poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMśroda, 08.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Origami
Menu
Usta ustom
Stanisław
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wiersz - tytuł: VI Ab anu ad capitem. Światy Iunctim
iunctim

stworzyłem świat iunctim
cichy stwórca światów
iunctim znaczy razem

bramę do świata otwieram
wejdź, proszę, zagrajmy razem
przecież możemy spróbować

i zrzucisz tu samotność
nie obawiaj się pustki
sobą ją zapełnimy

dwoje wspólnie razem
mamy świat nasze iunctim
świat zwyczajnych marzeń


koniunkcja

dwoje razem ty ze mną
jednym celem związani
na drogę bierzemy słowa
poza nami zostawiamy
złudzenia.

iunctim razem ja z tobą
wspólnie nierozerwalni,
oko w oko pierś w pierś ręka
w rękę próbujemy spełnić
marzenia.

kusi wzywa do siebie
świat iunctim znaleziony
i łączy zgodną myślą
nas dwoje gdy szukamy
spełnienia.


dysjunkcja

czy światy iunctim istnieją
może ich nigdy nie było
są tylko złudną nadzieją
ulotnej iluzji chwilą

odwagi nam brakowało
a może nas tam nie było
czy ty i ja to za mało
by iunctim nas wypełniło

mieliśmy wspólne marzenia
tyle nas przecież łączyło
zostały puste wspomnienia
iunctim, którego nie było
Dodane przez wiese dnia 30.05.2010 06:44 ˇ 55 Komentarzy · 1871 Czytań · Drukuj
Komentarze
Bogdan Piątek dnia 30.05.2010 07:04
Iunctim - czyli razem, łaczność? Było przez chwilę, a może w ogóle nie było, tylko wybrażenie, iluzja? Ale czy jeżeli nie potrafimy być szczęśliwi w samotności, to ktoś inny da nam szczęście, tudzież my tej osobie? A tam, wymądrzam się, tak naprawdę też marząc o iunctim, godząc się zarazem z myślą, iż na marzeniach może się skonczyć. Bardzo romantycznie, dzisiaj u Ciebie Autorze.
Serdeczności
JagodA dnia 30.05.2010 08:56
Tylko człowiek
siłą swojej wyobraźni
potrafi stracić rozum
dla iunctim, którego nie było

zrozumieć
by zostawić/?/

Fajna opowieść
z próbą logicznego
dotarcia
do
nielogicznego.

Ładnie bardzo.
bols dnia 30.05.2010 09:01
a jednak- smutno i czegoś żal
kropek dnia 30.05.2010 09:45
niezwykle rzadko spotykamy się z tym, że ktoś mówi: nam się udało w życiu wszystko. tak, jak tego pragnęliśmy. spełniły się wszystkie nasze oczekiwania. każdy dzień i każda chwila naszego życia niech będą błogosławione. gotowi jesteśmy złożyć je na ołtarzu dziękczynnym.
niestety, spośród tysięcy, znam tylko kilkadziesiąt par, którym się to udało. i wcale nie dlatego, że mało pragnęli. reszta zamykała się na dłuższe chwile w świecie substytutów, tłamsząc zniecierpliwienie i brak umiarkowania. uczciwość i sprawiedliwość przymierzając tylko do własnego ja. przy kielichu marzyliśmy, snute opowieści 'czyniły' nas szlachetnymi, dobrymi i szczęśliwymi. wchodząc na trybuny, waliliśmy oszczerstwem i kłamstwem niczym najwierniejszą z prawd. życie w świecie gry pozorów i kłamstwa zwykle zbywaliśmy machnięciem ręki. w chwili wyciszenia kłuły marzenia i pragnienia. tak więc, w każdym czasie, niedostatki życia oraz niedostatki naszych małości, przygładzamy marzeniami i nieziszczalnymi pragnieniami. dobrze, gdy od początku o tym wiemy, wtedy nie ma rozczarowania. dalej możemy żyć w pogodzie ducha. gorzej, gdy opuszczają nas siły, gdy czujemy jak powoli uchodzi z nas powietrze i jak zaczynamy tracić cierpliwość. jak nigdy, właśnie w tym czasie, wagi nabierają cnoty kardynalne. jeżeli mocno się w nich zakotwiczymy, będziemy szli do nowego z uśmiechem. jeżeli nie, zgorzknienie zacznie brać górę i ból niespełnienia.
nic tu po radzie. samemu trzeba dawać przykład. nic tak nie rozładowuje złego, jak ciepły uśmiech, dobre słowo i pomocna dłoń. w każdym momencie.
wiese, zauroczyłeś mnie tym wierszem. bujałbym, gdybym powiedział, że całość. nade wszystko biorę sobie część pierwszą i drugą. część trzecią [dysjunkcję], jako jedną z nauk przyjmuję.
pozdrawiam i ciepło i serdecznie,
oko mojego sumienia :)
Eulalia dnia 30.05.2010 10:46
Kapeluszy nie noszę, ale gestem szczerej dłoni kłaniam się serdecznie z uznaniem.
wiese dnia 30.05.2010 12:10
JagodA, wróżko,
dla Ciebie wieczorową porą,
dwa segmenty jeszcze wkleję.
dysjunkcja jest spekulacją,
domniemaniem. niekoniecznie
konstatacją. :)
JagodA dnia 30.05.2010 12:45
wiese

