komentujących. Pojawia się tekst, pojawia się kilka kometarzy, gdzie sugerowane są poprawki, a tu nagle wyskakuje wpis:
ZNAKOMITY WIERSZ! DOTARŁ DO MNIE!! NIC NIE ZMIENIAJ!!!
W tym momencie wypada jedynie współczuć autorowi tekstu, jeżeli oczekuje wsparcia, to właśnie ktoś mu wyświadcza niedźwiedzią przysługę (a jest spora grupa komentatorów, którym wszystko lub prawie wszystko się podoba, zastanawiają mnie ich intencje).
(Nawiasem mówiąc, "mała infantka" tautologią akurat nie jest, dla przykładu - dwie hiszpańskie infantki, Krystyna i Helena, to kobiety ponad czterdziestoletnie).
Portal ma charakter warsztatowy (tak wszyscy mówią).
Poprawnośc' językowa to pierwszy i konieczny warunek pisania jakichkolwiek tekstów .Czytuję komentarze , ale rzadko kto wskazuje autorowi błędy :logiczne,składniowe ,frazeologiczne ,słowotwórcze ,fleksyjne ,syntaktyczne, semantyczne itd. Skutek? Brak zaufania do komentujących ,którzy rozpływają się w pochwałach ignorując redundancje (pleonazmy i tautologie ).np.
dziś w mieście koncert włoski ,malutkie infantkiprzyjechały ze Sieny ( ...)
i w tym samym wierszu :
donieś mnie do wód słodkich ,imieniu komety
w pierwszym przypadku tautologia:infantka =dziewczynka =z definicji mała ,tak jak dorosły jest duży;
w drugim przypadku błąd fleksyjny w Wołaczu (imieniu komety?)
Niestety logiczne myślenie też zawodzi i na nic podpieranie się autorytetami ,rozbudowaną klaką ,robotą korektorską.Logika w poezji jest warunkiem koniecznym.Oto czytam w wierszu Pani Barbary Mazurkiewicz , że łyk porto można zbierac szorstkim językiem :
(....)jestem ci oddana jak łyk porto zbierany szorstkim językiem z ciała.
To tylko niektóre przykłady. Nie wierzę komentującym .Zwyczajnie nie chce im się .Ta właśnie obojętnośc' powoduje , ze teksty nie spełniają kryteriów poprawności językowej .
Inni wszędzie węszą szyderstwo .Jeszcze inni pisują komentarze tzw. oportunistyczne na zasadzie " solidaryzuję się z Tobą ,pisz tak dalej, a nie staniesz się dla mnie konkurencją" ,a brzmi to dla odbiorcy tak:"należymy do wymierającego gatunku homo poeticus".
Wszyscy uczymy się na błędach ,więc wskazujmy je sobie .
Gramatyka poezji ,ale i poezja gramatyki -tak mówili wielcy teoretycy literatury.
Robert Furs
W istocie masz rację, lecz gdybym nie miał tego zapędu byłbym jak cymbał brzmiący. Cokolwiek megalomańsko to brzmi bo właśnie o sporych rzeczach mowa.
Poza tym rzeczywiście kwestia języka, używania języka itp. Czym innym jednak jest niepoprawność przekazania emocji za pomocą języka a czym innym jest stosowanie poprawnej polszczyzny. Bo o ile to pierwsze jest typowe dla osoby niewykształconej a jednocześnie butnej, to drugie ma posmak rozwoju poezji. Mimo że 'tram w popszek ulicy' sam w sobie umarł młodo to jednak coś odkrył.
Korci, naprawdę korci chęć przesiania tekstów przez sito poprawności, jednak za cenę zgubienia tych paru diamentów. Jakkolwiek swego czasu prowadziłem małą stronę poezji i był prosty warunek - każdy mógł umieścić swój wiersze/swoje wiersze ale musiał się poddać ocenie (i ryzyku odrzucenia). O ile pamiętam jedna czy dwie osoby z pp się zdecydowały (poza tymi, które sam niejako wcześniej oceniłem i zaproponowałem publikację).
