dnia 18.11.2010 09:18
:-))
a zamykanie oczu kojarzy mi się z monetami na powiekach
pozdr:-) |
dnia 18.11.2010 09:27
JJ, nic na to nie poradzę,
dzięki,
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 09:30
Jak zawsze u Ciebie udana miniatura, stos wieloznaczny.Bardzo:):)
Pozdrawiam cieplutko:) |
dnia 18.11.2010 09:36
Jotku, lubię jak wiersz toczy się dalej, odradza na nowo w różnych interpretacjach;
dodajesz otuchy,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.11.2010 09:55
Z tym zaplątanym językiem, to przesadziłaś deczko ;0
ale
nie zamykaj mi oczu
pełna uznania,
serdecznie :) |
dnia 18.11.2010 10:00
Nie chcę sie bronić, nie chcę krzyczeć, chcę patrzeć tobie w oczy.
( Czy te oczy kłamią?)
Bardzo wieloznaczny i bardzo udany.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.11.2010 10:17
JagodO, to ofiara, na jaką stać peelkę,
dzięki,
pozdrawiam;) |
dnia 18.11.2010 10:19
Idzi, no, no...dzięki za kolejną interpretację
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 10:29
wymowna miniaturka. emocjonalna.lubię takie wiersze. |
dnia 18.11.2010 10:33
maryla stelmach- ...emocjonalna jak peelka;
dzięki serdeczne,
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 11:11
...zatrzymaj się i nie zagadaj; patrz na płonący stos...coś mija, odchodzi, a ty żebys pękł nic nie rób, milcz ...etc. Zakręciłaś mnie; obraz w tej miniaturze tyle emocji wyzwala, że...
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 11:21
przejmujące,bardzo...
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 11:22
na stos rzuciliśmy nasz życia los
ręce wiązać sprzętem od Beate Uhse?
z językiem radykalniej : metoda komtura
Zygfryda Loewe zastosowana wobec Juranda;
a oczy? czy te oczy mogą kłamać ?
strasznie dużo jesiennych furtek otworzyłaś :)
hej |
dnia 18.11.2010 11:40
Bardzo sugestywnie płoną te liście. W żadnym wypadku nie wolno pozwolić na zmknięcie oczu- ani sobie, ani przez kogoś. Poczułam Twój wiersz. Zrobiło się gorąco. Serdeczności. Irga |
dnia 18.11.2010 11:57
Język, ręce, oczy. Choć krótkie, wy-mowne:). Pozdrawiam. |
dnia 18.11.2010 12:09
Elżbieto, popatrz, jak to wszystko zależy od punktu widzenia;
dzięki, pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 12:11
anno, z jednej strony- tak; dzięki,
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 12:17
wiese, czy obszerna wiedza pomogła Ci poczuć ten tekst?
Czy raczej - pomogła szerzej spojrzeć...
pozdrawiam;) |
dnia 18.11.2010 12:20
IRGO, gorąco, to pięknie zabrzmiało;)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.11.2010 12:22
Bogdan Piątek, dzięki za komentarz;)
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 13:15
a gdyby tak Joanna na stosie zakochała się w płomieniach? |
dnia 18.11.2010 13:19
bols, płoniesz i wcale nie tematycznie jesiennie ;) pozdrawiam! |
dnia 18.11.2010 13:27
Lulabajko- zadać takie pytanie, to prawdziwa sztuka |
dnia 18.11.2010 13:33
eljen, zgadłaś
/ nie jestem meteopatką/,
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 14:53
Peelce jest gorąco od zimnego ognia, jaki daje stos liści. A może listów? Przeczytałem z przyjemnością.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 18.11.2010 15:16
Tomasz Kowalczyk, kto wie, może też...listów;)
dzięki,
pozdrawiam |
dnia 18.11.2010 16:59
W tych otwartych oczach peelki jest odwaga. Może więc płomienie rozbiegną się na boki i nie dotkną. Dobra miniatura. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.11.2010 20:55
Janino, i kolejna interpretacja, inna; bardzo dziękuję,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.11.2010 22:28
Aleeee zmysłowo u ciebie dziś Beato. Coś płonie. Gorąco .
