poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMśroda, 08.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
"Na początku było sł...
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Usta ustom
Stanisław
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Wiersz - tytuł: incognito wspomnienie pośmiertne
"niebo gwiaździste nade mną
prawo moralne we mnie"
I. Kant

1.
incognito odchodzi
pod pachą niesie
małą trumienkę
futerał swojego ciała
zostawia list
zastawny
w recepcji hotelu
którego nikt nie odbiera
zostawia ślad
postrzępioną gazetę
z nekrologiem na ostatniej
stronie

2.
incognito odchodzi
obywatel kraju
syn (lub córka)
zamieszkały(a) wszędzie
znaków szczególnych nie brak
identyfikacja trwa
podczas ceremonii nadania
honorowego obywatelstwa
żywych

3.
incognito wzrusza
ramionami nie wspomina
świata nie z tego świata
bycie w niebycie
bez miejsca
tożsamości
poza ziemią

nad głową
Dodane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 00:21 ˇ 56 Komentarzy · 1486 Czytań · Drukuj
Komentarze
Madoo dnia 30.08.2010 01:47
swietny tryptyk :)))
Idzi dnia 30.08.2010 07:06
Jarku, popełniłeś bombowy tryptyk, oszczędny w słowach dobranych po mistrzowsku. W nim "czuje się" Kanta.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi
Bogdan Piątek dnia 30.08.2010 07:42
Wielu było takich incognito.Porusza, budzi wspomnienia, wciąż żywe.
Serdeczności
Tomasz Kowalczyk dnia 30.08.2010 08:38
Myślę, więc jestem - słynne kartezjańskie powiedzenie przywołało inny - również niezmiernie aktualny cytat z Horacego "nie bój się być mądrym". To na nim oparł się Kant, ogłaszając wszem i wobec wyjście ludzkiego umysłu z okresu zniewolenia.
Herbertowski "Pan Cogito" odważył się być mądrym w bardzo trudnych czasach, w których za każdy przejaw niezależnej myśli płaciło się wejściem w niebyt. Pozostawała wolność jako czysta idea pozbawiona materialnych atrybutów. Kim byłby dziś Pan Cogito? Według wszelkiego prawdopodobieństwa zaszyłby się w wewnętrzną emigrację, czasami zaciskałby pięści...
Piękny wiersz, Jarku.

Pozdrawiam - Tomek
Bożena dnia 30.08.2010 08:52
Dopiero po kilku czytaniach zobaczyłam wiec, niż tylko przenikanie się
światów metafizycznych. Zastanawiające; dokąd " odchodzi" człowiek
, gdzie się pojawia, co po sobie zostawia, też jest niezmiernie istotne.

Zastanawiam się tylko Jarku, czy potrzebne w pierwszej powtórzenie:
zostawia

Kant mądrym człowiekiem był, o czym wiemy wszyscy. [ :) ]

Serdecznie.
Elżbieta dnia 30.08.2010 09:25
Co mogę więcej powiedzieć; czytam z zachwytem. chapeau bas! Poeto.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 09:31
Madoo, Idzi, Bogdanie Tomku i Bożenko - serdecznie dziękuję:):) Pozdrawiam Was słonecznie:), Tomku bardzo dobre tropy , ten wiersz pisałem jako odpowiedz na Raport z oblężonego miasta, Bożenko ja tez sie zastanawiałem, ale celowo powtórzyłem :)listy zastawne wtedy gdy pisałem nie mialy takiego znaczenia jak teraz:):)
JagodA dnia 30.08.2010 09:59
bardzo dobry. porusza
jesienią powiało. Kant - bardzo tak.

serdecznie.
Bożena dnia 30.08.2010 10:07
rozumiem :) autor akceptuje, ja tym bardziej muszę.
kłaniam się.
sterany dnia 30.08.2010 10:18
w kieszeni noszę kamyk z liściem
ogrzany w dłoni opowiada o słońcu
rzece i o tym że czas jest nieważny

kiedyś ktoś usłyszy moją opowieść
o tym w co dzisiaj nie mogę uwierzyć
:):)
Ewka64 dnia 30.08.2010 10:19
Bardzo na tak,pełny wiersz,jeszcze tu powrócę:)pozdrawiam,Ewa.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 10:26
Elu , JagodO ,Bożenko, sterany, Ewko 64 -serdecznie dziękuję:)
Pozdrawiam ciepło:)
Sterany i ja noszę):)
kozienski8 dnia 30.08.2010 12:26
Oszczędnie Jarku, podoba się, pozdrówka)) B
ka_rn_ak dnia 30.08.2010 12:41
witam
ciekawy pomysł, poniższe sowa to myślę jądro wiersza - tego tryptyku

