poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 10.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
z zapisków enologa
Kwiat Białej Wiśni
Filetowanie planktonu
Origami
Menu
Usta ustom
Stanisław
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Wiersz - tytuł: z cyklu postacie plecione "Anna"
Anna była czasem,
do zniesienia.
szczególnie gdy nie pieprzyła za dużo
o końcu świata, śmierci i innych pierdołach,
które ją karmiły,
a rzadko chodziła głodna.
Mimo to uśmiechała się często,
musiała.

Brakowało jej spokoju,
gdyby zawartość jej czaszki scharakteryzować jako jakiś ładunek wybuchowy to Tzar Bombę, o której lubiła słuchać dla zabicia pomniejszych eksplozji, nazwał bym zimnym ogniem. Chociaż przy Annie słabo słuchało się nawet Wołoszańskiego, z resztą "warto rozmawiać" Pośpieszalskiego też wydawało się śnieżyc, ale to przez sam tytuł,
nie chciała gadać w domu.

Muzyka,
książki i filmy jakie poznawała swoimi wielkimi od zdziwienia (swojej akuszerki), ciągle szklanymi od wewnątrz oczami i zatkanym słuchem, jakby ją wypełniały, z tak wielu i tak różnorodnych stron, że gdy pytałem ją czego słucha odpowiadała
- spierdalaj, przepraszam, tak, dziękuje.

Zimna suka
bez współczucia, bez... , zdziwiona że boli ją to wszystko, bardziej niż niezliczone śmierci pieszych w makabrycznych wypadkach, osieracających setkę małych głodnych dziewczynek dziennie, nawet tych bliskich. Musiała mieć pojemną dupę, skoro mieściło się tam aż tyle.

Anna znienawidziła Dominika,
przez to że nie mogła już lubić nawet siebie. Może chciała trochę za dużo. Być inną? Nie być? Na pewno umrzeć, gorszą od kolejnych, tak by mogły się z niej śmiać i uważać za niepoważną.
Tak se gupia baba marzyła.

Z tego,
nie potrafiła i nie chciała zrezygnować, ale
- O czym myśleć, gdy nie można marzyc !?
To zdanie ciągło za sobą kolejne niepowstrzymywalne reakcje łańcuchowe.

Nie poważna? Raczej rozjebana,
Prawy dziurawy Martens z wystającym małym palcem w kolorowej skarpetce jakby informował ludzkość o jej zamiarach skrętu gdziekolwiek, z tym że to miała każda Anna. Tak samo jak spodnie w moro koloru kawy i czasu.

Inaczej,
rzecz miała się z podkoszulkami. Te były raczej zużyte, w sensie bieżącym, tak mocno że nawet drogi perfum z bezcłówki i dwadzieścia fajek dziennie nie dawały rady wygładzić grymasów współpracowników i znajomych. Nie zły czad, ze chcieli ja znać.

Tylko Dominik
prał, prasował, przytulał, odradzał tabletki, chodził z nią nawet do lekarza i czekał na następną, jak na nowe rozdanie, które nawet mogło okazać się gorsze
-Byle by przeszło, to.
powtarzał, często.

On wiedział ze każdy czas jest cenny,

szczególnie razem
Dodane przez kkb dnia 23.09.2016 21:42 ˇ 21 Komentarzy · 811 Czytań · Drukuj
Komentarze
kkb dnia 23.09.2016 21:50
O NIE !!! Moderatorze, ucielo tekst!!!

Brakuje ostatniej czesci, kurde bez sensu teraz jest... kurde. Kurcze nei pamietam dokladnie, bo zmienialem t okilka razy.

Bardzo prosze o dostawienie:

Anno Domini 2015/2016 na krotkie jebniecie przed kolejnym rozdaniem.

Z tym, ze z polskimi zankami, prosze.
Z gory dziekuje.
moderator4 dnia 23.09.2016 22:02
Proszę precyzyjnie dookreślić, jaka w końcu ma być ta końcówka
kkb dnia 23.09.2016 22:33
Anno Domini 2014/15, na krótkie jebniecie przed kolejnym rozdaniem.


Dzięki ;)
kkb dnia 23.09.2016 22:39
Anna jest słaba. Muszę ja pozmieniać. Te długie wersy miały męczyć, ale źle się czyta. :-\
Mithotyn dnia 24.09.2016 08:38
lyterufki, byki... przy całości = koszmarek
kkb dnia 24.09.2016 09:33
Mithotynie racja. Napiszę jeszcze raz. Na spokojnie w domku, na nowym kompie, żeby poprawiał błędy, bo to nie ma co się czarować i tak ich nigdy nie wyłapię.
Pozdrawiam i dziekuję.
Janusz dnia 24.09.2016 11:07
kkb, jesteś bliski stworzenia nowego gatunku literackiego:

ni wiersz ni proza
taka ............

No właśnie, co??? :)

Pozdrówek wiele
lunatyk dnia 24.09.2016 11:40
prozo - wiersz :-)...ale w końcu gatunki też się zmieniają. Pozdrawiam z uśmiechem, choć nie muszę - w przeciwieństwie do Anny:-)
kkb dnia 24.09.2016 12:42
Januszu Nie wiem co to. Ale fajnie się pisze ;) Napewno ktos juz to robił i na bank lepiej, ale dzięki :)
Równie wiele :)

Lunatyku :) Równiez odpozdrawiam z uśmiechem :) Chociaż trochę mnie to poirytowało, że tak nie wyszło. No nic.
Pozdro i dzięki :)
silva dnia 24.09.2016 14:25
Taka prozoliroza. Popraw: niepoważna, niezły, byleby, nazwałbym, zresztą i zwichrowane przecinki. Pozdrawiam.
kkb dnia 24.09.2016 15:12
Anna była czasem,
do zniesienia.
Szczególnie gdy nie pieprzyła za dużo
o końcu świata, śmierci i innych pierdołach,
które ją karmiły,
a rzadko chodziła głodna.
Mimo to zazwyczaj się uśmiechała,
musiała.

