poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: W drodze dziedziczenia
Fakty są skromne, reszty trzeba szukać. Dachówka
z kościoła, w którym brali ślub, wymieniła strzechę
i chata od razu zaczęła wyglądać porządniej, pomimo
okien (nazwać je okienkami byłoby wielką przesadą):
sześć lilipucich szybek w oheblowanym z grubsza
drewnie, solidny parapet, pelargonie. Mania

hoduje najczerwieńsze. Wieczorami siada z mężem
w czereśniowym sadzie, patrzą na płomyki, czekają
na cud. Baćko Michał (sto lat później prawnuk
poniesie to imię) zwołuje na pacierz i mamrocze:
kaliści bydymy wieczerać. Kożuch nosi

nawet w największy skwar; zimno przeżera kości,
chociaż mieszka w głowie (na wsi powtarzają,
że nie odzyskał ciepła, odkąd stracił żonę).

Nocami zrywa się z przekleństwem: Chaj na jich
Boh ciomnuju imhłu naśle!
Codziennie
budzi świt śpiewem godzinek.

Dodane przez reteska dnia 24.01.2009 15:46 ˇ 17 Komentarzy · 1209 Czytań · Drukuj
Komentarze
Jerzy Beniamin Zimny dnia 24.01.2009 17:11
Reteska, dopracuj i dopełnij trochę zakończenie tak aby przy czytaniu, pełniej się ten wiersz zakończył i utrzymany został rytm, to wiersz będzie super?
JBZ.
koincydencja dnia 24.01.2009 17:30
Po pierwszym czytaniu - brakuje mi w ostatniej zwrotce podkreślenia wiersza. Jakoś tak troszkę nie dostaje ta strofa. Niedokończona jak dla mnie. Wprowadzenie też do przeczytania mojego ( powtórnego) Za pierwszym najbardziej druga i trzecia - a trzecia to naj najbardziej.
Ogólnie :-)

pozdowionka WIolka
Henryk Owsianko dnia 24.01.2009 17:45
"dachówka... wymieniła strzechę" ? to nielogiczne.
Podobają mi się takie klimaty, pisane wprawną ręką. Rozumiem, że tekst jest kolejnym z cyklu, jednak wiersz, to wiersz, musi być tworem samodzielnym, a ten sprawia wrażenie wyrwanego z kontekstu.
Pozdrawiam
haiker dnia 24.01.2009 18:11
Zachwycił, no, może przyciągnął mnie tytuł. Reszta okropna, bo Kolberg podobne historie już kiedyś opisał i można je tam odszukać.

Brak mi w tym wierszu tego, co BARDZO mogłoby się znaleźć:

Słowiańskiej duszy na wschód od Bugu, a trochę na zachód.
Fenrir dnia 24.01.2009 18:25
A mnie ładnie wpasowuje się w cykl. Jak "żywy obraz"....

)))

Pozdrawiam.
nitjer dnia 24.01.2009 18:26
Tytuł, pierwsze zdanie w wierszu i poniższy fragment bardzo mi się podobają:

(...) pelargonie. Mania

hoduje najczerwieńsze. Wieczorami siada z mężem
w czereśniowym sadzie, patrzą na płomyki, czekają
na cud. Baćko Michał (sto lat później prawnuk
poniesie to imię) zwołuje na pacierz i mamrocze:
kaliści bydymy wieczerać. Kożuch nosi

nawet w największy skwar; zimno przeżera kości,
chociaż mieszka w głowie (na wsi powtarzają,
że nie odzyskał ciepła, odkąd stracił żonę).



Większa część pierwszej strofy i końcówka zdają mi się mniej interesujące.

Pozdrawiam :)
Michał Murowaniecki dnia 24.01.2009 19:45
generalnie lubię pomarańcze, ale przyznam, że nie trącił mnie ten tekst. dużo słów, dłuży się historia, nie jest na tyle (jak dla mnie) intrygująca, bym się zadomowił. ja w innych się odnajduję.
Kuba Sajkowski dnia 24.01.2009 20:31
Z tymi oknami i okienkami to chyba przejęzyczenie?
W ogóle, ja bym leciutko przemeblował.

i chata od razu zaczęła wyglądać porządniej.
sześć lilipucich szybek w oheblowanym z grubsza drewnie
(nazwać je oknami byłoby wielką przesadą), solidny
parapet, pelargonie.

