poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: MozartKugeln
1. Austria felix (Salzburg 27 stycznia 1756 roku)

cmentarz Sankt Marx twój grób Wolfgangu
i tak nie jest twoim grobem zostałeś wrzucony w dół
razem z cała rzeszą pierwszą drugą trzecią
(dobrze leżeć z tłuszczą w dezynfekującym wapnie)

pogrzeb był III klasy oblałeś promocję grabarze tylko
rutynowo przeszkolili kolejnych nieboszczyków
po siedemnastu latach Konstancja nie mogła
odnaleźć miejsca pochówku i nie było pustych nocy

melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu
gdzie spalono dziadka Jana(urzędowa informacja
zmarł w Mauthausen 24 stycznia 1943 roku)
grano wtedy nieustanne Requiem

niewiele cię kosztowała
ostatnia wyprawka



2. czaszka (Wiedeń 6 grudnia 1991 roku)

pijąc aromatyczną herbatę w filiżance Rosenthala
w jednej z Wiener cafe zaraz po mszy w katedrze
(kardynał Hans Hermann Groer celebruje mszę
w dwusetną rocznicę twojej śmierci)

tutejsi koneserzy muzyki dywagują
umarł otruty ponoć przez Salieriego
symptomy na to wskazują a co z czaszką
czy jest autentyczna nie wspominając o

okolicznościach odnalezienia chrupiąc czekoladowe cukierki
z nugatowym nadzieniem w szeleszczących sreberkach
z twoją podobizną w peruce obsypanej cukrem pudrem
słodka muzyka o smaku wyostrzającym zmysły

czaszko filiżanko Wiener Symphoniker orkiestro
nad pięknym modrym Dunajem



3. bombonierka MozartKugeln (w supermarkecie Billa w Wagram 12 października 2009 roku)

rano kawa stygnie nie będzie sporu o identyfikację
twojej rzekomej czaszki Amadeuszu trzeba bić monety
kupować obligacje zaciągać kredyty od czasu do czasu
konsumować kanapki w sieci Trzesniewski

jeden Yorick wie gdzie twoja peruka i włos z głowy
nie spadnie w krotki zapis nutowy gdy grzechocze
pudło drogich czekoladek mających na opakowaniu
urwane staccato brakuje tylko ostrzeżenia

czym może grozić uzależnienie od zmysłów słuchu i smaku
delektujących się z walkmanem w uszach
w Gusen w kamieniołomach gdzie więźniowie
wraz ze swądem palonych ciał utrzymują równowagę

harmonii ciała i duszy
a błyszczące papierki MozartKugeln porywa wiatr
Dodane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 14:01 ˇ 70 Komentarzy · 2785 Czytań · Drukuj
Komentarze
Idzi dnia 02.02.2010 14:32
JARKU, przepiękne wspomnienie o geniuszu, któremu nie dane było żyć swoją twórczością. Pamiętam jeszcze z ogólniaka czytankę z j. niemieckiego o jego śmierci. Odnaleziony, konający na podściółce ze słomy, zapytany kim jest, odpowiedział: Jestem Wolfgang Mozart i skonał.
Dobrze, że Twoja podróż po Austrii zaowocowała wspomnieniem o nim.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Idzi
IRGA dnia 02.02.2010 14:36
JARKU, moje gratulacje. Smakowity tryptyk. Motyw czekoladek i kawa - jako podkreslenie tragicznych wydarzeń, o których piszesz. Śmierć Mozarta, Mauthausen, kamieniołomy w Gusen- mroczne historie, straszne historie. Uzależnienie od zmysłów smaku i słuchu- jakie to prawdziwe. Rozmowa o śmierci i delektowanie się kawą, pobyt w miejscu zagłady i wolkman w uszach. Piękna, PRAWDZIWA pointa. JARKU, poruszyłeś mnie. Bardzo.
Pozdrawiam serdecznie. Irga
baribal dnia 02.02.2010 14:42
Jarku, długo trzeba było czekać na Twoje najnowsze dzieło...ale czekanie się opłacało.
Zadziwiasz mnie wyobraźnią...nie tylko wiedzą.Wspaniale wymieszałeś ważką historię z historią Mozarta, opierając ją na fascynacji Mozartem.
Nie wybieram żadnej z części, bo wszystkie są znakomite...ale szczególnie jedynka i trójka.
Też uwielbiam Amadeo, choć Ludwiga bardziej.
Kłaniam się.
Pozdrawiam z szacunkiem i ciepło.
KERAD dnia 02.02.2010 14:43
trzy oudane dsłony
głębokie ale bez przesady
dosadne ale z humorem mimo powagitematu
przyjemnie się czytało
JagodA dnia 02.02.2010 15:01
Nie ma świętości; pokolenie betonów. Całe szczęście, że nie w 100%.
Wiersz fantastyczny; fantastyczne: lekkie, pomimo niełatwego tematu, pióro; temat mi bliski.
Wieeeelki ukłon.
Jacom Jacam dnia 02.02.2010 15:21
3 dla mnie;-)

