dnia 21.08.2010 09:52
Przewrotnyś , artemidionisie, przewrotnyś. Podoba mi się. Dwie ostatnie strofki zabieram ze sobą, oczywiście , jeśli pozwolisz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 21.08.2010 09:56
He, he.... "przewrotnym.... delikatnaś" :))) Jak napiszę; "bierz co chcesz" - to głupio wyjdzie. Bierz. Repozdrówki. |
dnia 21.08.2010 10:14
przeczytają
pokiwają głową
i cmokną
może nawet dwa razy
cmokną
Przeczytałam Twoją petycję do prawdziwych poetów, uśmiech zostawiam.
:) |
dnia 21.08.2010 10:19
"Gdzie się podziały lodziki?" - czasem tak nie na temat piszę...
Dzięki Maja... Znaczy się uśmiech pakuję do koperty (broń Boże na półkę) i w swoim czasie do galerii prześlę. |
dnia 21.08.2010 10:45
Bene:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 21.08.2010 10:48
No i ktoś pomyśli, że specjalnie napisałem:))) Dzięki JT-J... Po Twoich też się przejadę :))) Już zacząłem:))) |
dnia 21.08.2010 11:00
Nie licz na sprzątaczki, one w przeciwieństwie do poetów, stąpają po ziemi:))) Ale są jeszcze śmieciarze:))) Wiersz bardzo ciekawy i uśmiechnęłam się przy nim. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 21.08.2010 11:15
zalakują, przybiją pieczęć?
może jeszcze krwią podpiszą?
coś mi to cyrografem śmierdzi?
w drugiej strofie widzę
przyczajenie przed grzechem
jakim? na pewno wielkim;
ktoś kto taki pogański nick
przybiera, musi być zdeklarowanym
bluźniercą;
o. a t trzeciej ujawniasz prawdziwe
niecne intencje; nawołujesz, wbrew
dyrektywom, do wiary w sny, wróżby
i zabobony?
no i koniec: horrendum;
jestem wstrząśnięty;
popraw się, zacznij ekspiację;
czasu zostało niewiele;
hej |
dnia 21.08.2010 14:45
Uśmiech Abell też do koperty chowam. Będzie na zdarte poniedziałki.
Wiese.... Ty łobuzie. Oczywiście, że jestem bluźniercą. Całe moje pisanie ma ekspiacyjny charakter:))) Nick pochodzi od artemidy. Li tylko pogańskim bóstwem była...? |
dnia 21.08.2010 15:35
dlaczego?
wszak pisać dobre slowa
zakląć ducha nawet własnego
każdy może, nawet poetom
zdarza się niekiedy z półki
wyłuszczyć swoją opinię krótko
o k...
tak już jest rzeczywistość
:):)
pozdrawiam |
dnia 21.08.2010 16:08
Wydaje mi się na tyle przejrzyście i interesująco napisany, że faktycznie sprzątaczka zaczyta się i nawet gdy o swojej powinności nie zapomni, uchroni go od losu pozostałej zawartości kosza.
Pozdrawiam. |
dnia 21.08.2010 16:23
a ci "prawdziwi" to jacy to?
i kiedy nam/im o prawdziwosci ichnej decydowac?
czy nie za wczesnie, a moze za pozno juz?
no nie wiem...
odloze dylemat w kopercie...
na polke :P
pozdrowka |
dnia 21.08.2010 20:41
daje do myślenia,
jakby lekko proekologicznie |
dnia 21.08.2010 22:40
Sterany.... Ty powinieneś mieć nick: doświadczony :))) Myślę, że rzeczywistość; szczególnie ta nasza - rodzima, często przyjmuje postać płynną co nieco...
Nitjer - nie sądzę bym zasłużył na taką sprzątaczkę... .
Rodi. Wiesz; mam problem z odbiorem czegoś, co sam napisałem. Czasem popełniam takie foux pas niezamierzone. Rzeczywiście prowokacyjnie brzmi kilka wersów. Z drugiej strony masz rację; granice powoli zacierają się. Nawet w obrębie roczników.
Bols - "proekologiczne" - to jest co najmniej dwuznaczne.
Np.ten papier i sznurek powinny być biodegrodalne. Z kolei motyw sprzątaczki, która zapomina przebrać śmieci by odzyskać surowce wtórne też pasuje w kontekście proekologii.
Druga strona tego medalu jest taka, że dajmy na to rzeczona sprzątaczka (która powoli w tenże sposób staje się podmiotem lirycznym wiersza) nie zapomni wyrzucić śmieci... . Wtedy jest jeszcze bardziej proekologicznie.... po prostu nie będzie się nikt truł moimi wypocinami:))) No i ja w konsekwencji tegoż również nie zostanę "zanieczyszczaczem"
Jeszcze jedno wyjście jest; ktoś musi mi założyć filtr.
"Czwartej alternatywy nie ma" :))) |
dnia 22.08.2010 00:40
mało odkrywcze spostrzeżenia.
podczas lektury cały czas zastanawiałem się o co w końcu tutaj chodzi - o życie, czy o papier, bo z pierwszej cząstki nie wynika, wynika z niej tylko to, że nie do końca jest precyzyjna, ot w naprędce sklecona.
razi wyśrodkowanie tekstu. zastanawiam się po co ono - oryginalności tekstowi to nie dodaje. |
dnia 22.08.2010 00:56
Rzeczywiście metaforyka tego tworu jest tak głęboka, że aż niezrozumiała...
Wiersz. poczta. wysyłanie, czytanie. Odrzucenie. Nadzieja. Patologicznie głupia.
Wyśrodkowanie? A jakie ono ma znaczenie przy tak grafomańskim tekście? |
dnia 22.08.2010 01:05
proszę jeszcze raz ze zrozumieniem przeczytać mój komentarz - nie chodziło mi o "metaforykę", tylko o niezgrabności w logice wypowiedzi.
ironia w komentarzu (odpowiedzi) jest konieczna? ja pisałem na serio. |
dnia 22.08.2010 01:26
Mam dystans do tego co piszę. Nie odniosłem się do Twego komentarza Kukorze, jeno do swego "wiersza". Nie tyczy się on jakiejkolwiek sytuacji, na którymkolwiek portalu. Powstał nim internet pojawił się w naszym kraju. Drzemał sobie spokojnie. Pałętał się między ambientem, a rockiem progresywnym. Zresztą większość moich tekstów jest pisanych do konkretnej muzyki. Nie ma mowy w takim przypadku o interpunkcji, wersyfikacji, sylabotonice... . To zupełnie inny rodzaj pisania niż w przypadku klasycznej poezji. Myślę, że z rok tu pobędę zanim zacznę wklepywać bieżące teksty. Póki co czytam. Jest ok. |
dnia 22.08.2010 15:40
:D |
dnia 22.08.2010 21:21
Panie Żurawski - nieprawdziwi poeci to ci, którzy uważają się za prawdziwych. |