Święta na ramieniu, trzeba posprzątać i coś upiec


Kochanie, mógłbyś zacząć sprzątać,
Ja tylko szybciutko upiekę sernik
I pomogę ci. Zacznij od odkurzania.
A wiesz, zanim wyciągniesz odkurzacz,
Przynieś mi mąkę, masło, ser i cukier.

Dziękuję, odważ jeszcze kilo mąki .
Skoro tu jesteś, wybij mi tutaj sześć jajek.
O, tak, skorupki na bok, dziękuję.
Dodaj mi do ciasta cztery łyżki śmietany,
Dobrze, może dodaj jeszcze piątą.
Odważ trzydzieści deka cukru
I wsyp do ciasta,
I jedną torebkę cukru waniliowego

Zanim pójdziesz, wyciągnij mikser.
Aha, tam na półce są olejki
Poszukaj migdałowego i arakowego,
Albo nie, daj śmietankowy i cytrynowy.
Widzisz, jak ci fajnie idzie.
Na półce niżej jest polewa czekoladowa,
Rozpuść ją w gorącej wodzie.

Cholera, nie tak. Nie rozrywaj,
Włóż z opakowaniem do wrzątku.
Tak się tobą można wyręczyć.
Lepiej przynieś mi brytfannę
I natłuszcz ją margaryną.
Zgłupiałeś, nie na gorąco,
Kawałkiem kostki pocieraj.

Dobra, idź już odkurzać,
Bo nic z tego nie będzie.
Zaczekaj, przynieś jeszcze cukier puder
I zamocz rodzynki w rumie.
No co ty, do diabła, całą butelkę wlałeś.

Zejdź na dół i nastaw piekarnik
Na dwieście stopni z termonawiewem.

No, to sernik już w piekarniku,
Chodź, napijemy się herbaty.
Co?!
To ja zdążyłam zrobić sernik,
A ty jeszcze nie odkurzyłeś?!