pozdr
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.02.2010 15:36
Niesamowity kolaż przeszłości z teraźniejszością. Nie przeszkadza nawet relacyjność przekazu, bo łagodzi to swobodna narracja. Udał się kompromis obu języków- poezji i prozy. To coś zupełnie nowego, to co robisz w tym austriackim cyklu. Z pewnośćią, takie teksty nie nudzą, nawet w tomiku- tak sądzę.
JBZ.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 15:38
IdziO serdeczne dzieki :) Ta czytanka z okolicznościami dotyczacymi smierci Mozarta na podściólce ze słomy to lekka przesada, Mozart umarł na łózku w domu miał prawdopodobnie udar. Irgo Andrzeju( baribalu), Keradzie, Jagodo i Jacomie Jacamie - również serdecznie dziekuję i ciepło pozdrawiam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 15:41
Jerzy - tak to cykl, wiersze z przygotowanego tomiku , chyba ogloszę casting na tytuł :) Zartuję:):)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.02.2010 15:43
Chętnie tytuł podrzucę, mam do tego rękę. A Rakousko dla mnie to więcej niż Kallenberg czy Schwechatt.
JBZ.
jacekjozefczyk dnia 02.02.2010 17:09
Panie Jarku, bardzo wciągająca ta Pańska opowieść. Jest Pan
z pewnością znawcą tematu. W drugiej części trzeba się trochę
pogimnastykować, gdyż między "dywagują" a "chrupiąc" jest
bardzo długi dystans i przy pierwszym czytaniu można się
pogubić. To już zmartwienie czytającego. Wywiózł nas Pan
do prawdziwej Europy. Bardzo przyjemna wycieczka.
Pozdrawiam.
bols dnia 02.02.2010 17:37
błyskotliwy melanż- empiryzm, z domieszką racjonalizmu; świetnie się czyta,
pozdrawiam serdecznie
Katarzyna Zając - ulotna dnia 02.02.2010 17:54
ciekawe i zatrzymujące wiersze :), pozdrawiam serdecznie :).
Janina dnia 02.02.2010 17:58
Bardzo wyrafinowana poezja. Czuję, że to za przyczyną tych austriackich korzeni autora. Irga już zwróciła uwagę na paradoksy Austria felix, które dostrzega peel, nawiązujący dialog z Mozartem. Czas, pomimo upływu, jakby zatrzymał się w zadumie, choć nowum prowokuje gorzką refleksję. Piękny tryptyk. Gratuluję! Jestem pod wrażeniem pięknego, poetyckiego pióra! A i wartość poznawcza tryptyku duża. Pozdrawiam serdecznie.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 18:04
Jerzy:):):) Jacku, Beato ,Kasiu - bardzo bardzo dziekuję:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 18:05
Janeczko - serdeczne dzieki:)
zorianna dnia 02.02.2010 19:56
zatrzymał,
piękny utwór :)
Pozdrawiam
otulona dnia 02.02.2010 20:01
przeczytałam z przyjemnością,
kiedyś dużo słuchałam Mozarta
- to sobie teraz posłucham :)

pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 20:02
Zorianno -bardzo mi miło:) Odpozdrawiam:):)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 20:06
Natalio -polecam:) Bardzom rad:) Pozdrawiam ciepło:)
Wojciech Roszkowski dnia 02.02.2010 20:11
Jarku - znakomity materiał, ale to dopiero szkic albo nieokończony tekst. Jeszcze wymaga pracy.

