poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Powyżej czterdziestu


zostawia za sobą złuszczony naskórek posuwistym ruchem przebija czarne
z rozhuśtanym światłem od lewej do prawej a może odwrotnie
czerwony pulsator - to diable oko pozbawione powiek gdy cienie bliżej
bliżej przed tobą pamiętaj nie zaśnij bo wtedy jak fredi z ulicy wiązów
więc patrz oko w oko i patrz nie odwracaj się do nich plecami lecz rękę
wyciągnij przed siebie daleko i szukaj w ciemności właściwego słowa
masz czas po którym na włosach światło a potem zwyczajnie już gra w zielone

bo tak to działa gdy ona staje chociaż obrazy kołyszą się w ramach
i skrzypi jeszcze rozbujana lampa czekasz spokojnie na kolejne światło
wrzucone przez okno ze szczytu jabłoni przez tego anioła co się tam rozsiadł
i hałaśliwie razem kwitną jak tylko można o tej porze roku

a jednak ciągle nie masz pewności czy ona niczym las birnamski
nie idzie nocą w twoim kierunku
- ta ściana


Dodane przez Elżbieta dnia 25.05.2010 20:57 ˇ 35 Komentarzy · 1653 Czytań · Drukuj
Komentarze
Madoo dnia 25.05.2010 21:22
b. b. dobry i ciekawy :)))
Bożena dnia 25.05.2010 21:40
Elu, mam u ciebie zawsze, a wiec i dziś- ucztę:)
zasiadam i....
wiele tu rarytasów...spokojnie, spokojnie, przyjdę znowu, bo wiele tu znaków i dla mnie.

Na pierwsze oko- bez ostatniego wersu- wtedy jest szansa na coś więcej, ściana zawsze ogranicza.
pozdrawiam serdecznie.
kropek dnia 25.05.2010 21:44
dzisiaj nic napisać nie potrafię. ale radocha :)
Bogdan Piątek dnia 25.05.2010 21:48
Ciekawie, dobrze - owszem, ale mi osobiście ciężko się czytało, zwłaszcza pierwsza zwrotkę, bardzo " zagęszczoną ". Pozniej jest już z górki.Ale kto powiedział, że zawsze ma być łatwo? Zresztą, niewykluczone, iż tylko mi się tak czytało. Ale wysiłek się opłacił.
Pozdrawiam
Fart dnia 25.05.2010 22:28
Elu, przeczytałam wiersz zaraz po wklejeniu, nie chcąc nad interpretować liczyłam na kom. odautorski. Tekst wciąga, zagęszczenie mi nie przeszkadza, nie mogę natomiast doszukać się istoty. I to mnie frapuje i zmusza do kolejnych odczytów.
Stylowo inaczej, interesująco z tą ścianą bez odwrotu.
pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 25.05.2010 22:29
Elu jak się ciesze:):):) A wiersz- rarytas:)
koncówka - boska:):): a jednak ciągle nie masz pewności czy ona niczym las birnamski
nie idzie nocą w twoim kierunku
- ta ściana

Pozdrawiam serdecznie i ciepło:):):)
Szady siebr Daniel dnia 25.05.2010 22:36
Pierwsze dwa wersy "nie wkręcają" mi się w klimat całości. Poza tym wiersz ciągnie czytacza. Mocno, wyraziście, do samego końca. Czuję akcent i oddech. Wiersz pulsuje.
Pointa bardzo udana.
A tak w ogóle, to cieszę się, że mogę Cię czytać Elu.
Pozdrawiam
Elżbieta dnia 25.05.2010 22:38
Moniko, serdecznie dziękuję.

Bożeno, ogranicza tylko czasowo, jak w tytule. A niektóre znaki chyba rozpoznajesz, jestem tego pewna.

Pozdrawiam Was dziewczyny :)
Dobromir44 dnia 25.05.2010 22:44
Nie żebym się czepiał ale czy podwójne "bliżej" coś daje?Bo mi nijak nie pasuje ale to pewnie moja wina :)
Elżbieta dnia 25.05.2010 22:44
Witku, wiem co Ciebie tak cieszy :) i mnie to cieszy, ale kiedy się już nacieszymy, to wrzuć parę słów o wierszu; ciekawa jestem.