zrozumieć
by zostawić.....
przeszłość


To tak do się zagadałam. Mnie się nie udało. Odpuściłam.

Ostatni wers dysjunkcji
zabrzmiał jak konstatacja
pomimo wcześniejszych, spekulacją trącących
może, być może
wpadnę :)
JagodA dnia 30.05.2010 12:53
* ostatnia strofa dysjunkcji
zdecydowanie, cała strofa.
leosia dnia 30.05.2010 14:13
Piękny wiersz.
Wiele z niego wyczytałam, kiedyś szukałam spełnienia i odnalazłam.
Świat równoległy istnieje. Na zawsze razem, to jest to :)
Pozdrawiam.
winter dnia 30.05.2010 14:42
Po przczytaniu wyszly mi lzy, pieknie to napisales....
wiese dnia 30.05.2010 14:55
winter,
mam chusteczkę muślinową,
osuszę Twoje niebieskie oczy :(
albo razem popłaczemy?

nie płacz, nie warto, to tylko słowa...
IRGA dnia 30.05.2010 17:49
WIESE, oczekiwanie poplątane z nadzieją, niepokój, marzenia, które prysnęły, jak bańka mydlana. Umiesz mówić o uczuciach. To, co napisałeś- przekonuje. Irga
kozienski8 dnia 30.05.2010 17:59
Dobrze piszesz wiese, nie znaczy to jednak abyś mnie straszył jakimś smoczym kopaniem, góral ze mnie jeszcze dziarski i ciupagę w ręku dzierżę mocno, a smoki, smoki, gdzie one? podskoczył jeden taki Szewczykowi i co się stało, wiesz, ostatnim go nazywają, a może Ty jesteś ten pierwszy? kto to wie, tajemnice dajesz.
I tak trzymaj stary a na wojnę ruszymy razem, hej!!
stanley dnia 30.05.2010 18:08
ważne jest iunctim pomiędzy parterami, a autentycznością artystycznego przekazu-tu sie czuje.
stanley dnia 30.05.2010 18:18
partnerami* zjadłem n-sorry
winter dnia 30.05.2010 18:38
wiese, dzieki za otarcie lez, ale Twoje slowa to prawdziwe zycie! Pozdrawiam z daleka.
JagodA dnia 30.05.2010 19:01
NIe płaczcie już tak, to tylko baśń. Zycie nie jest aż tak okrutne :)

