poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 19.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
Ostatnio dodane Wiersze
Co widziały i co sły...
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Cichosza
Dafno! Ciebie nie c...
Wiersz - tytuł: Inochodziec
Lubiłem szpaler starych lip poza wsią,
wzdłuż drogi do pałacu niszczejącego od bierności.
Miał już wszystko poza sobą jak czytana przeze mnie literatura.
Potrzebowałem kilku okrążeń upartej architektury, chronionej tylko fosą,
żeby na postawiony kołnierz płaszcza nałapać śladowego echa,
które nie odpowiada za każde zło. Jesiennego wiatru.
Ostrzejszego od muzyki, przy której powinienem był dorastać,
a nie na marginesie Snow Frolic z prognozowanych opadów śniegu.
Bez zadłużeń chwilówkami przy pierwszym głodzie życia,
spraw zabezpieczonych jedynie ostatnią myślą,
kiedy stanę przed zamysłem dramatycznie zawracanego Boga.
Może nie za późno, żeby odetchnąć, pośmiać się z samego siebie.
Dodane przez Grain dnia 20.03.2023 11:08 ˇ 14 Komentarzy · 340 Czytań · Drukuj
Komentarze
adaszewski dnia 20.03.2023 14:10
Mieć już wszystko poza sobą jak literatura przeczytana przez pod. lir. przpomina mi dialog pięciolatka z ojcem.
- Tato, czy zanim się urodziłem były dobranocki?
- Tak, były.
- Tyle dobranocek się zmarnowało!

A wiersz całkiem całkiem
Grain dnia 20.03.2023 14:23
Adaszewski, a jak tam z unieważnianiem orgazmów, uznawaniem za nie byłe. Rzucaniem sobie wibratorów pod nogi. To już wymaga odrębnego postępowania.
Pozdrawiam.
Robert Furs dnia 20.03.2023 17:48
jakbym miał wybierać Twój najlepszy wiersz, to bądź pewien ten stałby na pudle, :)

tylko: Jesiennego wiatru. - zostawiłeś tak samotnie, a nie zasługuje, :)
pozdrawiam,
Grain dnia 20.03.2023 18:18
które nie odpowiada za każde zło, jesiennego wiatru.

Dzięki, Tak będzie. Masz to oko.
Pozdrawiam.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 20.03.2023 19:07
Grainku - ( przepraszam że teraz na szybko z doskoku między graniami ) - Twój WIERSZ 👍👏🤌 zasługuje na brawa długie i przeciągłe - jest wspaniały!! Już dawno wiedziałam, że ta wybuchowa mieszanka doświadczenia, ludzkiego ciepła i szczęścia - będzie owocować takimi egzystencjalnymi, wchodzącymi pod skórę tekstami; (pięknymi, obrazowymi i mądrymi). Robert ma całkowitą radję ;)) Serdeczności :))
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 20.03.2023 19:08
RACJĘ;)🤌
małgorzata sochoń dnia 20.03.2023 20:47
Pierwszy wers skojarzył mi się z "Wyznaniem" Czesława Miłosza. Tak zaczyna się tamten wiersz: "Panie Boże, lubiłem dżem truskawkowy".
A oto całość:


Wyznanie

Panie Boże, lubiłem dżem truskawkowy
I ciemną słodycz kobiecego ciała.
Jak też wódkę mrożoną, śledzie w oliwie,
Zapachy: cynamonu i goździków.
Jakiż więc ze mnie prorok? Skąd by duch
Miał nawiedzać takiego? Tylu innych
Słusznie było wybranych, wiarygodnych.
A mnie kto by uwierzył? Bo widzieli,
Jak rzucam się na jadło, opróżniam szklanice
I łakomie patrzę na szyję kelnerki.
Z defektem i świadomy tego. Pragnący wielkości,
Umiejący ją rozpoznać gdziekolwiek jest,
A jednak niezupełnie jasnego widzenia,
Wiedziałem, co zostaje dla mniejszych, jak ja:
Festyn krótkich nadziei, zgromadzenie pysznych,
Turniej garbusów, literatura.

(Grain, możesz jeszcze zastanowić się nad zbyt bliskim umieszczeniem w swoim tekście słów "literatura" i "architektura". Mnie pod czas czytania "zaczepiły". Poza tym - bardzo mi się podoba).
silva dnia 20.03.2023 21:00
Poczytałam z zaciekawieniem, to mnie szczególnie zatrzymało: nałapać śladowego echa,
które nie odpowiada za każde zło.
Mniej tu Twoich dawnych udziwnień, ale to msz bardzo korzystne. Pozdrawiam.
Grain dnia 20.03.2023 21:11
Dzięki. Nisko się kłaniam.
Myślę o sugestiah.
Gloinnen dnia 20.03.2023 21:22
Ten wiersz zrobił na mnie wrażenie. W porównaniu z poprzednimi wersjami ta jest, moim zdaniem, zdecydowanie najlepsza.

Z "literaturą" i "architekturą" - popieram sugestię Małgosi Sochoń.

Bardzo lubię wiersze, w których peel zaprasza do wędrówek w czasie. Wspomnienia zawsze mają niezwykłą moc. Chyba dlatego, że zapamiętujemy rzeczy, które z jakichś mniej lub bardziej uświadomionych powodów są dla nas/były ważne. Ulatuje z pamięci cała wartość niepotrzebnie dodana, zostaje istota. A przy okazji przywołana przeszłość to coś, co najwięcej mówi o człowieku.
No bo dlaczego właśnie utkwiło mu w głowie to, a nie coś innego, i dlaczego właśnie tak? (Ciekawy temat do rozsupływania przy czytaniu tego typu wierszy, jak ten...)

Podoba mi się też dystans - przełamany jednak ciepłem.
Zawsze miałam przeświadczenie, że ktoś, kto lubi/kocha drzewa, musi mieć w sobie ogromną wrażliwość /żeby nie uciekać w patos, tak to właśnie ujmę/.

Twoje wiersze - tak mi się skojarzyło ad hoc - są (o ile ich nie skopiesz) - jak geody.

Pozdrawiam,
Glo.
Grain dnia 20.03.2023 21:33
Dzięki Glo - dopiero się uczę, Geody to takie cierpki w plecach?
Grain dnia 20.03.2023 21:42
Inochodziec

Lubiłem szpaler starych lip poza wsią,
wzdłuż drogi do pałacu niszczejącego od bierności.
Miał już wszystko poza sobą jak nieobowiązkowe dylematy z mojego regału.
Potrzebowałem kilku okrążeń upartej architektury, chronionej tylko fosą,
żeby na postawiony kołnierz płaszcza nałapać śladowego echa,
[b]które nie odpowiada za każde zło i jesiennego wiatru.[/b]
Ostrzejszego od muzyki, przy której powinienem był dorastać,
a nie na marginesie Snow Frolic z prognozowanych opadów śniegu.
Bez zadłużeń chwilówkami przy pierwszym głodzie życia,
spraw zabezpieczonych jedynie ostatnią myślą, do czasu,
kiedy stanę przed zamysłem dramatycznie zawracanego Boga.
Może nie za późno, żeby odetchnąć, pośmiać się z samego siebie.
Gloinnen dnia 20.03.2023 22:24
Geody to są takie kamienie, wyglądają jak zwykłe kawałki skał, ale jak rozłupiesz, w środku kryją piękne wnętrza (skrystalizowane różnego rodzaju minerały). Mam kilka w domu, przywiezionych z Algierii - zawsze mnie fascynowały.
Gloinnen dnia 20.03.2023 22:24
"dylematy z mojego regału" - i to jest właśnie to! :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67035133 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005