poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 26.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Sztuka koncentracji: Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia


To już nie smażony ser w chrupiącej panierce
Ani też koguty na mijającej nas erce.
Odbezpieczam piwa puszkę na pustym peronie
Stojąc jak wryty przy ostatnim wagonie.
Pociąg rusza, a ja w żółtym ortalionie
Przemieszczam się po sokistów czujnym bastionie.

Potem sprytnie kradnę osiem kolb kukurydzy
I słyszę, jak z radia przemawia ksiądz Rydzyk.
Czy jeszcze w tym życiu zostanę zbawiony?
- pytam rozjechaną żabę niewąsko ubawiony.
Jadąc po szkle, żwirze i wybojach z zakrętek
Patrzę pod koła myśląc o odporności dętek.

Dalej już tylko zatrzymuję się na skwerze
I rozmyślam o Adršpach aż złość mnie bierze:
Skoro więc ominęła nas „Goethova deska”,
Musiała wystarczyć niema skał arabeska.
Ponad namiotu tropikiem niebieskie hordy,
W księżyca luminescencji cichną basów akordy.

Wobec natrętnej publiki, obranej taktyki,
I tak nad ranem przepalały nam się styki.
Po torach sunęły dwuczłonowe wlaki,
W nóg zawiasach zgrzytały pierwsze oznaki
Zmęczenia, aż woda dochodziła do wrzenia
W garnku nad ogniskiem, w stanie skupienia.

W kuflu pod pipą pienił się ciemny Primator,
Jacek prężył klatę jak nieugięty Predator.
Obok betonowego bunkra Tysia przerażona
Odgłosami podpitych tubylców i porażona
ich bliskością drżała niczym pęd koniczyny.
Warkocz Magdy wpędzał w zazdrość inne dziewczyny.

Spod nabrzmiałych chmur błyskał fioletowy pozor,
Pies za płotem suszył chropowaty ozor.
W Pastvinach szepcząc coś o możliwości powodzi
Budził nas ryk ciężarówek, co z mostu dochodził.
Teraz bananowa zmarzlina przełyki chłodzi,
Złuszczona skóra z pleców płatami schodzi.

Już powrotnej drogi do domu nie szukam:
Traktor mnie wyprzedza i skręca w pole sam
Znacząc na asfalcie kręgi oleistych plam.
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00 ˇ 1463 Czytań · Drukuj
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67077337 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005