dnia 28.01.2008 15:37
fajne, jedynie Ściany wchłaniają sierść byka. - jakoś do tej sierści się nie mogę przekonać. bo poza tym, to mhm.
pozdrawiam :) |
dnia 28.01.2008 16:10
Jeśli coś tu jest, to zbyt głęboko. Koło ratunkowe proszę... |
dnia 28.01.2008 17:09
ładnie wplecione "Pięć powinności" Pozdrawiam i ukłony. |
dnia 28.01.2008 17:23
No, no , nawet ja zrozumiałem! Super , z przyjemnością.
Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2008 17:47
Wjaśnienia dla pana ireneusza ziolkowskiego :
Lascaux [lasko] , Grotte de Lascaux, jaskinia w południowo-zachodniej Francji, dep. Dordogne;
Lascaux, malowidło naskalne kultury magdaleńskiej przedstawiające konia, byka i rena.
ren, zool. renifer.
ren [chiń.], termin chińskiej filozofii klas. oznaczający humanitaryzm,
w szerokim pojęciu tego słowa.
Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2008 17:48
przepraszam, dla mchrominski6, oczywiście. Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2008 18:24
dzieki, dopłynąłem, więcej do tej rzeki nie wchodzę... |
dnia 28.01.2008 18:31
Oki, może raz wystarczy...A może znowu kiedyś? Pozdrawiam |
dnia 28.01.2008 18:55
Na nic objaśnianie (które każdy znajdzie w necie), jeśli tekst cieniutki.Pozdrawia. |
dnia 28.01.2008 19:34
Nie wszystko i nie każdemu może się podobać. Dla Pani ona cieniutki, a dla mnie wyjątkowo "opasły", chociaż tak niepokaźny... Dziękuje za poczytanie.
Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2008 21:05
Może myśl gdzieś dążyła ale raczej w wyobrażeniu autora że gdzieś kiedyś będzie głęboka.
Odczytuję kody ale jest zbyt prosto.
Mamy wystarczająco ustawiający tytuł i w jego świetle:
"Każde zwierze ma jakąś historię;
wynurza się z zacieków, woda wypłukuje" - jest zbyt oczywiste. Jest to obserwacja której może dokonać każdy. Brakuje tu iskry, spojrzenia, odkrycia które nas poprowadzi w kierunku "połączenia tajemnicy z prawdą".
Dalej jest ciekawiej - "Ściany wchłaniają sierść byka" - całkiem na mój gust zgrabna przenośnia. Ale jej poziom w moim odczuciu powinien być dopiero startem do pewnego rodzaju odkryć.
Dalej jest również ciekawie
"Lubisz konie?
Mam mniej czasu, więcej czerni. Ren powoli przechyla łeb,
jakby tłumaczył słowa" - chociaż "Ren powoli przechyla łeb" jest zbyt dosłowne. Obrazek jak z filmiku o mówiącym renie. Coś tu jest za długo. Coś za dużo. Może za dużo słów może w ogóle niepotrzeba pokazywać nam "mówiącego rena" skoro koniec jest filozoficzny.
Końcówka nie jest w moim odczuciu tak silna jak się pewnie autorce wydawało. Za dużo tu lotu myśli która ma lecieć u sama a za mało pokazania czegoś co ważne. Za dużo też na jednym lingwistycznym skojarzeniu a za mało na sensach. Dlatego ta myśl traci siłę.
Pojawia się więc pytanie - czy naprawdę to takie ważne? I nie dlatego że to nie jest ważne a dlatego że autorka nam tego nie pokazała.
Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2008 21:35
hmmm, a do mnie nie dociera. nie wpadłem w treść. innym razem pewno. |
dnia 28.01.2008 23:13
tytuł zdecydowanie do wymiany - poza tym zgrabna miniatura z klasycznym przykładem zastosowania kursywy. i tyle od strony formalnej. jeśli zaś idzie to o czym czytam to raz na jakiś czas można się zrelaksować i napisać coś o podobnym kalibrze. |
dnia 28.01.2008 23:21
no,no,no.Zamiast przegadanej rozą "poezji",ładny i mądry obraz liryczny.Pozdrawiam autorke,że świt bogów a nie Ragnarock jednak:))) |
dnia 28.01.2008 23:41
Dziękuję za tyle ciekawych komentarzy i refleksji. Miłego wieczoru życzę. |
dnia 29.01.2008 06:30
w tej wersji- zgrabny, dopracowany krótki tekst; wszystko na swoim miejscu, tym bardziej "podwójny" ren.
za mało w treści? jak dla mnie broni się to, co jest. nie przesadzałbym z "obalaniem" każdego fragmentu, który wydaje się być tutaj oczywisty;)
pozdrawiam. |
dnia 29.01.2008 08:53
konfucjusz? podoba mi się wiersz, ale z tą etyka to przesadziłaś chyba autorko. dziękuję za komentarz pod moim wierszem.:) |
dnia 29.01.2008 10:55
Nie jestem "ogrodniczką" , nie przesadzam. Dziękuję za kolejne komentarze. Pozdrawiam. |
dnia 29.01.2008 11:22
Wiersz się bardzo podoba. |
dnia 29.01.2008 11:57
...no dobrze jest tytul i zgrabnie napisana do niego tresc wiersza i co dalej? Dla mnie ten utwor nic nie wnosi, no ale nick uznany wiec zajrzalem. |
dnia 29.01.2008 14:19
Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam. |
dnia 29.01.2008 19:01
Interesująca zarówno inspiracja, jak i wiersz.
