poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Ławka w nas opada
Za wąsko mi. Na tej ławce bez oparcia za szybko;
ramiona opadają do tyłu. Wyprostowany kark
nie trzyma pionu. Jest moment Ciebie, więc podaruj mi kawałek zimy,
w bałwany zamienimy nasze troski.

Założ czapkę stańczyka. Podzwonnie poruszę,
a ty wiersz opowiesz. Jak dawniej. Zakołyszesz, połączysz
sylaby, z płatkami śnieżynek.

Drogę nam zawieje. Powoli zmierzch się położy na szronie,
na dłoni, na. Daleko do siebie, choć blisko tak siedzimy.
Wtulam się w ciszę - ty wzdychasz.
Dotykam rozgwiazdy, trzepocze twoją powieką.
Jest delikatna jak pierwszy pocałunek.

Dzwonią. Dzwonki z wiatrem figlują, a my z nimi, splatamy
się w uśmiechy.
Dodane przez Bożena dnia 10.08.2009 00:26 ˇ 28 Komentarzy · 1145 Czytań · Drukuj
Komentarze
Elizja dnia 10.08.2009 03:13
Pani Bożeno, przeczytałam wiersz kilkakrotnie, ale miałam kłopoty z jego interpretacją, do czego solidnie przysłużyła się dziwnie zastosowana przez panią intrpunkcja.

mam także kilka uwag co do treści wiersza:

- zamiana trosk w bałwany to dość ryzykowna sprawa:)

- jeśli kark jest wyprostowany, to w moim rozumieniu znaczy, że właśnie trzyma pion!

- wiersza nie można opowiedzieć, opowiada się bajki, historie, przygody, film ect.

- podzwonnie poruszę tu się zgubiłam, nie rozumiem, czy odnosi się to do czapki Stańczyka, czy do opowiadanego wiersza, i co zostanie przez peelkę poruszone podzwonnie?

- daleko do siebie, choć blisko tak siedzimy? Poprawniej byłoby - daleko od siebie, choć blisko tak siedzimy.

- dotykam rozgwiazdy, trzepocze twoją powieką.
Skąd rozgwiazda w zimie, na śniegu? ( prawdopodobnie w parku, bo mowa o ławce) która na dodatek trzepoce powieką peela?? dobrze choć, że delikatnie :)

- w puencie wtórność, i banał, bowiem po raz kolejny czytamy o dzwonieniu, z którego i tak przez cały wiersz nic nie wynika, a na końcu jesteśmy raczeni happy endem mówiącym -
o szczęśliwym figlowaniu i splataniu się we wspólnych uśmiechach.

Muszę przyznać, że puenta szczególnie mnie rozczarowała :(

Pozdrawiam.
Szady siebr Daniel dnia 10.08.2009 09:27
Bożeno - czytam Ciebie. I tym razem urokliwie. Zbudowałaś ciekawy obraz, nastrój:
Powoli zmierzch się położy na szronie,
na dłoni, na.

Pozdrawiam serdecznie
IRGA dnia 10.08.2009 09:29
BOŻENKO- a mnie Twój wiersz zatrzymał. "Daleko do siebie, choć blisko tak siedzimy"- jak najbardziej. (W moim odczuciu jedynie tytuł brzmi nieco dziwnie, ale pewnie coś umknęło mojej uwadze). Wiersz czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.
Elżbieta dnia 10.08.2009 12:02
Nastrojowo zobrazowany, przyjemnie się czyta. W tytule zostawiłabym po prostu - Ławka. Zakończenie zdecydowanie bez dzwonków :( Ale to MSZ.
z wiatrem
splatamy się w uśmiechu


i gdyby nie interpunkcja, wyszłaby fajna przerzutnia między trzecią, a zakończeniem. Nie lubię w niczyje wiersze ingerować, ale ten właśnie tak mi się lepiej przeczytał. Pozdrawiam.
kropek dnia 10.08.2009 13:26
przyjemnie czytać, bez rozpychania. nie czepiam się słówek mogących mieć dwojakie znaczenie. czytam wiersz, podążam za peelem, dziwnie po drodze mi tutaj.
w przecinkach, kropkach i średnikach, pogrzebałbym trochę, ale to już zupełnie inna parafia.
pozdrawiam pogodnie :))
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 10.08.2009 13:53
Dobry , nastrojowy , czytałem z ujutnościa:)
\Pozdrawiam serdecznie:)
Bożena dnia 10.08.2009 14:18
Pani Elizjo- nie będę odpierała pani uwag, bo i po co.
Każdy interptetuje po swojemu.
Ufam ,że z życzliwości mi to pani piszesz:)

Uwagi czytelnika są cenne-każde.