Zatem może na pp chodzi właśnie o ilość, ilość która potem będzie kupowała te słynne tomiki reklamowane w tej czy innej wiadomości.
Postów: 295 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 11.09.07
Dodane dnia 04.09.2009 12:34
Wątek przekształca się powoli w powtórkę z rozrywki:
"inwazja grafomańskich wpisów" bis ;)))
Z lekkim zdziwieniem i rozbawieniem obserwuję,
kto przyjął na siebie rolę autorki poprzedniego wątku.
Postów: 466 Miejscowość: Tykocin Data rejestracji: 22.12.07
Dodane dnia 04.09.2009 09:45
Właśnie, sam tytuł wątku jest zabawny, z gatunku "humor i rozrywka", bo rzeczywiście większość wklejających nie opanowała języka polskiego w stopniu dostatecznym. Tu nie ma co mówić o poezji. W ofercie sklepiku powinien być przede wszystkim elementarz.
portal "Poezja Polska" już dawno pod względem poetyckim "zjechał do rynsztoka", 90% tekstów z poezją nie ma nic wspólnego
rozbawiły mnie "predyspozycje na poetę" zwrot to interesujący zarówno składniowo jak i znaczeniowo, a cóż to jest niby?
na PP przede wszystkim powinno się zorganizować korepetycje z języka polskiego, a dopiero potem rozmawiać o poezji
Postów: 5 Miejscowość: Olsztyn Data rejestracji: 05.02.09
Dodane dnia 04.09.2009 05:27
Moim skromnym zdaniem predyspozycje na poetę już się ma, ale uczyć się trzeba. I doprawdy chwała tym którzy chcą pomóc innym w jakikolwiek sposób by tego nie robili. Oczywiście wykluczam złośliwe komentarze ludzi którzy lubią dla własnej satysfakcji poniżać innych, ale to już ich problem. Jeden pisze lepiej drugi gorzej ale oszlifowany kamień dopiero pokazuje swoje piękno i niekoniecznie musi to być diament, takie półszlachetne kamyki też są piękne. Chętnie skorzystam z takiej pomocy ale to już chyba zimą teraz mam pracę w polu które mi zabierają masę czasu.
Postów: 304 Miejscowość: Darłowo Data rejestracji: 04.01.09
Dodane dnia 03.09.2009 21:48
Jestem zaniepokojona pojawiającą się od jakiegoś czasu na portalu, ogromną ilością tekstów, których w żaden sposób /nawet mając najszczersze chęci/, nie da się sklasyfikować w jakimkolwiek gatunku poezjii. Wygląda na to, że każdy może się logować i wypisywać sobie dowolnie, co tylko chce. Podejrzewam, że niektórzy robią to dla draki, a inni piszą komentarze, dopatrując się sensu. Przecież Panowie Moderatorzy są poetami; gdzie Wasza wrażliwość? Czy ktoś z Panów rzuci przynajmniej okiem na to co wkleja?
Jeśli to jest nadal portal Poezji Polskiej, to by znaczyło, że polska poezja "zjechała" do rynsztoka.
HenrykO napisał/a:
Zadać więc trzeba pytanie;
-Po co zawężać pojęcia do własnych gustów ?
Czy komuś z was przejdzie przez gardło stwierdzenie, że wszystkie rodzaje i gatunki w sztuce mają rację bytu ?
Zauważam też tendencję do tego, by rozdzielać dziedziny sztuki (kolejne "szufadkowanie"); poezja jest trudniejsza od malarstwa a komponowanie muzyki trudniejsze od poezji. Takie dywagacje dowodzą, że widzimy zaledwie czubek własnego nosa.
Za wszelką cenę chcecie też spłaszczyć, zdegradować, rolę talentu.
(bo ponoć wszystkiego da się nauczyć) Nieprawda !
