dnia 22.11.2009 14:38
STANLEY'u- PODOBA mi się Twój utwór. "żegluję na oślep po wzburzonych zamiarach", i "resetuję myślokształty- to frazy, które spodobały mi się szczególnie. Ma szczęście peel- jedna udaje mu się zacumować w azylu. Pozdrawiam. Irga. |
dnia 22.11.2009 15:49
jednak- miało być. Przepraszam :) |
dnia 22.11.2009 16:21
będzie? |
dnia 22.11.2009 16:45
Poprawiłam błąd z komentarza:)) |
dnia 22.11.2009 17:03
Stanleyu , tez mnie zatrzymal twoj astralny rejs, ciagle odbywamy go jak Odys prze 2 tysiacami lat...tylko owo cumowanie w azylu - a czy jest jakis azyl czy uciekniemy przed Parkami?
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.11.2009 17:17
Nona, Decima i Morta albo mojry zrobią swoje, wcześniej jest przerwana prosta, azyl można różnie interpretować.
dziękuję jarku za komentarz.
IRGA-dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 22.11.2009 17:40
Wzburzone zamiary pobudzają wyobraźnię już na wstępie; śpiew syren, zwykle nie wróży nic dobrego, ale na szczęście peel cumuje w azylu. I chociaż myślokształty mną trochę zakręciły, to cieszy optymistyczna puenta i ogólnie fajny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.11.2009 18:30
przewrotny. pozdrawiam :) |
dnia 22.11.2009 22:40
metaforyzowanie na poziomie
jest dobrze
pozdrawiam |
dnia 23.11.2009 06:00
STANLEY, to bardzo ciekawy wiersz o dobrze przemyślanej konstrukcji z fajna puentą.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 23.11.2009 09:13
resetuję myślokształty
To najlepsze :)
Pozdrawiam |
dnia 23.11.2009 11:39
dziękuję za komentarze.
wojtek tylko? kiedy dogodzę?!
pozdrawiam |
dnia 25.11.2009 16:13
Podoba się, przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 19:42
miło mi!
pozdrawiam |
dnia 28.11.2009 10:16
"..wypływam z oparów.."
ładnie i tak..swojsko, spokojne klimaty. |
dnia 28.11.2009 17:35
dziękuję poetką z kuchni!!
pozdrawiam |
dnia 29.11.2009 10:15
Nie zbadane są przestworza wyobraźni,
na co dowodem jest twój wiersz.
Taki lekko jakby z innej epoki, a może poprawniej było by "czasu".
Ale dobry jest i nawet podoba mi się. |