poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: Modlitwa o nic
Nie pamięta już o co walczą.
Prawie nic nie pamięta, oprócz
modlitwy: Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha
. Modli się
żarliwie. Tak trzeba, kiedy wokół
nie czuć już obecności Boga. Wczoraj
umyła dzieci, położyła spać, jedno
przy drugim. Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha. Śpią zabite.
Dodane przez nieza dnia 31.12.2008 11:58 ˇ 55 Komentarzy · 2729 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 10 dnia 31.12.2008 12:17
Rozumiem ,że odwołujesz się do definicji zła, jako braku Boga?
Obawiam się,że zainteresowani nie zgodziliby się z konstatacją,że nie wiedzą o co walczą.
Wiersz skromny, oszczędne środki.
Mam tylko jedną uwagę, skoro położyła dzieci spać, to może jednak, spią jak zabite? W końcu zabić się i tak dadzą, bo o tym mówi początek wiersza.
Najlepszego, Krysiu, w nowym roku !
nieza dnia 31.12.2008 12:31
Oczywiście zabite i jestem wdzięczna temu kto to poprawił.
Tak to jest jak się wkleja coś w emocjach i na szybko.
Dzięki za życzenia. również wszystkiego dobrego :)
nieza dnia 31.12.2008 12:34
aha i ja nie wiem czy matka której zamordowano wszystkie dzieci wie jeszcze cokolwiek.
jaceksojan dnia 31.12.2008 12:38
głęboki, piękny artystycznie wiersz;
tytuł wymowny - wiersz stanowi jego znakomite rozwinięcie;
teza obroniona;
tylko te dzieci - nic z tego nie mają;
nawet życia;
J.S
Daniel Jeżow dnia 31.12.2008 12:46
Podoba mi się wymienianie imion dzieci i nadanie temu kształtu modlitwy, która nie tyle jest kierowana do Boga, co jest wyrazem uczuć skumulowanych w matce.

Ja bym pozbył się ostatniego zdania. Samo "położenie dzieci, jedno przy drugim" mocno oddziałuje na czytelnika. W czasie wojny tak właśnie chowa się zabitych - kopie się duży dół i kładzie ciała, jedno przy drugim. Ostatnie zdanie jest sztucznym dopowiedzeniem, które ma zasygnalizować coś, co w sumie już dawno z tekstu wyniknęło.

Przemyślałbym również początek wiersza. O ile powtarzanie imion dzieci ma swoje uzasadnienie i buduje klimat o tyle dreptanie dookoła stwierdzenia, że "nie pamięta, prawie nie pamięta chociaż coś pamięta" źle mi się czyta.

Pozdrawiam.
Łucja d dnia 31.12.2008 13:14
Może i żle się czyta, o nie pamiętaniu, ale dla mnie to powtórzenie zwiększa dramaturgię wiersza - nic nie jest ważne i o niczym nie pamięta, nawet o sensie walki. Min. słów a max treści i wymowy - jestem pod wrażeniem. Noworocznie dużo dobrego!
Bogumiła Jęcek - bona dnia 31.12.2008 13:30
Zalogowałam się dla Ciebie, dla tego wiersza. Bardzo mi się podoba. Uważam, że Twój najlepszy. Pozdrawiam i życzę dobrej zabawy sylwestrowej:)
nieza dnia 31.12.2008 13:51
Bardzo się cieszę :) No i pozdrawiam wszystkich grupowo, bo zwykle jak coś wkleję to wysiada mi komp. Teraz nie inaczej ;)
Jak odżyje w pełni to poodpowiam każdemu.
Również życzę udanego SYLWESTRA :)
nitjer dnia 31.12.2008 15:21
Wstrząsająca ta matczyna modlitwa składająca się z samych imion jeszcze poprzedniego dnia żyjących dzieci. Zdołałaś w pełni oddać grozę wojny i uczuć jakie ona w ludziach potrafi spowodować. Moim zdaniem ostatnie zdanie jest bardzo potrzebne. Nie pozostawia bowiem najmniejszej wątpliwości co naprawdę się stało. Wojna to szczególny czas i tak właśnie jasno pisać o niej i jej okropieństwach - moim zdaniem - trzeba.