zostawia ślad
postrzępioną gazetę
z nekrologiem na ostatniej
stronie


pozdrawiam
Rafał Gawin dnia 30.08.2010 13:17
"honorowe obywatelstwo żywych" nawet tutaj zbyt patetyczne, więc na dłuższą metę pretensjonalne => coś bym z tym zrobił; tylko jak oddać znaczenie tego fragmentu, żeby jak najmniej tutaj stracić?

Po prostym i przekonywającym tutaj "świecie nie z tego świata" - "bycie w niebycie" już tanie, jakby z innego, niższego języka => zdecydowanie sugerowałbym poszukanie dla niego ekwiwalentu.

Ostatnie cztery wersy - rozumiem, że miało wyjść przewrotnie, tymczasem cała końcówka najzwyczajniej się przewróciła i nie podniosła => moim zdaniem przekombinowałeś i zapętliłeś tutaj znaczenia (ilość płaszczyzn z "bez", "poza" i zaprzeczeniami).
Po pierwsze - wszystko, co "w niebycie", zawsze występuje "poza" (oczywistość), wiadomo również, że "świat nie z tego świata" występuje "poza ziemią".
Po drugie - metafizyczne tło całości już samo w sobie sugeruje, że zbliżamy się do nieba, "nad głową" nadprogramowo to dopowiada, nie broni tak umieszczonej i tyle razy wprowadzonej i zasygnalizowanej puenty również rodzaj klamry (wnioskuję, że zamierzonej) z mottem.

Poza tym - jestem ciekawy, co by się zdarzyło, gdyby w pierwszej lub drugiej strofie (w każdym razie - na pewno nie w obu naraz) incognito "przychodził", nie "odchodzi"; to już jednak raczej obok tego tekstu, chociaż nie jestem tego pewny ;)

Pozdrawiam.
Papirus dnia 30.08.2010 13:18
Wieszasz pozostawia mocny ślad. Poezja. Pozdrawiam serdecznie :)
Papirus dnia 30.08.2010 13:21
> Oczywiście WIERSZ a wieszać się jest nie na miejscu. Przepraszam za błąd :) ukłony :)
lulabajka dnia 30.08.2010 13:37
postać incognita genialnie pomyślana. jest rys i charakter. bezimienny Pan Cogito. pierwsza świetna. druga i trzecia moim zdaniem słabawe.
Pozdrawiam :)
księżycowy rower dnia 30.08.2010 14:22
Mocna gra! Może w drugiej cząstce podłubać? W trzeciej, wg mnie,
zakończyć " poza ziemią" albo " nad głową". Paskudny kot, miau.
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 14:32
Wątpliwości wierszofila wydają się zasadne,w moim odczuciu rację ma też lulabajka - druga i trzecia cząstka są słabawe (łącznie z nieudaną puentą).
Zastanawia mnie jeszcze motto. Co prawda brzmi ładnie, ale trudno mi związać jego przesłanie z treścią wiersza.

Pozdrawiam
lulabajka dnia 30.08.2010 15:00
przepraszam, pytanie nie było do mnie, ale nie mogę się powstrzymać. to motto, to myśl przewodnia. wiersz ma układ: 1.dziś- proza. 2. byłem? 3. jestem. różnica między byłem i jestem to różnica pomiędzy "nade mną" a "we mnie". tak mi się. ale poczekamy na autora :)
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 15:12
przesympatyczna lulabajko :)

Słowo bardzo często coś oznacza, a już na pewno u Kanta.
Ta myśl wygląda w całości tak:

Zwei Dinge erfüllen das Gemüt mit immer neuer und zunehmender Bewunderung und Ehrfurcht, je öfter und anhaltender sich das Nachdenken damit beschäftigt: Der bestirnte Himmel über mir, und das moralische Gesetz in mir.

(Dwie rzeczy napełniają umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią, im częściej i trwalej się nad nimi zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie. I jest to dowodem na to, że Bóg jest we mnie i wokół mnie).

