poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 06.10.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
"Na początku było sł...
playlista- niezapomn...
slam?
Cytaty o literaturze
,, limeryki"
Chimeryki 2
FRASZKI
Poezja dla dzieci
Chimeryków c.d.
Ostatnio dodane Wiersze
od wczoraj do jutra ...
kawał drogi
Romantica
legginsy to przedmio...
Przychodzą do nas na...
Przemijanie
Musisz coś z tego mieć
Baltazar Hubmaier na...
Cienie we mgle
Jesteś drogowskazem
Wiersz - tytuł: MYDELNICZKA
Kiedyś było łatwiej. Na trabanty wołaliśmy mydelniczki,
a szczytem marzeń był maluch. Kaśka jeździła skarpetą.
Zostawialiśmy rurę wydechową na każdym krawężniku;

pruło się potem z wyciem i wstydziło. Madzia z Romkiem
też śmigali syrenką czule wołając na nią Hela, a suszarką
ochrzcili starego volkswagena polo; tylko podłączyć do prądu
i każda czupryna przestałaby ociekać wodą. To nic, że szybę

zamykało się na ołówek - i tak zjeździł całą Polskę. Rodzice
Karoliny mieli wartburga, nawet nie porównuj do dużego fiata,
takiego jak Maciek Wioli. Choć na wertepach często coś odpadało,

to latem wywoził rodzinę w lepsze życie. Wszystko się zmieniło,
gdy ojciec w 89 sprzedał staruszka. Ech, to były czasy: ford karton,

żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła.



----------------------------------------------------------------------
Z dedykacją black parade, la-windzie, hiroaki i green girl. :)


Dodane przez reteska dnia 05.06.2008 20:18 ˇ 24 Komentarzy · 1412 Czytań · Drukuj
Komentarze
zenon63 dnia 05.06.2008 21:24
Witam, wiersz wydaje sie wspomnieniowo - sentymentalny, bardziej przemawia szczegolem niz glebia. Ale w sumie czyta sie niezle. Pozdrawiam.
Robert Miniak - Wierszofan dnia 05.06.2008 22:32
Jednak lekkość tematu wpływa na słabość wiersza. Nieciekawe - niestety - powtarzanie niczego nie mówiących imion, narzucający się hołd dla rozwoju motoryzacji... nie to chyba nie jest dla T. dobry kierunek rozwoju. Kopiowane motywów - na wertepach coś odpadało" - "zostawialiśmy rurę wydechową" sprawia, że wiersz jest mało ciekawy a złaożony sentymentalizm jakoś nie chwyta. Nawet "swojskie" nazwy samochodów mrugają niby tanie oczka do czytelnika.
Szkoda też, że puenta nawiązująca podtekstem do tego co się "wymydli" nie lśni świeżością lakieru i brzmi jak trąbka klaksonu - ni to smieszno ni straszno....
Nie dla mnie tym razem.
Co się dzieje z moją ulubioną Autorką "Babci miodopłynnych?" Nie wierzę, że zgubiła swoją naturlaistycznie ciepłą, długa, mądrą frazę na rzecz płytkiej jak asfaltowa szosa wyliczanki jak to kiedyś było fajnie a teraz mniej ;)
Robert Miniak - Wierszofan dnia 05.06.2008 22:51
Jednak zupełnie uczciwie muszę pochwalić autorkę za doskonałą orientację w samochodziarstwie ubiegłego wieku. :)
wojtu dnia 05.06.2008 23:01
Sentymentu nie obudził. A powinien.
(Siedziało się z chłopakami w przykopie za górką, nasłuchiwało się, poznawało marki aut po dźwięku silnika).
Pozdrawiam.
hiroaki dnia 06.06.2008 07:29
a mnie to marnowanie czasu jak mydła bardzo leży. o. i znowu się wzruszyłam i chcę na wywczasy ;)
rena dnia 06.06.2008 08:09
żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła
- to się podoba. fajne "odejście"

reszta treścią zbyt obok. nie łapię klimatu, nie potrafię.

a na marginesie...
no i dopsz, że mój pierwsz jakim dane mi było tłuc się po drogach to maluszek. doceniam różnicę - kolejny był jak wagon sypialny:)))

pozdr.
baboan dnia 06.06.2008 10:14
Przynajmiej troche wspomnien-nostalgicznych.

