dnia 06.01.2011 00:01
bardzo proszę pana Moderatora o poprawianie jej w oczy na w jej oczy,
dziękuję bardzo |
dnia 06.01.2011 00:05
bardzo działający na wyobraźnię. zrezygnowałabym tylko z ostatniej strofy - z baśni Andersena -. bez tego dopowiedzenia wiersz bardziej tajemniczy, pobudza wyobraźnię w kierunku własnego kreowania. pozdrawiam. |
dnia 06.01.2011 00:05
proszę o poprawienie, oczywiście |
dnia 06.01.2011 00:08
maryla stelmach, dziękuję, też się nad tym zastanawiałam,
pozdrawiam |
dnia 06.01.2011 00:11
może pan Moderator uwzględniłby również moją prośbę o usunięcie ostatniego wersu/?/,
byłabym wdzięczna |
dnia 06.01.2011 06:40
przeciętnie
czterdzieści osiem zapałek
potem wejść i
się zasunąć? |
dnia 06.01.2011 06:55
lęk przed kompletnym zlodowaceniem wewnętrznym
czy igranie z ogniem pomimo wewnętrznej
słabej bezradnej dziewczynki w niej?
a może gdy pada śnieg powraca przerażająca baśni zasłyszana w dzieciństwie? siła kaleczących słów, obrazów eh;0
a gdybyś zajrzał jej w oczy - mocne!
bardzo ciekawie. ja niedobudzona jeszcze.
serdecznie :) |
dnia 06.01.2011 07:25
* baśń |
dnia 06.01.2011 07:41
stepowy, :)
ciekawa interpretacja,
zakończenie może być interaktywne |
dnia 06.01.2011 07:42
Niedługo i zapałki dzielić trzeba będzie na czworo.
Smutny wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 06.01.2011 07:46
JagodO, zadawanie sobie i innym pytań otwiera nie tylko przestrzeń bajki;
pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.01.2011 07:54
jacekjózefczyk, :)
ten komentarz otwiera nową przestrzeń interpretacji,
pozdrawiam |
dnia 06.01.2011 08:26
Oprócz dziewczynki widzę lodową krainę, a w niej Królową Śniegu, zapłakane oczy Gerdy, czuję zimny pocałunek, ostre okruchy rozbitego lustra ranią mi dłonie, widzę kwiaty na zamarzniętej szybie, dostrzegam jak ciepły oddech rozpuszcza lód. Płomień zapałki parzy palce. Piękny wiersz, bols. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 06.01.2011 08:57
IRGO, no i tej interpretacji potrzebny był ostatni wers;
więc tu zaczynam się wahać, czy nie zostawić go jednak,
dzięki serdeczne, pozdrawiam:) |
dnia 06.01.2011 09:03
Śnieg(woda) zapałki(ogień) i lęk kobiety będącej jednak na zawsze dziewczynką ( z zapałkami)...Bruno Bettelheim sie kłania ...
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:):) |
dnia 06.01.2011 09:15
Jotek, miło mnie zaskoczyłeś, Jarku;
no właśnie...
dzięki serdeczne,
pozdrawiam:):) |
dnia 06.01.2011 09:40
Tu widać wszystkie zimowe sceny bajek Andersena, pięknie.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.01.2011 09:45
Idzi, gdyby nie zaistniała tu Twoja wyobraźnia, byś tego nie zobaczył:)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.01.2011 10:50
Na prośbę Autorki edytowany został pierwszy wers drugiej strofki. Fraza "jej w oczy" została zastąpiona obecnie widniejącą "w jej oczy". Ponieważ w pw Pani bols prośbę o usunięcie ostatniego wersu cząstki drugiej wycofała, został on pozostawiony.
Autorkę i wszystkich komentujących oraz czytających serdecznie pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. |
dnia 06.01.2011 10:53
zaczytane: gdyby ryby miały tryby... a dreszczem i tak prze-szyło. chorera |
dnia 06.01.2011 10:55
moderator4, dziękuję bardzo,
pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego |
dnia 06.01.2011 10:59
wiercipięto, nie chciałam, tym razem, uniknąć wywołania empatii;
więc dzięki,
pozdrawiam |
dnia 06.01.2011 11:00
Czytam bez ostatniego wersu.
Reszta na tak.
Bezbronne tylko pozornie to zagubienie.
ale jakże wymowne subtelne.
Aż chce się przytulić. |
dnia 06.01.2011 11:14
Ha, uchwycone to, co chyba u Andersena najważniejsze. I w czytelnikach ważne, natrętnie wracających do jego baśni. |
dnia 06.01.2011 12:54
Przeczytałem właśnie pierwszą i trzecią zwrotkę. Zabrakło mi kilku fraz pośrednich, które niczym most dokonałyby przeprawy...