Sprowadzanie sztuki na ulicę , spowodowało, że nawet w pociągnięciach pędzlem małpy dopatrujemy się dzieła. Dą też dowody, że w bardzo przeciętnych wierszach na PP doszukujemy się dzieł. Wielu się wydaje, że jak ktoś powie, że to jest dobre, to tak ma być. Za wszelką cenę chcemy być przeciw prawom natury. Wiemy doskonale, że to czas decyduje o tym co jest dobre. Wiemy też ilu z poetów ogłaszanych wieszczami poszło w zapomnienie. A jednak za wszelką cenę chcemy być ponad i wciąż ogłaszać nasze rewelacje.
Piszmy więc, malujmy, komponujmy, starajmy się to robić najlepiej jak potrafimy. Dajmy też to robić innym, a ocenę zostawmy naszym sędziom, czyli tym, którzy nas odnajdą. Przestańmy się też zasłaniać subiektywizmem, gdyż jest zły. Świadczy o braku wiedzy i umiejętności widzenia z dystansu. Okazujmy szacunek talentom, nie wmawiajmy sobie, że każdy może malować, pisać i komponować, ponieważ to trywializm. Równie bezkarnie można powiedzieć, że każdy może zabić, a konsekwencje, to już zupełnie odrębna sprawa.
Poezja, to pojęcie bardzo rozległe, trudne do ogarnięcia przez jedną osobę. To obszar wiecznych poszukiwań, i to jakich poszukiwań.!
To w poezji poszukujemy tego, czego nie doświadczamy na codzień; piękna, wrażliwości, miłości, a także strachu, bólu, empatii, a także pokładów podświadomości, których sami nie potrafimy dotknąć.
Nie da się ogarnąć całości, więc ja również podejmuję jedynie próby, mam jednak w sobie na tyle pokory, aby o tym wiedzieć.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
HenrykO
A niby do czyich gustów mam się 'zawężać'? (pominę nieco wartościujące stwierdzenie 'zawężać'). Jest takie powiedzenie - miłuj bliźniego jak siebie samego i rzecz polega na tym, że chodzi o miłowanie siebie najpierw, by móc miłować bliźniego. Podobnie w gustach - najpierw trzeba mieć swój gust, czuć się w nim dobrze i bezpiecznie, i wówczas bez lęku czy agresji można poznać gust innych, choć nie sposób żądać, by ów gust innych się podobał każdemu.
No wiesz, mnie spokojnie przejdzie takie ('Czy komuś z was przejdzie przez gardło stwierdzenie, że wszystkie rodzaje i gatunki w sztuce mają rację bytu ?) stwierdzenie przez gardło. Co więcej, przecież tak się dzieje, to fakt. Poeci religijni publikują np. w "Niedzieli", graficiarze na murach i myślę, że żadna z tych stron nie oczekuje wzajemnego uznania swojej twórczości (podejrzewam, że nakręca te dwie strony wręcz chęć podkreślenia różnicy). Jednocześnie mieć rację bytu nie oznacza być zaakceptowanym (w sensie estetycznym) przez wszystkich i nie znaczy także, że wszystkie formy poezji są na takim samym poziomie.
Sztuk nie dzielimy my, w XXI wieku, to się dokonało przez wieki, na podstawie różnych przesłanek, nie zawsze trafnych. Jednocześnie jest tak, że ktoś kto pisze przejawia także inne talenty artystyczne, np. maluje.
Za wszelką cenę chcecie też spłaszczyć, zdegradować, rolę talentu. (bo ponoć wszystkiego da się nauczyć) Nieprawda !
Bo tak twierdzi HenrykO? Może nie spłaszczyć, ale odbrązowić to może tak. W sensie, że nie jest to dar boży czy coś takiego, ale kombinacja pewnych uzdolnień (trochę masło maślane), cech. I te cechy można wyuczyć, podobnie jak można kogoś nauczyć skakać lepiej niż skacze, bez pretensji do nauczenia kogoś skakać na poziomie rekordu świata (bo przecież i nikt nie wymaga od każdego poety, by zdobył nobla). Dodatkowo jest pokusa traktowania talentu 'poetycznego' jako czegoś wyższego niż choćby przywołany tutaj przykład skoku. Otóż niby dlaczego? Bo tak mówili w szkole ileś lat temu? Bo jeden pan przeciwstawił szkiełko i oko czuciu i wierze? Mówiono wiele, wiele głupot i twierdzę, że homo sapiens tym się różni od człowieka wyedukowanego czy poddanego tzw. wychowaniu, że używa rozumu. Nie wykluczone jednocześnie, że emocja jest formą rozumu, ale na niższym poziomie, mniej więcej gadzim.