Bogdanie, pierwsza w linii prostej prowadzi do drugiej, jak w tytule.
Dziekuję Wam i pozdrawiam :)
baribal dnia 25.05.2010 22:54
Elu, ciekawie.
Bardzo mi podpasił.
Mam drobne wątpliwości do piątego wersu - chodzi o wyraz - jak.
Z drugiej strony, gdyby tak w szóstym wersie pozbyć się słowa - więc -;)
Pozdrawiam ciepło.
Elżbieta dnia 25.05.2010 22:56
Fart, ta ściana jest z odwrotem, gdy minie powyżej czterdziestu (choć obawa zostaje), ale każda z cząstek, to kolejność odczuć peelki; nie chcę wyjaśniać. Może istotnie powinnam jaśniej.

Jarku i ja się cieszę:)

Dzięki Wam i pozdrawiam serdecznie :)
baribal dnia 25.05.2010 23:10
*oczywiście chodziło mi o czwarty i piąty wers.
Elżbieta dnia 25.05.2010 23:18
Danielu, całość ma zróżnicowany klimat (każda cząstka), jak odczucia peelki, co łatwo zauważyć. I ja się cieszę, widząc Ciebie :)

Dobromirze, powtórzenie bliżej podkreśla ruch, zbliżanie. Sprawdź, czytając bez powtórzenia.

Andrzeju, rozwiewam Twoje wątpliwośći, zostawiam z jakiem i więcem :)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagi :)
Elżbieta dnia 25.05.2010 23:22
Andrzeju :) zdążyłam zauważyć, ale przyjrzyj się uważnie, jakby się czytało po takiej zmianie?
Jerzy Beniamin Zimny dnia 25.05.2010 23:24
Jutro będziemy szczęśliwi,
i nie sądź, że dzisiaj posmakowałeś nicość,
to była próba w imię kolejnego poranka,
w imię wieczności co wiecznie żywa.

Poezja życie, życie poezja. Po środku jedno i drugie sklejone krwią,
przebite strzałą, rozgrzeszone modlitwą. Jeżeli jutro cokolwiek napisać, noc to przeżyje, i poda dalej. Dalej, samo pójdzie.
Tak mnie dzisiaj przypiliło, rozebrało i jeszcze Twój wiersz uderzający jak piorun w samotnie stojące drzewo. Przy tym wyrazisty jak ogień w mroku.
JBZ.
Janina dnia 25.05.2010 23:31
Elu, ależ piękna Twoja nowa odsłona. Tym wierszem pokazałaś, jak bardzo potrafisz. Inny język, inna forma, inne środki wyrazu.Bardzo dobry wiersz! Pozdrawiam serdecznie
baribal dnia 25.05.2010 23:35
Elu, być może czegoś nie od - do - czytałem.
Zawsze istnieje takie ryzyko.
Chodziło mi o to, że jak zostawimy jaka, to można usunąć więca.
Więca bym zostawił, gdyby zamienić jaka na coś innego.
Zresztą po komentarzu pana JBZ, cóż mogę więcej dodać.
Pozdrawiam Elu ciepło :)
Raz jeszcze.
kropek dnia 26.05.2010 05:39
spokojnie prowadzisz słowa. ważysz je, nieomal pieścisz. nie wyrzucasz ich z siebie ale w niezwykły dla mnie sposób, podajesz mi je.
a przecież wiersz ten jest dla mnie, mimo wszystko,tyglem niepokoju.
radość i niepokój. niepokój i nadzieja. nadzieja i oczekiwanie.
a ściana, niech pozostanie pamięcią. odległym świadkiem chwil strachu. dzisiaj nie musimy się jej bać, ani jutro. nigdy. za każdym razem inaczej.
piękny to wiersz. poezja poruszająca w niezwykły dla mnie sposób.
dziękuję.
kropek dnia 26.05.2010 05:46
dwukrotnie użyłem sformułowania w niezwykły dla mnie sposób. jest to świadectwem, jak bardzo poruszył mnie ten wiersz.
IRGA dnia 26.05.2010 07:16
Elu, cieszę się, że już jesteś. Wiersz odbieram jako reminiscencję z miejsca, w którym podmiot liryczny znalazł się nie koniecznie z własnej woli. Optymizmem napawa postać anioła w kwitnących jabłoniach. To życie przecież. Tak, pewności nigdy nie ma, ale od czego są stojące na straży anioły właśnie i te kwitnące jabłonie? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Słonka Ci życzę. Irga
wiese dnia 26.05.2010 07:19
może to i lepiej, że portal zżarł moją
wczorajszą próbę rozmowy pod wierszem?
byłem taki bezradny wobec wiersza i myśli,
i obrazów. i nie pozwoliłaś mi zasnąć.
ale ja jestem facetem, innych doświadczyłem
cezur, inne forsowałem bariery. dobrze, że mądrzy
ludzie potrafią tak wiele wyjaśnić korzystając
ze skomplikowanego instrumentu, jakim jest
świadomość gender.
kłaniam się
Idzi dnia 26.05.2010 07:57
Długo czekałem na Twój kolejny wiersz i oto jest. Wiersz, który trafia bólem nie wykrzycznym, lecz podanym subtelnie, spokojnie.
Poruszyłaś dogłębnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
oczko dnia 26.05.2010 13:31
Znakomity. To straszna chwila, gdy las jak ściana i ściana jak las idą. Macbeth nie przeżył takiego spotkania.
Pozdrawiam.