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 06.01.2011 13:28
Beato, a mi się zaśpiewało: "Zapałka raz się zapala, tylko jeden raz,
w całym życiu raz taka gala a potem żal" oraz za Różewiczem posypało:.."A przecież ręce można też ogrzać i o garnuszek w którym jest gorąca kawa jeśli na świecie jest już tak zimno tak zimno patrzą ludzie" . Podoba się. Serdeczności! |
dnia 06.01.2011 13:45
Bożeno, może zauważyłaś, że sama tu się waham, chociaż jeden z celów, to pokazanie wpływu baśni na kształt emocji, a konkretnie - baśni Andersena;
więc jeszcze do tego wrócę, po czasie, dzięki,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.01.2011 13:46
sykomoro, tak to wygląda:) |
dnia 06.01.2011 13:53
Przypomniał mi wiersz Jolanty Stefko pt. 'Dziewczynka z zapałkami',kiedyś 'byłam' tą małą:) |
dnia 06.01.2011 13:57
Beato- pisząc komentarz nie doczytałam wszystkich komentarzy,
nie zauważyłam twojego wpisu dotyczącego ostatniego wersu, wybacz :)
co do wahania, twoja decyzja, myślę, że tytuł zostawia już takie strzałki,
że wszystkie tropy staja się czytelne, moim zdaniem nie ma potrzeby dopowiadać. Ale przecież nie muszę mieć racji, to tylko jeden z wielu
odbiorów wiersza;)
Pomyślności na Cały Rok :))))) |
dnia 06.01.2011 14:01
Tomasz Kowalczyk, między zwrotką opisową, relacjonującą sytuację, a drugą, opisującą wrażenie narratora i wnioski,
jest miejsce, ono jest pojemne; nie chciałam stracić możliwości identyfikacji szerszego grona czytelników baśni z tym tekstem.
Oczywiście wezmę pod uwagę sugestię, bo wracam do wierszy i koryguję je,
dzięki, pozdrawiam |
dnia 06.01.2011 14:12
magmis, przeczytałam; to nie mój wiersz- rozprawia się bezwzględnie z dzieckiem, wpływ tej baśni nie musi być destruktywny, może wywołać empatię, chęć pomocy, uwrażliwiać na problemy drugiego człowieka. Asertywność to nie - znieczulenie:)
dzięki, pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 06.01.2011 14:17
pierwsza, trudniejsza
za to druga, ładniejsza.
Ty nie jesteś od ladnie,
bardziej bliska Ci dygresja,
ciekawość sroki,
refleks i refleksja,
ostrzeganie.
myślę przy pierwszej,
patrzę przy drugiej.
cieszę się,
cały czas noworoczne serdeczności,
dzisiaj na dodatek, królewskie :) |
dnia 06.01.2011 14:17
Bożeno, sama nigdy do końca nie jestem przekonana, zwłaszcza o wartości literackiej wiersza, dlatego słucham i obserwuję uważnie reakcje czytelników, a zwłaszcza - poetów:)
dzięki serdeczne, raz jeszcze |
dnia 06.01.2011 14:21
kropek, łaskawie, iście po królewsku to skomentowałeś,
tym razem ładnie podziękuję:) |
dnia 06.01.2011 14:22
Nie napisałam,że to ten wiersz,tylko że mi tamten przypomniał,nawet nie przypomina:)
myślę,że tamten przynajmniej częściowo może tłumaczyć Pani,ale nie całkowicie.chociaż ja lubiłam małą i cały czas miałam nadzieję,że ona jednak mimo wszystko szuka w tym ratunku a nie zniszczenia.pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 06.01.2011 14:27
magmis, tak to poczułam, ale skorzystałam z okazji, żeby napisać coś więcej o idei przekazu w moim wierszu,
dzięki serdeczne, lubię obszerne przestrzenie:) |
dnia 06.01.2011 15:21
Z zapałem czytałem:), zapałki mam. Baśniowo pozdrawiam. |
dnia 06.01.2011 15:32
Bogdan Piątek, zapałałam ciekawością, czy to zapałki sztormowe ?
Pozdrawiam:) |
dnia 06.01.2011 17:02
ta zziębnięta dziewczynka przecież wcale nie musi pochodzić z baśni Andersena, jednak ostatni wers taki właśnie odczyt narzuca. Wolę bez tego /narzucenia/, bo skojarzenie i tak pozostanie.
Serdeczności :) |
dnia 06.01.2011 17:32
Na przekór i wbrew; sobie i innym.