Przeciwko jakim prawom natury???
Co do tych, którzy mówią, że to dobre i już. Podobno paru dżentelmenów zrobiło to i owo, niemal od zera, i stwierdzali zgodnie, że to co zrobili było dobre, choć - jak mówią górale - wyszły im jeno wiosna i konie. Nie myliłbym jednak kiepskiej samooceny z brakiem talentu. Poza tym obu tych rzeczy można się nauczyć = polepszyć. I tu jest może sedno - być może poezja jest wpisana w człowieka (poza nielicznymi przypadkami, gdy człowiek przypomina warzywo, ale tutaj również można sceptycznie stwierdzić, że nie wiadomo, czy taka osoba nie ma przebogatego życia poetycznego, wewnętrznego, tylko my nie umiemy do tego dojść.No tak, tylko to przypomina udowadnianie, że się nie jest wielbłądem.
Bardzo mi przykro, że nie doświadczasz na co dzień: piękna, wrażliwości, miłości, a także strachu, bólu, empatii, a także pokładów podświadomości, których sami nie potrafimy dotknąć. Ja doświadczam i proszę byś na przyszłość pisał w swoim imieniu, a nie 'my'.
I mam nadzieję, że widzisz, że nie walczę przeciw tobie a przeciw miernocie na pp i wszędzie indziej.
Postów: 156 Miejscowość: Gent(Gandawa) Data rejestracji: 29.05.07
Dodane dnia 31.08.2009 08:26
Zadać więc trzeba pytanie;
-Po co zawężać pojęcia do własnych gustów ?
Czy komuś z was przejdzie przez gardło stwierdzenie, że wszystkie rodzaje i gatunki w sztuce mają rację bytu ?
Zauważam też tendencję do tego, by rozdzielać dziedziny sztuki (kolejne "szufadkowanie"); poezja jest trudniejsza od malarstwa a komponowanie muzyki trudniejsze od poezji. Takie dywagacje dowodzą, że widzimy zaledwie czubek własnego nosa.
Za wszelką cenę chcecie też spłaszczyć, zdegradować, rolę talentu.
(bo ponoć wszystkiego da się nauczyć) Nieprawda !
Sprowadzanie sztuki na ulicę , spowodowało, że nawet w pociągnięciach pędzlem małpy dopatrujemy się dzieła. Dą też dowody, że w bardzo przeciętnych wierszach na PP doszukujemy się dzieł. Wielu się wydaje, że jak ktoś powie, że to jest dobre, to tak ma być. Za wszelką cenę chcemy być przeciw prawom natury. Wiemy doskonale, że to czas decyduje o tym co jest dobre. Wiemy też ilu z poetów ogłaszanych wieszczami poszło w zapomnienie. A jednak za wszelką cenę chcemy być ponad i wciąż ogłaszać nasze rewelacje.
Piszmy więc, malujmy, komponujmy, starajmy się to robić najlepiej jak potrafimy. Dajmy też to robić innym, a ocenę zostawmy naszym sędziom, czyli tym, którzy nas odnajdą. Przestańmy się też zasłaniać subiektywizmem, gdyż jest zły. Świadczy o braku wiedzy i umiejętności widzenia z dystansu. Okazujmy szacunek talentom, nie wmawiajmy sobie, że każdy może malować, pisać i komponować, ponieważ to trywializm. Równie bezkarnie można powiedzieć, że każdy może zabić, a konsekwencje, to już zupełnie odrębna sprawa.
Poezja, to pojęcie bardzo rozległe, trudne do ogarnięcia przez jedną osobę. To obszar wiecznych poszukiwań, i to jakich poszukiwań.!