Jesli zechce pani znać mój punkt widzenia, z przyjemnością się nim podzielę.
Jedno i zapewne nie tylko-mam na swoja obronę; rozgwiazdy -bywają w płatkach śniegu- proszę się im przyjrzeć przy najbilżej zimie:)-polecam - piękne kształty symetryczne:))

Wiersz nie każdemu musi przypaść do smaku

Miłego dnia życzę
Bożena dnia 10.08.2009 14:29
Danielu-Niezmiernie mi miło gościć Ciebie-ten fragment lubię szczególnie :)
Miło mi również, że czytywałeś wcześniejsze moje bazgroły:))

pozdrawiam i ja serdecznie górala z mazur:)
Bożena dnia 10.08.2009 14:41
IRGA-Cieszy mnie ,że do Ciebie dociera ;
'do siebie"-nawet nie wesz jak bardzo:))
Tak, macie z Elżbietą rację- co do tytułu..modyfikuję go co
i rusz...nie jestem narazie usatysfakcjonowana - dlatego poszukuję:)

Elżbieto- Twoje oko też cenię:)wydajesz sprawiedliwe
i wnikliwe analizy:) wiedz,że mnie bardzo ta ingerencja- Twoja cieszy- dziękuję za nią:)

Przecież nie muszę zmieniać- ale mam dzięki Twoim uwagom pełniejszy obraz wiersza.Czytelnik,albo nas upewnia[nawet surową krytyka] w słuszności, bądż nie- naszych racji,

Pozdrawiam obie koleżanki-serdecznie:))
Bożena dnia 10.08.2009 14:48
Kropku-dziwnie? no cóz..jak w życiu- nie zawsze pięknie
i kolorowo-zwłaszcza zimą- nic nie rośnie:))
w tych przecinkach, kropkach- grzeb jak chcesz- ja popatrzę,
co wygrzebiesz:))
a nóz ,widelec?- się trafi:)

Jotku- odpozdrawiam
miło ,że zaglądasz
Katarzyna Zając - ulotna dnia 10.08.2009 15:20
hmm, tym razem średnio się spisałaś, pamiętam, że bywało u Ciebie lepiej - tym razem wiersz trochę nierówny, lepsze momenty przeplatają się z tymi słabszymi: trochę szwankuje interpunkcja (przypatrz się jej dobrze), niektóre zwroty są nie do końca zręczne: np. wyprostowany kark, który nie trzyma pionu (wbrew logice wręcz ;-), podzwonnie - myślę, że powinno być napisane: podzwonne - taką wersję znajduję w słowniku j. pol., co w tym przypadku rozumiałabym jako: wspomnienie o czymś, co minęło, w tonie hołdu lub żalu. I jeszcze to samotne na w 3 strofie... czy to zamierzone?
poza tym kilka banlanych zwrotów: Wtulam się w ciszę - ty wzdychasz. - chyba można się bez niego obejść. albo delikatnie jak pierwszy pocałunek - delikatnie zdaje się tu całkiem zbędne, przegaduje. w każdym razie wiersz potrzebuje lekkich przyzstrzyżyn, dopracowania.
poza tym na koniec zbyt duże tego dzwonienia, i warto popracować nad ciekawszą puentą, splatamy się w uśmiechy, dziwnie to trochę brzmi ;-).

