poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: World Trade Center 11.09.2001
Nie napiszę wiersza o Nowym Jorku
Nie napiszę o ulotności chwili
Chwila to jest godzina i minuta
(Definicja stosowana w ksiegach wieczystych)
Godzina 8 minut 45 czasu nowojorskiego
Godzina 14 minut 45 czasu na wschód od Greenewich.
Przed wierszem.

Po.

Przed.

Po wierszu tylko uncja wiersza lżejsza niz istnienie
(Powtarzasz własny wiersz z Petersburga
Szedłeś do domu Achmatowej na Fontankę
Odwiedzić wystawę o Brodskim
I wtedy definicja chwili mgnieniem tylko)

Pył. Na naszych oczach.
Na skamieniałych twarzach.
To nie film.
To dzieje się naprawdę.
Twarz. Jest.

Dotykanie obolałej tkanki.

Stało sie cos przy czym Titanic
Pearl Harbor---------------------

Obłok jak atomowy grzyb.

Nie napiszę wiersza o Nowym
Jorku

O Manhattanie
Brooklynie
i wyspie Long Island
Moich dzielnicach z dzieciństwa
(Wciąż jak na replay'u trwaja tamte wakacje)

Dzisiaj jestem
Amerykaninem i z Amerykanami
Dzisiaj jestesmy wszyscy Amerykanami.

Oprócz tych którzy przestali być.

-----------------------------------
Ci co
Utracili niewinność.
Ufność.
Poczucie wolności.

Jeszcze dają sygnał z telefonów komórkowych .

To cały świat.
Pomimo granic i transkontynentalnych oceanów.

Udzielający pomocy
Błogosławieni
Albowiem oni uniesli ten ciężar
Budowli.

Nie napiszę wiersza o Nowym Jorku
Ani o żadnej rzeczy która jest jak ogień.
Wbijające sie samoloty niczym sztylety.
Ludzie wyskakujący ze 110 piętra.
Ludzie płonacy żywcem.
Ludzie miażdżeni tonami gruzu.
Nie napiszę już America o America Beautiful

Nie napiszę.

Przed wierszem.

Po wierszu.

Nad.

11-17.09.2001.
Dodane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.03.2009 17:33 ˇ 9 Komentarzy · 1100 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fart dnia 30.03.2009 18:06
"Nie napiszę" o rwanych emocjach jakie targają peelem. Są wyraźne i traktują odpowiednio. Napiszę o wartościach i ich sensie, o sumieniu świata.Jednostki przekształcone (zniekształcone) w masę, żywą, martwą. Konkretne okoliczności w które do dziś trudno uwierzyć.
Bardzo porusza, i nawet forma nie przeszkadza.
Pozdrawiam serdecznie
kozienski8 dnia 30.03.2009 18:20
Tak jakby trochę za głośno,no ale i ten dzień i miejsce było takim,serwus Jotek,pozdrawiam
Robert Furs dnia 30.03.2009 20:52
Ciekawa koncepcja, pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny dnia 30.03.2009 21:45
Dobry, sprawnie napisany tekst, poza "szlakami", no może trochę odrobiny futuryzmu dostrzegam ale to daje pędu w narracji.
JBZ.
Łucja d dnia 31.03.2009 01:27
Bardzo poruszył wiersz, forma jakby zwiększała tempo, oddech podkreślała grozę. Jestem pod wrażeniem
Pozdrawiam
Christos Kargas dnia 31.03.2009 11:51
Mocny i choć nie poczuwam się Amerykaninem, tak jak pewnie nie wszyscy z tych, którzy tam zginęli (oczywiście chodzi o Stany, bo Ameryka to o wiele więcej) i patrzę na nich bardzo krytycznym okiem, to jednak wiersz robi wrażenie zarówno formą, językiem, prowadzeniem, refleksją i przekazem.
Kuba Sajkowski dnia 31.03.2009 12:37
momentami przekonuje, momentami mniej. tak czy inaczej, za te dobre, a czasem i bardzo dobre momenty - szacunek, bo temat najtrudniejszy z możliwych. wiersz formalnie w ciekawej opozycji do Szymborskiej Fotografii z 11 września - tam autorka oszczędnie, obiecuje nie dodawać ostatniego zdania i go nie dodaje. tutaj, z kolei autor obiecuje nie napisać wiersza, a jednak się nieźle rozgadał ;)

pozdr.
konto usunięte 36 dnia 06.04.2009 13:28
naprawdę doceniam wysiłek włożony w ulirycznienie tak trudnego tematu... poszło Ci elegancko :)
emba dnia 10.04.2009 05:27
zajrzałam tu, bo zaciekawił mnie tytuł wiersza... tak się składa, że kiedyś też o tym samym, inaczej... mam nadzieję, że mi wybaczysz, że zamiast komentarza... (tekst jest w starej wersji PP.)

a Twój wiersz jest bardzo prawdziwy. 8:45am ET

tamten dzień zapamiętam do końca życia, straciliśmy wtedy niewinność, straciliśmy naiwność, pamiętam ciszę nieba nad moim domem, kilkudniową, kiedy z pobliskiego lotniska nie odleciał żaden samolot, pamiętam msze, które w całym kraju gromadziły wielu ludzi, którzy nigdy do tamtej pory się nie modlili. pamiętam chwilę, gdy tamtego dnia, rano, wychodząc na ważne spotkanie, włączyłam na moment TV, żeby sprawdzić prognozę na Weather Channel... gdy zamiast prognozy zobaczyłam co się dzieje w NY miałam wrażenie, że weszłam w czyjś koszmarny sen.

nowy gatunek Anioła


pojawił się nowy gatunek Anioła

trzeba było wybierać między
całopaleniem a lotem z 78-ego piętra
(plus dwa wysokie partery)
Bóg nakazywał czekać
bo dopiero wtedy mógł otworzyć
drzwi
skrzypiały od nieużywania

nie czekali
podwójnie-i-pojedynczo
z rozpoztartymi ramionami
jakby już dawno wiedzieli
...ten pęd powietrza taki...

szybko zapadali w wieczność
wyrytej linii w mojej
fotograficznej (do tego zawsze się przyznaję) pamięci

błękit przekrojony koronkami sylwetek
już wtedy przeistaczały się
w anioły
bo Bóg się rozmyślił po drodze
i dał im dotykać ziemi
ł-a-g-o-d-n-i-e
choć dźwięk
na mojej fotografii
zatykał uszy z całej siły
i wydawało się
że nie spadną do końca
że po drodze (na wyskości parteru)
poderwą się na nowo
i zagrają na nosie
i Bogu i temu drugiemu
co pojawił się w dymie

cudu jednak nie było
za krótko czekali na świętość
(to wymaga i czasu i papierów)

teraz siedzą w kucki
okrywają się skrzydłami
od przeciągów
i czekają na wyrok
Boga

pojawił się nowy gatunek
Anioła

__________________________
* "We will build the highest
structure here on this hallowed
ground, on this very site, the
highest structure in the world"*

* "Zbudujemy tu najwyższą budowlę,
tu na tym poświęconym miejscu,
najwyższą budowlę na świecie"*

© emba 2003.03.13

pozdrawiam świątecznie
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67209640 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005