"Szanuj
Bliźniego swego jak siebie samego"
Szanuję
(Ale najpierw wszystko dla siebie
Potem dla wszystkich)
Czyli
Coś dla mamy taty
(No może) starszego brata
I na pewno dla młodszej siostry
I to wszyscy
(Nie) Jeszcze są inni
Przyjaciele koledzy znajomi
Potrzebujący kalecy i biedni bezradni
Dla siebie zatrzymuję
- Uśmiech chwila zastanowienia -
"To co najważniejsze i najbardziej potrzebne"
(Czyli: pieniądze, telefon komórkowy, świeży chleb, słodką bułkę, ciepły posiłek)
...
Dyskretnie wyliczam swój rachunek
Tak to prawda:
- Jem świeży chleb
- Suchy stary wyrzucam
- Z nikim się nie dzielę
- Nikt mnie o nic nie prosi
(Posiadam telefon komórkowy. Nikomu nie pozwalam z niego korzystać)
- No i dałem (zgrzeszyłem)
Obcemu człowiekowi
Żebrakowi (bez wstydu)
Proszącemu o złotówkę i dwadzieścia groszy
Dałem
Dziewięćdziesiąt groszy
(Bo trzydzieści groszy ukryłem dla siebie.
Jeszcze mam je w kieszeni. Tak mała,
Suma nieprzydatna jest dla mnie.)
Nie okłamał mnie
Nie był pijany śmierdzący obleśny
Chciał na ciepły barszcz
(Tylko tyle ile mu brakowało)
Okazałem mu litość
Dałem mu (tyle, że musiał jeszcze żebrać)
(Nikomu nic nie powiedziałem
Dzięki temu) nikt więcej nie przyszedł
Okazałem miłość
(temu co kocham: najpierw ja, potem pieniądze... i na końcu ktoś inny)
Zgrzeszyłem (Postąpiłem źle wobec siebie!!!
Dałem mu o sześćdziesiąt groszy więcej niż zatrzymałem sobie)
2004
Dodane przez AnTamorrovve
dnia 11.08.2011 11:26 ˇ
0 Komentarzy ·
909 Czytań ·
|