pozdrawiam :-).
Elizja dnia 10.08.2009 15:57
Pani Bożeno, chyba bardziej chodzi o rzeczowość w komentarzach, niż o wzajemne zapewnianie o swojej życzliwości, i taki cel mi przyświeca, wszyscy wklejamy tu wiersze, żeby się czegoś nauczyć. Mówi pani, że może się podzielić swoim punktem widzenia, ależ pani już to zrobiła :) wklejając swój wiersz, a teraz przyszła pora na uwagi czytelnika. Niektórym pani wiersz się spodobał w 100%, innym mniej, a mnie się zupełnie nie spodobał i napisałam dlaczego. Proszę pomyśleć, dzięki którym uwagom, możemy poprawić nasz warsztat poetycki? które z nich mogą zainspirować nas do wytężonej pracy? które popchną nas do poszukiwania innych rozwiązań, dróg, zachęcą do eksperymentów ?
Przyznam szczerze, że pani tłumaczenie, że pisząc Dotykam rozgwiazdy, trzepocze twoją powieką. miała pani na myśli płatek śniegu, zupełnie mnie nie przekonało, bo co ma do tego płatka, sama rozgwiazda? tylko dlatego, że ją w swoim kształcie przypomina? To za mało, msz. I właśnie dzięki takim nie przemyślanym i ryzykownym skojarzeniom, wychodzą często dziwności.
Obraz uczepionej do powieki peela wielkiej i cięzkiej rozgwiazdy, wprawił mnie w niezłe osłupienie :)) Proszę mi wytłumaczyć dlaczego na dodatek ta rozgwiazda trzepocze powieką peela?, przecież jeśli chodziło pani o delikatny płatek śniegu, to skoro on przywarł do powieki, to tylko powieka mogła nim trzepotać a nie on powieką, choćby z racji minimalnej wagi jaką śniegowy płatek posiada. Czasem jedno nieopatrzne słówko, może generalnie zmienić sens całej naszej wypowiedzi, i nie zawsze z korzyścią dla jej całokształtu.:)
Madoo dnia 10.08.2009 19:39
no coz mam takie odczucie jak Elizja i Ulotna, cos nie tak z puenta? Ale to tylko imho, pozdrawiam MS
Jerzy Beniamin Zimny dnia 10.08.2009 20:27
Widzę postęp w stylizacji. Zaczynasz swobodnie budować frazy, ale z metaforami jest gorzej, zbyt wyszukane i nie przekonują znaczeniem. W zakoczeniu wyrzuć: Dzwonią.Ostatni wers psuje niezły wiersz.
JBZ.
konto usunięte 36 dnia 11.08.2009 22:23
szczególnie piękne:
Dotykam rozgwiazdy, trzepocze twoją powieką.
Jest delikatna jak pierwszy pocałunek
Bożena dnia 12.08.2009 10:24
whambam- to cieszy , że nie wszystko do d...
jak to każdemu inaczej:))

pozdrawiam serdecznie

Jerzy B.Z-Masz racje, obeszłoby sie" właściwie bez dwóch ostatnich, trzeba by się wysilić i "coś tam wkombinować.

Choć z drugiej strony..gdyby się uważniej wczytać, niosą one obraz sytuacjyjny- [poczatkowo "coś nie tak', a potem jest prośba ,jest rozmowa, jest i nadzieja. "coś się "wyjaśnia i są nawet dzwonki na końcu..życie czasem kończy się pozytywami drodzy moi:)

Ale przemyślę zakończenie- pewno wniosę dzięki Waszym uwagom jakieś poprawki-

pozdrawiam serdecznie:)
Bożena dnia 12.08.2009 10:40
ulotna-[wyprostowany kark]-próbuje trzymać pion, nieudaje mu się-ale próbuje...
zamysł w wierszu jest celowy- może bvyć nieskuteczny przy odczycie, a to już zupełnie inna para kaloszy:)

podzwonnie- tutaj tez bym polemizowała.Może byc poprawnie tak i tak. Tłum. [delikatnie-delikatne] ,[zaczepnie-zaczepne ], [niecierpliwie-niecierpliwe]-ja poszłam w takich kierunkach:)

[b]Wtulam się w ciszę - ty wzdychasz.[/b]-wybacz:)
dla Ciebie bamnalne, dla mnie piekne. Ileż w tym przekazu..
peelka nasłuchyje, czeka , chce usłyszeć., w on -tylko wzdycha, rozmyśla, nie jest zdecydowany...

