dnia 07.11.2009 11:50
rymowanka z podstawówki :)) |
dnia 07.11.2009 11:53
Dobry:) Swietne skojarzenia i gra slow:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 07.11.2009 12:29
Ubawiłam się. DOBRE. Pozdrawiam. Irga. |
dnia 07.11.2009 12:50
Urokliwy i "smakowity" - swietnie "tasujący" obrazy - bardzo fajny wiersz. Brawo za lekką , nienarzucajacą się , bo swietnie wystylizowaną, "ironijkę", która aż pulsuje w wersach. Wiele tu "niszy", wiele warstw - słowem tak jak lubię!
ps. czekam w Poznaniu....
)))
Pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 13:27
Babara - poważnie?
Jeżeli, to z trywium.
Jotek27 - dziękuję szacownemu imiennikowi.
IRGA - i ja serdecznie pozdrawiam.
Fenrir - ściskam najserdeczniej, a Poznań mocno niepewny. |
dnia 07.11.2009 13:45
Tak Jarku...ja raczej jestem szczera i słowna jak zdążyłeś się przekonać :)
a. powyższy tekst wogóle nie podobny do Twojego pisania
przecież ją znam nie od dziś.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 07.11.2009 13:49
Przepoczwarczanie o dotyk,a tu tyle zagrożeń. Z mojego ogrodniczego punktu widzenia - tylko środki ochrony roślin, choć z drugiej strony...
zgliszcza jak by nie patrzeć.
Fajny, pomysłowy jak to u Ciebie.
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 14:06
Oczywiscie, każdy z Państwa ma prawo do swojego odbioru, ale ja proponuję w wierszu Aurora zobaczyć niezaprzeczalny kunszt "zabawy znaczeniami", swietną, choć nienachalną ironię (autoironię?) i wreszcie żonglowanie w bardzo wysmakowany a jednocznie oszczędny, co do słów, sposób obrazowania. Bardzo lubię ten wiersz.
)))
Pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 16:08
Fart - dzięki :)
Może nikomu Panie Czarny i Smutny, ale żeby się wypowiadać o poziomach, wypadałoby być krytykiem literackim albo pisać przynajmniej nieźle.
Rozumiem, że tekst nie znalazł uznania - zdarza się.
Oczywiście nie musi się podobać, jednak odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że brakuje Panu punktu odniesienia.
Pozdrawiam i dziękuję za pochylenie się. |
dnia 07.11.2009 16:24
Przepraszam, gammel grise, ale bedzie trochę prywaty.
Wiersz sie podoba, bo z dystansem wg mnie o czymś co bardzo i osobiste, i dotkliwe, takie spojrzenie z odległości czy to matki natury czy stwórcy na liszkę (w sobie?).
No i -kiedy przeczytałam niektóre komentarze, to mi się z ulga westchnęło. Bo już wiem, że się nimi przejmować nie trzeba, że one tylko przelatują przez wiersz, nic nie słyszą, nie wiedzą, bzyczą jedynie. Dziękuję:) |
dnia 07.11.2009 16:36
Ładny wiersz. Piszesz prozę?
pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 17:08
Sykomora - bardzo miło :)
Stanley - dzięki, dobrze wiesz, że nie.
Black and blue - kursy czytania ze zrozumieniem nie są darmowe, więc by Pana uchronić od wydatków, spieszę wyjaśnić, że szparka znaczy żwawa, szybka. |
dnia 07.11.2009 18:00
Fajny, igraszki słowne super!
Pozdrawiam |
dnia 07.11.2009 18:21
ja powiem tak: nie da się nie lubić twojego pisania, pozdrawiam sedecznie |
dnia 07.11.2009 21:06
Trudno mi oceniać, czy osobiste, ale wierszydełko się podoba, zabawa słowna wyborna i świetny tekst do głośnego czytania - pomysłowo i ciekawie.
Pozdrawiam. |
dnia 07.11.2009 21:31
finezyjnie i z polotem,
pozdrawiam |
dnia 08.11.2009 09:13
Ten fragment świetny:
cokolwiek wiem
resztę podpowie intuicja
przez mgłę
ostrożnie stąpam po zgliszczach
Pozdrawiam |
dnia 08.11.2009 09:32
Ech, jaka śliczna i lekka igraszka słowami i znaczeniami.
A to, że igraszka i że lekka, wcale nie znaczy, że płocha. I gdybym to nazwał "wierszykiem", to tylko, aby ulotność podkreślić. Broń Boże - myśli zawarte.
Bardzo mi się taka entomologiczna obrazowość podoba! |
dnia 08.11.2009 20:01
cokolwiek wiem
resztę podpowie intuicja
zabieram ze sobą :) |
dnia 09.11.2009 11:57
Ciekawie. Pierwsza szczególnie.
Pozdrawiam. |
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)