To w poezji poszukujemy tego, czego nie doświadczamy na codzień; piękna, wrażliwości, miłości, a także strachu, bólu, empatii, a także pokładów podświadomości, których sami nie potrafimy dotknąć.
Nie da się ogarnąć całości, więc ja również podejmuję jedynie próby, mam jednak w sobie na tyle pokory, aby o tym wiedzieć.
Postów: 466 Miejscowość: Tykocin Data rejestracji: 22.12.07
Dodane dnia 30.08.2009 23:02
Inżynier Mamoń określił to najcelniej: podobają się nam piosenki, które już słyszeliśmy.
Niektórzy twierdzą nawet, że wymyśleć czegoś nowego już się nie da. Wszelkie przełomy miały miejsce wcześniej. Ja osobiście jestem zdania, że o rewolucji nie ma mowy, ale ewolucja ma miejsce w sposób ciągły. Po prostu często nie zauważamy drobnych zmian w krótkim odstępie czasowym.
Inna sprawa to określone trendy, mody. To jest kreowane przez ośrodki z najgłośniejszą tubą medialną (także w skali niszy jaką jest poezja).
Postów: 171 Miejscowość: Kraków Data rejestracji: 16.04.07
Dodane dnia 30.08.2009 22:39
Wojciech Roszkowski - jest ślepą uliczką - to co naprawdę jest oryginalne najczęściej się nie podoba lub jest niezrozumiałe, czasem nawet bywa hermetyczne. Ludzie zwykle wolą poruszać w schematach, typu; tak jest dobrze, a tak źle. Lecz nie ma się czym martwić, wymyślić rzeczywiście zupełnie coś nowego jest tak trudne, że chyba nikomu z nas to nie grozi.
Edytowane przez Robert Furs dnia 30.08.2009 22:40
Postów: 466 Miejscowość: Tykocin Data rejestracji: 22.12.07
Dodane dnia 30.08.2009 21:45
Pomysł to chyba nawet 2/3 wiersza. Msz poszukiwanie oryginalnych frazek często (nie zawsze) jest ślepą uliczką, bo w efekcie może wyjść coś nudnego i niestrawnego. Clou jest w odpowiednim ich zestawieniu, znalezieniu proporcji.
Postów: 171 Miejscowość: Kraków Data rejestracji: 16.04.07
Dodane dnia 30.08.2009 21:26
W sensie odtwórczym można opanować wszystko, tak jak kaligrafię czy piękne czytanie. Ale nie zawsze mając nawet coś ciekawego do powiedzenia potrafimy to zrobić interesująco. Pomysł to zwykle połowa sukcesu. Czytając wiersze zwykle zastanawiam się które z frazek są na tyle oryginalne by można je było rzeczywiście przypisać autorowi wiersza.
Edytowane przez Robert Furs dnia 30.08.2009 21:28
Postów: 335 Miejscowość: wrocław Data rejestracji: 26.10.08
Dodane dnia 30.08.2009 21:00
Rsować raczej można się nauczyć /wcześniej lub pózniej mozna opanować rysunek studyjny/, z tradycyjnym malarstwem jest gorzej, czucie koloru nie jest funkcją intelektu. To tak, jak słuch muzyczny.
Ale tu chodzi o kreatywność
Postów: 171 Miejscowość: Kraków Data rejestracji: 16.04.07
Dodane dnia 30.08.2009 19:47
W przypadku poetów, zaczynam coraz mniej udzielać rad gdyż widzę iż przynosi to więcej szkody niż pożytku. Każdy uczeń zwykle długo wlecze się w ogonie mistrza. A prawdziwa satysfakcja przychodzi dopiero gdy znajdujemy swoją własna drogę. Ta zaś najczęściej spotyka się z brakiem zrozumienia. Lecz nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Z muzyką czy malarstwem jest o wiele prościej. Każdy kto weźmie ołówek do ręki od razu wie czy potrafi rysować podobnie jest z instrumentem muzycznym. Poetą teoretycznie i praktycznie może być każdy kto potrafi pisać ale czy na pewno?