Pozdrawiam :)
Christos Kargas dnia 31.12.2008 15:29
Powtórzenie "pamięci", jak dla mnie jest pozorne i wskazuje na różne rzeczy, buduje też klimat, tak jak i modlitwa z imion. Co do zakończenia zgadzam się z nitjer. Mocny i wzruszający wiersz.
nieza dnia 31.12.2008 15:41
Zaznaczam, że nie mam ambicji, ani też talentu na tyle, by brać się za ten temat poetycko, ale przeszkadzała mi ta głucha cisza o tym na PP , uważam że poeci powinni podjąć wyzwanie i próbować zmierzyć się, udźwignąć nawet tak ciężkie ale aktualne sprawy.
Jeszcze raz dzięki i Pozdrawiam :)
bols dnia 31.12.2008 18:10
Dużo do myślenia, również o religii; dobrych zmian w nowym roku.
przemek_f dnia 31.12.2008 18:51
Pierwsze zdanie nie jest konieczne. W obliczu takiej tragedii matka nie zadaje sobie ważkich pytań, ona po prostu powtarza imiona swoich dzieci.
Dobry wiersz niezapominajko.


Modlitwa o nic

Prawie nic nie pamięta, oprócz
modlitwy: Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha
. Modli się
żarliwie. Tak trzeba, kiedy wokół
nie czuć obecności Boga. Wczoraj
umyła dzieci, położyła spać, jedno
przy drugim. Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha.
Śpią zabite.
kukor dnia 01.01.2009 02:42
miast "obecności Boga" użyłbym "niczyjej obecności" - nie dopowiada, a i daje mimo wszystko nieco szersze pole do interpretacji;
poza tym "śpią jak zabite" - jestem jak najbardziej za z powodów podobnych do wspomnianych powyżej....

Nie pamięta już o co walczą.
Prawie nic nie pamięta, oprócz
modlitwy: Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha. Modli się
żarliwie. Tak trzeba, kiedy wokół
nie czuć już niczyjej obecności. Wczoraj
umyła dzieci, położyła spać, jedno
przy drugim. Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha. Śpią jak zabite.

tak, dobry wiersz, zwłaszcza w świetle ostatnich wypadków w palestynie......
kukor noworocznie, jak najserdeczniej......
Daniel Jeżow dnia 01.01.2009 02:46
To ja bym poszedł jeszcze dalej tropem kukorowego pomysłu i moich ciągotek minimalizacyjnych i dał tak:

"nie czuć już obecności".
przemek_f dnia 01.01.2009 10:36
nieza - jeśli czujesz że ktoś powinien coś zrobić, znaczy żę Ty powinnaś to zrobić. Bóg nigdy nie myli adresatów.

Każda z zaproponowanych zmian powoduje nieco inne odczytanie wiersza. Ostatnią propozycję Daniela uważam za godną rozważenia.
Bogumiła Jęcek - bona dnia 01.01.2009 12:11
Nic nie zmieniaj - to moje zdanie.
I witam w Nowym Roku:)
nitjer dnia 01.01.2009 12:51
Też nie widzę potrzeby dokonywania w tym wierszu jakichkolwiek zmian.

Pozdrawiam Cię noworocznie :)
reteska dnia 01.01.2009 13:42
Modlitwa o nic

Nie pamięta już, o co walczą.
Prawie nic nie pamięta, oprócz
modlitwy: Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha
. Modli się
żarliwie; tak trzeba, kiedy wokół
nie czuć już obecności. Wczoraj
umyła dzieci, położyła spać, jedno
przy drugim: Ahmed Omar, Hasan,
Yousef, Alya i Rasha
. Śpią jak
zabite.


I teraz tłumaczę się:
- przecinek w pierwszym wersie, bo wiadomo;
- zamiast kropki średnik, żeby bardziej powiązać "tak trzeba" z tym, co wcześniej;
- zastanawiałam się bardzo, jak z tą obecnością. I doszłam do wniosku, że skoro modlitwa, to się samo nasuwa, że Bóg. A jeżeli zostawić samą obecność, to dochodzi jeszcze brak poczucia obecności innych osób, samotność, bo dzieci, samotność, bo to, co się dzieje;
- kursywa przy drugim wymienianiu imion, żeby znów brzmiało jak modlitwa, jakaś mantra, takie zapamiętanie się matki;
- i wreszcie puenta. Śpią jak - bardziej to do mnie przemawia, jest mocniejsze niż to powiedzenie wprost. I zrzucenie do ostatniej linijki całej prawdy.

Oczywiście, to moje "widzimisię" oraz drobiazgi tak naprawdę. Chociaż przynajmniej puentę warto przemyśleć. Niech odleży troszku. :)

A poza tym wiersz się wyróżnia i spośród Twoich, i tych na pp. Wzięłaś się za bary z tematem piekielnie trudnym.