Teraz, proszę, wytłumacz mi, jaki ta myśl ma związek z Jotkowym tekstem? A w szczególności z:

bycie w niebycie
bez miejsca

tożsamości
poza ziemią

nad głową


Moim zdaniem nie ma żadnego związku, co więcej - zupełnie nie współgra z postawą, myślami podmiotu lirycznego. Ot, ładnie brzmiący cytat, i znany, więc pewnie nośny, to go się umieści nad wierszem na okrasę.

Jeśli się mylę, poproszę o argumenty :)
lulabajka dnia 30.08.2010 15:24
szczerze mówiąc motto mi bardzo pasuje i do tego wiersza i do wiersza Karnaka niżej, bo jeśli mamy dwie "rzeczy", to one zawsze pozostają w opozycji do siebie, ścierają się. To ścieranie napędza ewolucję, czyli nadaje to Kantowskie wzmaganie się, podnoszenie, uniesienie, podziw. W przytoczonym fragmencie faktycznie nie mam mowy o alternatywie, a o jednakowym bodźcu, niemniej nie możemy tu bazować jedynie na wycinku ze słów. musimy pociągnąć myśl samodzielnie. Jotek przedstawia tu swoiste przejście stąd - tam, które okazuje się przejściem także odwrotnym: stamtąd - tu. abstrahując od zapisu, który jakoś nie przekonuje, treść całkiem smaczna :)
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 15:30
lulabajko - a gdzież tu Kant się wzmaga (to znaczy?) i podnosi?
Chyba bardzo zdziwiłby się, gdyby przeczytał Twoją interpretację (?) :)

Tym razem nic nie wskazuje, żebyśmy znaleźli płaszczyznę porozumienia w temacie filozofii Kanta.

Pozdrawiam serdecznie :)
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 15:32
Pomijam już, że cytat u Jotka został niechlujnie przepisany (co zresztą też irytuje czytelnika).
lulabajka dnia 30.08.2010 15:46
Wojtku,
"wzmagający się podziw" ma sens tylko wtedy, gdy rozważanie staje zawsze na wysokości tematu, który rozwija się z czasem na coraz wyższe poziomy, bo tak skonstruowany jest porządek rzeczy. skoro ciągle budzi podziw, to jednak ewoluuje, przynajmniej jego interpretacja ewoluuje wraz z naszym systemem percepcji i analizy. i bardzo proszę, nie próbuj mnie ośmieszać poprzez parodiowanie moich słów w formę "Kant się wzmaga". próbuję przedstawić swój punkt widzenia w sposób może nieudolny, ale nie bezsensowny.
Kantowskie imperatywy to system "ścieralny" aczkolwiek nie do zdarcia, że sobie tak zażartuję :))
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 16:06
Oj, przecież to był tylko niemal dokładny cytat :)

Ok, ok, bez urazy :) Obiecuję, że przeczytam Twój koment jeszcze raz i postaram się zrozumieć zawarte w nim myśli. I jeszcze raz poszukam zależności na linii Jotek - Kant.
bols dnia 30.08.2010 16:08
bardzo interesujące, lekkie dotknięcia realizmu zaznaczają tylko nadrealny nastrój;
przypomniało mi to filmy Jana Svankmajera,
pozdrawiam serdecznie
Ruth Porter dnia 30.08.2010 17:43
Mroczne, mądre i mocne - bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam cieplutko - Ruth.
Janina dnia 30.08.2010 18:19
Dla mnie to głęboki wiersz o wymiarze eschatologiczno-filozoficznym, wynikający z osobistych przemyśleń, dyskretnych, nienarzucających formy, uniwersalnych dogmatów. Podobnie myślę. INCOGNITO odczytuję tu raczej w pierwotnym, etymologicznym znaczeniu tego słowa: NIEZNANY. Stąd personifikacja NIEZNANEGO. Całe nasze poznanie odnosi się przecież w stronę zaledwie przeczucia i zaufania (może nadziei). A jednak to przeczucie, które dla każdego jest inne, projektuje prawo moralne w nas, dla każdego inne, więc trudno tu wyznaczać jednoznaczne granice czy normy. One są tylko w sferze życia społecznego, pozwalają nam współistnieć. Tytuł wiersza: incognito wspomnienie pośmiertne ukierunkował mój odbiór. Nieznane pośmiertne -wspomnienie. Dwoistość INCOGNITO- 1.tego ziemskiego, zapisanego listem -życiem " dla innych, dla świata, rzeczywistości) czyli identyfikacją, znakami szczególnymi i to drugie 2.zapisane listem wewnętrznym w nas. To drugie nigdy nie zostanie odczytane, pozostanie tylko "nekrologiem na ostatniej stronie".
Pytanie postawione w wierszu, w ostatniej jego części, o to, które incognito ( nieznane, zaledwie przeczuwane) będzie dla nas ważniejsze, kiedy już znajdziemy się (albo i nie): "w bycie w niebycie, ponad głową", na ile będzie ważna nasza tożsamość? Dwoistość znaczenia słowa tożsamość nawet tu porusza, bo zarówno o tożsamości narodowej mowa, jaki o tożsamości w sferze świata wartości własnych. Ech Jarku, dawno tak nikt nie skłonił mnie to refleksji, tak nie zabełtał w głowie. Wartościowy, mądry wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 19:22
Janino - masz poczucie humoru, gratuluję :)