Pozdrawiam :) |
dnia 29.01.2008 19:50
Dzięki , nitjerze. Pozdrawiam. |
dnia 29.01.2008 19:52
Dalej, Panie pawle kowalczyku, pozostawiam Panu i każdemu Czytelnikowi. Pozdrawiam. |
dnia 30.01.2008 06:20
widzę tu bardzo ładne obrazy i refleksje :) |
dnia 30.01.2008 16:40
wiersz ładny
tłumaczenie o ren - jednocześnie zwierzak i pojęcie Konfucjusza też ciekawe ale chyba gubi się w czytaniu , to chińske ren czyta się żen (jak żen szen) |
dnia 30.01.2008 21:55
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam. |
dnia 31.01.2008 10:21
ciekawie, ładny
aż wrócę kiedyś do pewnej książki.
pozdrawiam |
dnia 31.01.2008 11:13
Dzięki wielkie otulona...Pozdrawiam. |
dnia 02.02.2008 21:32
Czytam bez pierwszego wersu i mi się podoba, nawet bardzo. |
dnia 02.02.2008 22:32
O, to się cieszę! Dziękuje za przeczytanie. Pozdrawiam. |
dnia 02.02.2008 22:52
dno dno dno dno dno dno |
dnia 02.02.2008 22:52
aż echo aż |
dnia 02.02.2008 22:53
dno krzyczy |
dnia 02.02.2008 22:53
DNO WIELKIE LITERY STOSUJE
DNO |
dnia 02.02.2008 22:54
PIERDOŁA? |
dnia 03.02.2008 00:03
zaklinacz czy PIERDOŁA? Bo już nie wiem. Pozdrawiam.
Dziękuję za poczytanie i opinię. Pozdrawiam. |
dnia 03.02.2008 14:12
Piękny, inspirujący ! A ZAKLINACZOWI przypomnę: co dasz, to weźmiesz! |
dnia 03.02.2008 19:38
Nie ma co tracić enargii Grzegorzu, na "zaklinacze"..))) Dzięki za spojrzenie. Pozdrawiam. |
dnia 05.02.2008 12:58
Chcialbym tylko zwrocic uwage Autorce, ze mamy jeszcze rzeke Ren (ze z duzej litery w tej konwencji nie ma chyba znaczenia) i pierwiastek chemiczny ren. Jak to przydaje wieloznacznosci! Z tego wychodzi, ze tak naprawde jest to wiersz dla ekspertow w dziedzinie chinskej filozofii, zoologii, chemii i geografii. Calkiem niedawno czytalem biografie Konfucjusza, ale zasady konfucjanizmu jakos mi w pamieci nie utkwily. Najwyrazniej nie jest to wiersz dla mnie. Ale nie kazdy musi byc wtajemniczony. Pozdrawiam. |
dnia 05.02.2008 17:57
Dziękuję za wywód encyklopedyczny. Bardzo się cieszę, że pan jednak poczytał wiersz. No nic, skoro nic z Konfucjusza nie zostało, na co ja mogłam w pana przypadku liczyć?
Aha, i nie ma się czym chwalić...Ale dziękuję za rozbrajającą szczerość!
Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2008 07:51
No wlasnie, po mnie nie mozna sie wiele spodziewac. Tym niemniej gratuluje dobrego samopoczucia. Wracajac do Konfucjusza, w zyciu realnym nie odniosl on zbyt wielkich sukcesow. Sadze, ze i ten wiersz w prawdziwym literakim zyciu takich nie odniesie. Zbieranie pochwal w interesie od podobnie myslacych jest latwe, ale sprzedac ksiazke juz nie. Gdyby jednak cos Pani wydala, zycze sukcesow. A popisywac sie znajomoscia zasad, o ktorych przeczytalo sie przed chwila w internecie, nie jest wielka sztuka. Zawsze mozna udawac madrzejszego niz sie jest, tylko po co. Ta uwaga nie dotyczy oczywiscie Pani. Przy okazji zwracam uwage, o czym Pani na pewno wie, ze erudycyjna poezja aleksandryjska ma jednak troche nizsze notowania niz prawdziwa i natchniona poezja Homera. Do nikogo tego oczywiscie nie odnosze. Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2008 09:22
Przepraszam. Mialo byc "Zbieranie pochwal w internecie". I pozdrawiam. |
dnia 06.02.2008 11:23
Drogi panie, nie widzę potrzeby do takiego uogólniania, czy
nawet moralizowania. Powiem panu szczerze, wiem , co piszę i jak piszę. Czasem nieskromnie dodam naprawde jestem ze swoich wierszy zadowolona. Bez kokieterii, tak zwyczajnie. A że pan nie kupi mojego tomiku, cóż będzie mi przykro... Nie każdy piszący liczy, że pisze dla każdego! Ma nadzieję tylko, że może trafi,
ma nadzieję, że jego praca nie pójdzie na marne. Więc dlaczego
takie wywody? Pan , wybaczy...
Pozdrawiam. |
dnia 09.02.2008 20:27
a gdzie ta głębia ,chyba nei w koniach .pozdrawiam |
dnia 11.02.2008 12:16
Fałat Anna Karolina , dziękuję za poczytanie. Przykro mi że Pani niczego nie znalazła. Cóż może następny wiersz?
Może Pani coś dla siebie znajdzie...
Pozdrawiam. |