Noworoczne serdeczne. :)
cicho dnia 01.01.2009 13:46
zgadzam się z tym, co wpisała reteska. poza jednym: nie rozbijałabym końcowego wersu.

gratuluję Wiersza.
nieza dnia 01.01.2009 13:49
wow! Przetarłam właśnie oczy a tu 2009. Witajcie ludkowie mili i najlepszego dla Was w tym Nowym ;)):))
Cóż my tu mamy...propozycje zmian, ale też wielkie zrozumienie - chociaż do tej pory mimo Waszego pozytywnego odbioru mam wątpliwości czy oddałam chociaż minimum, a przynajmniej moje minimum) totalnej tragedii jednostki ze "świętą" wojną w tle. Bo to jest wg mnie katastrofa i nie ważne są dla mnie powody rozpętania takiej agresji, i to która ze stron ma rację i prawo, albo raczej której racje i prawa są większe - no kompletnie bzdurne myślenie, porażka humanitarna. Ale to temat ogromny a tu malutki mój kamyczek zaledwie.
więc...
Co do jaka o którym wspomniał (- a nie skumałam na początku - upss) Marek K. w ostatnim wersie - to nie mogę tak napisać, bo ten brak ma denerwować i kojarzyć się z niewinnym powiedzonkiem : śpią jak zabite.
Myślę nad ewentualnym skróceniem początku( mimo że źle wg mnie odczytanego przez Daniela, jako - dreptanie w miejscu, być może zmienię jak proponuje przemek f, chociaż i chkargasa argumentacja trafia do mnie., bo też takie było od początku moje zamierzenie.
cicho dnia 01.01.2009 13:54
to jest takie pochylenie się w wierszu nad pewną konkretną Kobietą, matką wymienionych, ale przez jej cierpienie to taki uniwersalnych przejmujący portret i protest - to mnie ujęło.
nieza dnia 01.01.2009 13:59
wow! drugie przetarcie ócz i co widzę - retesss i nawet cicho - ojacie , ależ mi się udało zainteresować, trochę zwrócić uwagę na temat - superrr , o to mi szło :)

Co do drugiej kursywy retesko - to ma być taki wtręt paradokumentalny - dlatego nie upoetycznię tego (w tym miejscu) bardziej. Nad resztą... kule nooo, nie chcę tego jaka , no nie chcem ;)
ale...odleżę . A niech tam, czasem i z mądrzejszym trzeba się zgodzić , chociaż to co gada z początku wydaje się głupie :D

No a Lady , jackowisojanowi , kukorowi, Jerzykowi, Beacie, kchargasowi, Bogusi - no i wszystkim którzy przeczytali, zrozumieli, poradzili - wielkie dzięki :)))
Kuba Sajkowski dnia 01.01.2009 14:02
sam nie wiem, co z tą puentą, zarówno z "jak" i bez "jak" mi się wydaje zbyt proste wyjście, choć rozumiem, że to nie ma być tekst z fajerwerkami, ale ja bym podłubał tam jeszcze. i, za reteską, bez tego "boga". a tak, to się udało, zrobione tak jak trzeba: prosto i dotykająco. pozdrawiam, wszystkiego najlepszego w 2009 :)
nieza dnia 01.01.2009 14:34
ja za to wiem Jacobsenie Jakubie, że coraz mniej wiem. aleś mi pomógł, też mi poeta, sie postarałeś :P