Dla mnie to głęboki wiersz (...) wynikający z osobistych przemyśleń, dyskretnych, nienarzucających formy, uniwersalnych dogmatów.

Dogmaty dyskretne (i pewnie są też niedyskretne?), nienarzucające formy - dla mnie bomba, dzięki :)
Janina dnia 30.08.2010 19:35
Wojtku, a żebyś wiedział, że mam.Ty też masz. Lubię Cię, mimo wszystko, bo ogólnie lubię ludzi, głebokie wiersze, dyskretne dogmaty, niedyskretne sekrety, nienarzucające się formy a nade wszystko ciemne oświecenie.Pozdrawiam.
Wojciech Roszkowski dnia 30.08.2010 19:46
* nienarzucające form oczywiście

Janino - też Cię lubię :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 20:01
Bronku, ka_rn_aku, Wierszofilu, Piotrze (Papirusie),Kocie .Wojtku, Lulabajko, Beato(bols) Ruth Porter, Janinko - za komentarze i odwiedziny ( w tym wielokrotne) -serdecznie dziękuję. Pozdrawiam was wszystkich ciepło i serdecznie:)
Postaram siwe króciutko ustosunkowac do pewnych kwestii jakie padały podczas bardzo interesujacej i ciekawej wymiany zdan.
Proszę z góry wybaczyć ,że nie" wytłuszczę" nicków :):)

Bronku czasami trzeba centusiowo w słowach:)

Karnaku - tak:) i nie tylko.

Wierszofilu- bardzom rad gościc Ciebie po raz pierwszy (sic!)pod moim wierszem,przemyślę twoje wnikliwe uwagi ,kiedy pisałem o owym honorowym obywatelstwie żywych z niejakim dystansem -wówczas tak patetyczne nie było:)co do reszty uwag - jeszcze sie zastanowię

Piotrze:):) oby trwały:)

Kocie :):) bene bene:)jeszcze pomyślę:)

Lulalbajko , Wojtku sprawiliscie mi pawdziwa uczte krytyczno-literacko-filozoficzną:) Wasz dwugłos...widzę ,że warto czasami :) (I Kantowsko w duchu). Bardzom rad.Wojtku podziwiam Twoje zaangażowanie w dyskusji i za cytat owej mysli Kanta w oryginale, tak, kajam sie w piersi ze niechlujnie wkleiłem cytat, ale od wczoraj mam małe problemy z siecia (mysz mi padła a zastosowanie kursywy w laptopie bez myszy jest nieco trudniejsze).Nie tylko Immanuel tutaj clou, jest Kartezjusz Horacy, nie chciałbym juz przytłaczać tekstu cytatami, sam Kant - wystarczy.Niebo gwiaździste nade mną cytowane jest tez jako:" niebo gwiaździste nad głową" .

