poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 20.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
Ostatnio dodane Wiersze
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
do trzech razy.. ..s...
Zabawa
Metafora na ławce
Marzenie o niebie w ...
Co widziały i co sły...
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Sztuka koncentracji: Sztuka koncentracji


A nie mówiłem: życie bierze nas
W cudzysłów i spycha na margines.
Nic dziwnego, anarchiści napierają
Na ambasady, palą flagi, rozwieszają
Transparenty z napisami Fuck all limits,
let’s take off...
, i nic specjalnie z tego

Nie wynika. Do czasu, bo właśnie ktoś
Obdarzył nas bezgranicznym zaufaniem
I dał wolną rękę. Opuszczamy to miasto
Bez uciekania się do podstępnych kombinacji.
Zajmujemy pierwszy z brzegu ogrzewany
Przedział. Mówimy tylko tyle, ile potrafi

Przejść nam przez gardła. Potem wysiadamy.
Węszymy jak psy celników pokonując
Najdogodniejszym skrótem dystans pomiędzy
Stacją a wyziębionym mieszkaniem. Wszystko
Wraca do normy zaledwie po paru godzinach.
Można spokojnie zejść z rusztowań,

Jakie ustawiliśmy sobie w celu uzyskania
Korzystniejszego zasięgu. Kikuty gałęzi
Kołyszą się jak dłonie splecione podczas
Meksykańskiej fali. Antenowe przewody uderzają
O gzymsy. Czy właśnie tak to sobie wyobrażałeś,
Amigo? Spójrz na smutne oczy proletariuszy,

Na te ich pociągnięte woskiem twarze.
To się nazywa mieć przerypane. Samotność
Nie omija klasy robotniczej. Lepi się
Do wszystkiego jak zużyta balonówka,
A my brniemy zanurzeni po kolana w śniegu
Zerkając na znikający w ciemnościach

Ogon pociągu. Niezauważeni zrzucamy
Balast zbędnych detali: biletów, słów,
Rękawiczek, higienicznych chusteczek,
Pozostałych drobiazgów. I nic innego
Nie wymaga już skrupulatnej segregacji,
Bo oto wychodzi na jaw, że nasze życie

Smakuje jak odgrzany w mikrofalówce obiad,
Jak srebrny weselny tort lub bożo-
Narodzeniowa choinka, w kaskadzie łez.

Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00 ˇ 1382 Czytań · Drukuj
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67040770 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005