poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 03.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Wiersz - tytuł: ćmirżenia maści izabelowatej 3
siwe włosy nie chronią przed śpiewem syren, pląsem rusałek


... czasem nadmiar analizy odbiera rzeczom magię, jaka je otacza;
jesteś dojrzałym facetem; ja - młodą, pełną życia kobietą; czy trzeba
wszystko rozumieć, mieć wszystko w segregatorach na półce,
by czerpać radość ...



wierzę we wszystko, co mówisz, w jaki sposób mógłbym ci towarzyszyć
w tym świecie, gdybym podważał wiarygodność relacji w najdrobniejszym
choćby szczególe? właśnie datego nieśmiało walczyłem z egzageracjami;
w prosty sposób chciałem widzieć rzeczywistość, która wcale nie jest prosta;

jestem wdzięczny za to, co i jak pokazujesz i za to, że chcesz to robić;
do przedostaniej rozmowy byłaś moją cicerone, wiodłaś za rękę faceta
o zmierzchu, mówiąc: spójrz tu, zerknij tam, poznaj tego, posłuchaj tamtego,
a ja, z otwartymi w podziwie ustami, poddawałem się tej introdukcji;

czujna na ulotne wrażenia, zamykałaś je w słowach, zapisywałaś na wirtualnym
papierze i wysyłałaś, ja czytałem i rozumiałem, ale zabrałaś mnie na konną
przejażdżkę, znikła statyka, nagle zdynamizowałaś wizję; to już nie był leniwy
świat, w którym zmiany zachodzą zgodnie z rytmem upływajacego czasu;

posadziłaś mnie za plecami, na foncie; aż dziwne, że zmieściliśmy się w siodle
oboje; widziałem drżące, pomarańczowe obwódki uszu fonta; nie mogłem jednak
dostrzec tego wszystkiego, co było dane widzieć tobie, przecież musiałem uważać,
by nie spaść z konia;

obejmowałem mocno talię, a włosy muskały delikatnie twarz; czy mogłem widzieć
żólte kaczeńce? czy mogłem czuć zapach strzelających świerkowych pędów?
nie wiem, czy jest możliwe między nami pełne zrozumienie; mówisz, że nie;
czy masz rację? używasz formy dokonanej czasownika, która określa czynność
zaczętą i skończoną: zrozumieć;

dla mnie zawsze bardziej istotny był sam proces, próba dotarcia do celu,
niż jego osiągnięcie; chcę cię rozumieć, niekiedy już rozumiem to,
co mi przekazujesz; pragnę poznawać, dochodzić sedna, ale zrozumieć?
to chyba ukraść kawałek twojego ego, coś ci zabrać; tego nie chcę;

wystarczy, że zabrałem twój sen; pewnie znowu zamyślisz się przez chwilę
nad moimi słowami i będziesz zastanawiała się, co chciałem powiedzieć;
dzisiaj chcę powiedzieć w gruncie rzeczy niewiele, tyle, że okazałaś się
zjawiskową fascynacją; i boję się, że tak jak nagle przyszłaś, tak nagle
znikniesz za horyzontem, pozostawiając mnie w szarości, dzisiaj
z lekka rozjaśnionej










Dodane przez wiese dnia 05.06.2011 10:17 ˇ 16 Komentarzy · 1380 Czytań · Drukuj
Komentarze
gammel grise dnia 05.06.2011 10:33
Oj, nie chronią.
Dobrze, że nie tylko włosy podatne na rozjaśnianie.
Pozdrawiam najserdeczniej JJ
bombonierka dnia 05.06.2011 11:19
A ja nadal z otwartymi w podziwie ustami...;))))))))))))))
***************
Piszę się na opasłe tomisko 'ćmirżeń'...;)M
Ewa Włodek dnia 05.06.2011 13:26
hmmm, te spotkania szczególne...Mają w sobie zwodniczą urodę kobierca nenufarów, porkywającego taflę jeziora. Wydaje się - wystarczy podejść, by zerwać, a tu - głębia...I jak się zaczęly, tak się i kończą, zostawiają smutek i niedosyt, ale i bonus doświadczeń, z których można czerpać na przyszłość...Miło mi było poczytać. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Maryla Stelmach dnia 05.06.2011 20:49
bardzo lekko prowadzisz czytelnika w świat, który pragniesz mu pokazać. czuje się jak osoba podglądająca przez dziurkę od klucza. tekst staje się jeszcze bardziej ciekawy. dla mnie również wprowadzenie - kursywa - piękny kawałek wiersza, do zadumy. pozdrawiam serdecznie.
Idzi dnia 06.06.2011 07:08
Bardzo ciekawe rozważania nad relacjami między nią młodą i nim już dojrzałym, jakaś nutka niepwności. Prawie do nieba wzięłaś mnie...
Hej, Idzi
Henryk Owsianko dnia 06.06.2011 12:26
List do niej, czy rozmowa z własnym sumieniem i rozterkami ?
Związek dwojga ludzi, to kwestia komunikacji (mz). Wiek, kultura, religia, wykształcenie, to jedynie elementy, które to utrudniają. Są także: pruderia, wstyd, duma, pogarda itp, itd.
Jest też tak, że dwoje ludzi się spotyka ...i już!
wiese, jeżeli w rozmowach używałeś równie trudnych określeń jak w wierszu, to nie dziwi mnie, że miała problemy ze zrozumieniem, gdyż miłości nie sa potrzebne słówka ze Słownika Wyrazów Obcych, tylko czułe spojrzenie w oczy :)