1 cząstka:

Metafory z "pierwszą, drugą i trzecią rzeszą" oraz "promocją" na pograniczu ryzyka, niemniej mzna uznac za bardzo udane. Nie bardzo rozumiem co miałoby oznaczać:

grabarze tylko
rutynowo przeszkolili kolejnych nieboszczyków


Natomiast ten zapis wygląda jak żywcem przeniesiony z Wiki (dlatego uważam za slabszy):

po siedemnastu latach Konstancja nie mogła
odnaleźć miejsca pochówku


Tutaj jest znakomity pomysł. Zestawienie okoliczności z życia Mozarta z watkiem osobistym:

melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu
gdzie spalono dziadka Jana


Ale wykonanie paskudne. Bo niby skąd melomani mogą wiedzieć, że blisko Żelazowej Woli mieszka mój wuj Antoni? :)
Pomysł ciekawy, zapis wyszedł cokolwiek naiwny.

W całym tekście pojawiają się literówki - czytelnik może odnosić wrażenie, że tryptyk był pisany w 15 minut. A to raczej nie wpłynie pozytywnie na ocenę całości.

Ogólnie pierwsza cząstka trzyma poziom.

2 cząstka:

Jarku, nie gniewaj się, ale napiszę Ci prawdę: tego nie da się czytać :) Składniowo i stylistycznie blisko katastrofy. Musisz po prostu usiąść i to przepisać. Strasznie fałszujesz tu literacko, nie przystoi tak pisać o Mozarcie :)

3 cząstka:

Ta rownież trzyma poziom - podobnie jak pierwsza. Zwróć uwagę na to:

twojej rzekomej czaszki --> twojej rzekomo czaszki


Reasumując, jest ciekawie, ale druga część kładzie się cieniem na całości.


Pozdrawiam
Jędrzej Kuzyn dnia 02.02.2010 20:25
Czytając ten tekst zastanawiam się na ile erudycja pomaga, a na ile szkodzi poezji? Zastanawiam sie, bo przecież sam często wpadam w taką zasadzkę.
Serdecznie pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 20:46
Wojtku dziekuje Ci za tak obszerny komenatrz i poswieconą tryptykowi uwagę. Ten tryptyk powstawał etapami, druga -najslabsza część była napisana w 1991 roku( w nawiasie jest data sci!!!)i tutaj sie z Toba zgadzam, ze przedobrzyłem. Sprobuję zatem ja zmienić i wkleić po poprawce. Co do grabarzy wyszla gra slowna rutynowe szkolenie nieboszczyków*(wszak pogrzeb byl III klasy) , zas zapis o Konstancji nie jest z Wiki , czytalem Listy Wolfganga wydane w 1991 roku przez PWN (notabene recenzowalem tę publikację )i w kalendarium jest notka iz zona Mozarta Konstancja nie mogła byc na pogrzebie (zreszta i tak by jej do miejsca pochowku nie wpuszczono) a dopiero po 17 (sic!)latach zdecydowala sie isć na cmentarz.Co do faktu ze obóz zagłady Mauthausen Gusen nad pieknym i modrym Dunajem jest usytuowany tak blisko Salzburga (i 20 km od Linz- miejsca urodzenia Liszta) napisałem z premedytacją ,Austria felix nie musi sie kojarzyc tylko z muzyką...I z premedytacja wplątałem watek osobisty. Czy naiwny? Hm..W trzeciej częsci tryptyku odnośnie rzekomej czaszki tez sie zastanawiałem czy użyc rzekomo czy rzekomej.Zdecydowalem sie na rzekomej, teraz stwierdzilem ze rzekomo jednak jest właściwszym określeniem.
Drugi wiersz z tryptyku zamieszczę po przemysleniu raz jeszcze twoich uwag.
Pozdrawiam bardzo cieplo i serdecznie:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 20:53
Jędrzeju i ja czasami sie zastanawiam nad tym brzemieniem:):) Dziekuję:)
Fenrir dnia 02.02.2010 20:56
przepatrz, przyjrzyj się, może lepiej "dobrać słowa"?
Jest swietny materiał, krój i szyj, spróbuj jednak
nie tak schematycznie...Wierzę, że Ci się uda!
)))
Pozdrawiam.
Wojciech Roszkowski dnia 02.02.2010 21:05
Jarku, nie wątek naiwny, tylko wykonanie nie najlepsze (moim zdaniem). Zobacz, drobna korekta, ale teraz peel nie sugeruje już, że miłośnicy muzyki Mozarta (i muzyki w ogólności) powinni mieć wiedzę na temat miejsca śmierci dziadka Jana. Było:

melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu, gdzie spalono dziadka Jana

A czy tak nie będzie lepiej?

melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu
Mauthausen. tu spalono dziadka Jana (urzędowa
informacja zmarł 4 stycznia 1943 roku)
grano wtedy nieustanne Requiem



Ok. Znikam już. Nie marudzę :) (Być może jednak do czegoś część uwag się przyda).
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.02.2010 21:13
To jest wiersz a nie informacja bądź utwór dla melomanów,
i żaden komunikat!. Propozycja WR brzmi ja wyciąg z metryki. Poprawiaczom stanowczo nie.
JBZ.
Mateusz Kielan dnia 02.02.2010 21:25
Jotku- słyszę Mozarta ( a słucham go często) i powiem, że to dobry wiersz.(jeśli ktoś chce znać opinię kogoś takiego, jak ja). Pozdrawiam ciepło.
Wojciech Roszkowski dnia 02.02.2010 21:35
JBZ - poprawiaczom stanoczo nie (to portal jest warsztatowy czy klakierski?) Proszę nie zapominać, że warunkiem koniecznym do napisania wiersza jest logika plus składnia. Jeśli się o tym zapomina, można skopać nawet najlepszy pomysł. Poezji z tego na pewno nie będzie. Tekst wklejony na portalu można zawsze poprawić. A zazwyczaj nawet trzeba.

Kierunkowa zmiana zaproponowana przeze mnie w gruncie rzeczy technicznie stanowi zmianę szyku.

Pozdrawiam raz jeszcze.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.02.2010 21:38
wersyfikacyjna sztampa Panie WR.
JBZ.
Wojciech Roszkowski dnia 02.02.2010 21:51
Wersyfikacyjnie jest niemal identycznie z pierwowzorem. Można porównać. Jedyna zmiana, to pozbycie się niezamierzonej gafy, o której już dośc wyżej napisałem. Nie ingerowałem w stylistykę tekstu, abstrahuję tutaj od takich czy innych walorów stylistycznych autorskiego zapisu.

melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu
gdzie spalono dziadka Jana(urzędowa informacja
zmarł w Mauthausen 24 stycznia 1943 roku)
grano wtedy nieustanne Requiem


niewiele cię kosztowała
ostatnia wyprawka




melomani nie wiedzą jak blisko z Salzburga do obozu
Mauthausen. tu spalono dziadka Jana (urzędowa
informacja zmarł 4 stycznia 1943 roku)
grano wtedy nieustanne Requiem

niewiele cię kosztowała
ostatnia wyprawka
IRGA dnia 02.02.2010 21:51
JARKU, ja, tak jak JERZY BENIAMIN ZIMNY uważam, że wiersz jest zrozumiały i nie wymaga poprawek, poza słowem "rzekomo". Pozdrawiam. Irga.
Wojciech Roszkowski dnia 02.02.2010 22:02
Jeszcze innym rozwiązaniem jest przeredagowanie rzeczonego fragmentu - zyska wowczas stylistycznie - ale to już sprawa autorska.