Ruth :): mroczne? czasami tez mi sie wydaje:)

Beato :):)filmy Jana? nadrealizm czysty:):) cudowne skojarzenie:):)

Janeczko trafiłas w punkt .Aż nie wiem co powiedzieć i boję się:)

Jeszcze raz Wam moi drodzy -DZIĘKUJĘ!
Sosna dnia 30.08.2010 20:44
I mnie zatrzymał. Odwieczne dylematy, więc czemu o nich nie mówić. Icognioto chociażby:). Pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 20:54
Sosenko:):) Chociażby:):)
Abell dnia 30.08.2010 20:57
incognito wzrusza. idę przejrzeć gwiazdy w poszukiwaniu śladów, mam nadzieję że nie znajdę w nich ostatniej strony świata. Pozdrawiam. Przeczytałam z przyjemnością.
cicho dnia 30.08.2010 22:08
bardzo trudno jest mi uwierzyć Pańskim wierszom i uwierzyć w nie. niestety. ale czytam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.08.2010 22:52
Abell , cicho - za zajrzenie i odwiedziny jak i za komentarze -bardzo serdecznie dziękuję :)
Ps cicho a w jakim kontekście uwierzyć ?owa liczba mnoga czy odnosi sie do poprzednich? :)
Pozdrawiam serdecznie :)
cicho dnia 30.08.2010 22:54
tak, do poprzednich wierszy, do Pańskiego pisania.
kukor dnia 30.08.2010 23:57
to jakieś nawiązanie do herberta? - no, marne takie ...
incognito jak cogito? - chciałaby dusza do raju? ;)
no, nie wyszło niestety....: taki "herbert dla ubogich", jeśli jotku rozumiesz o co mi chodzi! ;) - nie czytałem komentarzy - być może ktoś już podobnie skojarzył....
jeśli musiałbym którąś z cząstek wyróżnić "na tak", to wyłącznie drugą!
jest zaczyn - nie wypiekło się....., ot - zakalec....
IRGA dnia 31.08.2010 07:51
A ja wierzę Twoim wierszom, niesionym przez nie przekazom. Wszystkie słowa w nich zawarte są głęboko przemyślane i na swoim miejscu. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga
kropek dnia 31.08.2010 09:23
Jarku, bardzo dobry wiersz. twoja mądrość przenoszona do świata poezji niektórych razi, to normalne, ale nie mnie. mnie, zachwyca. odrzuciwszy zaś w sobie wszystkie złości i uprzedzenia do świata i jego narzędzi, wyciszony do granic zachwycam się pięknem. dziękuję,
pozdrawiam serdecznie :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 31.08.2010 10:44
cicho zatem oby wiara uzdrowiła:)Pozdrawiam serdecznie:):)
kukorze nie dusza i nie do raju:):)a wiersz pisany bardzo dawno,ze nie trafił Ci- cóż de gustibus:):):)Pozdrawiam serdecznie:)
Irgo nie do wiary:):) Pozdrawiam cieplutko:)
Kropku i ja Ci dziękuję. Gorąco. Cieplutko pozdrawiam:)
blondynka8 dnia 31.08.2010 13:53
Jestem pod wrażeniem:) Wiersz pierwszorzędny, widać pióro wprawne, przystępne. Zajrzę do poprzednich Pańskich utworów. Jedynie zyskam:) poznam, będę po prostu czytać. Pozdrawiam niezwykle serdecznie.
Christos Kargas dnia 31.08.2010 14:02
Ogólnie wiersz dobry, zgadzam się z wiersofilem, że końcówka jednak słabsza, wydaje mi się, że w takich wierszach każda gra słowna czyni przekaz słabszym, mniej wiarygodnym dlatego naładowanie końcówki z przekładniami odstaje od reszty, nie zgadzam się tym razem z nim jeśli chodzi o miejsce, które nazwał patetycznym, zdaje się, że nader często zależy to od czytelnika i tego, co nosi/dusi (?) w sobie, bywa, że przekaz usprawiedliwia formę i mam wrażenie, że tak jest w tym przypadku.

Wojtku piszesz o Kancie w kontekście cytowanego fragmentu i zastanawiasz się w którym miejscu Kant "wzmaga się". Kant przytacza tu swoją metafizykę, i rozpaczliwie próbuje odnaleźć dowód na istnienie Boga, po tym jak obalił wszystkie inne, szczególnie te rozumowe. Po ustalenie w krytyce czystego rozumu, że zarówno twierdzenie "Bóg isnie i jest wieczny" jak i twierdzenie "Boga nie ma i nie ma bytu wiecznego" są równie prawomocne, po obaleniu "dowodu z przyczyny" zbliżył się do fideistów, co do tego, że Bóg to kwestia wiary w ład, porządek i celowość otaczającego nas świata, jak i świadomości w nas, stąd dalej wypełniła się też cała jego teoria o moralności z obowiązku.

