dnia 17.01.2010 15:52
litrówka sie wkradła, złośliwy chochlik zmienił e na ę w słowie każę, a winno być każe-przepraszem za złośliwego niesfornego
jegomościa.
pozdrawiam |
dnia 17.01.2010 17:34
STANLEY'U, ładny sonet. Czytało się bardzo dobrze.
Myślę, że należało by "podłubać" nieco przy ostatnim wersie, bo rym "zmusi- dusi" niezbyt.
Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga |
dnia 17.01.2010 17:42
trzeba wrócić do świata, świat realny kusi;
fajnie się przeczytało, pozdrawiam |
dnia 17.01.2010 18:02
Czyta się, pozdrawiam. |
dnia 17.01.2010 18:16
stanley - pięknie to ująłeś w słowach, to pragnienie znane każdemu,
tak często bywa tłumione, że aż dławi i dusi :)
Z serca pozdrawiam. |
dnia 17.01.2010 18:45
Podoba mi się, jako sonet. O żądzy, ale podskórnie wyczuwam, że na uśmiechu pisany, z dystansem.Pozdrawiam serdecznie |
dnia 17.01.2010 19:38
Jak dla mnie za dużo wyświechatnych rzeczy. Składnia czasami jakby z innej epoki. Sonet nie zobowiązuje do powtarzania gestów. Generalnie uważam, że po mocnym szlifie wiersz jest do wyprostowania, bo sam materiał ok. Pozdrawiam. |
dnia 17.01.2010 19:48
O proszę, stan tym razem rymuje :) Podobają mi się dwie środkowe strofki, nieco mniej ostatni dwuwers i czwarty w pierwszej cząstce.
Nie wiem, czy to w zamyśle mial być sonet spenseriański, jeśli tak, to do przeróbki, nie ma tu układu A B A B / B C B C / C D C D / EE.
Pozdrawiam |
dnia 17.01.2010 20:08
Nie jest spenseriański, a powinien? - Szczęściara ta ukochana peela ;) Ostatnie dwa wersy są w porządku i nie budziłyby wątpliwości gdyby była interpunkcja; w obecnej formie, rzeczywiście mogą się czytać trochę niezręcznie.
Pozdrawiam :) |
dnia 17.01.2010 20:25
Stan.pomyslalem ze wkleiles wiersz na konkurs jednak ten sonet rzeczywiscie nie odpowiaia warunkom sonetu spenserianskiego o czym wspomina Wojtek. pointe odebralem nieco blado.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 17.01.2010 20:44
Elu - a zapytać nie można? :) Bo podobnie jak Jarek pomyślałem, że być może tekst jest na konkurs. |
dnia 18.01.2010 05:50
dziękuje za komentarze, liryk wymaga dopracowania.
pozdrawiam |
dnia 18.01.2010 06:21
Coć nie spenseriański, ale bardzo ładny sonet
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.01.2010 06:24
nie jest spenseriański, wiem, taki sobie wierszyk.
pozdrawiam |
dnia 18.01.2010 09:27
mówisz, taki sobie wierszyk, a czyta się bardzo przyjemnie.
roztańczonych wróbli zwinna karuzela, ech
pozdrawiam :) |
dnia 18.01.2010 14:16
Wojtku - :) pewnie, że można i dobrze, że go Stanley jeszcze nie wkleił, ale niezależnie, jaki to sonet, ja nadal uważam, że ta ukochana peela to szczęściara.
pozdr. |
dnia 24.01.2010 21:06
roztańczonych wróbli zwinna karuzela
wtedy jesteś w marzeniach dziewczyno z daleka
spadasz kręcisz wirujesz jak halny w dolinach
świat cały sprzed oczu w fantazję ucieka
i tylko serce szaleje pędzące po szynach
- ten fragment przemawia
Pozdrawiam :) |
dnia 26.01.2010 16:31
wtedy jesteś w marzeniach dziewczyno z daleka
spadasz kręcisz wirujesz jak halny w dolinach
świat cały sprzed oczu w fantazję ucieka
i tylko serce szaleje pędzące po szczytach.
dziękuję za komentarze.
pozdrawiam |
dnia 26.01.2010 16:32
wtedy jesteś w marzeniach dziewczyno z daleka
spadasz kręcisz wirujesz jak halny w dolinach
świat cały sprzed oczu w fantazję ucieka
i tylko serce szaleje pędzące po szczytach.
dziękuję za komentarze.
pozdrawiam |