| 
|  | Nawigacja |  |  
|  | Wątki na Forum |  |  
|  | Ostatnio dodane Wiersze |  |  | 
|  | Wiersz - tytuł: Kalejdoskop |  |  
|  | 
 Początek stycznia. Na kuchennej
 szybie - krople pary. Biało - jakby
 wszystko można było zacząć tam
 
 właśnie, gdzie niezauważalnie
 ocierają się o siebie nici - złamana
 czeremcha posadzona na wiosnę
 
 czerwone BMW, które wjechało
 w Hondę na skrzyżowaniu przed
 domem, promieniście pęknięte
 
 szkło, za którym obrazek kupiony
 w sklepie z tandetną chińszczyzną.
 Te poranki tak bardzo śmiertelne
 
 jak nazbyt oczywiste metafory.
 Wyślizgują się z objęć. Jak spłoszeni
 kochankowie. PSS Społem
 
 przy przejeździe kolejowym
 na Sienkiewicza, z którego, tuż przed
 zamknięciem (zazwyczaj) wychodzi
 
 mężczyzna ze zdeformowaną twarzą
 i mówi do tego drugiego, który wysiada
 akurat z samochodu, że już zamknięte.
 
 Pies zamknięty w klatce, który sika
 na twój widok. Ten brak czułości
 który nie przeraża. Wizyta u dentysty
 
 dotyka do żywego twoje ciało, którego
 tak naprawdę nie chcesz znać.
 System otwiera się i zamyka.
 
 |  |  
|  |  |  |  
|  | Komentarze |  |  
|  | 
| dnia 03.01.2010 16:01 się aż zalogowałam...taki dla mnie ten wiersz.
 |  
| dnia 03.01.2010 16:05 Bardzo dobry, wymowny wiersz. "Brak czułości/ który nie przeraża" - nie trzeba dodawać niczego więcej. Pozdrawiam. Irga
 |  
| dnia 03.01.2010 16:09 Prawdziwy kalejdoskop! Dobry wiersz. Podoba m się . Pozdrawiam
 |  
| dnia 03.01.2010 17:22 doświadczanie życia niesie wiele odcieni, komponujących się często w dysharmonijną całość; prawdziwie,
 
 pozdrawiam
 |  
| dnia 03.01.2010 18:31 Wiersz napisany obrazowo, moje klimaty. Jak na mój gust tylko za dużo " który"
 |  
| dnia 03.01.2010 19:42 I ja się zalogowałem, by wypowiedzieć się. Piękne rzeczy należy doceniać. Piękna rzecz, która powstała z pracy, wrażliwości autora - to jest dzieło powyżej.
 Ten brak czułości  przewija się jakby przez cały wiersz, ale chłodem nie wieje:)
 Pozdrawiam
 |  
| dnia 03.01.2010 20:03 Bardzo się cieszę, że nie przegapiłam. Podoba mi się przeogromnie. Będę jeszcze do niego wracała. Pozdrawiam serdecznie - Ruth.
 |  
| dnia 03.01.2010 21:50 Jacku  bardzo dobry wiersz, obrazy z zycia wziete,prawdziwie. bo to kalejdoskop...
 Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie, zyczac  wspanialych wierszy w Nowym Roku:)
 |  
| dnia 04.01.2010 09:09 a życie się toczy dalej swym torem :)
 |  
| dnia 04.01.2010 18:01 rena - dziękuję.
 IRGA - dziękuję, pozdrawiam.
 Janina61 - dziękuję, pozdrawiam.
 beata olszewska - miło mi.Pozdrawiam.
 błońskaM - dziękuję, miało być za dużo "który", ale jeszcze raz przemyślę sprawę.
 Szady siebr Daniel - dziękuję, pozdrawiam.
 
 Ruth Porter - dziękuję za opinię, pozdrawiam.
 Jarosław Trześniewski-Jotek27 - dziękuję za komentarz i życzenia, wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
 whambam - dziękuję za zajrzenie.
 |  
| dnia 06.01.2010 19:43 Jest nowa wersja:
 
 <b>Błyski<b/>
 
 
 
 
 To, co chroboce, to, co w całość zbiera r30;
 R.M. Rilke, Księga obrazów, przeł. A. Pomorski
 
 
 Początek stycznia. Na kuchennej
 szybie r11; krople pary. Biało, jakby
 wszystko można było zacząć tam
 gdzie nici niezauważalnie zahaczają
 się o siebie r11; złamana czeremcha
 posadzona na wiosnę, czerwone BMW
 
 które wjeżdża w Hondę na skrzyżowaniu
 przed domem, promieniście pęknięta
 szyba w obrazku kupionym
 w sklepie z tandetną chińszczyzną.
 Poranki tak bardzo śmiertelne
 jak nazbyt oczywiste metafory.
 
 Wyślizgują się z objęć. Jak spłoszeni
 kochankowie. PSS Społem
 przy przejeździe kolejowym
 na Sienkiewicza. Tuż przed
 zamknięciem (zazwyczaj) wychodzi
 mężczyzna ze zdeformowaną twarzą
 
 i mówi do tego drugiego, który wysiada
 akurat z samochodu, że już zamknięte.
 Pies zamknięty w klatce sika na twój widok.
 Brak czułości nie przeraża. Wizyta u dentysty
 dotyka do żywego. Tak naprawdę
 nie chcesz znać. System otwiera się i zamyka.
 |  
| dnia 09.01.2010 15:27 I jeszcze nowsza:
 
 <b>Błyski</b>
 
 
 
 
 <i>To, co chroboce, to, co w całość zbiera.</i>
 R.M. Rilke, Księga obrazów, przeł. A. Pomorski
 
 
 Początek stycznia. Na kuchennej
 szybie r11; krople pary. Biało. Jakby
 wszystko można było rozpocząć tam
 gdzie nici niezauważalnie zahaczają
 o siebie r11; złamana czeremcha
 posadzona na wiosnę, czerwone BMW
 
 które wjeżdża w Hondę na skrzyżowaniu
 przed domem, promieniście pęknięta
 szyba w obrazku kupionym
 w sklepie z tandetną chińszczyzną.
 Poranki tak bardzo śmiertelne
 jak nazbyt oczywiste metafory.
 
 Wyślizgują się z objęć r11; spłoszeni
 kochankowie. PSS Społem
 obok przejazdu kolejowego
 na Sienkiewicza. Tuż przed
 zamknięciem (zazwyczaj) wychodzi
 mężczyzna ze zdeformowaną twarzą
 
 i mówi do drugiego, który wysiada
 z samochodu, że już nieczynne. Pies
 w klatce na twój widok oddaje mocz.
 Brak czułości nie przeraża. Wizyta
 u dentysty dotyka do żywego. Tak naprawdę
 nie chcesz znać. System otwiera się i zamyka.
 |  |  |  
|  |  |  |  
|  | Dodaj komentarz |  |  
|  | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. |  |  
|  |  |  |  | 
|  | Pajacyk |  |  
|  | Logowanie |  |  
|  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ  żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ .
 |  |  
|  |  |  |  
|  | Aktualności |  |  
|  | Użytkownicy |  |  
|  |  Gości Online: 25 Brak Użytkowników Online
 
 
  Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi |  |  
|  |  |  |  |