Pod tym względem wiersz Jarka może być nie tyle potwierdzenie czy polemiką, co pewnego rodzaju wątpliwością, co do mocy dowodowej Kantowskiego dowodu. Masz jednak rację, co do sposobu cytowania, jak i w tym, że być może należałoby albo mocniej umocować nawiązanie cytatu w tekście, albo z niego zrezygnować i zdać się a czytelnika, bo w tym układzie nici wiążące są (bo istnieją) cokolwiek przezroczyste.
ALUTKA dnia 31.08.2010 15:12
Czuję się wkręcona - Pozdrawiam gorąco - nie gorączkowo:)
Wojciech Roszkowski dnia 31.08.2010 15:45
Christos - piszesz: bo w tym układzie nici wiążące są (bo istnieją) cokolwiek przezroczyste.

Tak, w moim odczuciu te nici są tak przezroczyste, a cytat tak uniwersalny - lub nawet "uniwersalny" - że można go przypasować (na zasadzie ciągu odległych skojarzeń) przynajmniej do 90% tekstów - i chwilę potem każdy z tych tekstów rozpadnie się jak domek z kart, bo zwyczajnie nie utrzyma ciężaru cytatu.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 31.08.2010 18:16
blondynko 8 ,Christosie ,Alutko Wojtku dziekuję serdecznie za pochylenie sie nad moim wierszem :)

blondynko 8 - bardzom rad :)

Christosie zgadzam sie z Toba.Wiersz pisałem w okresie buntu wobec Kanta, uważając ze jako myśliciel ...okantował. Co do samego cytowania- jeszcze nic nie postanowiłem, z czasem -przemyślę.Końcówka -sama wpadła w sofistyczna sieć, o tym wiem:)Ale wtedy z perfidią oddałem się grze słownej.

Alutko ach jak mi miło z owym wkręceniem:):)

Wojtku ,widzę ze Kant nie daje Ci spokoju:):)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich komentujących i jeszcze raz dziękuję:)
Szady siebr Daniel dnia 31.08.2010 18:36
Według mnie napisałeś Jarku bardzo dobry wiersz. Po Janinie niewiele mogę dodać. Zatrzymujące frazy, zatrzymująca treść. Możliwość niejednej interpretacji. Pozdrawiam serdecznie
hewka dnia 02.09.2010 20:45
*mysle wiec jestem* - incognito, to tak jakby Boga nie bylo,.a czy jest, no coz, posmiertnosc odpowie na to pytanie, jednak latwiej zyc z wiara, Kant juz to wie...
wiersz na dluzsze rozmyslania, metafizyke czuc i ziemska udreke

pozdrowienia sle:)
Artur Miścicki dnia 02.09.2010 23:55
To trzecia "rzecz" dzisiaj, która sprawiła zagubienie myśli. Nie biegam już za nimi.... . Pal licho tych co piszą, że "piękne" , "fajne" i inne "supery" to nie komentarz.
Jest świetny i tyle.
A cytat z cytatu Kanta jak najbardziej.
Bo niebo gwiaździste to wszystko co chcesz, a prawo moralne - co możesz. Wtedy nie jest to wyrwane z kontekstu. Ale ja wszędzie się czegoś doszukam :) No... moje odczucia nagie - bez ubierania w retorykę. Ale chciałbym ten wiersz ubrać w obraz... Mogę?
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 04.09.2010 00:45
Danielu,Hewko Artemidionisie- serdecznie dziekuję za bytnośc i piekne komenatrze:) Pozdrawiam od serca.
Artemidionisie- jak najbardziej:):)
Spoks dnia 05.09.2010 11:59
....i tak zagubienie w tym wszechświecie, zapomniani przez Boga i resztę stworów, przebywamy jakby "incognito" na tej planecie.

To i ja choć nie całkiem incognito, pozostawię tu swoją stopę.

Witam niedzielnie i pozdrawiam.
:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 07.09.2010 12:00
Spoksie - dziękuje za odwiedziny:):)Pozdrawiam serdecznie:)
winter dnia 09.09.2010 18:57
Czytalam juz wczesniej, nie potrafie tak pisac, podobaja mi sie Twoje rozmyslania, ktore potrafisz ubrac w slowa, ja tak nie potrafie, pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67232279 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005