Brakowało jej spokoju,
gdyby zawartość jej czaszki scharakteryzować jako jakiś ładunek wybuchowy
to Tzar Bombę, o której lubiła słuchać dla zabicia pomniejszych eksplozji,
nazwał bym zimnym ogniem.
Jednak przy Annie słabo oglądało się nawet Wołoszańskiego,
z resztą "Warto rozmawiać" Pośpieszalskiego też wydawało się śnieżyc,
ale to przez sam tytuł,
nie chciała gadać w domu.

Muzyka,
książki i filmy jakie poznawała wielkimi od zdziwienia (swojej akuszerki)
i ciągle szklanymi od wewnątrz oczami, jakby ją wypełniały.
Ale z tak wielu i tak różnorodnych stron, że gdy pytałem ją czego słucha odpowiadała:
- spierdalaj, przepraszam, tak, dziękuje.

Zimna suka
bez współczucia, bez... , zdziwiona że boli ją to wszystko,
bardziej niż niezliczone śmierci pieszych w makabrycznych wypadkach,
osieracających setkę małych głodnych dziewczynek dziennie,
nawet tych bliskich.
Musiała mieć pojemną dupę, skoro mieściło się tam aż tyle.
Czyli szmata.
Szmata?
Nie szmata nie, napewno.
Chociaż chciała czasem zabić się w ten sposób.

Anna znienawidziła Dominika,
przez to, że nie mogła lubić nawet siebie.
Może chciała trochę za dużo.
Być inną? Nie być?
Na pewno umrzeć,
gorszą od kolejnych,
tak by mogły się z niej śmiać i uważać za niepoważną.

Tak se gupia baba marzyła.

Z tego,
nie potrafiła i nie chciała zrezygnować, ale:
- O czym myśleć, gdy nie można marzyć !?
To zdanie ciągnęło za sobą kolejne niepowstrzymywalne reakcje łańcuchowe.

Nie poważna? Raczej rozjebana,
Prawy dziurawy Martens
z wystającym małym palcem
w kolorowej skarpetce
jakby informował ludzkość o jej zamiarach skrętu gdziekolwiek,
z tym że to miała każda Anna.
Tak samo jak spodnie w moro koloru kawy i czasu.

Inaczej,
rzecz miała się z podkoszulkami.
Te były raczej zużyte, w sensie bieżącym.
Tak mocno, że nawet drogi perfum z bezcłówki
i dwadzieścia fajek dziennie nie dawały rady wygładzić grymasów znajomych.
Nie zły czad, że chcieli ją znać.

Tylko Dominik prał,
prasował,przytulał,
odradzał tabletki,
chodził z nią nawet do lekarza i czekał na następną.
Jak na nowe rozdanie,
które mogło okazać się gorsze:
-Byle by przeszło, to.
powtarzał, często.

On wiedział, że każdy czas jest cenny,

szczególnie razem.

Anno Domini 2015/16 na podczaszkowe jebnięcie przed kolejnym rozdaniem.
kkb dnia 24.09.2016 15:15
Tak wydaje mi się troche lepiej.
Pozdrawiam :)

Silvo ;) Dzięki :)
Pozdrowionka
kurtad41 dnia 24.09.2016 16:49
To jest właśnie PROZEZJA, ni to proza, ni poezja.Jak mawiał mój Św. pamięci mój Tata ; TO TAKA POZA, NI CZORT, NI DZIKA KOZA!

Pozdrawiam.
kkb dnia 24.09.2016 18:25
Kirandzie rasisto! Osadzasz Anne Po pochodzeniu. ;) fajne słowo, proezja.
Pozdrawiam :)
kkb dnia 24.09.2016 18:49
Kurtandzie :| sorki.
Robert Furs dnia 24.09.2016 20:09
jeszcze trochę i powinno być dobrze :) powodzenia,
Magrygał dnia 24.09.2016 20:26
w końcu poezja nie jest przypisana do formy, nawet wiersza. Jest ciekawie, w każdym razie ciekawość towarzyszyła mi podczas lektury. Pozdrawiam, A
Milianna dnia 24.09.2016 21:36
tak, prozezja;) kurtad41 świetnie to okreslił.
To byłby wg mego widzimisię świetny tekst, ale koniecznie odchudzony.
Za dużo słów, a są bardzo ciekawe momenty. No ogólnie jest dużo ciekawych momentów.
Powalczyłabym jeszcze z nim, tzn. z Anną:)

Powodzenia druhu(przez samo h;)) pamiętaj!
Ooo dnia 25.09.2016 00:05
Przeczytałem z zainteresowaniem i - raczej - z zadowoleniem.
Parafrazując: To taka poza, ni czart, ni dzika koza - poproza!
Adieu
sterany dnia 25.09.2016 01:56
rap czy inny czort?
kkb dnia 25.09.2016 13:10
Robercie ;)

Magrygale :) wsumie to sporo o tym myślę ostatniozgodze sie i dziękuję :)

[b]Milianno[/b]Druszko ;) popracuję jeszcze nad nią, może nie dostanie jeść pare razy i schudnie ;)

Ooo niech będzie poza;)

Sterany rap? No nieźle :)


Pozdrawiam i dziękuję wszystkich. 😊
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 1
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67242088 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005