dnia 30.05.2010 17:43
Taka właśnie jest :)
prawda. |
dnia 30.05.2010 17:56
ciekawie napisane, pozwala roznie zinterpretowac |
dnia 30.05.2010 18:09
widzisz, stanleyu,
i to jest własnie artyzm.
Ty nie musisz stroić
słów w emocje.
one po prostu mówią
ukłon |
dnia 30.05.2010 18:51
A ja powiem tak, poczytaj kilka takich tekstów na wieczorku autorskim, powiedz ludziom, że tak się dzisiaj pisze, bez emocji, na skróty, z recepturą, w pigułce na mądrość poznania, przyjęcia za dobrą monetę tego co autor napisał. I jeszcze puść pod to
muzykę, najlepiej skrzypce.
Większość wie o co chodzi, ale zapomina że idzie o poezję,
Głoszenie maksym, to nie to samo tworzenie sztuki słowa.
JBZ. |
dnia 30.05.2010 19:06
Jagoda, winter, wiese-dziekuję
JBZ-liryka jako rodzaj literacki nie oznacza tylko wielkich uczuć wykrzyczanych w wierszu, amen
pozdrawiam |
dnia 30.05.2010 19:09
dziwne, bo tekst intymny i działa na emocje,
pozdrawiam |
dnia 30.05.2010 19:10
za dużo sepii :( |
dnia 30.05.2010 19:12
Zatem trzymaj ten kurs, a ja życzę Ci powodzenia, może Tobie uda się to, co przepadło prawie w każdej generacji. Nawet bym pragnął aby poezja pojęć i formuł wreszcie znalazła uznanie.
JBZ. |
dnia 30.05.2010 19:17
sepia maskuje i wytłumia ostrość /jednoznaczność/ widzenia/;
widzieć, nie znaczy- czuć,
pozdrawiam raz jeszcze |
dnia 30.05.2010 19:17
widzenia; / popr. |
dnia 30.05.2010 19:20
Pan Zimny to jak maszerujące sumienie - trzeba szanować, ale czy słuchać?
:D
ściski dla Obu - z szacuneczkiem
kaś |
dnia 30.05.2010 19:34
STANLEY to dobry poeta, ale mówimy o konkretnym tekscie, dlatego Kasiu westernowa, każdy pisze co chce, i zawsze coś z tego wyniknie, albo sukces albo niewypał. A co do sumienia,
raczej własne zdanie i lata na karku. Tycj nie da się pozbyć.
JBZ. |
dnia 30.05.2010 19:39
Mój katechizm:
Prostota języka tworzy siłę wiersza-krótko, zwięźle, zwyczajnie, dobitnie! To jest sztuka!
Metafora to ulubienica wiersza, czytelnik ma prawo żądać od poety prostoty, tak poeta ma prawo żądać od czytelnika wyobraźni Metafora także może być na tyle rPRZEKOMBINOWANA", że aż zła. Metafory błyskotliwe to zazwyczaj metafory proste.
Wiersz powinien być lakoniczny, niekoniecznie wiersz musi być epigramatem. Lakoniczność jest jednak walorem, przegadanie wiersza to wada. Niedomówienie i niedosłowność potęgują wieloznaczność wiersza.
Ktoś powiedział, że poezja jest sztuką eliminacji słów. Ani jednego zbędnego słowa w wierszu! Itd.itd. |
dnia 30.05.2010 19:46
siła tkwi w słowie
zrozumianym
pozdrawiam |
dnia 30.05.2010 19:50
Jest jeszcze wewnętrzne ja poety, pierwiastek liryczny z którym przyszedłeś na świat, coś co mówi za ciebie podczas aktu tworzenia tekstu, coś samoistnego co prowadzi rękę, pozbawione sugestii
akademicyzmu, ukształtowane nie przez podręcznik, czasowe maksymy, wolność absolutna nic nie narzucająca, prowadząca bezwolnie, bez kaftanu kononów, o których wspomniałeś, inaczej stajesz się bezemocjonalnym podmiotem, strugającym fujarkę na kształt wzoru obowiązującego. Albo jesteś Stanclik, czy Honet od urodzenia, albo jesteś figura woskowa. Sztanca przed którą ostrzegał Paiper.
JBZ. |
dnia 30.05.2010 20:03
Stanley dziś ma jakiś nieżyt - Pan Zimny naoglądał się bollywood - poczekam (mimo wszystko) do brzasu - może będzie tematyczniej i bardziej klimatycznie/ horyzontalnie, no gniecie mnie i te hasła .. ajć :))
kaśka |
dnia 30.05.2010 20:06
*brzasku, sorki :) |
dnia 30.05.2010 20:13
Udaje się na górę Parnas, do Apolla i proszę o natchnienie-szósty zmysł (objawienia i olśnienia) stan koncentracji-który dodaje mi skrzydeł i pozwala poszybować na szczyty.
Nie jestem rrzemieślnikiemr1;. Który potrafi na rzimnor1; napisać każdy tekst, bez rczuciar1; tego coś co chciałbym przekazać.
Poeta, który ma cyniczny stosunek do natchnienia może już przestał być poetą, tylko jeszcze o tym nie wie? |
dnia 30.05.2010 20:17
jaki nieżyt kasiubollu? żołądka? czy możę masz na myśli nie żyd? nie wiem .
sterany dziękuję i pozdrawiam |
dnia 30.05.2010 21:00
Cóż, nie pozostaje nic innego jak tylko podziwiać powyższy tekst.
JBZ. |
dnia 30.05.2010 21:16
a prawda jest tam, gdzie rodzą się światy, czyli między udami |
dnia 31.05.2010 04:13
JBZ-dziękuje za pochlenie się, nad niewątpliwie struchlałym tekstem.
hubertk-obsceniczny jestes, jak Gaius Valerius Catullus
pozdrawiam |
dnia 31.05.2010 05:17
Kunsztowny, tu widać stanleyowską sztukę słowa.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 31.05.2010 08:06
Sentymentalnie, a nie łzawo.
Pozdrawiam :) |
dnia 31.05.2010 14:25
Ty Stanley masz jakiś odjazd w skrzydła :D
- poczekam, aż Ci przejdzie
:) |
dnia 31.05.2010 21:49
Dobre , z dystansem i ciepło od serca , ale bez patosu.
Zatrzymal na plus.
Pozdrawiam:) |
dnia 31.05.2010 22:14
za Jarkiem :)) jest dobrze, naprawde :))) |