Chciałbym przeczytać twoją opinię; czy to jest wiersz, czy monolog podzielony na cząstki ?

Pozdrawiam z Gandawy
Maryla Stelmach dnia 06.06.2011 13:35
..a gdybyś chciał potrenować czułe spojrzenie w oczy, to nie musisz iść po receptę do lekarza. w ramach pomocy humanitarnej zgłosimy się na ochotnika.tylko nie wiem, czy od takiego patrzenia nie można oślepnąć? pozdrawiam jeszcze raz z drugiej strony odry.
stanley dnia 06.06.2011 13:57
kawał dobrego wiersza.

dodam cytat;

Kobieta może być przyjaciółką mężczyzny, lecz by uczucie to trwało, niezbędne jest wesprzeć je odrobiną fizycznej antypatii. r12; Fryderyk Nietzsche
wiese dnia 06.06.2011 17:15
stanley
kiedyś zapytałeś: doświadczenie czy kreacja
w każdym doświadczaniu, przywoływanym z pamięci
tkwi doza kreacji; gdyby nie to, przeszłość byłaby dokończona,
a przecież ona ma prawo żyć ?
w słowniku filozofii, rosyjskie wydanie z 1953 r., nitzsche był
wymieniany jednym tchem z kiekegaardem, jako zdegenerowany
obskurancki filozof :); nie mogę podzielać czy korzystać
z myśli zdegenerowanych obskurantów :) dzięki

henryk
poruszasz ciekawą kwestię: wpływ osobowości adresata słów na sposób
wypowiedzi i język; gdybym nagle zrezygnował z języka, którym
posługuję się na co dzień, działałbym jak kameleon; w komunikowaniu się
istotą jest nie idioadaptacja, ale praca - obu- lub wielostronna nad
znalezieniem wspólnego języka, a pojedyncze słowa nie maja tu większego znaczenia; gdybym unikał słów w obawie, że nie zostanę
zrozumiany, okazywałbym brak szacunku dla partnera, zakładając,
że nie jest w stanie zrozumieć; podważałbym tym samym sens
podtrzymywania takiej relacji, która opierać się powinna na szeroko
rozumianym partnerstwie; dzięki

Idzi
no, bez przesady, taka młoda całkiem to już nie była, wtedy miała
chyba więcej niż 17 lat ? a ja , starszy o lat parę, nabrałem świadomości,
że taki staaary też nie byłem :) dzięki

maryla
sadowiąc na koniu cielsko odzyskuje się lekkość; konia o jego
wrażenia pytać nie chciałem; wiedziałem co miałby na ten temat
do powiedzenia :) trening czułości spojrzenia byłby raczej trudny,
miewam straaasznego zeza :) dzięki