Bardzo mnie wzruszył Twój komentarz, Kropku.
Janina dnia 30.05.2010 19:21
Baśnie kończą się z małymi wyjątkami optymistycznie. Szkoda, że ta dysjunkcja odbiera nadzieję. Peel zaakakuje szczerością i prawdziwościa uczuć. Pozdrawiam serdecznie.
wiese dnia 30.05.2010 19:31
Bogdan
dajmy prawo każdemu do postrzegania
swojego-nieswojego iunctim:) dzięki

Jagoda
I masz rację, i
nie masz jej:) dzięki

bols
sursum corda :) i uśmiechnij się :) dzięki

kropek
bardzo lubię Twój refleksyjny
pogodzony optymizm. i ufność.
też tak próbuję :) dzięki

eulalia
dla Dam pierwszym krokiem do osiągnięcia
sukcesu jest niekłanianie się. już kilka
przekonywałem: Damy mogą tylko
przyjmować ukłon. naprawdę :) dzięki

leosia
eee tam, zaraz piękny.
wiem, ze przez Ciebie przemawia
i moja wrocławskość :) dzięki

winter, ponownie
no właśnie, z daleka :( uśmiechnij się, julkowa siostro :)

IRGA
chyba jesteś smoczycą :) dzięki

bronek
Ty mi tego mojego biednego kuzyna
nie przypominaj. czy to jego wina,
że zakochał się w Wandzie, a wsparcia szukał
w ka_rn_ak-owych czakramach? bezskutecznie? :) dzięki

stanley
bardzo sobie cenię Twoją ostrość spojrzenia.
teraz polubić będę musiał również Twoje
wdzięczne poczucie humoru :) dzięki
wiese dnia 30.05.2010 19:38
JagodO
nadeszła wieczorowa pora...

VII Ab anu ad capitem. W twardych imiesłowach biernych uwikłanie

pięści mocno żalem niemym ściśnięte
jasne włosy siwym pasmem oszronione
brwi ściągnięte kreską lęku cieniowane

drobne piersi niepewnością napięte
silne dłonie brakiem wiary osłabione
smukłe nogi bezsilnością oplątane

ważne słowa cudzysłowem zamknięte
śmiałe myśli nieśmiałością przytłumione
zamierzenia bezradnością przekreślane

chcesz odnaleźć wyzwania niepodjęte
chcesz odzyskać nadzieje utracone
chcesz obudzić marzenia zaniechane

chcesz?

V Ab anu ad capitem. Don Quijotte

straaasznie mi ciebie brakuje.
jest to o tyle dziwne, że przecież
nie miałem okazji odczuć naprawdę
co to znaczy być z tobą

co ucieka mi bezpowrotnie
kiedy z tobą nie jestem
don quijotte de la wratislavia
w pogoni za wiatrakami

podróż w odległą sferę fikcji i iluzji
oczekiwania, marzenia, które
tak mocno przysłaniają prozę,
że stają się tętniącym elementem tej prozy

ty jeszcze nie umiałabyś wpisać się w moją codzienność
kim jesteś? moją Galateą? owocem mojej wyobraźni?
spóźnioną tęsknotą za marzeniem? nadzieją? może szansą?
wyobrażanym dopełnieniem mojej dojrzałej drogi?

drobna blondynka o zielonych oczach, smutnym uśmiechu,
pozornym spokoju, pod którą uginają się nogi w zetknięciu
z moją obecnością? dzielnie tkwiąca w złym tu i teraz
do czego jestem ci potrzebny? w ogóle jestem ci potrzebny?