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 18.11.2010 23:06
Jesteś mistyrzynią krótkiej formy! Lubię Cię czytać. Pozdrawiam:) |
dnia 18.11.2010 23:11
Bożeno,właśnie się zastanawiałam, dlaczego nic więcej nie udało mi się tu wykrzesać;
dziękuję i pozdrawiam serdecznie;) |
dnia 18.11.2010 23:21
diani, miło mi, że tak sądzisz,
pozdrawiam;) |
dnia 18.11.2010 23:24
Ależ udało się Beato, udało. wiersz kipi ;)
Zadziwiające , że na tak małej przestrzeni tyle udźwignęłaś.
Jestem pod wrażeniem. serio :) |
dnia 19.11.2010 00:41
Bożeno, dziękuję bardzo za taką ocenę i raz jeszcze pozdrawiam;)) |
dnia 19.11.2010 02:38
Płomiennie wyrażone emocje obejmują tu czytelnika błyskawicznie. I zaskoczony oczu zamknąć nie potrafi. Bowiem istotnie w mgnieniu oka wiersz ten trafił i gorącem go dotknął.
Pozdrawiam. |
dnia 19.11.2010 12:55
nitjer, też jestem zaskoczona, dzięki;
pozdrawiam |
dnia 19.11.2010 14:40
nie wiem dlaczego pierwsza zamęt czyni ,
czegoś nie odczytuję, nie dopowiadam,
dalej już, płynę,
pozdrawiam :) |
dnia 19.11.2010 15:20
skojarzyło mi się z ostatnią modlitwą
ale ja mam skojarzenia...pozdrawiam:) |
dnia 19.11.2010 16:07
skojarzenia z czegoś wynikają... a taką interpretację brałam pod uwagę;)
pozdrawiam |
dnia 19.11.2010 16:08
sam53- j.w. |
dnia 19.11.2010 16:10
kropek, zastanowię się jeszcze...dzięki,
pozdrawiam |
dnia 20.11.2010 09:52
A można zobaczyć w tym zimowy krajobraz związany mrozem - fajny skrót na ten obraz. Ładne. |
dnia 20.11.2010 22:16
Faulan Gavinel- ładnie to wymyśliłeś,
pozdrawiam |
dnia 20.11.2010 22:16
jedynie mi przeszkadza
pozdrawiam
leszek |
dnia 20.11.2010 22:31
Leszek S, no tak, zastanawiałam się nad tym,
dzięki, pozdrawiam |
dnia 22.11.2010 14:24
krótko, ale ile w tym emocji:))) czytam parę razy ( nie z racji koloru włosów hi hi) tylko chcę zrozumieć, wolność cenię najbardziej, Autorka pewnie wie coś na ten temat:)) bo miniaturka, to majstersztyk.
mało słów, dużo do myślenia...uwielbiam! Ekstra. |
dnia 23.11.2010 10:23
może zamiast zaplącz. zsupłaj . język w supeł to utarty związek frazeologiczny i tu by mi lepiej zagrało. płoną liście to dla odmiany zbyt banalne. chociaż tytuł to jakoś broni. w zasadzie mam mieszane uczucia. świetny pomysł z tym stosem. jak dla mnie na etapie bardzo dobrego szkicu poetyckiego. z wyrazistym obrazem. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 23.11.2010 20:04
blondynko, wolność, tak, wolność...
pozdrawiam;)) |
dnia 23.11.2010 20:10
zam, zsupłaj- wydaje mi się wymuszone, nie tylko przez trudność artykulacji, ale nad płonącymi liśćmi, pomyślę;
dzięki, pozdrawiam |
dnia 29.11.2010 16:03
świetny..pozdrawiam |
dnia 29.11.2010 17:55
bohemk, a to jakąś intuicję miałam, żeby tu zajrzeć, po czasie...
dzięki,
pozdrawiam |
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)