Ewa W.
tak tak, bardzo trafne, wlazłem po nenufara, a tu trzy ondyny
haps! za nogi i nie tylko; odniesienie do przyszłości ?
odwracać się do nenufarów plecami :) dzięki

bombonierka
no to teraz wiem, skąd ten przeciąg :)
sądzę, że przy XXVII ćmirżeniu wymiękniesz :) dzięki

gammel
gdyby szczęsny los, Bracie, wcześniej zetknął mnie z Tobą i z Twoim
doświadczeniem ... ale jeszcze na pewno się przydasz :) dzięki
konto usunięte 35 dnia 06.06.2011 17:20
wiese - tak sobie dzisiaj czytam różne wiersze, wklejone tu i ówdzie, bo mam mnóstwo wolnego czasu, aż nie wiem, co z nim zrobić. Ale wracając do sedna - otóż pokusiłam się o przeczytanie Twojego cyklu, zaczynajacego się od wiersza/niewiersza "obiecała konika cisawego". Początek, a więc właśnie ten utwór , jak dla mnie, jest nazbyt prozatorski. Następne jednak rozwijają się nie tylko tematycznie, ale i poetycko. Są, co prawda, rozbudowane, frazy, bogata stylistyka, ale mnie akurat to nie przeszkadza - pod warunkiem, że tekst ma to "coś". Ten akurat ma. Kiedy czytam cały cykl, mam wrażenie, jakby podmiot liryczny "rozmawiał" z kimś, kogo nie ma w pobliżu, ale jest bardzo ważny; jakby podmiot liryczny "odpisywał" na "wirtualne" listy, które mogą być tylko w jego wyobraźni. Poza tym, pięknie piszesz o miłości, jaka by ona nie była.
W każdym razie ten właśnie utwór podoba mi się najbardziej, z małymi wyjątkami: "egzegeracjami" i "introdukcji".

A tak już poza nawiasem - "cimirżenia" to neologizm artystyczny czy może dialekt? Pytam, bo nie wiem, co to słowo znaczy. Mogę się tylko domyślać z kontekstu wypowiedzi.

Ufff! Ale się rozpisałam. Aż mnie palce bolą.

Pozdrawiam, B.
wiese dnia 06.06.2011 17:50
bernadetka23 :)
to chyba muszę Cię sprowokować do stracenia jeszcze chwili, o ile nie czujesz się odstraszona egzageracjami, introdukcjami, iluminacjami i.t.p.
jeśli masz ochotę wiedzieć więcej, to sięgnij w moim słupku do "konia
szalonego jak należy', później zerknij w "posty do konia", może nie pękniesz
ryzykujesz co prawda nie mniejszym bólem oczu niż teraz-palców :)
'egzageracje' odegrały swoją rolę, były hasłem-hamulcem, dodam-skutecznym
użycie tego właśnie słowa, dziwacznego, choć sympatycznego- mówiło: Halt! wróć do trzeźwej oceny; dlatego jest tu przywołane,
to taka moja prywatna egzotyka :)
introdukcja, a w zasadzie introducing to tytuł płyty rubena gonzaleza
spod znaku buena vista social club; ta płyta coś zagrała, stąd est :)

ćmirżenie dość łatwo zidentyfikować: loty ciem, rżenie koni;
ta zwierzyna odegrała kiedyś całkiem ważne role; dzięki :)
konto usunięte 35 dnia 06.06.2011 18:10
Zerknęłam, chociaż nie na wszystkie teksty, bo rzeczywiście bolą mnie już oczy. W miarę możliwości poczytam więcej i rozważniej, bo Twojej poezji nie można czytać ad hoc ( byłby to grzech), no może oprócz rymowanek. :) W ogóle duzo w Twoich wierszach zwierząt, i to nietuzinkowych.
A jeśli chodzi o "ćmirżenie" to kojarzyło mi się z rżeniem koni, ale nie byłam pewna. Z ćmami natomiast nie. Ale rzeczywiście - jeśli rozłożyć ten neologizm słowotwórczy, to wychodzi rżenie ciem. Ciekawe dlaczego? Ale pewnie odpowiedź jest gdzieś w wierszach albo będzie.

Hej
konto usunięte 35 dnia 06.06.2011 19:59
No tak - jazz, blues, pianino, trąbka..., do tego egzotyka...Super. Powoli zaczynam rozumieć Twój cykl, konie, nawet ćmy. :)

Naprawdę czasami wiersze trzeba czytać głębiej, poszukać korzeni, tak jak w jazzie.

Pozdrawiam
winter dnia 07.06.2011 11:03
napisze krotko: cudne! nie pisze nic wiecej, wole jeszcze raz poczytac :)
achillea dnia 10.06.2011 22:31
No co tu rzec... Pozazrdościć muzie. I Peelowi - tych siwych włosów:)
blondynka8 dnia 04.09.2011 16:58
Ekstra pisanie, z zachwytem pytam co znaczy font ?
Pozdrawiam zauroczona na maksa:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67178422 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005