oczko
Elżbieta dnia 26.05.2010 13:41
Jerzy, tu Ci nie odpowiem, ale ten piorun w samotnie stojące drzewo uderza cudnie w Twoim komentarzu. Dzięki.

Janeczko, dziękuję Ci za te ważne dla mnie słowa.

Andrzeju, właściwie, nad wskazanym jakiem już się zastanawiam; może.

Pozdrawiam Was ciepło :)
Elżbieta dnia 26.05.2010 14:17
Witku, dziękuję Ci za taki pozytywny, ale i trafny komentarz. Moim zamiarem było ukazać to o czym piszesz; chyba się udało.

Irgo, dokładnie. Dziękuję Ci.

wiese, ciekawy jest Twój komentarz. Jeśli nie pozwoliłam zasnąć, to się cieszę.

Cieszy mnie zainteresowanie wierszem. Serdecznie pozdrawiam :)
Elżbieta dnia 26.05.2010 14:30
Idzi, właśnie w tym rzecz, aby nie krzyczał, a dotarł. Cieszę się, czytając Twój komentarz i dziękuję.

Oczko, również dzięki za wysoką ocenę. Cóż, Macbeth nie miał szczęścia.

Pozdrawiam ciepło :)
Elżbieta dnia 26.05.2010 14:32
Idzi, jakże mogłam Cię nie wytłuścić? Już się poprawiam :)
JagodA dnia 26.05.2010 15:33
Bardzo się cieszę, że jesteś.
Czytam i czytam. Przerażenie, strach, ogromny niepokój ale i nadzieja. Chęć przeżycia, za wszelką cenę - no nie wiem.
Coś w nim jest, ale co? Wrócę, bom ciekawa.

Pozdrawiam serdecznie :)
Elżbieta dnia 26.05.2010 16:58
Jagodo, również miło mi Cię widzieć. Jest tak, jak piszesz. Myślę, że właściwie odbierasz tekst i zawarte w nim emocje, miotające peelką. I o to chodzi. Dziękuję.
Posyłam serdeczności :)
Bożena dnia 26.05.2010 18:28
Tak, hałaśliwie razem kwitną, a anioł rozsiadł się na dobre :)
dobrze wykadrowałaś obraz. czerwony pulsator działa na wyobraźnię. jemu i ścianie mówimy NIE.
zamaszystym ruchem otwieramy okna na jabłonie- szeroko oddychamy :)

Jak ja lubię twoje poetyzowanie, mocne, podskórne.
utożsamiam się z wierszem. umiesz mnie wzruszyć.
dziękuję:)))
Elżbieta dnia 27.05.2010 14:03
Bożeno, to ja dziękuję za te piękne słowa w Twoim komentarzu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Elżbieta dnia 29.05.2010 18:41
Przyznaję, że byłam ciekawa treści jeszcze jednego komentarza, na którym mi zależało - (osoby na M.). Nie przyszła. Nie daruję :)
ale jeśli zajrzy, to serdecznie ją pozdrawiam :)))
gammel grise dnia 30.05.2010 23:48
Okazały strumień i trudno, by się nie podobał. Razi nadmiar światła; nie odpowiadałbym tak skwapliwie na postulat Goethego.
Dałbym "na włosach jasność" i "czekasz spokojnie na kolejne błyski".
Elżbieta dnia 31.05.2010 09:03
Dzięki gammel grise, może i za bardzo rozświetlone. Serdecznie pozdrawiam :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67095246 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005