powiedz, do cholery
ka_rn_ak dnia 30.05.2010 19:40
no i co tu powiedzieć. mam mieszane uczucia. msz dla dobra tego tryptyku należałoby zmienić wersyfikację, tak by dłuższe wersy dłużej trzymały przy ich zawartości. po drugie wyczyścić z rymów, są zbyt proste, częstochowskie. pozwól czytelnikowi zastanowić się, intryguj go
to wszystko jest zbyt otwarte - a temat przecież ważny
pozdrawiam
Dobromir44 dnia 30.05.2010 19:42
Potrafisz pisać i również wzruszyć :)
winter dnia 30.05.2010 19:49
:) usmiech z daleka pewnie niewiedoczny, ale moze sie glosno zasmieje to uslyszysz :))))
JagodA dnia 30.05.2010 19:51
Piękne to, mocne. Kurcze, świetnie piszesz.
Wrócę.
wiese dnia 30.05.2010 19:55
Janina
wyobraź sobie Janino, że jest to
never ending story. koniec
jest początkiem. i przywraca nadzieję.
a w zasadzie pozwala kreować iluzje nowe. dzięki

ka_rna_ak
nie mam wielkiej świadomości poetyckiej.
pewnie w ogóle jej nie mam. ale dysjunkcja
z racji powtarzalności rymu było- ...yłom miała
brzmieć jak werbel, jak dudniące requiem dla iunctim.
nie zabrzmiało? dzięki :)

Dobromir44
nie bądź taki mięczak.
nie wypadaj z roli cool faceta :) dzięki
wiese dnia 30.05.2010 19:59
ka_rn_ak
supozycja:
nie jesteś małostkowy.
brak boldu był zupełnie
przypadkowy. jednak mimo to,
przepraszam. niechlujstwo usuwam :), sądzę
JagodA dnia 30.05.2010 20:32
wiese
No, mówię do cholery :)

Musiałam chwilę pomyśleć, dlaczego JagodO...
Już wiem, nie wszyscy czytali zapewne zamieszczony pod VIII Ab anu ad capitem. Klonu cierń, w komentarzach - część IX Ab anu ad capitem. Efemeryda i genialną X Ab anu ad capitem. Koniugacja naiwnego faceta.

Polecam wszystkim :) Bez tamtego, To - jest mało czytelne.
Niezła z CIebie cholera, ale za to Cię e-lubię:)
JagodA dnia 30.05.2010 20:43
Warto też zwrócić uwagę na numerację części opowiadania.

Pozdrawiam :)
wiese dnia 30.05.2010 21:15
powinienem wcześniej coś dopowiedzieć.
wędrówka w subczasoprzestrzeni wyznaczonej
przez pięć wierzchołków: marzenie, spełnienie.
złudzenie, iunctim, teraz, wymaga opanowania
sztuki nawigacji. najłatwiej rozbić się o najtwardszy,
najszerszy słup, p.t. złudzenie.

to trochę tak, jak w zwulgaryzowanej dialektyce:
teza-synteza-antyteza. Eppur si muove...
baribal dnia 30.05.2010 21:42
Gościu, to i ja coś dopowiem.
Z tego tryptyku cokolwiek wart jest tylko trzeci.
Pozostałe to gnioty.
A te umieszczone w komentarzach twory to już zupełne bzdety.
Jak cię bawi nabijanie się z cudzych wierszy i przekazów, to może znalazłbyś sobie piaskownicę.
Napisz szczerze co ci nie pasuje w moich tekstach pod moimi tekstami, a nie zabawiaj się w prowokatora.
JagodA dnia 30.05.2010 21:48
najłatwiej rozbić się o najtwardszy,
najszerszy słup, p.t. złudzenie


Święte słowa. Wężykiem i na całe życie.
wiese dnia 30.05.2010 22:01
gościu, baribalu,
nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek,
o jakichkolwiek Twoich tekstach cokolwiek
powiedział. chyba, że funkcjonujesz tu jako ktoś jeszcze.
jeśli nie, to wybacz, sądzę, że cóś Ci się po prostu
POPIERDOLIŁO
JagodA dnia 30.05.2010 23:02
Wracam do nastroju sprzed pretensji o niewiadomoco


To bardzo ładne:

ty jeszcze nie umiałabyś wpisać się w moją codzienność
kim jesteś? moją Galateą? owocem mojej wyobraźni?
spóźnioną tęsknotą za marzeniem? nadzieją? może szansą?
wyobrażanym dopełnieniem mojej dojrzałej drogi?