wszystkiego dobrego :))
Henryk Owsianko dnia 01.01.2009 14:43
Zabrzmiało jak fragment reportażu z wojny izraelsko-palestyńskiej.
Taka jest wojna i w dobie telewizji napewno znajdzie się usprawiedliwienie dla takich zbrodni.
Miniaturka bardzo ekspresywna i przemawiająca do wyobraźni.
Pozdrawiam i życzę wiele dobrego w Nowym Roku 2009.
Christos Kargas dnia 01.01.2009 15:10
Żeby troszkę bardziej namieszać w pierwszym dniu roku: Nie brakowało mi tego "jak", myślę, że dosłowność jest tu nieodzowna, ale proponuję tu coś, co może w pierwszym podejściu wydać się dziwne, mianowicie zachować rozbicie wersu tak jak proponuje retes, ale zamiast "jak" zapisać "tak". Propozycja wykreślenia "Boga" zdaje się trafiona, wtedy "nieobecność" nabiera siły i wielopłaszczyznowości mieszcząc również "Boga" lecz nie tylko. Nadal jednak namawiam do pozostawienia powtórzenia z początku, pokazuje, jak walka "o coś" może stać się wielką niewiadomą, gdy dotknie bezpośrednio.
nieza dnia 01.01.2009 15:25
ta ... teraz wszystko wydaje się jasne ;P dzięki za pomoc chkargas;)
przemyślałam tyle: początek zostawię bez zmian(reteska, bona i nitjer ... posłucham - miała być wojna w tle - jest))
Boga wyrzucę, myślę że takie wyrzucenie mi przebaczy ;)
Rzeczywiście dziwny to pomysł i dziwny byłby efekt z wprowadzenia tak do ostatniego wersu. hmmmm... ciekawa jestem co na to bona i nitjer. U mnie pozostaje w tej chwili tak jak proponuje retes - ale bez jaka.
łoj - podrowionka i idę leczyć głowę :)
Wojciech Roszkowski dnia 01.01.2009 15:53
Tekst interesujący.
Pozdrawiam noworocznie
nieza dnia 01.01.2009 17:25
omatko, Przemek, jakie Ty mądre zdanie napisałeś, teraz do mnie dotarło, nie powiem które, ale czuję że powinnam podziękowac ;)
za obecnośc Waszą dzięki :)
nitjer dnia 01.01.2009 17:34
Krysiu. Spoglądam na wersję Reteski. Moim zdaniem z obecności Boga można zrezygnować. To rzeczywiście poszerza znaczenie tej nieobecności. Tak, w tego typu sytuacjach okrutnie pokrzywdzonej brakuje zarówno obecności Boga, jak i ludzi. Jeśli jednak matka była osobą głęboko wierzącą w boskie czuwanie nad nią oraz jej domostwem i potomstwem, to w takiej chwili ona bardzo boleśnie odczuwa przede wszystkim nieobecność Boga. I to może jednak należałoby zaakcentować pozostawiając Go w tekście? Przecież peelka najpewniej swoją pełną rozpaczy modlitwą pragnie go tam przywołać, by odwrócić los. Dlatego nie jestem do końca przekonany czy słowo ''Bóg'' powinno stamtąd zostać usunięte. Ono - w moim pojęciu - nadaje temu tekstowi pożądany maksymalny ładunek uczuć i emocji. Do mnie w wersji dotychczasowej to nieco bardziej przemawia. Aczkolwiek argumenty za skróceniem tego wiersza o to właśnie słowo są - przyznaję - bardzo rzeczowe i sensowne. Koncepcja napisania po raz drugi imion kursywą, aby uzyskać efekt mantry jest bardzo interesująca. Przekonałem się do niej, choć wersja z imionami napisanymi na dole bez italików ów wtręt paradokumentalny też ma swoje walory. Ostatnie zdanie pozostawiłbym jednak bez zmiany. I z ''jak'' i z ''tak'' gorzej mi się czyta. Bez względu na to, jaki ostateczny kształt przybierze będę często wracał do tego Wiersza.
Henryk Owsianko dnia 01.01.2009 19:57
Wcześniej nie czytałem komentarzy. Teraz widze, że oryginał jest zdecydowanie najlepszy. Żadna z wersji pośrednich nie dorasta mu do pięt. Wyglądają jak telewizor LCD, full HD, na którego ekranie namalowano piękny obraz. Jeśli czasem poprawki czemuś służą, tak tu jedynie mieszają, udziwniają. Kiedy w chwilach trwogi ma sie pretensje do Boga, to się o tym wrzeszczy wręcz a nie udaje "idioty-poety", dlatego oryginał jest prawdziwy (frazes), reszta to manipulacje.

