dnia 03.01.2011 20:11
jutro przetakiem wodę czerpać będę
srebrną wodę życia
hey |
dnia 03.01.2011 20:47
Hey wiese,
Z wodą miałam inny pomysł:
przed świtem ważka zasiada na wodzie
przetaczają się kręgi
:) |
dnia 03.01.2011 21:35
bajeczny, pozdrawiam. |
dnia 03.01.2011 22:04
marylo,
ale to tekst dokumentalny :)
Za zajrzenie bajeczne dzięki. |
dnia 03.01.2011 23:21
to tłuczenie- dzwoni w uszach;)
pozdrawiam;) |
dnia 03.01.2011 23:32
filtruj ;) woda na saharze niczym złoto srebro :) |
dnia 04.01.2011 05:58
Fajna miniaturka.
Popzdrawiam, Idzi |
dnia 04.01.2011 09:47
"latem usypiałam piasek w dłoniach
...
teraz nasłuchuję płatków śniegu
tłuką o parapet za oknem"
I co dalej?
Ale preludium kuszące.
Pozdrawiam, Kazik |
dnia 04.01.2011 10:34
hej bols,
dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze ten łomot usłyszał :) |
dnia 04.01.2011 10:48
wiercipieto,
filtruję! aż do zagłuszenia :)
Idzi,
:)
kazik1,
ten czterowers nie chciał się rozrastać; dopraszała się woda i pozostałe pory roku - na darmo. Bo on to chyba lekko oniemiał z tego nasłuchiwania :)
Wszystkim uszatym komentatorom dziękuję serdecznie za zajrzenie. I pozdrawiam. |
dnia 04.01.2011 11:41
Jako dziewczyna znad morza, zabieram dwa pierwsze wersy; przemawiają do mnie, znam to uczucie. Tłuczenia płatków śniegowych (?) nie pojmuję.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 04.01.2011 11:53
paradoks, mimo wszystko - przybliża świat, pokazuje jeszcze jedna jego tajemnice, płatki tłukące o parapekt sa według mnie jedynie udziwnieniem |
dnia 04.01.2011 12:06
Ech, opadanie płatków śniegu jest, owszem, nieme, ale ich żywotność, wigor, wir, pęd ku mojemu parapetowi aż dźwięczą dudnieniem, tak jak i cisza, która potrafi dzwonić w uszach. :)
Elżbieto, dobrze, że chociaż pierwszy dwuwers.
Słoneczne pozdrowienia
Sykomoro, gdy oglądam gwałtowne sceny w filmie, wyłączenie dźwięku paradoksalnie, jak piszesz, wzmaga ich intensywność. Stąd ten zabieg. Szkoda, że nie chciał zadudnić :) |