"zdarza się że kiedy pada śnieg
siada za stołem" (za stołem siada się dla posilenia - pokarmem, bądź rozmową; choćby z samym sobą)
"zapala
zapałkę
po
zapałce" (aby podtrzymać to, co udało się wykrzesać)
"a gdybyś zajrzał w jej oczy
mógłbyś zobaczyć w nich
przestraszoną i zziębniętą dziewczynkę" (może wcale taką nie jest, to tylko taka warstwa zewnętrzna, warstwa ochronna)
"z baśni Andersena" (to też jedna z opcji do odczytu)
Bardzo pojemny treściowo tekst, bogaty emocjonalnie, z wieloznacznym przesłaniem.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 06.01.2011 18:02
Elżbieto, też zastanawiam, ale baśnie Andersena to tak rozległa i pojemna przestrzeń... więc, wrócę do tego jeszcze, dzięki,
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 06.01.2011 18:06
kazik1, cieszę się z takiej interpretacji, dziękuję bardzo;
sama szukam w sztuce i poezji tego, co otwiera i daje możliwość uczestniczenia w procesie...
pozdrawiam:} |
dnia 06.01.2011 23:59
patrząc od strony emocjonalnej, widać sugestywny obraz bezradnej i zagubionej kobiety, padający śnieg przywołuje wspomnienia, jest ważny, wskazuje konkretne zdarzenie i miejsce w czasie ważne dla peelki, spalanie zapałek jest symbolem przemijania, gasnący płomyk to jak gasnące życie, każda kolejna zapałka jest dedykacją dla nieobecnego, w jej oczach nie ma odbicia swojego strachu, ale obraz umierania kogoś bliskiego, który wierzył w baśnie, śmierć jest zimna
od tej strony jest wszystko ok, zawsze mogłem jednak źle odebrać; bo może to o samotności, wyobcowaniu, zdradzie, lęku przed życiem, przed działaniem, spalanie zapałek jest rytuałem, który ma czemuś zapobiec, na co wskazuje tytuł;
a może to kompilacja obu moich interpretacji? wtedy robi się naprawdę ciekawie
jednak po pierwszym czytaniu miałem niedosyt, że króciutko, ledwo zarysowane jak gdyby był to wykrojony kawałek z tortu, i co najgorsze nadal mam to wrażenie
pozdrawiam |
dnia 07.01.2011 00:09
Leszek S, dziwne, ale te interpretacja jest najbliższa intencji, a może inaczej - dotykałam takich obszarów pisząc ten wiersz.
Nie jestem zadowolona z niego, nie wiem, dlaczego wkleiłam,
dzięki. |
dnia 07.01.2011 15:07
Przypomniały się Trzy Zapałki TSA... W tak małym wierszu tyle zimy i tyle bajki. To lubię, rzekłem. To lubię. Przy okazji - ze względu na brak możliwości przez PW, w tym miejscu wspomnę publiczne pranie. Chodzi pewnie o czerwień koszenilową. Pozdrawiam :) |
dnia 07.01.2011 16:54
Lunar, dzięki za taki odbiór;
tak, użyłam nazwy syntetycznego barwnika, ze względu na brzmienie:)
pozdrawiam |
dnia 07.01.2011 17:10
ojej, a to skojarzenie z TSA; mam duże zaległości w słuchaniu muzyki /Trzy zapałki- przyjemnie było posłuchać/ |
dnia 07.01.2011 19:55
biedna mała piromanka?
a może fire-girl?
temat do kreskówki:
w poszukiwaniu światła? w poszukiwaniu ciepła ?
hej |
dnia 07.01.2011 21:36
wiese, zauważ, że tu jest taka zasada- każdy czytelnik sam sobie odpowiada i to jak,
a te pytania pozostaną retoryczne,
wiersz to tylko pretekst,
do zadawania sobie pytań;
dzięki
hej |
dnia 07.01.2011 21:49
ogień podchodzi pod same rzęsy, a mimo to lód obejmuje ciało. dla mnie supcio. |
dnia 07.01.2011 22:03
maga, miło mi, tym bardziej, że przed chwilą zajrzałam do wiersza jeszcze jeden o tym/!/ |
dnia 07.01.2011 23:36
Przykro mi. |
dnia 08.01.2011 09:44
gammel grise, a mnie nie jest przykro, bo nie pisałam dlatego, żeby to Ciebie zainteresowało.
Gorzej, bo sama nie jestem z tego wiersza zadowolona,
ale zwykle mam wątpliwości,
więc to też mnie już tak nie niepokoi.
Zastanawiałam się nad swoją rolą w poetyckim nurcie i nad możliwościami w obrębie ekspresji za pomocą słowa... |
dnia 08.01.2011 09:55
c.d.
...mam inne doświadczenia. Chciałabym je wykorzystać i stale próbuję to robić.Posługiwałam się dotąd głównie komunikatem wizualnym,
używam kiczu, przetwarzam go.
Nie imituję emocji, staram się jedynie nadać im formę adekwatną;
nie oceniam emocji. |
dnia 11.01.2011 08:22
świetny wiersz! |
dnia 11.01.2011 20:06
żeglarz fenicki, dziękuję, to bardzo miła wiadomość/!/ |