Pozdrawiam
IDrazyk dnia 06.06.2008 11:08
Sorry ale to nie poezja!Prozaiczna opowieść o czymś i niczym.
baboan dnia 06.06.2008 11:24
- być może podchodzi do małego opowiadania - lecz jednak - mnie wzruszył.

pozdrowienia
limakty dnia 06.06.2008 11:31
nie tym razem. nie dla mnie.
cicho dnia 06.06.2008 11:57
i zaciekawia i wzrusza bardzo. będę tu wracać.
Fenrir dnia 06.06.2008 12:52
Nie, nie tym razem droga retesko...
szkoda.

Pozdrawiam.
Matusaalem dnia 06.06.2008 13:36
Witam serdecznie
Sentyment za czasami z NRD za zachodnią granicą uzasadniony, było łatwiej, nie wszystkim, ale niektórym zdecydowanie tak.
Było tez łatwiej przejśc na drugą stronę ulicy.
Czytam jak reportaż.
Żałuję że nie zmieściłem się w ekipie z dedykacji, w sam raz do malucha. Ale jestem tu od niedawna.
M
LANICA dnia 06.06.2008 14:12
odnoszę wrażenie,że bazą tego wiersza jest "marnowanie czasu jak mydła" a reszta to tylko nadbudowa - nawiązująca do poprzedniej epoki.
Pozdrawiam.
reteska dnia 06.06.2008 16:01
Dziękuję Państwu, wszystkie opinie czytam z ogromnym zainteresowaniem.

Ukłoniki. :)
Henryk Owsianko dnia 06.06.2008 16:20
No cóż. Się przybyło, przeczytało, zapomniało,
Może, gdyby nad tematem popracować, cos by z niego wyszło.
Tytaj wszystko -yło, -ało,
Nie do końca przemyślany i niedopracowany.
pozdrawiam
Christos Kargas dnia 06.06.2008 20:49
Zaczyna się nieźle i pointa też ciekawa, jednak całość przynudza, szczególnie od trzeciej robią się flaki z olejem.
reteska dnia 06.06.2008 21:53
MYDELNICZKA

Kiedyś było łatwiej. Na trabanty wołano mydelniczki, maluch
był szczytem marzeń. Nasza skarpeta, czule ochrzczona Helą,
na krawężnikach zostawiała rurę wydechową; pruło się później
z wyciem i wstydziło. Volkswagena polo zwaliśmy suszarką:

tylko podłączyć do prądu i każda czupryna przestałaby ociekać
wodą. To nic, że szybę miał na ołówek - i tak zjeździł całą Polskę,
a każdego lata wywoził rodzinkę w lepsze. Wszystko się zmieniło,
gdy ojciec w 89 sprzedał staruszka. Ech, to były czasy: ford karton,

żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła.


----------------------------------------------------------------------
Mimo zmian z nieustającą dedykacją black parade, la-windzie, hiroaki i green girl. :)
----------------------------------------------------------------------

Oraz z podziękowaniem za wszystkie uwagi, a najbardziej za te zjadliwe. Oczywiście ku dalszej krytyce. :P
doktorowa dnia 07.06.2008 07:53
Wersja poprawiona skusiła mnie do wpisu - teraz jest fajnie. Sentymenty i marnowanie czasu. OK.
Pozdrawiam serdecznie.
Christos Kargas dnia 07.06.2008 11:04
Kondensacja wyszła tekstowi, jak to często bywa, na dobre . Teraz jest wprost, klarownie, na temat. Podoba się.
cicho dnia 07.06.2008 19:13
i warto było wrócić.
Wojciech Roszkowski dnia 08.06.2008 08:18
Wersja poprawiona lepsza.
Pozdrawiam.
Kuba Sajkowski dnia 08.06.2008 09:55
wprost, klarownie, ale co z tego?
nadal mam wrażenie zżerania własnego ogona. bez wyrazu ten tekst.
lepiej napisz coś innego od nowa, i żeby mi to świeże było ;)
Krzysztof Kleszcz dnia 08.06.2008 12:34
fajna ta poprawiona wersja. w pierwszej były "boby", ale druga śmiga jak ford f. ;) Pozdro Retes'
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
Użytkownicy
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

70562545 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005