IRGA - niektórzy uważają, że ziemia jest płaska i spoczywa na grzbietach żółwi. Naprawdę tak uważają.
A swoją drogą wydaje mi się, że wpisy w rodzaju wiersz jest zrozumiały i nie wymaga poprawek robią tylko krzywdę autorom. Naprawdę chciałabyś, żeby niezły materiał pozostał z wadami, gdy można go doszlifować? Ja życzę Jarkowi jak najlepiej i chciałbym widzieć kiedyś w druku ten wiersz jako brylant, już po oszlifowaniu. Bo tekst jest tego warty.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 22:08
Fenrir za odwiedziny b.dziekuję, szalenie bedzie trudno zmienic togę na warsztat krawiecki:):) ale może cos niecos wykroję, Wojtku nie dzielmy juz włosa na czworo, przemyślę, Jurku -dzięki serdeczne.Wyciągu z metryki nie zamierzam wpisywać, materia wiersza na to nie pozwala.
Mateuszu za dowiedziny i komenatrz -bardzo dziekuję
IRGA dnia 02.02.2010 22:09
WOJTKU, a nie jest płaska?! Tak, bardzo, ale to bardzo chcę skrzywdzić Jarka. Pozdrawiam. Irga
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.02.2010 22:13
I do tego ma dwa bieguny. Dzieki Bogu że mam swój Zwrotnik.
JBZ.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 22:13
Mateuszu przepraszam ze nie zaznaczylem:)
Irgo , tak rzekomo jak najbardziej Wojtku :):) Zatem jeszcze prócz szycia bycie jubilerem mnie czeka :) Dobra będę szlifował:):):)Dziekuję serdecznie:)
ursula dnia 02.02.2010 22:45
Ja czytam, ingerować nie będę, bo, komu jak komu, ale mnie nie wypadałoby tego robić. Pomijając wszelkie zaproponowane poprawki muszę przyznać, że tryptyk naprawdę mi się podoba. Może dlatego, że lubię konteksty, nawiązania, niedopowiedzenia...Kawał dobrej poezji po prostu :) Pozdrawiam.
kropek dnia 02.02.2010 22:52
Jarku, bardzo mi się podoba ten truptyk. nie kombinuj i nie przedobrzaj, spaprasz piękno.
pozdrawiam serdecznie :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 02.02.2010 23:54
Ursulo , kropku dziekuje wam za bytnośc i ciepłe słowa:) Pozdrawiam serdecznie:)
Oxie dnia 03.02.2010 09:44
Jak poeta napisał wiersz?...oczywiście jak zwykle znakomicie, pozdrawiam ciepło.
bols dnia 03.02.2010 10:07
nawet drobne poprawki zmieniają charakter wypowiedzi, który jest konsekwentnie prowadzony. Atutem tego wiersza jest prowokująca i niepokojaca bliskość kontrastu formalnego ze znaczeniowym;
bardzo interesująco
Papirus dnia 03.02.2010 10:46
Jarosławie, oryginalne ujęcie tematu. Bardzo dobry utwór jako całość, ale poszczególne części także stanowią doskonałe kadry. Pozdrawiam serdecznie :)
Fart dnia 03.02.2010 12:20
Ależ gorzkie te Twoje "cukierki"
Klimat muzyczny korespondujący z dramatem wojny, z ludzką myślą, z "nieporządkiem świata"
Zaczytałam się.
pozdrawiam
Madoo dnia 03.02.2010 17:16
bardzo dobry, czytalam z wielkim zainteresowaniem :)))))
emba dnia 03.02.2010 18:05
Jarku, zatrzymał.
Interesujący tryptyk, w którym najpierw słychać echo Requiem, później przy dźwiękach Modrego Dunaju nie kawa a herbata z symbolicznej filiżanki, i na końcu pijemy jednak! kawę, 'zagryzając' wrażenia kugeln z bombonierki.
na opakowaniu
urwane staccato brakuje tylko ostrzeżenia

Wydawałoby się sielanka z muzyką w tle a przecież jest inaczej i trochę szkoda, bo Modry Dunaj jest piękny nawet w walkmanr17;ie.

