|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Niepoliczalny smak wolności |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 06.06.2010 23:04
oj, kropku,
ale później przychodzi pogodzenie
z samym sobą i z tymi, którzy
cokolwiek rozumieją.
a jeśli nie rozumieją?
kłaniam się |
dnia 06.06.2010 23:10
Kropku, jest dobrze, ale mam male widzimisie, beztych slow:
w 6 zdaniu bez "swojej" w 10 zdaniu "pamieci" :)
Cokolwiek nie powiesz,
czegokolwiek nie zrobisz -
wszystko na nie. Dla zasady,
dla demonstracji
-dla destrukcji?
Samemu sobie wypowiadasz posłuszeństwo.
Krwi. Wywracasz ściany domu,
z trzaskiem walisz w drzwi
bezpowrotne, śląc marsa piekłu i niebu.
Na obcym polu składasz hołd.
Każdym dniem dokładasz jeden kamień,
aż osiągnie miarę potrzeby
-buntu przeciwko tobie.
Minely lata.
ale to tylko imho ;))) |
dnia 06.06.2010 23:27
Ciekawy wiersz kropku i ta miara potrzeby buntu często w życiu umacnia. Kamienie zawsze można wykorzystać na fundament :)
Pozdrawiam |
dnia 06.06.2010 23:46
KROPKU, podoba mi się Twój wiersz. "drzwi bezpowrotne"- ta fraza bardzo poruszyła. Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 07.06.2010 06:35
Piękny wiersz Kropku, najlepsza, moim zdaniem, ostatnia zwrotka.
Pozdrawiam i kłaniam się, Idzi |
dnia 07.06.2010 07:52
O kim to tak gniewnie Kropku? Wielki destruktor z tej osoby.
" Mamy dla was kamienie", śpiewały kiedyś Róże Europy. Oby nie.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 07.06.2010 08:08
Bunt w nas przemija...bunt się ustatecznia.Dobry , refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko:) |
dnia 07.06.2010 13:26
posłuszeństwo krwi
wywraca ściany drzwi
piekła i nieba
pozdr:-) |
dnia 07.06.2010 19:45
Cokolwiek nie powiesz,
czegokolwiek nie zrobisz
I tu chciałoby się rzec: no to zacznij mówić peelu, no to zrób coś do jasnej Anielki :)))
Bardzo tak.
Pozdrawiam :)
Jotek
bunt się ustatecznia - bomba :) |
dnia 07.06.2010 23:06
Madoo, oczywiście. można i tak, jak ty to napisałaś.
w twoim tekście nie widzę rewolucji. trochę inny kąt widzenia, lekko tylko ruszone akcenty.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 07.06.2010 23:21
wiese, tak i nie. czasami historia nie ma końca. urywa się, nawet bez znaku zapytania. w życiu zdarzają się różne niespodzianki. zazwyczaj niespodzianki te mają konkretne imiona. albo inaczej: ja, ty, on.
dziękuję serdecznie :) |
dnia 08.06.2010 06:44
gniew przeciwko niemożności udziela się
Cokolwiek powiesz,
cokolwiek zrobisz
zawsze na nie. Z zasady
dla demonstracji ... dla destrukcji?
wypowiadasz sobie posłuszeństwo.
krwi swojej. Wywracasz ściany domu
walisz w drzwi bezpowrotne,
grożąc piekłu i niebu.
Po latach na obcym polu
składasz hołd pamięci.
Każdego dnia dokładasz jeden kamień,
aż sięgniesz miary potrzeby;
buntu przeciwko tobie.
pozdrawiam |
dnia 08.06.2010 07:58
inne emocje, inaczej podana refleksja;
ciekawie,
pozdrawiam |
dnia 08.06.2010 10:59
sterany, dzięki, za kolejną wersję. za uczciwie przedstawiony, kolejny, inny punkt widzenia. nie powiem, że nie. podoba mi się,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 08.06.2010 11:05
leosia
IRGA
Idzi
dziękuję za refleksje i wyrażone zdanie,
pozdrawiam :) |
dnia 08.06.2010 11:16
Bogdanie, może się to przytrafić każdemu, kto poczuje się bezradny w obliczu zimnej, wyrachowanej agresji bliskiej skądinąd osoby. ale nie tylko, weź pod wzgląd tzw ludzi zaszczutych. oczywiście reakcje mogą być różne, zgoła inne opisanym, tak jak i innym zakończenie.
pozdrawiam :) |
dnia 08.06.2010 11:34
Wersja Steranego.
W Twojej, Kropku, pierwsze dwa wersy dałabym kursywą.
Taki jeden mówił: ile bym nie powiedział......
mówił to dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Stąd mnie, w tym znanym sformuowaniu, nacisk - zdecydowanie na nie. :) |
dnia 08.06.2010 18:53
* Stąd u mnie
* sformułowaniu
wcina mi. |
dnia 09.06.2010 09:08
Jacon Jacam, tak też można. nie odbieram tego jako skrót myślowy, raczej jako esencję,
pozdrawiam :) |
dnia 09.06.2010 09:59
bardzo życiowy :) |
dnia 09.06.2010 13:25
Jagódko, doprawdy nie wiem, co taki jeden mówił. nie wydaje mi się taż, bym od kogoś te dwa wersy zapożyczył, ale...bogactwo języka jest wymierne.
nie jestem przeciwny wersji steranego, uwagom Jacom Jacama, ani twoim uwagom. poruszony temat jest uniwersalny, może dotyczyć każdego. tak więc i każdy, kto wiersz przeczyta może mieć swoje zdanie i swoje spojrzenie. to chyba dobrze. inaczej, tak być powinno.
co do kursywy. staram się jej unikać jak ognia. czasami odnoszę wrażenie, że wiele osób stosuje ten środek, jako nadążanie za modą. często kursywa ta wygląda humorystycznie i nijak ma się do treści wiersza i sposobu jej przekazu.
przepraszam, Jagódko, ale co te dwa pierwsze wersy pisane kursywą miałyby oznaczać?
dziękuję i pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.06.2010 14:24
beti, pragnieniem, niby w kupy się zbieramy, ale w przeżywaniu, to i tak pozostajemy zawsze sami, a wtedy - raz lepiej z tym, raz gorzej.
tu, akurat tak było,
serdeczności :) |
dnia 09.06.2010 14:31
Dobrymirze plus 44, jeżeli tak uważasz, to ok,
pozdrawiam, pogodnie :) |
dnia 09.06.2010 17:29
Kropeczku
mnie się wydaje, że jest to stare jak mój świat powiedzonko i tyle.
Dlatego kursywa. ALe... może wspólnego ojca mieliśmy? :)
Ponadto widzi mi się nielogicznym. Ale tu idę w zaparte i nawet językoznawcy nie będą w stanie mojego spojrzenia na tę teatralną kwestię zmienić:) |
dnia 09.06.2010 18:56
Witku, mocno zbuntowałeś swojego peela i jawi się on nieco smutno w tej swojej bezsilności, ale również irytuje brakiem jakiegoś konkretnego zadziałania na koniec, jakby nie było, po latach. Wyszło refleksyjnie.
Pozdrawiam :) |
dnia 10.06.2010 22:37
cóż ten, Elżbieto. pomyśl o Hiobie. czasami w bezsensie wyczytać możemy znaki wielkiego sensu, wielkiej prawdy.
dziękuję i pozdrawiam serdecznie :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|