rozwarte oczy w tył zbiegłe źrenice
w piersi charcząca pompa przy próbie oddechu
jedna mała mrówka tuż za uchem
ostatni łącznicy z tym światem

szpitalna pościel hałaśliwy stołek
kosmos brzęczący co kilka minut i krew
struga krwi przy próbie oddechu

dzień noc dzień STOP
wszystko śpi snem słodkim zatrutym
przeklętą słodyczą co nie dała ciału
poruszyć się przy próbie oddechu

śpisz snem ostatnim z którego
już Cię wybudzić nie zdołam
ciepłyś jeszcze tak bardzo
ciepłe ramiona i miejsce gdzie kołatało

zimne czoło wklęsłe po środku
tylekroć przeze mnie pieszczone
sine usta co przedwczoraj jeszcze się śmiały

zostałam sama
nawet firanka nie zadrży na wietrze
czy wiesz że człowiek stygnie od głowy