Pooddychaj do przepony wiese i uśmiechnij się.
hej.
Idzi dnia 31.05.2010 06:59
Podoba mi się. Marzenia, ułuda, rzeczywistość, wszystko wymieszane, ale w ciekawy soisób.
Hej, Idzi
IRGA dnia 31.05.2010 07:51
Wszystko jest jedną wielka ułudą. Świat jest takim, jakim chcemy go widzieć. To my wymyślamy swoje marzenia, a że czasami czynimy to nieco pokrętnie, albo rościmy sobie do czegoś prawo- jest, jak jest. Naprawdę źle, jest wtedy, gdy chcemy komuś wymyślać marzenia.
Wiese, jesteś mistrzem iluzji. Irga
IRGA dnia 31.05.2010 07:54
Po "źle" nie powinno być przecinka, przepraszam. Irga
Elżbieta dnia 31.05.2010 09:58
Wiese, zauważyłam, że jesteś niewyczerpany w tematach, ale nie gniewaj się, napiszę Ci wprost, co myślę o tym wierszu: rozciągnięty niczym guma i niechlujny, dużo niepotrzebnych słów, wielokrotnie powtarzane słowo - razem i razem i zaraz potem znowu razem. Rymy w trzeciej części, dla mnie nie do przyjęcia. No więc, nie tym razem.
Pozdrawiam :)
wiese dnia 31.05.2010 10:24
Idzi
wymieszane. masz rację. tak jak dobre ze złym :) dzięki

IRGA
też sądzę, że często w tym, co nas otacza jest to
co chcemy i jesteśmy w stanie zobaczyć dzięki

E.T.
Elu, dawno wyrosłem z uczucia gniewu. sądzę,że dzisiaj
nawet nie wiem, jak mógłby smakować. dopowiem, że
kilka razem i jego bliższych i dalszych synonimów
brutalnie ekstrahowałem. a przywoływałem je jak mantrę.
mam świadomość skrajnego uproszczenia rymów. pewnie
masz rację, że nie kupujesz. gdybym je czytał u kogoś,
może zaśmiałbym się z politowaniem. u siebie-zdzierżyłem :)
i jeszcze koda: gniewać się na Ciebie? a za co?

natomiast wszystkich z tego akapitu przeprosić mi wypada,
co czynię z pewnym zażenowaniem, za bliskie sąsiedztwo
ze słowami, które kłócą się z Waszą, znaną mi, delikatnością.
wiese dnia 31.05.2010 10:37
E.T.
Elu, czuj się, proszę, podwójnie wyboldowana.
jesteś jedyną tu osobą, do której ośmielam się
zwracać tak familiarnie. może mi to ujdzie,
z całym szacunkiem :)
Papirus dnia 31.05.2010 11:04
Ciekawy koncept. Szczególnie trzecia część przypadła mi go gustu. Pozdrawiam
Elżbieta dnia 31.05.2010 11:16
Wiese :) Tobie? Jasne, że czasem ujdzie :)))
Serdecznie :)
wiese dnia 31.05.2010 11:56
E.T.
głęboko wzruszony. bez uśmieszku.
możesz czuć się spokojna, nie zwykłam nadużywać.
hej
wiese dnia 31.05.2010 11:59
Papirus
może kiedyś, z pomocą boską,
w którą głęboko powątpiewam,
przeczytam: koncept, realizacja.
miewam takie poczucie humoru.
w swojej prawdziwej skromności. dzięki :)
Bożena dnia 31.05.2010 15:49
chyba ten trzeci akt- najbardziej do mnie przemawia.
tak bywa- góra z górą czasem się spotkają, co dopiero człowiek z górą :)
wiese dnia 31.05.2010 16:17
Bożena
dobrze ( albo źle) że choć kawałek.
to trochę tak jak z Twoim przywiązaniem
do obserwowania.
tekst jest jaki jest. że ułomny?
w pewnym sensie taki miał być.
trzy punty. ona - ja -iunctim.
że brzydkie? ona tez była średnio ładna.
zgrabna jak sarenka :) za to. i nic więcej
nie było dla mnie ważne. a piszę Ci to dlatego,
że już tu raczej nikt nie zawita. dzięki :)
Papirus dnia 31.05.2010 18:49
wiese nie użalaj się nad sobą bo realizacja też dobra :)
wiese dnia 31.05.2010 19:01
Papirus
dobry jesteś :)
oczko dnia 31.05.2010 21:40
Wiese, wreszcie Cię poczytałam do syta. Przyjęłam całość masowo, nie czepiam się szczegółów, nie są ważne. Bardzo jesteś fajny w tym swoim pisaniu.