Spacer przez muzykę, historię, przewrotność losu, kulturę. Trzecia część najbardziej osadzona w rzeczywistości i tu się zastanawiam: co skomoponowałby po śniadaniu Mozart po śniadaniu u Trzesniewskir17;ego?
Sobie zabieram:
...a błyszczące papierki MozartKugeln porywa wiatr

serdeczności
emba
Ruth Porter dnia 03.02.2010 18:17
Cóż można jeszcze dodać po tak wyczerpujących i pięknych komentarzach...
Jarku, bardzo wykwintne i smaczne te Twoje MozartKugeln.
Pozdrawiam cieplutko spod półtorametrowej zaspy - Ruth.
komaj dnia 03.02.2010 19:20
Świetne, zwłaszcza trzecia część.
Chętnie przeczytam po poprawkach.
Pozdrawiam.
bols dnia 03.02.2010 21:41
-chciałabym skorygować błędy w swoim drugim komentarzu-
wypowiedzi, która jest konsekwentnie poprowadzona,

delektuję się po raz kolejny i
pozdrawiam serdecznie
Elżbieta dnia 04.02.2010 10:54
Tryptyk ciekawy, w Twoim stylu, z przyjemnością przeczytałam. Porad masz tu wiele, a jestem pewna, że z niewielką korektą świetnie sobie poradzisz.
Pozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 04.02.2010 19:01
Kolejna uczta dla mojej duszy u Ciebie Jarku.
Podziwiam Twój kunszt literacki i gratuluję :)
Pozdrawiam serdecznie
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 04.02.2010 20:02
Poetki z kuchni:):)Beatko:):) Papirusie, Farteczko,:):) Madoo:):)), black & blue, embo :):) Ruth Porter, komaju, Elu , Basiu bardzo wam ciepło dziekuje za odwiedziny i komenatrze. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziekuję:)
hewka dnia 05.02.2010 12:32
rozsmakowalam sie... i w kawie i czekoladkach, a Mozart gra w Twoim wierszu

pozdrowienia sle:)
pawel kowalczyk dnia 05.02.2010 13:19
Kawal dobrej roboty, wysoki poziom profesjonalizmu utrzymany w kazdej linijce tego nie-krotkiego utworu. Bardzo dobrze sie czyta i z pewnoscia wzbogaca czytelnika. Powazna interpretacje pozostawie ekspertom zanim cos palne:) Pozdrawiam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 05.02.2010 14:59
hewko i Pawle:):):) Serdecznosci:)
kozienski8 dnia 07.02.2010 13:01
Dobrze przemyślany kawal wiersza, graba druhu))
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 07.02.2010 13:07
Bronku , bardzo badzo dziekuję :)
Abell dnia 10.02.2010 14:32
Temat jest mi odległy, ale wiersz zrobił wrażenie. Pozdrawiam.
lulabajka dnia 22.02.2010 14:48
nowy wiersz :)
bombonierka świetna. pierwszym dwóm czegoś brakuje, jak dla mnie.
ale i tak dobrze poczytać.

Pozdrawiam :)
lulabajka dnia 22.02.2010 15:46
już wiem, co mi nie pasuje w pierwszych dwóch. zapisy w nawiasach (dobrze leżeć i Kardynał Hans)nic nie wnoszą a rozpraszają uwagę. na dokładkę są nieciekawie podane w porównaniu z całością wiersza. Bez nich wiersz czyta się spójnie. dobrze.
Przepraszam za marudzenie.

Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie :)
olehandro11 dnia 28.02.2010 22:54
Zatrzymałem się tutaj na dłuzej-warto było. Pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 01.03.2010 10:37
Abellu,lulabajko, olehandro 11 -za zagladniecie dziękuje:)
elafel dnia 01.03.2010 19:41
Całość przyciąga -
a i w pojedynkę ok - może bez nawiasów
atrament dnia 03.03.2010 19:30
Ukłony
helicja dnia 04.03.2010 16:14
unikat;)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 14.03.2010 09:49
elufel, atramencie ,helicjo- dzieki za zajrzonko:)
hermine dnia 24.03.2010 15:39
Nie wiem co napisać, jestem pod wrażeniem talentu. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :)
pola45 dnia 28.03.2010 21:54
warto tu było zajrzeć - jestem pełna uznania - lekkie pióro a temat trudny:)
pola45 dnia 28.03.2010 21:55
ups): z wrażenia zapomniałam pozdrowić:) co czynię z przyjemnością:)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 15.04.2010 08:24
hermine,pola45 - serdecznie dziekuję
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67110845 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005