Co do zakończenia-tu się z Tobą zgodzę:)
odsyłam do odpowiedzi dla J.B.Z
pozdrawiam na koniec serdecznie

dziekuję za wnikliwość
Bożena dnia 12.08.2009 10:42
Madao- tak, dzieki kolejnej opini {Twojej również] :)

wiem, że puenta nie trafia w odbiorcę- trzeba nad nią popracować

Uśmiech zasyłam i pozdrowienia
Bożena dnia 12.08.2009 10:48
Elizja-trudno mi tłumaczyc sie z czegoś co jest oczywiste-

[dotykam rozgwiazdy..]- na powiece..- czyli...dotyka jego twarzy, tak niby tylko przypadkiem płatka śniegu..jakby pretekstu..czy to nie piekne? nie kobiece?

Sama Pani widzi, że każdemu odbiór "wychodzi inaczej"

pozdrawiam
konto usunięte 36 dnia 12.08.2009 13:24
cieszy , że nie wszystko do d...
jak to każdemu inaczej:))

Btw. wiesz jaka jest różnica między krytykiem a krytykantem? ;)

Krytykant mówi:
wszystko jest do d..., tylko pasta jest do zębów ;)

krytyk mówi:
Polska dla Polaków, poezja dla poetów, pasta do zębów* ;)

Pozdrawiam ciepło :)
Bożena dnia 12.08.2009 13:40
whambam-teraz juz wiem:))

Zapiszę sobie te cenne myśli do pamiętniczka:)
Uczą dystansu:)

odpozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 12.08.2009 18:08
To jest śliczne....
Drogę nam zawieje. Powoli zmierzch się położy na szronie,
pozdrawiam Bożenko :)
a la bracka dnia 12.08.2009 21:52
Troszkę kosmetyki by sie przydało, ale temat ciekawie ujety i chce się czytać. Wycięłbym słowo Dzwonią. oraz średnik po szybko w pierwszym wersie (wg mnie zaburza melodykę tekstu)
Jest moment Ciebie brzmi troche dziwacznie.Podzwonnie poruszę czym? I przecinek po połaczysz sylaby też niepotrzebny.

Za wąsko mi. Na tej ławce bez oparcia za szybko
opadają ramiona. Wyprostowany kark
nie trzyma pionu. Podaruj mi kawałek zimy,
w bałwany zamienimy nasze troski.

Załóż czapkę stańczyka, poruszę dzwoneczkami
a ty wiersz opowiesz, jak dawniej, połączysz
sylaby z płatkami śnieżynek.

Drogę nam zawieje. Powoli zmierzch się położy na szronie,
na dłoni, na.... daleko od siebie, choć blisko. Siedzimy,
wtulam się w ciszę - ty wzdychasz. Dotykam rozgwiazdy,
trzepocze twoją powieką. Jest delikatna jak pierwszy pocałunek.

Dzwonki z wiatrem figlują, a my z nimi splatamy
się w uśmiechy.
a la bracka dnia 12.08.2009 21:59
Ps. a co do wątpliwości związanych z wyprostowanym karkiem, to może nie trzymać pionu. Jest coś takiego jak kąt nachylenia. Linia prosta pod katem 30* też nie trzyma pionu.
kropek dnia 13.08.2009 01:44
Bożenko, trzymaj fason!
to naprawdę świetny wiersz.
Janina dnia 14.08.2009 20:37
Bożenko piękny nastrojony zimowo wiersz o radości, smutku, poszukiwaniu swojej bliskości i przemijaniu. Kupuję w całości. Pozdrawiam serdecznie.
Bożena dnia 16.08.2009 22:51
Barbara- niezmiernie mi miło:) odpozdrawiam radośnie:)

a la bracka- to bardzo dobry komentarz dla tego wiersza:)-zwłaszcza ucieszył ten, dotyczący karku-bez pionu

Dziekuję i obiecuje przemyśleć propozycję " kosmetyki' :)

pozdrawiam
Bożena dnia 16.08.2009 22:54
kropek- dziekuję za "raz jeszcze" :)

Janina61- sprzedany zatem:) pozdrawiam serdecznie
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67201727 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005