Za blokami w śród zieleni stoi piaskownica
małe dzieci w budowniczych zabawa zachwyca
babki zgrabne z piasku klepią a kto bardziej śmiały
przy zabawie z dziewczynkami wycina kawały

Jaś z Małgosią znana para zamki tu budują
śmieją się na całe gardło plan zabawy snują
patrzą w siebie jak w obrazek wcale się nie szczypią
gdy im tylko ktoś podskoczy na głowę piach sypią

Powie do niej Małgorzato ona prawie płacze
wyzna czule mój jedyny ten pod niebo skacze
kumple w ryzach są trzymani tłumią ich zapędy
po osiedłu ją prowadza dba o panny względy

Nagle Jasia lico blednie patrzy na dziewczynę
co się stało pyta Gosia podaj mi przyczynę
nic takiego moja mała majtki masz za wąskie
przez przypadek zobaczyłem tam różową wstążkę

Ta spojrzała usmiechnięta nawet nie zdziwiona
poprawiła brzeg majteczek sprawa załatwiona
do zabawy powrócili jak to zwykle bywa
raptem Małgoś biedna blednie i oczy zakrywa

O co chodzi pyta patrząc w zawstydzone oczy
ja mówiłem ty mi powiedz nic mnie nie zaskoczy
szepcze cicho mu do ucha rzec można jak śmiałek
Jasiu gdy przede mną kucasz widać ci kawałek

Pochylił się nad swą lubą i stwierdza zuchwały
to co teraz zobaczyłaś Gosiu to był cały
i aż ciśnie się na usta morał prosty całkiem
co dla chłopców jest olbrzymem dla dziewcząt kawałkiem