Wyróżniły mi się twarde imiesłowy bierne - one mi się często przyplątują, z czym próbuje walczyć . Ale w tym wierszu nagromadzenie coś znaczy.

o.czko :))
wiese dnia 31.05.2010 23:15
o.czko
raczej przypadek, że nakryłem Cię in figlanti
zazwyczaj nie wracam. akurat dodatkowe wklejki,
z imiesłowami były dla JagodY. :) ale to nic. w tym,
co napisałaś jesteś tak ciepła, jak w swoich wierszach.
cieszę się, że dostąpiłem przyjemności spotkania
z un coup de telescope oczka magicznego.
ale wstyd mi scenerii, której musiałaś doświadczyć :( dzięki
aha, jestem małe w
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 31.05.2010 23:23
wiese oj wiese, zazionąłes ogniem i siarka , czyli skadinąd smoczo ...mimo ze wiersz nie smoczy, a bardziej powazny , o niemoznosci dotracia do jedni z wielosci.
Łacinskie wtrety przychodza ci z lekką latwoscia, co sie chwali, mnie trochę zaskoczyły zbyt malo wyszukane rymy miejscami nie na miejscu , znajac twoj kunszt nie jestem zarazedm zaskoczony - mysle ze zrobiloes to celowo. Czasami tego typu swiadomy zabieg podkresla dystans i ironie Autora.
I do mnie ctrzecia cząstka najmocniej przemawia.
Pozdrawiam serdecznie
wiese dnia 31.05.2010 23:45
Jotek
przykro mi, że narażam Cię na dodatkowe atrakcje,
jeśli nieopatrznie rzuciłeś okiem. wszak wiem ile
samozaparcia trzeba włożyć, by przebrnąć przez
nierymowanki i twarde rymowanki. by dojść
do konkluzji, że iunctim nie musi znaczyć razem,
tak jak origo=finis a iunctim=disiunctim dzięki
Fenrir dnia 01.06.2010 00:47
Tekst nudny, banał goni banał, strata czasu, tyle słów a nic ciekawego.

Pozdrawiam.
wiese dnia 01.06.2010 06:09
Fenrir
szary jestem, gwoli informacji.
nic ciekawego. to i opowieść konsekwentnie nieciekawa,
banalna, nudna. w zasadzie to faktyczne tracę czas mrucząc
do siebie pod nosem, w nadziei, że zwabię frustrata, którego
rozbawię swoją miałkością. nie udało się? trochę mi żal.
ale radości doznałem w szarzyźnie mojej. uzyskując
w sztambuchu wpis mitycznego Fenrira, który
na moment wymknął się z Eddy. wzruszony jestem.
kłaniam się nisko.
JagodA dnia 02.06.2010 12:49
akurat dodatkowe wklejki,
z imiesłowami były dla JagodY. :)


mną tąpnęły
że tak powiem
w warstwach głębszych
za co dzięki Ci, wiese.
JagodA dnia 02.06.2010 14:15
Dodam, że to chyba dobrze.
Widać nadszedł czas, żeby się z czymś
uporać :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67235440 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005