Pozdrawiam noworocznie i lepszego życzę
przemek_f dnia 01.01.2009 20:58
Że też dyskusja o paru słowach może być tak bardzo frapująca.
nieza - wymieniliśmy parę zdań a czuję jak byśmy zjedli razem co najmniej puszkę sardynek. No i noś czapkę bo Ci uszy odpadną:)
nieza dnia 02.01.2009 11:38
Henryku - dlatego też dobrze że nad kreską ciągle jest wersja pierwsza, pierwsza moja refleksja która prześladowała mnie po tym jak zobaczyłam w tv newsa o kobiecie która w ciągu jednej nocy straciła od pocisku piątkę swoich dzieci. Ona przeżyła. Opowiadała o tym.
nieza dnia 03.01.2009 12:55
Dzięki Jerzyku, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że nie jest źle.
pozdrawiam :)
nitjer dnia 03.01.2009 18:24
:)
Grzegorz Wołoszyn dnia 03.01.2009 23:00
Końcówka lepiej by iskrzyła sensem, gdyby dzieci spały "jak zabite". Ciekawy wiersz, oparty na fajnym koncepcie. Pozdrawiam!
nieza dnia 05.01.2009 13:29
Dzięki że zajrzałeś do mnie i za komentarz
pozdrawiam :)
otulona dnia 05.01.2009 22:14
wiersz na czasie, opowiedziany prosto i dobrze. modlitwa za nich.
pozdrawiam
nieza dnia 06.01.2009 11:34
dzięki .
pozdrawiam
giaur dnia 08.02.2009 12:08
Bardzo interesujący wiersz, czytałem kilkakrotnie, róznie można interpretować, dla mnie to niepokój gdzieś na Bliskim Wschodzie, głęboka miłość matki, a powtarzanie imion ukochanych dzieci jest tak głębokie i stotne dla matki, że brzmi modlitwą.Forma minimalistyczna i głęboka treść.Podoba mi się.Pozdrawiam
nieza dnia 08.02.2009 19:53
cieszę się że treść właśnie tak dotarła
pozdrawiam :)
DEMOKRYT dnia 16.02.2009 23:24
Bardzo trafne nawiązanie do konkretnej sytuacji mieszczącej w sobie esensję wielopłaszczyznowej tragedii.
Pozdrawiam sedrecznie :-)
nieza dnia 17.02.2009 11:13
Witaj DEMOKRYCIE :) Zaglądałbyś tu częściej i może coś wkleił, jak dawniej ... ;)
wielopłaszczyznowa tragedia, to fakt, a co najgorsze że nie widać jej zakończenia :(

Pozdrawiam równie serdecznie :)
tila dnia 18.03.2009 10:00
Myślałam, że zostawiłam wpis w pierwszym czytaniu. Jak widać nie, sory. I jak widać warty powrotów. Wiersz bardzo poruszający. Stworzyłaś tak tragiczny obraz. Przy użyciu niewielu słów oddałaś klimat tej nieszczęsnej matki, z pewnością matek. Znieczulonych bólem, bezradnych w nieszczęściu, grzebiących swoje dzieci. Obraz ma więcej wątków psychologicznych, tak czuję Dla mnie wiersz świetny, Gratuluję i pozdrawiam.
nieza dnia 19.03.2009 13:09
Tilo, cieszę się, że trafiłam swoją wrażliwością Ciebie, bo widzę że odbierasz ten wiersz właśnie tak jak chciałam :)
pozdrawiam :)
miedzianin dnia 24.03.2009 18:39
Trudno mi sie ustosunkowac do tego wiersza, choć przeważnie chwalę ;)
Poczekam do następnego tygodnia i pozdrowię;)
nieza dnia 25.03.2009 19:05
a pochwalisz ? ;P
Robert Furs dnia 13.04.2009 15:33
tragiczny i prawdziwy, pozdrawiam
nieza dnia 13.04.2009 19:08
Cieszę się z takiego odbioru. Zależało mi bardzo na tej prawdziwości, bo tego wymagała ode mnie prawdziwa historia która mną wstrząsnęła.
Pozdrawiam również :)
DEMOKRYT dnia 28.05.2009 15:43
Pozdrawiam:-)
nieza dnia 28.05.2009 20:48
hm, szkoda że nic nie napisałeś(łaś) o wierszu.
pozdrawiam również :)
DEMOKRYT dnia 29.05.2009 12:20
Nieza, nieza! Moje zdanie o tekście nie zmieniło się od lutego :-)
...na pewno przez ten czas wiersz nie stracił na mocy.
Pozdrawiam raz jeszcze:-)
nieza dnia 29.05.2009 14:31
o boszzz, faktycznie, przepraszam :))) wczoraj byłam widocznie nieprzytomna
kiedy to pisałam :(
Artur Miścicki dnia 26.08.2010 23:05
Matka, której dzieci zabito nie czuje obecności Boga. Mało tego; Ona mu złorzeczy. Ból jeżeli w ogóle zgaśnie powoduje często nieodwracalne zmiany w sferze wiary. Ona (Czy to jest Sara, czy Hadija - nie ma żadnego znaczenia) - modli się do własnych dzieci. To jedyny już kontakt z nimi. "Śpią zabite" - jest na miejscu. "Śpią jak zabite" - sugerowałoby, że po prostu "mocno śpią" Niezależnie od wszystkiego - wiersz w pierwszej wersji jest najlepszy. Ma w sobie siłę przekazu. Burzy nasze spokojne bycie. jawi się bycie w niebycie. I tak ma być.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67228083 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005