Całość klimatyczna, z podskórnym napięciem, bez uwag :)

pozdr
Rafał Gawin dnia 24.01.2009 23:50
oj, dachówka (...) wymieniła strzechę? - zdecydowanie do wyprostowania.

zaczęła wyglądać porządniej, pomimo / okien - "pomimo okien" znaczeniowo jest tutaj chyba raczej potrzebne; tylko czy nie dałoby się tego ująć inaczej, nazwijmy to (mimo wszystko) subtelniej?;)

(nazwać je okienkami byłoby wielką przesadą) - wata, zbędna "izolacja" (tylko od czego?;)), "wielka przesada";) - zdecydowanie bym ciął.

dalej już (chyba) czysto.

w każdym razie jako całość - jak dla mnie - dużo krzyku o nic, nuda. no, z drobnym przebłyskiem w postaci nawiasu z nie odzyskał ciepła, fragmentu z "podskórnym napięciem", marnującego się w tak nieciekawym towarzystwie.

(na marginesie pozwolę sobie "wytknąć" niekonsekwencję we "wprowadzaniu" kursywy: raz małą, drugi raz wielką literą; i w drugim przypadku - z "wybrakowaną" interpunkcją => drobiazgi, które jednak zgrzytają;))

pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 24.01.2009 23:57
PS: mój komentarz dotyczy tekstu niezależnie od tego, czy ma on byc odrębną całością, czy funkcjonować "w cyklu" => tekst nie zatrzymuje i nudzi w obu "ujęciach", w przypadku cyklu - jeszcze go nadprogramowo spowalniając (owszem, mogę zrozumieć, że cykl miał być "spowolniony", ale wydaje mi się, że nie aż tak;)).
reteska dnia 25.01.2009 01:10
Dzięki za uwagi, wszelkie. No dobra, niektóre czytane z bólem serca. ;)))

Wersja II:

W drodze dziedziczenia

Fakty są skromne, reszty trzeba szukać. Dachówka
z kościoła, w którym brali ślub, zastąpiła strzechę
i chata od razu wygląda porządniej. Od drogi
sześć szybek w oheblowanym z grubsza drewnie,
solidny parapet, pelargonie. Najczerwieńsze

hoduje Marianna. Wieczorami siada z mężem
w czereśniowym sadzie, patrzą na płomyki, czekają
na cud. Baćko Michał (sto lat później prawnuk
poniesie to imię) zwołuje na pacierz i mamrocze:
Kaliści bydymy wieczerać. Nocami zrywa się:

Chaj na jich Boh ciomnuju imhłu naśle! - przeklina.
Codziennie budzi świt śpiewem godzinek. Nosi kożuch
nawet w największy skwar (na wsi powtarzają,
że nie odzyskał ciepła, odkąd stracił żonę); zimno
przeżera kości, chociaż mieszka w głowie.


Niekoniecznie ostateczna wersja.
Dorota Bachmann dnia 25.01.2009 08:26
z przyjemnością czytam, szczególnie wersję powyżej
pozdrawiam :)
Rafał Gawin dnia 25.01.2009 12:06
no, ładnie całość wyprostowałaś: przekonywająca przerzutnia z najczerwieńszymi, jeszcze bardziej przekonywające uporządkowanie drugiej części tekstu, dzięki czemu nie ma już przedwczesnej "kulminacji" w przedostatniej strofce i pojawiła się puenta - przy tego rodzaju "gawęziarskich" tekstach niemal nieodzowna;)
tylko czy na pewno chociaż w ostatnim wersie?

pozdrawiam.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 25.01.2009 16:33
po poprawkach czyta się z przyjemnością :-). pozdrawiam i życzę dalszej weny przy tworzeniu cyklu :-).
nieza dnia 25.01.2009 18:20
A mnie brakuje teraz tych nawiasów. Myślałam sobie, że zmienisz jedynie fragm. z pomieszaniem okien i okienek, tak jak to proponował Kuba. Wtedy czyta mi się najlepiej. W ogóle, czuję tu więcej między wersami niż w poprzednim tekście, więcej poezji.
Pozdrawiam :)
nieza dnia 25.01.2009 18:21
upss, tego jednego nawiasu *
Henryk Owsianko dnia 26.01.2009 18:48
wersja poprawiona jest OK,
pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67095356 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005